Czemu araby wzbudzaja tyle kontrowersji?

Tylko skromnie zastrzegę, że teza, iż araby są rasą, z którą "najdłużej pracowano" - to niczym nie poparty (poza całkowicie dowolnymi fantazjami lady Wentworth!) mit. Taki mit zresztą każda szanująca się rasa posiada i w każdym przypadku jest on równie "mocno" uzasadniony... Poza końmi pełnej krwi angielskiej i kilkoma rasami karecianych cugów żadna ze współcześnie istniejących ras nie posiada historii dłuższej niż przełom XVIII i XIX wieku - raptem: 200 lat. A większość ras półkrwi to produkt końca XIX wieku, lub nawet już - wieku XX. Dotyczy to tak samo arabów (jasne, Beduini coś tam na pustyni hodowli, ale czy to coś miało w ogóle cokolwiek wspólnego ze współczesnym "koniem arabskim"..?), jak achałtekińców (pewnie, wykopaliska się znajduje nawet i sprzed 5 tysięcy lat - ale co z tego, kiedy Sowieci utworzyli tę rasę tak jak ją utworzyli - najzupełniej przypadkowo..?), czy np. koni małopolskich (ich rzekomego pokrewieństwa czy nawet podobieństwa do mitycznego "konia staropolskiego" nie da się w żaden sposób udowodnić - rasa ukształtowała się w końcu XIX wieku...), a nawet takich ras jak konie andaluzyjskie - o których wiadomo, że istniały już w XVI wieku, ale ciągłości rodowodowej i tak udowodnić się nie da... "Odwieczne" tradycje i "opowieści przodków" tworzą się bardzo szybko! W świecie końskim - szybciej niż gdziekolwiek chyba: to zależy tylko od pojemności piersiówki przecież...
Myślę, że te opinie "wyjątkowe" i "świrtnięte, walnięte, schiźnięte" wzięły się od laików, którzy takiego konisia kupili. Arab to znana rasa, po prostu. Iluż to laików pytało prywatnych właścicieli koni "a twój koń to arab?". Mnie kiedyś podrywał jeden taki "miłośnik koni", który chyba poczytał o nich dzień wcześniej na wikipedii i próbował zaszpanować, że nazbiera sobie na araba, bo te konie są "wyjątkowe, cudowne, wspaniałe, zupełnie inne niż wszystkie etc". 😉
No i jak się znajdzie jeden z drugim laikiem kupujący sobie araba, najlepiej źrebaka, bo tańsze, to może pojawić się problem nie będący problemem w samym koniu, a w obejściu. Gdyby na miejscu takiego araba pojawił się koń innej rasy to też mógłby się pojawić problem i wyszłoby, że np. "ślązaki do wredne mendy" albo, nie wiem, "hanowery są leniwe i głupie, ciężko z nimi współpracować". Ludzie lubią sobie orzekać o całym "gatunku" po jednym jego egzemplarzu.

Ja tam nie wiem jakie są araby. Ten, którego spotkałam, jest cudowny. Kontaktowy, bardzo bardzo posłuszny, odważny, wrażliwy. Fajny konik. A sporo z tego to pewnie wynik dużej pracy włożonej w konia.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
20 listopada 2011 16:55
Iluż to laików pytało prywatnych właścicieli koni "a twój koń to arab?". Mnie kiedyś podrywał jeden taki "miłośnik koni", który chyba poczytał o nich dzień wcześniej na wikipedii i próbował zaszpanować, że nazbiera sobie na araba, bo te konie są "wyjątkowe, cudowne, wspaniałe, zupełnie inne niż wszystkie etc". wink
no więc właśnie.

A potem tacy laicy sie biorą za hodowlę bo się nasłuchali laickich informacji o najcudowniejszych koniach świata a i jeszcze jak taki laik ma docelowo robić kase na tych rzekomo najdrożych koniach świata to się z tego robi taka kaszana jak w Cholewach np.

Albo chociażby ta hodowczyni co zagłodziła 150 polskich arabów w USA.

No bo lepiej zagłodzić niż pozbyć się za grosze bo popytu nie ma zupełnie,  a zresztą jak tu sprzedać za grosze koniki które warte są grube setki tysięcy (w chorym umyśle owego laika).
Dla wszystkich , którzy twierdzą , ze araby to dzikie świry : czyszczenie odkurzaczem, program " dywan" , strasznie wyje i wciąga fałdki , co świrnięte araby wyjątkowo lubią jako formę  masażu .
Dodatkowo , niezrównoważony  arab prezentuje na pierwszym planie tą swoją część ciała, w której ma to , ze nieznani mu osobnicy nie lubią arabów  🤬
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
20 listopada 2011 17:07
dominoxs wstrzymywałam się od wypowiedzi w tym wątku .. ale jesteś boska !!!  🙇
widzę , że Twój arab jest tak samo nadpobudliwy umysłowo jak mój  😁
Araby budzą kontrowersje, bo w większości na ich zakup decydują się ludzie, którzy "uprawiają" jeździectwo nie jeżdżąc...wystarczy do tego "rumaka", dodać sznurkowy kantar, niezbornego psychomotoryczne "jeźdźca i bezterlicowe siodło i mamy mega zestaw na "tip top" 😁
a to , ze rasa jest stara, to znaczy tyle, że jest nienowoczesna!
dla mnie jezdność konia jest cechą ważniejszą, niż wątpliwa uroda porcelanowej figurki 🤔
no to teścik 😀iabeł: o jakiej rasie koni jej miłośnicy na volcie piszą 😍
Mają trudny charakter. Potrafią się tak przywiązać do jednej osoby, że nie będą chciały współpracować z nikim innym. Na złe traktowanie potrafią się obrazić i żadna siła ich wtedy nie zmusi do wykonania polecenia
[code]kocham ten wątek, bo się można porozpływać nad pięknymi końmi[/code] 🙄
to są konie dla pasjonatów, nie każdego stać na konia-przyjaciela za kilkadziesiąt tysięcy złotych.
. A Ty byś chyba chciała, żeby wyglądały jak niemieckie smoczyska. Ale one są inne. Na szczęście. Jedyne i niepowtarzalne.
ogólnie są mocno pobudliwe, taki temperament mają
A czym się ta dzikość objawiała? Bo patrząc na zdjęcia, to dzieci ją obsługiwały, wsiadały na nią na oklep, na wystawy i pokazy z nią jeździli... Z koniem "dzikim" i niewychowanym chyba trudno by było coś takiego robić.
.  Jak można się oprzeć takiemu cudnemu stworzeniu
itd
czyli też trzeba założyć im watek bo ....... wzbudzają tyle kontrowersji 😀
na dodatek niektórzy twierdzą, że te konie są bardzo brzydkie, ja się nimi zachwycam 😍
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
20 listopada 2011 17:19
dobra przypomiało mi się - jeździłam na super fajnym arabku u niejakiego  Macieja Falkiewicza w Janowie Podlaskim

Z tym że ten arabek był naprawdę rosły - no na pewno z 160 to miał i wcale a wcale nie śledziowaty do tego super galop miał i kopyta wielkei jak talerze. Genralnie mocnej jak na araba budowy i owszem taki arab jest OK.

Hubertus 2004



a tu latem 2004

I właśnie dzięki takim pseudo hodowcom osiągamy największą ilość ześwirowanych arabów. Niestety. Miałam ostatnio okazję oglądać takiego ogiera. Od kilku miesięcy zamknięty w ciemnym i mokrym  boksie, nie czyszczony,nigdy nie uczony niczego. Taka znerwicowana bomba, w którą zamieniłby się każdy koń "hodowany" w tez sposób.  Teraz pójdzie na tor i albo połamie się na pierwszej gonitwie albo wyleci z hukiem. Właściciel na pewno bardzo pokocha konika jak coś na nim zarobi. Bo przecież araby to złote jaja. Pewnie też zaraz wyhoduje kolejnego świrka, który jak gorzej pobiegnie trafi do Rawicza. Arab jak każdy koń. Jeśli będziesz od młodu pracować i uczyć wszystkiego co znają i robią "normalne" konie osiągniesz zdyscyplinowanego i opanowanego  być może z malutką dozą własnego widzimisię konia.
Araby budzą kontrowersje, bo w większości na ich zakup decydują się ludzie, którzy "uprawiają" jeździectwo nie jeżdżąc...wystarczy do tego "rumaka", dodać sznurkowy kantar, niezbornego psychomotoryczne "jeźdźca i bezterlicowe siodło i mamy mega zestaw na "tip top" 😁
a to , ze rasa jest stara, to znaczy tyle, że jest nienowoczesna!
dla mnie jezdność konia jest cechą ważniejszą, niż wątpliwa uroda porcelanowej figurki 🤔



Wrotki, a skąd te statystyki - ilu takich ludzi znasz , jaka grupa reprezentatywna została wybrana , że zdecydowałeś się  napisac o .....większości ?
Co do top zestawów , to dla mnie zestaw tip top mega  jest zestaw potrójny  : niezborny psychomotorycznie jeżdziec, jego koń drągotłuk i ich niespełniony sportowo trener  burczymucha.
A to ,że rasa jest stara znaczy też to , że przez wieki udowodniła swoją przydatność , inaczej wichry historii zmiotłyby ją z powierzchni ziemi.
i Maciek przy swoim słusznym wzroście ale chudy pomykał na arabach bez kompleksów, rownież na tych drobniejszej postury. Problem polega na tym, że w Polsce zaczęto hodować pokazowe araby pod klienta z zagranicy przekładając urodę nad dzielność i użytkowość. W stadninach tylko zachowawczo trzyma się klacze w typie tz. starego polskiego araba, nie koniecznie o mocno przerasowionym szczupaczym pysku i porcelanowej budowie
Na szczęście większość trafiła pod "strzechy" do pasjonatów i ma się dobrze  😅
Miałam przyjemność np. oglądać nadal żyjący przychówek Zygmunta Braura i tu jest przykład takiego ogiera. 
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
20 listopada 2011 17:42
no taki arab to wygląda jak koń a nie lalka
Piękny bysior arabski  😜

ElaPe , siwy też swietny. Wyglada jak shagya z Topolczanek tylko ładniejszy . A może to shagya był ?
Wrotki, a skąd te statystyki - ilu takich ludzi znasz , jaka grupa reprezentatywna została wybrana , że zdecydowałeś się  napisac o .....większości ?
Co do top zestawów , to dla mnie zestaw tip top mega  jest zestaw potrójny  : niezborny psychomotorycznie jeżdziec, jego koń drągotłuk i ich niespełniony sportowo trener  burczymucha.
A to ,że rasa jest stara znaczy też to , że przez wieki udowodniła swoją przydatność , inaczej wichry historii zmiotłyby ją z powierzchni ziemi.

znam kilku właścicieli arabów i żaden z nich nie jeździ na poziomie chociaż przyzwoitym. wystarczy też poobserwować R-V, żeby szybko skonstatować, że araby służą do wszystkiego, tylko nie do uprawiania zaawansowanego jeździectwa!
A to ,że rasa jest stara znaczy też to , że przez wieki udowodniła swoją przydatność , inaczej wichry historii zmiotłyby ją z powierzchni ziemi no właśnie jest zmiatana, bo gdyby bambusy były takie, jak piszą ich entuzjaści, to inne i nowoczesne rasy, nie miały by racji bytu.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
20 listopada 2011 17:51
ElaPe , siwy też swietny. Wyglada jak shagya z Topolczanek tylko ładniejszy . A może to shagya był

absolutnie nie - najczystszy oo - hodowli Janowskiej wałach.
dominoxs: ja się naprawdę nie kłócę i nic do arabów nie mam - świetne konie, jak wszystkie konie orientalne, które kocham! Ale wyrażenie "przez wieki" - jest naprawdę piramidalnie nieścisłe. Przez "dwa wieki" - OK, tyle da się udowodnić. Nic więcej...
Uważam, że ten wątek nadaje się do kosza  🤔wirek:


Zamilcz kobieto!  😉 😉 😉
To jest bardzo ciekawy temat.


No ja np. tak twierdzę - a jak się popytasz wszystkich czy to hodowców czy szczęśliwych właścicieli na pewno potwierdzą i jeszcze dorzucą jakieś swoje najki.


Ale Elu! Elu moja kochana! Ja takich nie znam. Znam miłośników rasy, ale nikogo takiego, kto by na poważnie mówił to wszystko zaczynające się na "NAJ". Bo przecież wiadomo, że o ulubionym koniu mówi się "naj"... Tak pieszczotliwie  😉
Jak na razie NIKT w tym wątku, ze stałych, wnoszących coś mądrego do różnych dyskusji ne tematy wszelakie, re-voltowiczów nic takiego nie powiedział ❗
No przecież nie mówię o wypowiedziach osób takich jak dominoxs...  😵
(No brawo! Obaliłaś mit o arabach!!!!  😵 )

A ile masz wzrostu tak z ciekawości?
Bo ten arab na zdjęciach wydaje się być faktycznie ogromny, jak na araba.
Ja tu mam największą arabkę jaką znam - 170 w kłębie. (Ja mam tyleż).
Ale to arab Shagya, miłośnicy rasy mówią, że Shagya Arab, to nie arab.

ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
20 listopada 2011 17:55
A ile masz wzrostu tak z ciekawości?
Bo ten arab na zdjęciach wydaje się być faktycznie ogromny, jak na araba.


ja  mierzę 163 cm

le to arab Shagya, miłośnicy rasy mówią, że Shagya Arab, to nie arab.

no i mają rację
i takie dobro się marnuje, bo nie ma licencji na krycie. A to dwie klacze z tego samego miejsca. Dlatego my detaliści i użytkownicy arabów nie jesteśmy oszołomami tylko miłośnikami tej rasy, a posiadając dużą wiedzę na ich temat  nie wybraliśmy araba przypadkiem, bo konik fajny 😜 to tak jak z ludźmi nie z każdym nam po drodze,  nie z każdym nadajemy na tych samych falach. Ważne żeby czerpać przyjemność z bycia razem. no i "konie mamy zapisane w gwiazdach" jak mawiał mój ojciec.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
20 listopada 2011 18:04
jak szukałam konia dla siebie w 2006/07 to oglądałam i wsiadałam na 2 araby i nie przeszły testu pod siodłem  a w sumie oglądałam wszystko jak leci - w porównaniu do zwykłego konia sp którego w rezultacie kupiłam

rozumiem że jak się nie ma wyboru to się jeździ na czym się może - w tym i na arabie

ale jak jest wybór to niestety ale na araba bym się nie zdecydowała.

Jeden arab oglądany wtedy był totalnym świrem i tak sobie nie z tego nie z owego mnie zwalił 2 razy, drugi totalnie drobił i też lekkim świrem zalatywał. Oba małe śledziowate. Zachętą była niska cena ale w sumie po co się męczyć z czyms takim jak można coś normalnego kupić.
zwłaszcza, że utrzymanie konia użytkowego i arabskiego nieroba kosztuje tyle samo...
cieciorka   kocioł bałkański
20 listopada 2011 18:14
nie wybraliśmy araba przypadkiem

bo miał talent malarski!

btw. co to za miejsce i jak nazywa się ten pierwszy koń?

arab jak arab- dla mnie to coś jak jork wśród psów. nie podobają mi się, słabe użytkowo. ale niech sobie będą. znam też kilka fajnych, jezdnych, większość jest sympatyczna. co w nich kontrowersyjnego? właściciele właśnie i ich popularność, która w moim mniemaniu działa na ich niekorzyść.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
20 listopada 2011 18:15
zwłaszcza, że utrzymanie konia użytkowego i arabskiego nieroba kosztuje tyle samo...

no dokładnie.

i tym bardziej że oprócz tego wszystkiego do czego może slużyć arab (wyjazdy w teren) z sp można się pobawić w mały sport a nie walczyc ze schizami araba i prowadzić z góry skazaną na niepowodzenie walkę z naturalnymi dla araba cechami budowy które w przypadku konia do jakiej-takiej jazdy powodują mega problemy  - czyli króciutki grzbiet i trudność w podstawieniu zadu
Cariotka   płomienna pasja
20 listopada 2011 18:18
a rajdy? przecież to też sport🙂
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
20 listopada 2011 18:18
znam kilku właścicieli arabów i żaden z nich nie jeździ na poziomie chociaż przyzwoitym. wystarczy też poobserwować R-V, żeby szybko skonstatować, że araby służą do wszystkiego, tylko nie do uprawiania zaawansowanego jeździectwa!


nie no tutaj to już przegięcie , przecież nie wszyscy muszą jeździć na poziomie GP !! dobrze, że Ty jeździsz na najwyższym poziomie i masz ambicje sportowe ! niektórym wystarczy relaksujący spacer do lasu i do tego nie trzeba zapoznawać się z poziomem C ujeżdżenia.  🤔wirek:
dodam jeszcze, że nie wszystkie rasy  nadają się do rajdów długodystansowych i proszę tutaj nie krytykować koni czystej krwi arabskiej tylko i wyłącznie dlatego, że nie ma w nich wybitnych sportowców w wkkw, skokach czy ujeżdżeniu - bo w tworzeniu rasy nikt nie miał raczej takiego założenia. Nie lubisz tej rasy to nie komentuj  😲

...po co w ogóle powstał taki wątek ? 👀
A.   master of sarcasm :]
20 listopada 2011 18:19
Mój Niuniek, tj. Nenufar 1991 (Palas - Nejtyczanka), na pewno nie jest "ozdobnym kotem", bo w latach swojej świetności zdobył Mistrzostwo Polski w Rajdach Długodystansowych na 160 km.


A ja go pamietam ze Sluzewca  😁
A jakie są Twoje cele jeździeckie Elu?
Szukałaś wtedy konia spełniającego jakie kryteria?
Do czego dążysz z koniem? Chcesz startować? Jak tak, to do jakiej klasy dojść?

Bo np. moim ideałem jest koń przepiękny (i tu araby trafiają jak najbardziej w mój gust), szybki, wytrzymały, elektryczny, wrażliwy, "do przodu" albo i bardzo "do przodu" (takie uwielbiam, najlepiej się z nimi dogaduję), inteligentny, przyjazny... I tu też pasuje arab.
Mój małopolaczek ma dużo z araba i za to go lubię.
Nie startuję i chyba jak na razie startować nie chcę, ale lubię czasem coś małego skoczyć i poćwiczyć podstawowe elementy ujeżdżeniowe.
Nawet jakby mi się zachciało czegoś więcej w kierunku sportu, to też arab wystarczy.
Lubię się wozić na koniu, który zdecydowanie idzie do przodu i sam z siebie się zbiera.
Jestem jeźdźcem leniwym i mało ambitnym, więc dla mnie arab to ideał. Albo małopolak, albo wszelkie półkrewki i arabo-mixy...

cieciorka miała ale nie chciała się ujawnić wcześniej, schowała się pod siodło 😉 a jeżeli masz kompleks rasy nie wsiadaj na araba-strata czasu 😜
co do miejsca nie mam zamiaru go ujawniać, ciekawość trochę różni się od wścibstwa 😉

a tu są nowe doniesienia o wykopaliskach czyli protoplaści dzisiejszych koni arabskich jednak są genotypem bardzo wiekowym
http://www.bbc.co.uk/news/world-middle-east-14658678
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
20 listopada 2011 18:23
a rajdy? przecież to też sport🙂


rajdy to nic innego tylko wyjazdy w teren - trochę dłuższe ale przecież w teren.

Szukałaś wtedy konia spełniającego jakie kryteria?

szukałam konia do 8 lat, proporcjonalnie i prawiłdłowo zbudowanego, chętnego do współpracy, wygodnego do jazdy, miękkiego w pysku i zrównoważonego psychicznie no i niebrzydkiego.

Chcesz startować? Jak tak, to do jakiej klasy dojść?

of corss, mały sport też był i jest moim celem - ujeżdżenie konkretnie. Do jakiej klasy dość - się zobaczy. P-ki wyjechane więc od przyszłego roku N-ki.
[quote=ElaPe]szukałam konia do 8 lat, proporcjonalnie i prawiłdłowo zbudowanego, chętnego do współpracy, wygodnego do jazdy, miękkiego w pysku i zrównoważonego psychicznie no i niebrzydkiego.
[/quote]

O , To o moim koniu - dokładnie takie jest . Ale to..... o matko...............nieeeeee.....................ARAB !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! A KYSZ !
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się