Gnicie strzałek, zapalenia ropne strzałek

_Gaga, będziesz się śmiać- bo w ogóle BH ma genialne produkty w koszmarnych opakowaniach- kładę na kostce i wyciskam stopą na pędzelek 😀

BlueHorse, piąteczka 😀

Ale dalej wolę tubę niż pojemnik bo się reszta nie brudzi notorycznie i jest świeższa, nie wietrzeje.
[quote author=tajnaa link= Nie tańczył Ci koń po nałożeniu jodoformu? :/
[/quote]
Po jodoformie ? -absolutnie nie tańczył  ,jeżeli już to bardziej eter -nośnik daje odczucie zimna.Jeżeli tylko mam jakąś brzydką ranę to mieszam antybiotyk z odrobiną jodoformu.
Okazało się, że mam wdzięczny bardzo egzemplarz konia chorującego na strzałki: mimo dość zaawansowanego procesu gnilnego w dwóch kopytach stoi grzecznie i mogę sobie grzebać ile chce 🙂
Więc zaaplikowałam do dziurki Keralit (dość płynny) na to watka i resztę posmarowałam maścią siarczanową jakiejś innej firmy. Tez niebieska, tez siarczan - myślę, że na to samo możne wyjść a jest fajna gęsta dobrze przylega do kopyta. Zdam relacje za tydzień dwa jak progresy.
Burza, w ogóle się nie śmieję, na prawdę nie miałam nic przeciwko tej maści siarczanowej (Tak się jakoś nazywała?)... Tylko na prawdę wobec braku możliwości wyciągnięcia maści z tubki (nie deptałam po niej) postanowiłam preparat zmienić na wygodniejszy. I tak aktualnie w razie W stosuję preparat Blue Glue i jestem bardzo zadowolona z efektów.
Co można zrobić żeby zapobiec gniciu strzałek? Na dworze jest teraz błoto, konie stoją więcej w boksach, to wszystko nie sprzyja zdrowym strzałkom. Można jakoś zapobiegać? 😉
julka177, tak. Ja zapobiegawczo smaruję raz w tygodniu, czasami dwa razy preparatem Blue Glue Over Horse oraz suplementuję Biotyna z miedzią Officinalis i mam spokój z gniciem. Mimo to nie rozumiem dlaczego konie stoją dłużej w boksach... bo jest błoto?
Stoją dłużej, bo szybciej schodzą z padoków - szybciej robi się ciemno 😉. Chociaż w stajni gdzie stoję, to nie ma znaczenia, bo konie ogólnie schodzą na obiad i tyle. Więc największym problem jest błoto  🤔

Używasz tego preparatu? http://konik.com.pl/cabi-glue-over-horse
Używam tego Skład ten sam, producent też, cena hm przyjemniejsza 🙂

To zatem nie błoto jest problemem tylko postój w boksach niestety 🙁
Nie rozumiem po co sprowadza się konie (w wielu pensjonatach) wcześniej od jesieni do wiosny... konie nie boją się ciemności 😉
Gaga na razie problemu ze strzałkami nie mamy. tfu, tfu. Dopóki było sucho, było ok. Ale jak widzę wszechobecne błoto to wolę zapobiegać niż leczyć 😉. Bo, pomimo czystości w boksach obawiam się, że mogą zacząć się problemy 🙁.

Faktycznie, cena przyjemniejsza, a jeśli różnią się te preparaty tylko nazwą, to już w ogóle 😀. Dzięki  :kwiatek:. A robisz jakiś "opatrunek" czy tylko smarujesz strzałki i tyle? 😉

I też nie rozumiem ściągania koni na obiad i nie wypuszczania ich później. 😕 Ubolewam nad tym, ale jest to jedyna stajnia w mojej okolicy (gdzie dojadę autobusem w 20 min) w której jest trochę trawy i hala. No i gdzie konie mają jednak dobrą opiekę 😉
dea   primum non nocere
18 października 2015 20:27
Ludzie boją się ciemności 😉 po ciemku trudniej sprowadzić, szczególnie jeśli droga z padoku nierówna lub oblodzona, kradzieży też się boją. Nie mówię, że to racjonalne - jak miałam futra pod opieką, to schodziły 22-23 niezależnie od pory roku i nie narzekały (ja też nie). A teraz nie schodzą w ogóle - i to najlepiej robi strzałkom.
Moje zeszly rok tez spedzily cala dobe na padoku, gdzie przez wiekszosc czasu bylo bloto a strzalkom nic nie bylo. Mozna przed wypuszczeniem na padok posmarowac strzalki mascia cynkowa. Nie pozwoli tak namoknac strzalce.
julka177, smaruję strzałki i tyle.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
22 października 2015 20:45
Macie jakiś sprawdzony preparat na grzyba na strzałkach? Clotrimazolum nie przynosiło żadnej poprawy w przeciągu 2-3 tygodni stosowania. Imaverol jako tako sytuacje polepszył, ale nie do końca. Już 3 tydzień (albo i 4) imaverolem to polewam i wcieram, ale jakiegoś spektakularnego efektu nie ma. Grzyba złapali chyba z mojej winy, bo przegięłam ze stosowaniem Hooflexu fog&sole i chyba wyjałowiłam za bardzo :/ od lata się bujam z tym grzybem, a teraz pogoda raczej nie będzie sprzyjała wyleczeniu tego 🙄
Grzyb jest na powierzchni i w rowkach przystrzałkowych, nie ma pogłębionego rowka środkowego więc nie zapakuję tam wacika czymś nasączonego. konie całą dobę na dworze, suplementowane cynkiem, miedzią, magnezem, selenem (wyliczone ilości), nie dostają treściwego bo są pączki 😉 Więc to raczej nie sytuacja spowodowana niedoborami.
Macie jakieś pomysły? bo mi już witki powoli opadają :/
może podanie ogólnie jakiegoś immunomodulatora?
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
22 października 2015 21:39
Jak nie znajdę czegoś skutecznego "do smarowania" to pewnie tak się to skończy, tzn. jakąś szczepionką na grzyba. A są jakieś "ogólne" szczepionki przeciwgrzybicze, czy zawsze trzeba hodować? Bo nie mam pojęcia jak wziąć grzyba z kopyta i go wyhodować, żeby to był ten właściwy, który bruździ, a nie 50 innych 🙄
ja miałam na myśli prosty immunomodulator typu Lydium KLP. Mnie po tym pięknie gruda zlazła. Taka gruda do nadgarstków.
Vetericyn
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
22 października 2015 22:11
hmmm... myślisz, że dałoby coś takiego radę? Bo grzyb jest na powierzchni strzałki, nie ma wżerów, nie dochodzi nigdzie do żywej tkanki. Nie wiem czy to coś pomoże, tzn. nie jestem przekonana czy podziała na tyle żeby zdążyła nowa warstwa rogu narosnąć. Poza tym w sumie nie bardzo wiem jakby to miało zadziałać? Tzn. taki stymulator, bo jak infekcja na "żywej" tkance to ok, ale na powierzchni rogu?? Mogłabyś mi to wyjaśnić?

Ganasz a to nie jest taki "octanisept"tylko inny? Weszłam na ich stronę, ale nie ma podanego składu, tzn. substancji czynnej. Wiesz może co tam jest w środku?
trzeba spróbować: tu jest skład: Elektrolizowana woda (H2O)(99.97%), chlorek sodu (NaCl)(0.023%), podchloryn sodu
(NaOCl)(0.004%) i kwas chlorowy (HOCl)(0.003%
...Stosowany miejscowo oczyszcza oraz usuwa martwą tkankę z rany. Czyści ostre wysiękowe zapalenie skóry (tzw. hot spots). Nie zawiera sterydów, antybiotyków nie jest toksyczny i nie wymaga spłukiwania. Działanie Vetericyn® oparte jest na technologii Microcyn®. W skład preparatu wchodzi tlenochlorek, związek chemiczny podobny do tego produkowanego przez układ immunologiczny. Nie podrażnia zdrowej tkanki, posiada neutralne pH i nie powoduje bólu po zaaplikowaniu. Polecany także na sarkoidy!
grzyb sięga głęboko, spróbuj ściąć ten kawałek strzałki, a zobaczysz jak głęboko się "proszkuje". Biotyna działa na kopyta to dlaczego immunomodulator ma nie działać? Sama pisałaś, że wyjałowiłaś kopyto 🙂 Jeśli nie zadziała na stare kopyto to obroni się w głąb. Tak myślę.
A grzyb, najlepiej pozbyć się pożywki, nie lubi kwaśnego - popsikaj emami, umyj manusanem albo w płynie do higieny intymnej. Mnóstwo jest sposobów. Pierwsze co bym zrobiła to wycięła tego tyle ile można i dopiero działała jakimś środkiem zew.
Szczepionka na grzyba działa dokładnie w ten sam sposób. Pobudza odporność.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
23 października 2015 06:21
Oki, dzięki laski 🙂 Tak się biłam z myślami, czy to wycinać czy nie, bałam się trochę odsłonić głębsze warstwy, żeby nie ułatwić grzybowi wejścia głębiej, ale chyba racja, lepiej będzie to ściąć i zabezpieczyć zdrowy róg z pod spodu. Powalczę w ten sposób, tzn. wytnę co zeżarte i umyję "lactacydem" jakimś, probiotyk też zamówię to popryskam na koniec. Zobaczymy ja się taki system sprawdzi.
Jakiś pomysł na wyleczenie ropiejącej strzałki? Trochę się już to ciągnie, koń był leczony różnymi środkami, od rivanoli, przez różne odkażające/zasuszające/po antybiotyk i dalej się babrze i ja nie mam już pomysłu. Co się wydaje, że jest fajnie, że zarosło, zaschło, że ropy nie ma, to sie naciśnie na nią mocniej albo skrobnie farfocel, to się okazuje, że pod spodem kieszeń i dziadostwo wyłazi. Koń miał problem ze wszystkimi strzałkami, 3 się ładnie podleczyły, a ta jedna ni hu hu. Wyżarte jest do tworzywa i w jednym miejscu zbiera się coś cały czas. Będzie wet zrobić podsiew, ale może macie jakiś sprawdzony preparat, który by można spróbować zanim będą wyniki? Coś co nie podrażni tworzywa...
Koń ma stosunkowo niskie kąty i ta strzałka pracuje, poszerzyła się (jest pare miesięcy po rozkuciu). zaczął chodzić minimalnie od piętki. Ale przy nacisku palcem, bądź nadepnięciu na duży kamień - boli (nic dziwnego). Aha, nic w tej strzałce wbitego nie siedzi.
dawaliście może antybiotyk ogólnie?
Nie. Koń ogólnie jak rozkuliśmy miał w tym samym czasie jakiś kryzys fizyczny - ofutrzył się przedwcześnie na misia, sierść straciła blask itd. Dostał suplementy, 3 strzałki się fajnie podleczyły (jedna jeszcze nie całkiem, ale to taka do ogarnięcia infekcja), poprawiają się kopyta, sierść, widać lepszy zrost rogu itd. Ale w tej jednej siedzi jakieś dziadostwo, które sie nie chce wyleczyć. Może posiew coś pokaże, ale posiewy też potrafią wyjść fałszywie dodatnie bądź ujemne :/
Nie spotkałam się z taką infekcją, która była by tak oporna i objawiała się właśnie w taki sposób, że w kółko wyłazi ropa. Myślę, że może być kwestia nie trafienia z antybiotykiem, stąd bez posiewu trochę bez sensu ładować je w ciemno.
branka, jeśli dobrze myślę, który to koń to jak będą wyniki badań to pogadaj z wetką, która to robi - mega kontaktowa i bardzo MYŚLĄCA babka. Bardzo otwarta w tym myśleniu i drążąca temat. Myślę, że przy współpracy jesteście w stanie to wyleczyć. Na pw dam ci na nia namiar.
O to daj, daj 🙂 bo to ten kon a mnie jasny szlag trafia ze nie wiem jak to wyleczyć.
branka, a bierzecie możliwość, że coś małego się wbiło w strzałkę i stąd ropa, na którą nie działa żaden antybiotyk?
U nas po prawie dwóch latach znowu coś zaczyna się robić w strzałkach 🙁 Nie jest to na szczęście nic poważnego, odpukać, ale kowal zalecił zasypać siarczanem, żeby się nic poważnego właśnie się z tego nie rozwinęło 😉 Postanowiłam tym razem spróbować maści siarczanowej Black Horse (wcześniej leczyłam clotrimazol+tribiotic, z powodzeniem, aż do teraz mieliśmy spokój) - czy ktoś stosujący może mi coś o tym więcej powiedzieć? Sprawdza się? Po jakim czasie zaczęło być widać poprawę? Zabezpieczacie to jakoś na/ w kopycie (np. watką)? 🙂
edit. doczytałam co nieco na wcześniejszych stronach - napisałam post zanim to zrobiłam, gapa jestem 😉 Ale i tak chętnie dowiem się czegoś więcej.
edit2.: no dobra, juz po pierwszej aplikacji. Rzeczywiście strasznie ciężko się wyciska :-P Działam dalej i mam nadzieję, że będą efekty 😉
Czy stosowałyście kiedyś mieszankę siarczan miedzi + wazelina?Taka pasta, którą zabezpieczamy watką i możemy włożyć w pogłębiony rowek środkowy.Wiem, że siarczan nie może być używany za często ale wet. polecił mi stosować co 4 dni na rowek środkowy.Zastanawiam się nad taką pastą, która o wiele ułatwiłby aplikacje...czy siarczan nie wchodzi w żadną reakcję z wazeliną? Poradźcie  :kwiatek:
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się