Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

Wątek nie jest o odchudzaniu na zasadzie opisywania: -zdrowego żywienia, - diet ,- przepisów. Tak więc nic wartościowego w tym wątku nie będzie.
Wątek ma być sprawozdaniem CODZIENNYM, osób odchudzających się od dziś, od teraz.

https://docs.google.com/spreadsheets/d/1-MkPa8Qb1i2YKiknNsHBqFvafKMQzUTLLhCGe_EOofU/edit?usp=sharing

Piszemy swoją wagę każdego dnia ( trudno- do czegoś przyznać się w życiu odważnie trzeba)- ważymy się co dzień rano, o tej samej porze. A wieczorem piszemy, czy wytrwaliśmy w diecie czy nie, oceniając dzień na 1,2,3,4,5. Gdzie 5 oznacza super wytrwałość. Jak ktoś spartaczy dzień, to reszta jedzie po nim jak po starej kobyle.

Jest tyle debilnych wątków na towarzyskich, że jeden więcej nikomu szkody nie uczyni.

Są chętni?  😉 Może to nas zmobilizuje do walki?

EDIT- Tabelka- walka z wagą forumowiczek

https://docs.google.com/document/d/1kU1xhJ8F2sjIJ6ZZ6pjehGfVERglmW3TadVwVJGKZVk/edit?pli=1

EDIT- link do ćwiczeń "skalpela i killera" z Ewą Chodakowską. Hasła: skalpel i killer

[url=http://chomikuj.pl/claudula/*c4*86WICZENIA/SHAPE+-+trening+Ewy+Chodakowskiej+-+totalna+metamorfoza*2c+szczup*c5*82a+w+4+tygodnie+%28SKALPEL%29]ćwiczenia z Ewą Chodakowską[/url]

ZANIM ZACZNIESZ WALKĘ. Podstawowe zasady, które warto znać! ( ułożone przez Czarownicę, skorektorowane przez Tunridę)

1) Jemy 5 posiłków dziennie co 3-3,5 godziny. Czemu? Żeby podkręcić nasz metabolizm. Dzięki częstemu spożywaniu posiłków nasz organizm nie odkłada tłuszczy, gdyż cały czas ma dostarczaną odpowiednią ilość kalorii. Jemy co 3-3,5 godziny, bo tyle potrzeba na strawienie większości potraw. Przykładowo- jeśli wstajesz np. o 7:30, to kolejność posiłków wygląda np tak: 8😲0, 11😲0, 14😲0, 17😲0, 20😲0. TO PODSTAWOWA ZASADA, OD KTÓREJ NIE MA ODSTĘPSTW. Tylko regularność zapewni ci przyspieszenie metabolizmu. Głodowanie powoduje, że metabolizm zwalnia i kolejny zjedzony posiłek, zamiast się spalać, zostanie przez organizm zmagazynowany!

2) Oblicz swoje zapotrzebowanie kaloryczne, na przykład za pomocą tego kalkulatora: http://potreningu.pl/kalkulatory/bmr . Jeśli się odchudzasz, musisz przejść na tzw. redukcję, czyli od dziennego zapotrzebowania odjąć ok. 800-1000 kcal. Jeśli przykładowo moje zapotrzebowanie wynosi 2000 kcal, to na redukcji będzie to ok 1200. Czy dobrze obliczyłaś, dowiesz się w trakcie odchudzania. Uwaga- obcięcie kalorii zbyt bardzo, może spowodować to samo co głodówka- spowolnienie metabolizmu! Głodowanie- to na dłuższą metę, droga donikąd!

3) Rozdziel ilość kalorii na ilość posiłków dziennie- przy pięciu posiłkach dziennie na śniadanie ma przypadać 25 do 30% ogółu pożywienia, na drugie śniadanie około 5 do 10%, na obiad 35 do 40%, na podwieczorek 5 do 10%, natomiast na kolację tylko 15 do 20%. Przykład: jeśli moja redukcja wynosi 1200kcal, rozdzielam to tak: śniadanie 300kcal, II śniadanie 200kcal, obiad 350kcal, podwieczorek 150kcal, kolacja 200kcal.

4) Nie jemy 2,5-3 godziny przed snem- podczas snu trawienie jest wolniejsze i bardziej męczy organizm, co sprzyja odkładaniu tłuszczy. Jeśli zasypiasz ok 23😲0, masz prawo zjeść kolację do godziny 20:30

5) NIE PODJADAMY między posiłkami. To bardzo zaburza metabolizm. Jeśli masz bardzo dużą, niepowstrzymaną potrzebę zjedzenia czegoś,zastanów się, bo może chce ci się pić i wypicie szklanki płynu cię zaspokoi. Jeśli jednak chcesz jeść, robi ci się słabo- zjedz pół banana, jakiś owoc.

6) Na każdy główny posiłek powinny składać się: węglowodany (pieczywo, makaron, ryż, ziemniaki, musli), białko (mięso, nabiał, jaja, strączkowe) i warzywa. Na podwieczorek nie musisz jeść trak różnorodnie, jako, że na podwieczorek przypada mało kalorii. Są teorie, które mówią, że na kolację "tylko białko". Ale to już kwestia indywidualna.

7) Na początku używaj wagi kuchennej do komponowania posiłków i licz kalorie. Zdziwisz się, ile teoretycznie „zdrowych” i „lekkich” produktów to istne bomby kaloryczne 😉 Pomocne strony: www.ilewazy.pl , różne tabelki kaloryczne w internecie . Gdy nie masz wagi możesz sugerować się owymi stronami lub kierować zasadą- mięso i ryby wielkości dłoni (bez palców), makaron/ryż/kasza wielkości garści (raczej skłaniającej się ku zamknięciu, nie jak najszerszej 😉 ), warzywa raczej bez ograniczeń. Jednakże na początku ZALECANE jest skrupulatne liczenie kalorii, ważenie produktów i zapisywanie wszystkiego w dzienniczku. To bardzo ułatwia kontrolę!

8) Zamień ciężkie, tłuste i kaloryczne rzeczy na ich zdrowsze odpowiedniki: zamiast oleju-patelnia teflonowa lub ceramiczna, zamiast śmietany- jogurt naturalny, zamiast mięsa w panierce- mięso saute lub pieczone, zamiast tłustych frytek- pieczone ziemniaki 😉 itd itp

9) Zdrowe odchudzanie to utrata ok 1kg w ciągu 7-10 dni!

10) Pij płyny! Powinnaś wypijać ok 2- 3 litry płynów na dobę. Są niezbędnej dla prawidłowej pracy organizmu. Nie pijąc, zaczynasz gromadzić wodę i puchnąć. Zatrzymują się produkty przemiany materii, nasila się cellulitis. Pij wodę, lekką herbatę. Kawa odwadnia organizm. Po wypiciu kawy powinnaś dla zrównoważenia, wypić szklankę wody! Na początku picie płynów może być trudne i męczące- nie zrażaj się! Nauczysz się tego! Tak jak my!

11) Ćwiczenia również pomagają podkręcić metabolizm i spalić nadmiar tłuszczu- głównie tak zwane ćwiczenia aerobowe, czyli bieganie, orbitrek, jazda na rowerze, zumba. Ćwiczenia aerobowe polegają na tym, by wykonywać w/w czynności przez najlepiej 45-60 minut. Na początku ćwiczeń spalamy głównie glikogen z mięśni. To jest pierwszy rezerwuar organizmu. Dopiero po ok 30 minutach rusza ostro spalanie tłuszczu, dlatego warto poćwiczyć te minimum 45 minut. Ważne, by ćwiczyć w/w na odpowiednio dużym tętnie. Tętno aerobowe wyliczamy ze specjalnych wzorów http://www.trener.pl/artykul52_Tetno_podczas_cwiczen_aerobowych.html
Jeśli masz możliwość zaopatrz się w pulsometr. Pomoże Ci utrzymywać prawidłowe tętno podczas ćwiczeń, dzięki czemu będziesz jeszcze efektywniej spalać kalorie

12) Innym rodzajem ćwiczeń są ćwiczenia ogólnorozwojowe, usprawniające, czy modelujace naszą sylwetkę. Możemy poprawić kształt brzucha, ud, pośladków, ramion. Innym plusem ćwiczeń, jest rozwój mięśni. Im więcej mamy mięśni, tym szybszą mamy przemianę materii i tym więcej możemy jeść. My ćwiczymy albo na siłowniach z trenerami, albo z internetowymi trenerami: skalpel i killer Ewy Chodakowskiej, ćwiczenia cardio z Mel B czy Joga Meltdown z Jillian i wiele wiele innych. Każdy może wybrać coś dla siebie!

13) ZACZYNAJ POWOLI, żeby nie przeciążać organizmu i stawów. Nie narzucaj sobie zbyt dużych obciążeń na początek lub zbyt szybkiego tempa. Organizm musi przyzwyczaić się do wysiłku, musi mieć też czas na regenerację. Ćwiczenia aerobowe możesz wykonywać codziennie, jednak ćwiczenia na rzeźbę wykonuj najwyżej 3-4 dni w tygodniu.

14) Jeśli tylko masz możliwość- skorzystaj z porady poleconego dietetyka. On na pewno dobierze dietę do Twoich możliwości, zasobu portfela, wolnego czasu, preferencji odżywczych i podzieli prawidłowo proporcje składników odżywczych.

15) Nie wierz w żadne diety cud, herbatki, produkty. Można się suplementować pomocniczo, ale efekt jest jedynie POMOCNICZY. NIC nie zastąpi diety!!!

16) Większość z nas jest żarłokami, zjadaczami problemów czy smakoszami 😉 Musimy zmienić swoje myślenie- nie jemy frytek, hamburgerów, smażonych mięs, słodyczy czy chipsów bo nie możemy, tylko dlatego, że NIE CHCEMY. Racjonalne odchudzanie się to nie tylko zrzucenie zbędnych kilogramów, to zmiana swoich błędnych nawyków żywieniowych, polepszenie kondycji i ogólnego stanu zdrowia. Lepiej zapobiegać niż leczyć Zdrowa dieta pomoże uniknąć wielu chorób, a codziennie ćwiczenia poprawią samopoczucie- wszak podczas nich wytwarzamy endorfiny 😀 Naszym celem nie jest to, aby zrzucić te parę kilo i znów zacząć się objadać- tylko sprawić, że do końca życia będziemy się dobrze czuć we własnym, ZDROWYM ciele. I nie załamuj się- to wcale nie oznacza, że już nigdy nie zjesz tego, co pyszne 😉 Zjesz, jak najbardziej- ale nie codziennie, tylko raz na jakiś czas. I nie w ilości hurtowej, ale rozsądnej

17) Sprawdź tarczycę ( nie tylko TSH, ale i fT3 i fT4, może masz niedoczynność? To powoduje spowolnioną przemianę materii)

POWODZENIA- nam się udaje, a jak będzie z Tobą? Twoje życie w Twoich rękach!


JAK WYSZCZUPLIĆ NOGI ?????   


http://hpba.pl/nogi/
famka   hrabia Monte Kopytko
20 września 2012 12:10
no to że na innym temacie się podłączyłam to się dodam jako pierwsza (jak zdąże :P )

w marcu waga wyjściowa 67,5 na dzień dzisiejszy po tylu miesiącach walki z MŻ waże 60-61 zależy którego dnia ile się nażrem
Ja dziś się będę już trzymać na diecie, zważę się jutro rano, żeby było jasno i wyraźnie. Od dziś zaczynam.
Kto się jeszcze dołącza oprócz Famki?
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
20 września 2012 12:16
Ja chętnie się dołączę jak kupię wagę  😡
Ja bym się dołączyła, ale nie przejdzie mi przez klawiaturę napisanie swojej wagi. 😡
Smarcik- Jesteś przyjęta ( w drodze wyjątku wagi możesz nie podawać, ale co wieczór ocenę z całego dnia- mam tylko nadzieje, że nie jesteś anorektyczką, bo nie chcę mieć nikogo na sumieniu  😉)
Tunrida, Famka, Smarcik, Flygirl (dobra, podasz jak schudniesz co nieco)
Flygirl nie przesadzaj  😉

Ja się podłacze  😀  Trzeba zrzucić pare kilo, bo się w połowe ciuchów w mojej szafie nie moge zmieścić  😡 a w połowe z drugiej połowy się wbije, ale nie wygląda to zbyt estetycznie  😁 czyli mam do dyspozycji 1/4 pełnej szafy trzydrzwiowej  🙄  😂
ahhh ta miłość do jedzenia...
Nie przesadzam, nigdy w życiu tyle nie ważyłam, [nie]zdrowa przesada.
Ale dziękuję mimo to za przyjęcie, będę też zdawać sprawozdania. Może będę miała większą mobilizację jak w przypadku nażarcia się czegoś będzie nade mną wisiała groźba publicznego potępienia. 😀
Jak na razie jest dobrze. Zjadłam małą miskę płatków z mlekiem i wypiłam kawę, oczywiście bez cukru.
famka   hrabia Monte Kopytko
20 września 2012 12:27
nie no cukru do kawy to ja sobie nie oszczędzam
ale odkąd zaczełam pić wodę niegazowaną ale za cytrynową bo na zwykłą mam niestety wściekliznę
to do słodyczy wogóle mnie nie ciągnie

a nie sory ciągnie mnie ten jeden pierwszy dzień w miesiącu
kurczę !
ja też chcę...
ale nie wiem od czego zacząć to odchudzanie, jaką wybrać dietę najlepszą aby nie stracić mocy !
pomóżcieeeeee.
Dobra, ja się dopisuję, a co mi tam.
Nawet zrobię sobie zdjęcia, aby mieć porównanie "przed".
U mnie brak ciagle motywacji, właściwie to dziwię się,że jedząc tak byle jak moja waga w miarę stoi w miejscu..
Ważę się zawsze rano więc słynne " od jutra"
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
20 września 2012 12:40
Zapnij się jak dla mnie najskuteczniejsza dieta to po prostu MŻ 😉 chociaż dzisiaj zjadłam już chyba ze 3 śniadania, zanim zobaczyłam ten wątek  🙄
Tunrida, Famka, Smarcik, Flygirl, Baffinka, Zapnij się, Marta_sz

zbieramy zmotywowane NA POWAŻNIE do codziennych sprawozdań!!

ps- zapnij się- jest wątek o odchudzaniu i tam można sobie do woli dyskutować o tym co jeść, co jest zdrowe, jak się odchudzać. Tu się tylko rozliczamy z kolejnego dnia, dzień po dniu.
Komu nie wychodzi- odpada. Nie ma obijania się.  😤
wiem, pisałam tam..
ok. od jutra zaczynamy ?
rano waga?
Ja już się trzymam diety od dziś, ale tak- od jutra waga ( te co maja odwagę- uważam, że byłoby to uczciwe i motywowało by chyba mocniej pozostałe uczestniczki)
Oj to ja też się wpisuję ale wagę i dietę zaczynam za tydzień bo w sobotę lecimy popływac po Morzu Śródziemnym więc dieta sensu nie ma przy tych pysznościach. Poczekacie dziewczyny? MOgę się spóźnić o tydzień? Ja na razie niestety 72 kg na wadze, w tamtym roku ważyłam 64 ehhhh to przez pracę i jeżdżenie w aucie cały dzień.
Ituch   Co pies ma z twarzą ?
20 września 2012 14:11
Wątek idealny dla mnie!  😅 Nie chciałam zaśmiecać odchudzaniowego swoimi przemyśleniami na temat każdego dnia.  🙂

Teraz zaczynam ostatni tydzień diety to jeszcze pół biedy, bo żelazne reguły trzymają mnie w ryzach, ale po diecie dodatkowa motywacja zdecydowanie się przyda.  😁
A czy wagę będzie można podawać np. raz w tygodniu? Bo przy codziennym ważeniu wali mi na głowę.  😡
Można. Jeśli wali na głowę, to można. Podobno nawet tak lepiej. Ale mnie akurat motywuje codzienne ważenie, nawet jeśli waga się waha bez powodu.

Tunrida, Famka, Smarcik, Flygirl, Baffinka, Zapnij się, Marta_sz, Kasia& figa, Ituh  dużo nas  😅 fajnie
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
20 września 2012 14:26
Sprawdzone na sobie.

Żadna dieta nie jest skuteczna. Po skończeniu każdej diety wrazamy do zwykłych nawyków ze zdwojoną siłą => efekt jojo.

Skuteczne jest wykreślenie na zawsze słowa "dieta" z naszego słownika oraz:

1. Nie jedzenie słodyczy, ciastek, słonych przekąsek - nie kupować tych rzeczy na zakupach
2. Nie picie słodzonych napojów, gazowanych, niegazowanych w tym soków
3. Jedzenie wyłącznie razowego pieczywa, białego rzadko
4. Spożywanie nieograniczonych ilości pomidorów, ogórków, kapusty, rzodkiewki itp surowizny
5. Fast foody w tym frytki jak najrzadziej
6. Wolne jedzenie posiłków i odczekanie po zjedzeniu 20 sekund - po tym czasie czujemy dopiero że się najedliśmy
7. Między posiłkami nie jemy nic, ew. owoc i uczymy sie akceptować uczucie głodu
8. Staramy się dużo chodzić, jeździc konno ew. uprawiać inne dyscypliny sportu 
9. Uważać na słodzone produkty mleczne typu jogurty, jeśli już to wybrać kefir, jogurt naturalny


Zapoznać się z tematyką niskiego indeksu glikemicznego produktów i się nim kierować w wyborze żywności.
To ja się dopisuję.
Zmniejszyłam porcję, jem więcej warzyw i staram się ruszać minimum 3-4 razy w tygodniu. Są efekty

Koniec lipca 70kg na wadze. Dziś ok 65,5  😉
Cel: 58kg!  😀
I ja się dołączę - mama kupiła cudowne spodnie, potrzebuję zrzucić 5-6 kg, żeby w nie wejść.. 🤣
Nie jestem tylko przekonana do codziennego ważenia.
Trzymanie się tych pubnktów ela to też rodzaj diety, którego się należy trzymać dzień po dniu. Rodzaj diety którego się trzyma dana osoba jest w tym wątku nieistotny. Istotna jest systematyczność i motywacja do walki. A kto i jak sobie będzie to robił, to nie nasza sprawa. Jeśli ktoś nie ma nic do zgubienia a chce na siłę zostać anorektykiem, to również jego sprawa. Nie bierzemy odpowiedzialności za to. Wątek ma na celu jedynie MOTYWACJĘ do walki. Wiedząc, że co dzień wieczorem mam zeznać, czy wytrwałam, łatwiej będzie mi wytrwać.
To wszystko.

Tunrida, Famka, Smarcik, Flygirl, Baffinka, Zapnij się, Marta_sz, Kasia& figa, Ituh, Kotlet, Lenna
Ja dziś akurat zaczęłam, jaki zbieg okoliczności.  Cel, wyglądać fajnie w kiecce, w lutym 😉
Jutro rano sie zważę
Siła nas.  😅

Dziewczyny, dopisując się uaktualniajcie listę "obecności", ok? Tak, żeby nie musiała ja tego robić, a żebyśmy wiedziały kto walczy od jutra razem.
Czyli mamy:
Tunrida, Famka, Smarcik, Flygirl, Baffinka, Zapnij się, Marta_sz, Kasia& figa, Ituh, Kotlet, Lenna, Alabamka
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
20 września 2012 14:44
Chodzi o psychiczne nastawienie. Nie używając słowa "dieta" czujemy sie mniej skrępowani czy poddani rygorom. Poza tym "dieta" zawsze oznacza jakiś okres czasu.

No i co ważniejsze nie głodzimy się, jemy normalnie, w pelni cieszymy się życiem - nie chudniemy raptownie.

Ja tez sie dopisuje 😉 chociaz mam malutko do zgubienia, to jednak ciezko sie tego pozbyc!
Po zeszlorocznej diecie + pobycie w szpitalu pod kroplowa zbilam wage z 60 do 53kg. Obecnie waze jakies 54-55, ale chcialabym dobic znowu do tych 53, ktore sa dla mnie optymalne.

Waga dzis rano - 54,5. Dzien poki co oceniam na 5, jakby co wyedytuje jesli cos sie zmieni do wieczora 😉
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
20 września 2012 14:59
A więc: Tunrida, Famka, Smarcik, Flygirl, Baffinka, Zapnij się, Marta_sz, Kasia& figa, Ituh, Kotlet, Lenna, Alabamka, Hiacynta 😉

p.s. Hiacynta tak z ciekawości mogę spytać ile masz wzrostu? Bo 55kg to tak malutko  😡
160 😉
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
20 września 2012 15:08
:kwiatek:

Mój cel: dobić do 55kg 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się