Wszystko o wspinaniu: skałki, taternictwo, sprzęt, topo, ludzie, kursy etc.

smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
12 lutego 2018 12:27
Lotnaa niszczy bardzo niestety  🙁 Tam gdzie ja byłam jest wydzielony osobny rejon do drytoolingu i osobny do klasycznej wspinaczki. Trzeba się liczyć z lecącymi na głowę kamieniami. Ale trening świetny, niesamowicie męczący no i można oswoić się z używaniem czekanów - ja bym póki co bała się wspinać w lodzie  😡 A tu przynajmniej jest skała  😁


amnestria mi się wydawało, że Babia spoko, bo było szeroko i bez drzew  😁 Dużo skiturowców spotkałam, ale może to byli sami wymiatacze  😡
smarcik, ale wspinanie lodowe i drytoolowe to skrajnie różne rzeczy 😉 zupełnie inaczej używa się dziabki. Chyba, że masz lody ekstremalne czyli takie polewki tylko. Drytool przydaje się do mixtu, ale do takiego typowego wspinania w lodzie to nieszczególnie. Ostrza też są inne.

W lodzie największym niebezpieczeństwym jest sam lód. To, że odpada spod Ciebie, że śruby mogą wypaść jak słonko dogrzeje, że sypie się nieprzeciętnie (dlatego nie powinno się absolutnie robić drogi, gdy inny zespół jest nad tobą). Ja już tyle razy wielkimi kawałami lodu oberwałam, że to masakra. W sumie to nie wiem czemu ja się w lodzie tak dobrze czuję, skoro ponoć to jedna z najniebezpieczniejszych opcji wspinaczkowych (mam raczej proste lody na koncie WI3+/WI4, ale jedno WI5 na prowadzeniu też) - może dlatego, że jeszcze nic mi się (tfu tfu!) złego nie stało 👀

Kopa też jest szeroka i bez drzew 😀 Tzn teraz po tym skiturowym doświadczeniu - nie, z Babiej nie prędko zjadę 😁 😜
Lotnaa, under armour coldgear

Dużego bólu z tym poceniem nie mam, i tak mnie zimą nigdzie nie ciągnie, tylko do ciepłego.

Wiecie co? miałam zacząć trening - nie zacznę. Nie mam z kim  😵 znów chodzenie od przypadku do przypadku się szykuje. Muszę przemyśleć co z tą moją sekcją i odnaleźć radość ze zwykłego wspinu bez postępów bo mnie to zżera ostatnio i się tylko nakręcam bezsensownie.
Lotnaa   I'm lovin it! :)
12 lutego 2018 12:59
Ale jaki to materiał? Jakiś polyester czy coś w ten deseń? Miałaś kiedyś 100% merino?
Ja 2 tyg temu miałam jakąś zwykłą koszulkę i bluzę, niby fajną, Columbii. I myślałam, że nie szlag trafi, bo cała wilgoć zostawała w środku. Męczyłam się bardzo.

amnestia, aa, to super z tymi butami! Zresztą na jesień wciąż widywałam nowe poniżej 200 euro, ale tylko jakieś malutkie rozmiary :/
Ja bym jeszcze walczyła o ten sprzęt, używany właśnie, ale z brzuchem to nie ma sensu.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
12 lutego 2018 13:03
amnestria ja o lodzie nie mam najmniejszego pojęcia, tyle co z opowieści znajomych, bo nie odważyłabym się wspinać w ten sposób  😡  Chodziło mi raczej o to, że w ogóle używa się sprzętu - ja nie jestem do tego przyzwyczajona, i jakoś bezpieczniej czuję się trzymając ręką skałę niż czekan  😡  😉
Magda, jeśli dobrze wygooglałam to to jest polyester. Przyłączam się do pytania Lotnej. Ja używam tylko 100% merino, ewentualnie jakieś mikro domieszki. To z reguły dość drogie rzeczy, ale moim zdaniem zimą w górach działają rewelacyjnie.

Ty jesteś z Gdańska? A KW Trójmiasto? Bardzo prężnie działa. Może warto się zapisać? (jeśli nie jesteś jeszcze zapisana). A ten kolega, z którym jeździłaś w Sokoły?
Kurczę nie wiem co doradzić, bo ja mam odwrotny problem, ciągle ktoś chce się ze mną wspinać (nie że jestem taka dobra, ot partnera szukają). Ale chyba zaczęłabym od przyłączenia się do jakiegoś klubu.

smarcik, jasna sprawa :kwiatek: ja się do dziabek już przyzwyczaiłam, ale też im nie ufałam z początku. Ale w sumie jest to 50cm przedłużenia ręki. Do etgo dochodzą różne techniki, korzystanie ze skrótów, haczenie. Technik 4/9 nigdy nie używałam, bo za proste rzeczy robię 😂 Ja mam większy problem z rakami, muszę zainwestować w mono-pointy 🙄
Lotnaa, 87% Polyester/13% Elastane
https://www.underarmour.com/en-us/womens-coldgear-fitted-mock/pid1215968-001

amnestria, na ściankę to się zwykle ktoś znajdzie (choć nie zawsze), ale chciałam robić wytrzymałkę siłę itd, a tu już potrzeba kogoś kto będzie ze mną regularnie chodzić żeby to miało jakiś sens. Bo wytrzymałki np chodząc jedną-dwie drogi z rzędu to ja nie zrobię, szczególnie jak wypadnie że jestem na panelu 2 razy w którymś tygodniu. Kolega jeden jest po zabiegu i nie ma sił, drugi nie chce bo ma inne cele. Z KW ludzi znam, oni jeżdżą w skały i pewnie będę się z nimi umawiać na wyjazdy. Ale trenują na baldach, na dalsze wyjazdy jeżdżą albo w zamkniętym gronie albo nie mają kiedy bo inne rzeczy niż wspinaczka skałkowa ich kręcą. Ja tego serio nie ogarniam jak to się dzieje że tyle czasu się wspinam, a wciąż mam problemy z ludźmi. Albo nie ma z kim na panel, albo umawiamy się na wyjazdy i nic nie wychodzi, albo jadą i mnie nie informują/nie zabierają. Fakt, w zeszłym sezonie nie mogłam narzekać na brak wyjazdów, ale chciałabym też gdzieś dalej pojechać i trenować by to miało ręce i nogi i no nie da się. A na baldy się nie przerzucę bo mnie to nudzi. Więc albo przyjmuję to co jest albo nie wspinam się.
magda ja chodzę w termo brubecka (merino też polecam), na to technostrech plus buff - w okolicach zera stopni jest wystarczająco. Gdy jest zimniej na to idzie kurtka noname z wywietrznikami. W puchu raz próbowałam, ale nie było sensu zapacać w trakcie podejścia, a na postojach i tak marznąć.
W zasadzie to jestem na etapie upna drugiej kurtki, myślałam nad primaloftem. Macie doświadczenia? W gore chyba nie ma sensu ładować kasy 🤔
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
13 lutego 2018 08:18
Tak w temacie termo Brubecka.. kupiłam tacie na gwiazdkę komplet, myślę sobie - dużo się rusza, narty, wędrówki, rower itp. to szarpnę się, a co mi tam. Pojechaliśmy na narty, patrzę.. a on to zakłada na zwykłą koszulkę  😵 Bo mówi, że przepoci i będzie zaraz do prania. No i nie dał sobie wytłumaczyć  😵  😁
Może zainwestuję w merino, dotychczas unikałam bo to wełna a ja jestem uczulona na wełnę. Ale zdaje się że któreś skarpety mam z merino i nic mi się nie dzieje.
Lotnaa   I'm lovin it! :)
13 lutego 2018 09:03
smarcik, haha, typowe  🤣

Rul, ja mam kurtkę z primaloftu, wg mnie fajna na okres przejściowy. Jeździłam w niej dużo na koniach, bo można prać itd. Jakaś kosmicznie ciepła to ona nie jest, ale może to kwestia grubości.
Rul, primaloft jest super na góry - oczywiście nie jest tak dobry termicznie jak puch (jak większość sztucznych ocieplin), ale ma tę przewagę, że jest bardziej odporny na wilgoć. Więc tam gdzie mokro i zimno to imho lepszy primaloft (nasze góry) - puch jak Ci zamoknie, zawilgotnieje to traci swoje właściwości.


Edit: o boże, a ja znowu jadę w góry 😵 Lotnaa to przez Ciebie 😂 Bo widziałam, że często śmigasz i mi siadło na ambicję. Ale następny weekend już w domu, bo nie wyrobię 🤣 Teraz śmigamy w Beskidki na Zimową Wyrypę (50km/24h) 🤣
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
15 lutego 2018 07:50
Aaaaa dziewczyny ratunku!  😵

Przy dzisiejszym porannym pakowaniu w góry rozwalił mi się plecak  😵 Liczyłam na to, że jeszcze ten sezon wytrzyma a tu bach. W związku z tym potrzebuję coś zakupić - moje wymagania to pojemność na całodniowe wycieczki czyli ok 30l, koniecznie ładowanie od góry ze ściągaczem a nie żaden zamek (w tym obecnym poleciał właśnie zamek grrr), wygodny system nośny i maksymalna ilość szpejarek, uchwytów i wszelkiej maści zaczepów umożliwiających przytroczenie maksymalnej ilości rzeczy na zewnątrz. Mój typ: http://8a.pl/deuter-guide-30-sl-plecak-damski-petrol-blackberry.html - używała któraś albo zna kogoś, kto używał? Godny uwagi i warty swojej ceny? (teraz w promocjach można dorwać za trochę ponad 500zł, ale dla mnie to nadal dużo). Czy może celować w coś innego?  👀

Teraz miałam taki: http://www.i-outdoor.pl/milo-plecak-meru-35,id1380.html i w sumie byłam zadowolona, ale z minusów ten nieszczęsny zamek, brak wodoodpornego pokrowca a niestety sam plecak mało wodoodporny, oraz system nośny zajmujący 1/3 miejsca w plecaku, co znacznie zmniejsza jego rzeczywistą pojemność.

Będę wdzięczna za wszelkie rady!  :kwiatek:
polecam osprey, mam bodajże 40L, cioram go od paru lat i nie mam do czego się przyczepić. Dwie plastikowe szpejarki i dużo szlufek, miejsce na camelbacka, dostęp do komory od dołu. Na plecach leży super, to było moje jedyne wymaganie 😁 . Pomacaj na żywo, polecam https://www.skalnik.pl/plecaki-turystyczne,plecak-kyte-36-ne,120-k-16088-47346-p
Lotnaa   I'm lovin it! :)
15 lutego 2018 08:34
smarcik, bierz tego deutera z zamkniętymi oczami!!! Też mam guide, tylko większego:

(tu zapakowany do granic możliwości)

Naprawdę będziesz zadowolona, świetnie leży na plecach i ciężar rozkłada się na biodra, jest smukły i w ogóle, polecam.

Latem potrzebowałam mniejszego i ze względu na cenę wzięłam Ospreya Mutanta 35, i w ogóle nie jestem zadowolona. Jedyna jego przewaga to nieco niższa waga, reszta leży, szlufki się luzują, system nośny średni. Żałuję, że nie kupiłam właśnie tego z Twojego linka.
Bierz guide'a - one są ciężkie, ale uważam, że na trekking fantastyczne. Na wspinanie mam Ospreya Mutanta i waży dosłownie NIC, ale przy długich wycieczkach bolą mnie ramiona, bo system nośny jest tak odchudzony, że prawie go nie ma 🤣
Smarcik, kupiłam dokładnie tego samego guaida kilka dni temu i jestem zachwycona. W warunkach górskich jeszcze go nie testowałam, ale zrobił na mnie duże wrażenie. I naprawde fajnie się układa na plecach. Jakbyś potrzebowała real fotki, to wal śmiało 🙂 i widziałam też go w sport-shop.pl za niecałe 470 zł.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
15 lutego 2018 11:23
Dzięki dziewczyny!  :kwiatek:


kittajka dużo tam się mieści? Pokażesz jakieś zdjęcie jak wyglądają te szpejarki z przodu i jak wygląda system nośny? Nie zajmuje miejsca wewnątrz plecaka?  :kwiatek:
Smarcik, system nośny nie zajmuje dużo miejsca, a sam plecak jest bardzo pakowny. Wieczorem, jak wrócę z pracy, to wrzucę dokładniejsze zdjęcia 🙂
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
15 lutego 2018 13:26
kittajka  :kwiatek:

Kurcze, trochę mnie ta waga martwi, bo chciałabym mieć jeden uniwersalny plecak do wszystkiego, ale to chyba niemożliwe, co?  😉 W sensie czy zima, czy lato, czy trekking, czy wspinanie czy jeszcze coś innego..  👀
Zima/lato to może być uniwersalny. Ja od lat popylam z JW 46l. Byłam na via ferratach, trudniejszych tatrzańskich graniówkach, Fogaraszach, Kaukazie itp.
Ale zdecydowanie trzeba rozdzielić wspinanie od trekkingu. Do wspinu to jak najmniej szlufek, pasków etc, najlepiej typu "wór", z wypinanym wszystkim co sie da (czyli pas biodrowy, możliwość wyjęcia stelaża i generalnie im lżejszy tym lepiej).

Wspinałam się w JW i było beznadziejnie, wszędzie mi się zaczepiał. W kominku myślałam, że zostanę na zawsze 🙄 🤣
Inna sprawa, ze dobrym zwyczajem jest, by z plecakiem wspinał się ten który idzie na drugiego. Aczkolwiek my zimą wszyscy mieliśmy plecaki, każda osoba w zespole. Nie dorosłam jeszcze do rozstawania się z puchówką 😉
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
15 lutego 2018 13:43
amnestria a ten co masz na zdjęciach ze skiturów to co to za plecak?  👀


Jakoś do tej pory zawsze mi się zdarzało, że jak braliśmy jeden plecak na parę to i tak zawsze padało na mój, także wspinanie na drugiego i taszczenie ze sobą szpeju mam opanowane  😡 No ale nic, i tak 90% mojej górskiej aktywności to trekking, także wezmę tego guide  🙂

Jeszcze ten oglądam na stronie: http://8a.pl/plecak-deuter-pace-28-sl-petrol-magenta.html pojemność niewiele mniejsza, szpejarki są, a cena znacznie niższa - z czego to wynika?  👀
To Osprey Mutant, typowo wspinaczkowy. Jak dla mnie trekking w nim jest co najmniej męczący 😉


Smarciku, ja się nie znam, ale wydaje mi się, że to Pace jest mocno odchudzone. Spójrz na ramiona. Wygląda jak mój Mutant. Czyli poszli w mniejszą wagę kosztem gorszego systemu nośnego.

A jak taszczyliście szpej idąc na drugiego? 👀 To prowadzący żywcował? 😀 Czy Ty zawsze pod drogę donosiłaś dziadostwo? 😀 Ps. wolę nosić szpej niż liny 😂 Zwłaszcza te bez impregnatu, jak zamokną 🤣
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
15 lutego 2018 13:59
amnestria nieee, po prostu ja jestem zawsze głupio przezorna, z tych co biorą za dużo rzeczy.. więc pod ścianą zawsze kumpel sobie liczy "potrzebuję tego, tego i tego a ty sobie noś całe pozostałe dziadostwo jak żeś wzięła"  😡 Wiem, że to głupie, ale zawsze tak robię, idąc na trekking zimą też ładuję dodatkowe ciuchy do plecaka w razie W  😡 Tzn w nieracjonalnie dużych ilościach  😡  Nie potrafię nauczyć się chodzenia na lekko i noszenia tylko tego co naprawdę potrzebne, chociaż wiem, że powinnam. A już szczególnie przy wspinaniu  😵


Ja w ogóle jestem tego typu osobą, na każdy wyjazd biorę za dużo skarpetek itp, nawet jeśli wiem, że będę to nosić na plecach.

To ja mam na odwrót. Na lody wzięłyśmy 8 śrub, a mechaniki zostawiłyśmy na parkingu. Akurat by się przydało coś do skały, ale cóż jak nie ma czym się asekurować to trzeba cisnąć do góry. No bo.. co? 🤣 🙄

Jedyne czego pilnuję to haki i młotek, bo dodają mi pewności siebie. W secie mam też zdublowane niektóre friendy, bo wiem, że częściej ich używam. Ale nie biorę za dużo (choć korci czasem), bo właśnie dla mnie najgorsze co może być to potem to nosić. Zresztą jak masz dużo na sobie to też ciężko się potem w ścianie ogarnąć. Niech pierwszy rzuci kamieniem ten, który nigdy się nie zahaczył szpejem 😎


Swoją drogą to co ja zrobiłam na Adinie to też wyglądało tragikomicznie. Zrobiłam sobie "agrafkę" lonżą od dziaby. Niestety często mi się plącze, jeszcze tego nie opanowałam. No i jedyne co mi przyszło do głowy to upuścić dziabkę pod siebie, żeby się "wyplątała". Pech chciał, że po jej upuszczeniu, ostrze czekana zaczepiło mi się o raki. I teraz wyobraźcie sobie, że jesteście w trudnym momencie, a Wasza dziabka zaczepiła się o raki 😎 W lodzie przypominam 😎
Lotnaa   I'm lovin it! :)
15 lutego 2018 19:39
smarcik, PACE to taka lekka wersja, pojemność niby podobna, ale podejrzewam, że jak byś go wypchała na maxa, to poczujesz bardzo ciężar.

Ja wciąż widzę Guide'y u służb górskich w Austrii i w Niemczech, niektóre już mocno wypłowiałe, ale wciąż służą. Myślę, że są bardzo długowieczne. Mój jest ciurany 5 lat i nic po nim nie widać. A Osprey już po pierwszej wycieczce zaliczył obtarcia, a teraz ma już małą dziurkę :/ Słaby ten materiał jak na kontakt ze skałami. Guide jest bardzo smukły, w żadnym kominie Ci nie będzie przeszkadzać.
To prawda Guide nie przeszkadza, mój M. się w nim wspina. Ale waży i nie ma co się oszukiwać, że bedzie lekko. Jak się dziabki czy narty dopina to już w ogóle słabo.

Jednak też uważam, że to jest plecak chyba najbardziej uniwersalny z tych jakie znam. I wygodny bardzo
smarcik, mam nadzieje że fotki przydatne klik Zdjęcia robiłam z lampą błyskową, więc kolory są nieco przekłamane. W rzeczywistości aż tak się nie błyszczy 😉
Ja mam BD speed 40 i sobie chwalę. Jest wygodny, fajnie wykonany. Jedynie brak mi jakiejkolwiek bocznej kieszonki. Ale jakbym teraz kupowała plecak to chyba bym wzięła arcreyxa. Tylko musiałabym przymierzyć... Tylko to bardziej wspinaczkowy jednak plecak, ma mocno odchudzony system nośny. Za to jest wodoszczelny i mega lekki.
Magda BD Speed to był mój drugi wybór, zastanawiałam się między Ospreyem a BD właśnie 🙂

swoją drogą smarciku, nie za mały litraż tych plecaków? Tzn na lato luzik, ale ja zimą bym się chyba nie upchnęła. A Ty jeszcze piszesz, że nie jesteś fast&light 😀iabeł:



Uff a ja kończę pakowanie i śmigam w góry znów! Na za 2 tygodnie umówiłam się na wspinanie w Tatrach, jak będą warunki to może coś nawet zrobimy. A za 3 tygodnie nartki w planach (mój M. będzie miał pierwszy raz na nogach, więc jedziemy na stok; wstępnie zgadałam się ze Staszkiem Berbeką, żeby 1 dzień pouczył Mateusza, a 2 - poszedł ze mną na tury 😀 )
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się