Kobitki... (antykoncepcja)
mils, yyyy, czyli anty może Ci przepisać ale badań nie?! WTF w ogóle... Zachcianka zachcianką (chociaż niechęć zajścia w ciążę i świadome planowanie rodziny... nie nazwałabym tego zachcianką) ale to już chamstwo, żeby nie przepisać badań. Ja ostatnio poszłam, mimo, że do moich corocznych jeszcze kilka miesięcy to i tak wypisał mi całą listę badań na skierowaniu aż z naddatkiem
Brak chęci na skierowanie na badania krwi nie jest niczym nowym, jest to raczej stały repertuar większości ginekologów państwowych. 😉
JARA, no to trochę smutłam... ja wiem, że w naszym kraju profilaktyka nie istnieje (także śmieszki heheszki z nowej kampanii ministerstwa są uzasadnione) ale żeby przy przepisywaniu leków nie przepisać skierowania?...
Jak brałam swoje pierwsze tabletki antykoncepcyjne od prywatnego lekarza to też skierował mnie (płatnie co oczywiste) na próby wątrobowe, helicobater i różyczkę. Sam uważał, że nie ma potrzeby robienia badań poziomu hormonów czy co tam się bada do dobrania tabletek. Przez te wszystkie lata, które brałam antykoncepcję hormonalną żaden lekarz nie widział powodów, aby kierować, zlecać takie badania. Co najwyżej próby wątrobowe.
Ja chodzę na NFZ i czekam oczywiście te 3 miesiące na wizytę, ale mam zawsze Usg, cytologię, skierowanie na Usg piersi. Bez badań krwi nie chciał mi w ogóle przepisać tabletek pierwszy raz, głównie chodziło o próby wątrobie i koagulogram, bo poziomu hormonów nie widzę potrzeby robić oprócz tarczycy. Teraz sama sobie pisze recepty i sama wysyłam badania, ale na kontrolę chodzę do do niego.
JARA, o helicobacter jeszcze nie słyszałam jako o badaniu przed zapisaniem hormonów. Lekarz mówił coś jeszcze o powodzie skierowania na takie badanie?
JARA, nja też jestem ciekawa po co robi się helicobacter i różyczkę przy hormonach?
Oba zlecone badania były po prostu dobrane pode mnie i nie jest to oczywiście standardowa procedura. 😉
Badanie na różyczkę, by potwierdzić czy aby na pewno przechodziłam ją w dzieciństwie, bo dla kobiet ciężarnych jest ona niebezpieczna. Był to mój pierwszy ginekolog, więc przeprowadzał cały, szeroki wywiad, łącznie z chorobami już przebytymi. A helicobacter by sprawdzić czy moje "czasem się czymś zatruję" to nie wina właśnie "helikoptera", co może skutkować gorszym wchłanianiem hormonów np przy wymiotach itp.
Jeśli chodzi o tabletki na wypadanie włosów to zdecydowanie polecam [CIACH] - sio z tym szeptańcem!. Ma dobry skład i rzeczywiście pomógł mi w walce z wypadającymi włosami po porodzie. Włosów zrobiło się dużo więcej i co najważniejsze przestały wypadać na dobre.
Szykuje mi się tygodniowy wyjazd, a właśnie jest to ten tydzień, w którym po ściągnięciu 3 plastra z opakowania ma pojawić się krwawienie. Pierwszy raz chciałabym przesunąć miesiączkę plastrem, ale nie kumam do końca jednej pewnie prostej rzeczy - czy muszę potem nakleić kolejne 3 plastry z opakowania czy mogę po prostu 4 tygodnie z rzędu nosić plaster i potem go zdjąć na 5 tydzień, zamiast zdjąć jak zwykle trzeci plaster na 4 tydzień w cyklu i krwawienie? : D To sformułowanie "pack to pack" mnie myli i nie wiem czy muszę wykorzystać całe czy wystarczy uszczknąć sobie jeden plaster 😀
możesz nakleic 4 z rzędu i potem normalnie robić przerwe 😀
Mam parę pytań o zastrzyk Depo. Wszystko z wyszukiwarki przeczytałam, ale mam parę dodatkowych wątpliwości.
Aktualnie jestem jakiś 6 rok na tabletkach- przewinęły się Daylette, Belara i Qlaira (aktualnie Qlaira). Od dłuższego czasu myślę o zmianie (męczy mnie to codzienne branie) i jedynym sensownym rozwiązaniem dla mnie wytaje się być właśnie zastrzyk, ale standardowo naczytałam się w internecie nie tego co trzeba.
Czy faktycznie tak dramatycznie się na nich tyje? Ja już swoje utyłam na tabsach i nie ukrywam, nie szczególnie chciałabym kolejnych dodatkowych kilogramów... 😉
I jak z tymi skutkami ubocznymi? Czy jeśli na wyżej wymienionych tabletkach czułabym się dobrze, to mogę założyć, że na Depo też nie będzie dramatu?
I ktoś ma może informacje, jak z przejściem z tabsów? Na jakiś dłuższy czas muszę je odstawić? Albo gdyby na zastrzyku był dramat, to mogę wrócić do tabsów po tych 12 tygodniach czy muszę czekać dłużej?
Zapytałabym ginekologa, ale swojego mam w rodzinnym mieście (a będe tam za parę miesięcy), a z kolei w Lublinie jakoś nie mam takiego zaufanego gina.
Generalnie chętnie przyjmę wszystkie wrażenia i opinie, bo trochę się boje, zwłaszcza po przeczytaniu, że bywają problemy w powrocie do płodności (niby w najbliższym czasie dzieci nie planujemy, ale jednak jest to temat który mnie niepokoi). Z góry dziękuję :kwiatek:
Dziewczyny, złapała mnie jakaś paskudna infekcja. Mamy oczywiście piątek, więc nic nie załatwię z lekarzem, a jakoś bym chciała przeżyć weekend. Jakiś Iladian czy coś takiego złagodzi trochę objawy?
mils, możesz spróbować wyjasnic w aptece że sytuacja awaryjna i że doniesień receptę. Mnie tak poratowala raz apteka jak nie miałam już recept pod ręką 😉
galopada dobrze wiedzieć na przyszłość, ale infekcję mam pierwszy raz, kompletnie nie wiem jaką, jaki antybiotyk na to itp., internetowo to się wolę nie diagnozować. 😁 :kwiatek:
mils, powiedz że masz wizytę umówiona na poniedziałek i żeby cię uratowala czymś. :kwiatek: poratowalabym cię o ile jesteś w lublinie, ale zostały mi już same recepty z moimi danymi :/ drążyć tematu nie muszę, ale jak mi napiszesz na pw co i jak to ci podpowiem co cię najprawdopodobniej dopadło 😉
Ogarnij gina jak najszybciej, ale doraźnie sobie pomóż 😉
mils, ja mam infekcje prawie cały czas (ginekolog już nie ma pomysłu, a mnie się wydaje, że to dlatego, że non stop żrę słodycze) i nic dostępnego bez recepty nie działa. A jeśli już, to poproś o globulki dopochwowe, ale na wizytę do lekarza i tak idź koniecznie!
Scottie idę, idę, ale w weekend to średnio. Na poniedziałek się już zarejestrowałam. 🙂
Może spróbuj stare dobre Tantum Rosa? Jeśli coś ma Ci doraźnie pomóc, to raczej to, a nie Iladian i tym podobne produkty o dobrym marketingu, a marnym działaniu.
Zora90, mils, korzystacie z przychodni na Langiewicza? 😉
Zora90, polecam dr. Taczałę. Jak reflektujesz to na fb wyślę Ci namiary. Albo wrzuć w google. Sympatyczny, delikatny przy badaniach, nie ma problemu z wyjaśnieniem, rozmową problemową, ma bardzo dobrej jakości aparat USG w gabinecie.
mils,, galopada_, wydaje mi się, że jednak diagnostyka zapalenia przez internet to kiepskie rozwiązanie. Wiem co to znaczy męczyć się z dolegliwościami, ale skoro w poniedziałek masz wizytę to chyba bym się wstrzymała. No albo jednak jutro szukała gina prywatnie, bo budżet budżetem ale to są ważne sprawy. Iladianu czy Zenelli nie zaszkodzą żeby przetrwać weekend. Tantum Rosa też można spróbować, ale niestety czasem podrażnia. Jest też takie ryzyko, że stosując zbyt silne środki na względnie słabe nadkażenie bakteryjne czy grzybicze można sobie zaszkodzić wyjaławiając naturalne środowisko, zaburzyć równowagę i bujać się później z częstszymi problemami.
Ale jakbyś mils jednak zdecydowała po rozmowie z galopadą, że podejmujesz samoleczenie na swoją odpowiedzialność to odezwij się do mnie. Mam "zapasy" w domowej apteczce.
Ascaia, jestem lekarzem 🤣 myślę, że po otrzymaniu opisu dolegliwości na pw mogę doradzić mils w kierunku złagodzenia objawów do czasu poniedziałkowej wizyty u ginekologa 😉
galopada_, toż przecież Cię znam 😉 Co nie zmienia mojego zdania o wirtualnych diagnozach w takiej dolegliwości.
W każdym razie jak coś to dysponuję Tinidazolem.
Ascaia, rozróżnienie czy infekcja jest bakteryjna czy grzybicza to nie problem po zadaniu kilku pytań. serio 😉 daję sobię rękę obciąć, że gin powie i zaleci mils to co jej napisałam 😉
A oby mils pomogło - życzę ze szczerego serca.
Ale i tak się z Tobą nie zgodzę, często zdarzają się infekcje mieszane, często nawet gin po bezpośrednim badaniu nie trafi z leczeniem. Jeszcze powiedzmy, ze badanie pH daje bardziej klarowny obraz, jeśli mils je zrobiła.
Nie ma co się dalej spierać. Każdy opiera się na swojej wiedzy i doświadczeniu. I podejmuje własne decyzje.
Ascaia, ale to działanie na teraz, już. Doraźnie 😀 mils idzie do giną w poniedziałek. nie napisałam: weź to i to, olej gina i będzie git, tylko co zrobić do czasu wizyty 😁 zresztą pH nie bada się rutynowo na wizycie przy pierwszej infekcji. Podaję się leki na podstawie objawów i badania fizykalnego. To są schematy postępowania 😉 jeśli nie pomoże, to idzie się po drabinę postępowania w górę wykonując zalecane badania 🙂
Spoko 🙂
Te schematy to znam niestety. 😉 Łącznie z "eee tam, wszystko w porządku", a dzień później już jest taka masakra i tragedia, że neptyk by wątpliwości nie miał. Albo orzekanie zapalenia i jednoczesne pobieranie cytologii. Albo diagnoza zapalenia kiedy nie masz objawów, nic się nie dzieje nawet w kolejnych dniach bez leczenia. 😉 Itp, itd.
mils, zdrówka. 🙂
Ascaia, ach Volta. Kącik medyczny (i ten) gdzie wypowiadają się znawcy medycyny i fizyki kwantowej w jednym to jest okej. Tutaj w prostej sprawie, po dodatkowej wiadomości prywatnej i z wiedzą medyczna doradzilam mils jak dotrwać do poniedziałku, do wizyty u specjalisty - afera 😁 zapomniałam że tutaj lepiej się nie wypowiadać 😀
yyyyy... ? Jaka afera? Gdzie afera? Chyba opacznie zrozumiałaś intencje moich wpisów. 🙁
Czyli w tym się zgodzimy - lepiej się nie odzywać 🙁
Dziewczyny, złapała mnie jakaś paskudna infekcja. Mamy oczywiście piątek, więc nic nie załatwię z lekarzem, a jakoś bym chciała przeżyć weekend. Jakiś Iladian czy coś takiego złagodzi trochę objawy?
Mnie non stop coś łapie. Wystarczy że lekko spadnie mi odporność a od razu coś się zaczyna dziać :/
Znalazłam Invag i odkąd używałam raz pełne opakowanie i teraz jako wzmocnienie flory raz w tygodniu to, odpukać, mam spokój.
Jak skończę obecne opakowanie to robię przerwę i zobaczymy czy nic nie wróci tak szybko jak zwykle.