Wybory 2015 i to co po wyborach.

dea   primum non nocere
03 października 2016 19:46
Ja tam obserwuję pełzającą depysznizację, pewnie dezdrowizację również, tego co można kupić u nas. Syfiaste często bywa jednak tańsze. Generalnie do GMO nic nie mam, ale konkretne modyfikacje - np. odporność na herbicydy - niestety niczemu zbawiennemu nie służą... i znowu: nikt tych roślin nie zaprojektował po to, żeby ich uprawa była droższa. Będą tańsze. Teraz wystarczy skok do pobliskiego auchana i obserwacja Rodaków z wózkami wypełnionymi produktami "z łapką"... Jakość Rodakom wisi i dynda. Może jednak nie przetrwać to pyszne i zdrowe, jak się jeszcze więcej, jeszcze tańszego pokaże.
Przy naszych cenach i braku rynków zbytu , wątpię ? 🙄 Ale też jest to prawo wyboru. W marketach i tak masz multum towarów które pochodzą z całego świata w tym z Polski. Co sobie kupisz , to jest właśnie twój wolny wybór.  😉 Poza tym są towary których nie kupisz jako Polskie . Herbata , Kawa , Banany , Pomarańcze . Chciał bym poznać tą żywność , produkty ,którymi Amerykanie zaleją Polskę . Co to konkretnie jest ???  🙄
dea   primum non nocere
03 października 2016 20:03
Nie widzę tego wyboru. W marketach wyłącznie "papierowe" warzywa i nabłyszczone jabłuszka, marchewki wielkości mojego przedramienia. Szukam tych, ktore pamiętam sprzed lat, na deser je jadłam - małe, powykręcane, każda inna. Nie, są tylko wielkie, drewniane i gorzkawe. Nawet w osiedlowych sklepach o te pyszne już ciężko.
Nasz rolnik też nie śpi i idzie z postępem - jaki to kraj ostatnio słynne polskie jabłka wycofał, bo miały przekroczony jakiś środek do oprysków?
No , jak nasi rolnicy zaczną produkować gówno , to mnie już wszystko jedno od kogo kupię . 😉

Dea - U mnie jedzą tylko Kosztele , papierówki , do szarlotki Antonówki. Bez problemu do kupienia na Targu.  😉

Teraz zobaczyłem skąd ty  🤣 No 3 miasto to nie jest zagłębie jabłkowe  😁

Wy jecie to co przypłynie statkiem
My jabłek mamy w opór
Na Wielkopolsce mają super kartofle
Na wschodzie , truskawki , porzeczki ,etc
A na Mazurach , mają to co przywiozą im z  Bronisz  😁 😁 😁
Dobry targ rządzi ;-) miód prosto z naszych pasiek też jest. 😉 Duże warzywa to nie tylko ilość nawozów sztucznych w glebie. To nowe odmiany roślin. Kiedyś wysiewałam w przydomowym ogródku nasiona marchewki i wyciągałam z ziemi małe powykręcane, robaczywe plony. W zeszłym sezonie posiałam nowe odmiany nasiona i z gleby wyszły mutanty. Uprawy bez chemii. Słoma też jest jak plastikowa, mało wchłania i tu uświadomił mnie rolnik - taka jest nowa odmiana żeby łodygi się nie łamały pod cieżarem ziaren i na wietrze. Genetyka się kłania.  Jabłka nabłyszczane są olejem przynajmniej tak się robi po domach.
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
03 października 2016 20:33
dea, marchewki są spokojnie dostępne na targu + ja mam na ogródku (tez wielkie, a bez chemii - na oborniku końskim), ale czy to zdrowe? Skoro tyle syfu w powietrzu, glebie.
Nie wiem na ile wybór zostanie ograniczony, teraz też można wybierać produkty z metką "bio", czy od rolnika.

Drzewa owocowe to też ciekawy temat - słyszę same narzekania, że nowo nasadzone (nowe odmiany) są bardzo chorowite i bez oprysków nie ma szans na zbiory, i coś w tym jest.
A po opryskach uczulają  🤔 Przynajmniej mnie. A jak pójdę przed dom to mogę z kilogram zjeść i nic. Tylko przed domem mam przez dwa-trzy miesiące (albo i nie) a chciałabym mieć dostęp cały rok.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
03 października 2016 21:21
rośliny można też opryskiwać EMami, nimi w sumie wszystko można robić, prać też 😉
ale to OT
Jedyne co mogło by martwić to zboża i mięso .  😉 Ale myślę że to co my produkujemy to na nasze potrzeby wystarczy . To raczej większe zmartwienie dla rolników z UE.  😉 Naprawdę nie widzę dla Polski większego zagrożenia a możliwości ogromne . Za to dla przemysłu UE to prawdziwa zmora.  🤣

Rozumiem obawy , bo zamiast kupić Fiata Punto kupisz sobie za tą kasę Jeepa Chrokiee . Straszne zmartwienie  🙁
Nie widzę tego wyboru. W marketach wyłącznie "papierowe" warzywa i nabłyszczone jabłuszka, marchewki wielkości mojego przedramienia. Szukam tych, ktore pamiętam sprzed lat, na deser je jadłam - małe, powykręcane, każda inna. Nie, są tylko wielkie, drewniane i gorzkawe. Nawet w osiedlowych sklepach o te pyszne już ciężko.
Nasz rolnik też nie śpi i idzie z postępem - jaki to kraj ostatnio słynne polskie jabłka wycofał, bo miały przekroczony jakiś środek do oprysków?

Szwecja...
markety biorą wszystko to, co ładnie wygląda... duża marchewka zawsze będzie już zdrewniała, bo albo za stara albo pastewna.
Co do Bronisz... handlowcy tam się zaopatrują, a później sprzedają warzywa i owoce na podwarszawskich czy warszawskich targach, jako niby własnej produkcji... wiem, bo mój kuzyn tak robi i nie jest w tym odosobniony.
Jeśli ktoś ma sad i nastawia się na sprzedaż produktu, to pryska... przynajmniej od pożarcia kwiatu przez owady i na grzyby (i na coś tam jeszcze)
W przemyśle opryski są normą, jedynie działkowiec może sobie pozwolić na zbieranie stonek do słoiczków, i robienie oprysków z naturalnych składników.
Ja mam kilka drzewek, kilka krzewów, grządkę z warzywkami... nic z tych owoców nie nadawało się do sprzedaży 🙂 nie spełniało norm 🙂 Jabłka pożarły konie, śliwki robaczywki, gruszki w plamkach, pomidory dostały jakiejś zgorzeli, czymś tam popryskaliśmy w końcu, ale pozwoliliśmy zgnić na krzakach bo nikt nie miał odwagi tego zjeść. Myślę, że jak miałabym szanse kupić sadzonki modyfikowane genetycznie, to chętnie bym wzięła coś odpornego na choroby.
Cieszę się, że zmienia się trochę mentalność ludzi... kiedy kilkanaście (albo juz ponad 20) lat temu mówiło się o GMO to ludzie płakali, że będą się rodzić dwugłowe dzieci, teraz wymyśla się inne choroby...
Ja wolę GMO niż nafaszerowane pestycydami warzywa.
Nie mam nic np. do bezpestkowych winogron lub mandarynek 🙂

Smok10 pewnie, że jesteśmy samowystarczalni.
Ziemie mamy niezłe, klimat też, mamy sporo pasz, z powodzeniem możemy mieć i mięso i warzywa i owoce i zboża, sery... węgiel, gaz łupkowy,energię z wody i wiatru... nadwyżki można odsprzedawać, ale nie produkować na siłę, aby osłabiać rynek...

Gubi nas tylko brak myślenia, chcemy dużo, chcemy dobrze i zbyt dużymi kęsami żremy, a później odbija się nam to czkawką. Pamiętam był rok, gdzie na skupach za kilogram truskawek płacili powiedzmy 1,5. - za rok wszyscy babci sąsiedzi posadzili truskawki, było tego tyle, ze skupy przestały skupować owoce, a jak skupowali to po 15 groszy.

można produkować dobre, średnich kosztów produkty i mieć rynek zbytu u nas w kraju, ew nadwyżki zamieniać na banany 😉
Co do tej ostatnio podpisanej umowy z Kanadą... nie chce na razie sie wypowiadać, bo nie miałam w łapce jakichkolwiek wiarygodnych materiałów na ten temat.
Minusem dla mnie są niskie standardy produkcji zwierzęcej w kanadzie a jak będą mieli większy rynek zbytu, to te standardy jeszcze bardziej się obniżą.
Polska może być sporym rynkiem, bo rządowi zależy na tym, aby wpływały pieniądze z cła,akcyz itp. opłat eksportowych. (nie interesuje ich rolnik ale zasób w kasie) Nie zdziwi mnie, jeśli w końcu zalegalizują marihuanę i panie lekkich obyczajów. I z jednego i z drugiego wpływy mogą być spore :P


Smok10, czy Europa cierpi aż tak na niedobór samochodów, żeby ryzykować na ich cześć rolnictwo, żywność, środowisko i zdrowie?
Teraz z jakością jedzenia jest coraz bardziej tak sobie, zalew przemysłowego o niższych standardach (ale i niższej cenie) dobrze nam nie zrobi. Tzn. zostanie na pewno dobre jedzenie – ale niszowe /drogie. Albo z własnego ogródka (czyli niszowe).
Ale co my ryzykujemy ? Jeśli chodzi o produkcje rolną to Kanada była by rynkiem zbytu dla nas a nie dla nich. Po zakknięciu rynku wschodniego to nasi rolnicy maja problem żeby upchnąć gdzieś swoje produkty. Nikt nie kupi jabłek z Kanady bo nawet nie wiem czy tam rosną.
Meksykanie też zdaje się mieli podobne nadzieje, podpisując NAFTĘ...
Meksykanie też zdaje się mieli podobne nadzieje, podpisując NAFTĘ...


A co oni produkują z żywności ??? I gdzie niby mieli by sprzedawać to co wyprodukują ?
Kokainę
Kokainę


No , i to jest konkretny argument. Amerykanie powinni zalegalizować jak chcą zachować równowagę wymiany handlowej USA - Meksyk. Oni im kukurydze a tamci Koke .  😁 😁 😁
dea   primum non nocere
04 października 2016 20:44
Smok10, czy Europa cierpi aż tak na niedobór samochodów, żeby ryzykować na ich cześć rolnictwo, żywność, środowisko i zdrowie?
Teraz z jakością jedzenia jest coraz bardziej tak sobie, zalew przemysłowego o niższych standardach (ale i niższej cenie) dobrze nam nie zrobi. Tzn. zostanie na pewno dobre jedzenie – ale niszowe /drogie. Albo z własnego ogródka (czyli niszowe).

Właśnie o tym mówię: niszowe/drogie. Kiedyś te dobre były wszędzie, w osiedlowych sklepach. Teraz trzeba polować na targi, najlepiej za miastem, bo na miejskich rozpakowane egipskie truskawki z marketów. Albo na etykiety bio. I drożej. Po pieczywie chyba najlepiej to widać. Dmuchany chleb wszędzie, te naście lat temu to był jakąś legendą od turystów z Niemiec. Po mięsie, wędlinach chyba też, ale to znam szczęśliwie tylko z opowieści 😉

Smoku, u nas truskawki kaszubskie - ale też mniej. Kiedyś były na każdym rogu, w czerwcu się żarło po kilogramie dziennie. Teraz w tym samym czerwcu raz na kilka razy "prawdziwe" upoluję, poza tym jakaś inna odmiana, nie ten smak.

Megane
i wszyscy kochający i nienawidzący GMO: O tym się nie da mówić zbiorczo. To jest jak np. chirurgia - tylko technika. Można chirurgicznie załatwić wyrostek, zespolić kość, ale można też powiększyć cycki albo podwiązać jajowody. Pomidor ma wszczepiony fajny gen odporności na robactwo, jestem za. Soja i kukurydza ma odporność na... roundup. Jestem przeciw. Nie przeciw genowi. Przeciw zjadaniu roundupu, które za tym idzie. Mandarynki czy winogrona bez pestek są OK.
Smok10, jabłek nie, ale zboża tak.
My pewnie niewiele mamy im do zaoferowania oprócz jabłek, oni nam wiecej produktow gorszej jakości, ale wątpię, czy to bedzie tańsze niż w pln.
Smok10, jabłek nie, ale zboża tak.
My pewnie niewiele mamy im do zaoferowania oprócz jabłek, oni nam wiecej produktow gorszej jakości, ale wątpię, czy to bedzie tańsze niż w pln.



No właśnie . To będzie bicz na strefę Euro , a dla nas , to raczej korzyść . W Polsce też każdy region ma swoje ograniczenia . Północ , północny wschód , to raczej tereny zbożowe ,ale warzywek czy owocków tam nie uświadczysz ( mało ) . Centrum , to przede wszystkim warzywa i owoce. Zachód , kartofelki. Co do odmian , to i tak większość rolników sadzi te Holenderskie . Jest jeszcze coś takiego jak ekonomia w rolnictwie i TTIP nic tu nie zmieni.  😉 Duża dorodna i ładna Marchewka to większa kasa ze zbiorów. Poza tym jest coś takiego jak zamówienia w rolnictwie. Rolnik sadzi pod odbiorcę i jeszcze składuje i przechowuje mu zebrane plony. Owoce tak samo . Więksi sadownicy mają chłodnie z kontrolowaną atmosferą i w takich warunkach przechowują owoce całymi miesiącami. Produkcja rolna to nie jest ten chłop co ma hektar marchewek i po zebraniu jedzie wozem sprzedać na targ. U nas i tak jest zdrowo i wiele warzyw sadzi sięna przetwory dla dzieci. Jak to robi nasz kolega z jeździectwa Hipp. Kilkaset hektarów na przetwory dla dzieci.  😉

P.S Odnośnie wytłuszczonego , to chciałbym żebyśmy byli w strefie Euro ,a z drugiej strony , z uwagi na powyższe dobrze jest jak jest  😁 😁 😁

Zresztą , zawsze jak będą nas zawalać GMO możemy ich zarzucić Disco Polo . Ciekawe kto zwycięży  😁
Też nie widzę zagrożenia, podobnie jak z wysyłką koni do Japonii (ekonomia) wkurza mnie tylko to, ze za mało się robi ruchów wewnętrznych, moze to sie w koncu kiedys zmieni na plus dla rolnikow. Nie wiem co podpisanie tych umow ma na celu, jakos to nas mobilizuje?
Kanada ma swoje brzoskwinie, arbuzy, melony, jablka, ziemniaki,  pomidory, ogorki, wiekszy wybor niz u nas i taniej. I mozna kupic od mennonitow. Bardzo ekologiczne, konmi i mulami pola uprawiaja.
A nowe odmiany to zwykle krzyzowanie moze byc. Nie musi byc od razu gmo. Takie pszenzyto to mieszaniec jest. Winogrona bezpestkowe to zwykla selekcja a nie gmo.
Walczyli o wolność i niepodległość , a teraz zastanawiają się po co ???

http://www.tvn24.pl/list-bylych-opozycjonistow-do-prezydenta,682073,s.html

Zamiast Caracali będą Karaczany  😁 😁 😁 😁 I 500 +

http://www.tvn24.pl/macierewicz-o-caracalach-na-konferencji-prasowej-mon,682265,s.html

Halo , czy to wodociągi ?  . Tak ! Z kranu płynie woda !!! A co ma płynąć ??? Sądząc po rachunku to chyba Burbon !!!  😁

http://tvn24bis.pl/z-kraju,74/podwyzki-cen-wody,682238.html
Jeżu, jeżu! 2,5 PLN miesięcznie (woda). Przy rachunku ok. 100. Idę się pociąć tępą łyżeczką.
Ty sobie studiuj nagłówki tvn-ów.
Ja patrzę, co się dzieje dookoła mnie. A dzieje się dobrze.
halo, a co konkretnie dzieje się dobrze?
Dobrze to  dzieje się tym , którzy  mają wujka lub kochankę w pisie😉
Albo nieudacznikom, którzy cieszą się, że udacznikom ktoś zabierze na cele propagandowe prezesa Polski i jego partii.   
U mnie we wsi większość głosowała na PiS. Ja na lewicę, jako jedna z dwóch osób. Wszyscy żyją taką nadzieją, że żeby było lepiej to może być gorzej najpierw  🤔wirek:  I nie wierzą, że Misiewicz to aptekarz  😵  Bo to media wymyśliły te co PO popierają. I różne takie bzdety. Jakoś nie dostrzegają, że wszystkie nieźle płatne miejscówki w zarządach zajmują ludzie zupełnie bez wiedzy i wykształcenia do zajmowania takich stanowisk.
I jakoś już to olewam. Jestem jedną z 5 osób na prawie 300 mieszkańców prowadzącą działalność gospodarczą pozarolniczą. I tak czekam kiedy będzie lepiej, i czekam. I wkurza mnie tylko jedno. PO było złe bo złodzieje, oszuści, Polskę sprzedawali. Ale jak ktoś się kreuje na zbawcę Polski, a udaje się to tylko w TVP i mediach bardziej katolickich, a tak samo wsadza swoich na stołki, nie dba o biznes, wymyśla projekty ustaw bez konsultacji społecznych, prawniczych, branżowych, i wiele innych rzeczy robi tak samo jak PO, to to mnie właśnie irytuje.  Ustawę antyaborcyjną to jest komu przepychać, ale zadbać o ludzi prowadzących działalność, to mogą dopiero od 2018 roku. O ile zadbaja, a nie jeszcze dokopią  🙄
I nie, nie jestem zawziętym zwolennikiem PO. Do tej pory polityka była mi całkiem obojętna. Ale jak z wyklętych hurtem robią bohaterów (a akurat moi jedni dziadkowie pochodzą spod Augustowa, i wg ich opowieści to część tych bohaterów to była taka, że zwykli ludzie bali się o życie), i twierdzą że w Jedwabnem nie było mordu Żydów przez Polaków (druga babcia mieszkała w Jedwabnem w tym czasie i wiedziała, że był, bo była świadkiem i widziała kto uczestniczył, i zaznaczam, że dzieci wychowała na antysemitów, żeby nie było, że taka przekabacona przez Żydów :-) ) to ta polityka zaczyna mnie tykać, bo dociera do mnie że ktoś sobie życzeniowo nagina historię i rzeczywistość  👿
Niektórym będzie się żyło lepiej  😎

http://tvn24bis.pl/z-kraju,74/efekt-500-plus-240-tysiecy-osob-rozwaza-rezygnacje-z-pracy,683013.html

Dzięki p. Maciarewiczowi zamiast 6000 miejsc pracy i 50 - ciu nowoczesnych śmigłowców Caracal , będziemy mieli zero miejsc pracy i 2 stare Black Hawki w wersji  standard.

http://www.tvn24.pl/black-hawk-czym-jest-s-70i-black-hawk,682958,s.html

http://tvn24bis.pl/z-kraju,74/airbus-group-chce-odszkodowania-ws-caracali,682989.html

Ale będziemy mieć perspektywę arbitrażu i może olbrzymich odszkodowań .  😵

halo, a co konkretnie dzieje się dobrze?

Dołączam do pytania, bo też jestem ciekawa.
Za wszystko płacę drożej, chleb u nas podskoczył o 40 groszy, inne produkty też nie tanieją, olej napędowy też w stosunku do zeszłego roku też droższy. Jesli każdy produkt podskakuje o 10-20% a nie ma obiecanych obniżek np VAT, to co mi jest lepiej? Niektórym podwyżki wyrównuje sie 500+, ja niestety takiego zwrotu nie mam.
Z czego mam sie cieszyć? Z tego, ze rząd nawet nie wie o czym mówi? Że zwala tylko wine na poprzedni rząd i udaje, ze ma związane ręce? Ze wydaje miliony na kościół i durne posunięcia, które generują tylko niepotrzebne koszty, a domy opieki proszą o pieniądze na pampersy i na leki? Że dzielą Polaków? Że wprowadzają chaos? Że pod przykrywką nocy uchwalają ustawy, które nie są teraz najważniejsze, a tylko wzbudzają lęk, bo każdy budząc zastanawia się, czy ma jeszcze pracę, dom... to, ze ludzie są ścigani, bo wychodzą na ulicę? To normalne? Gdzie wolność słowa? Kiedy skończy się demokracja? Gdzie Ci, co mieli wracać w podskokach? Gdzie te stanowiska pracy dla tych, co mieli wracać? Jak na razie moje dwie znajome straciły prace w szkole, jedna wyjechała do angli uczyć angielskiego!! Reszta boi sie wracać, mimo że też nabrali się na obiecanki. Nosz ku...a mać!
Jest zaje..ście po prostu.
Halo, obudź się... zdejmij klapki z oczu.
Halo, obudź się... zdejmij klapki z oczu.


Prosisz o rzeczy nierealne .  😁 😁 😁 Nie ma fizycznej możliwości żeby raz zindoktrynowany człowiek sekty zmienił poglądy. Chyba że obudzi się już na księżycu.  😵
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się