anai, testowałam wczoraj stęp po jeździe - jest cholernie twardo na placu, musiałoby sporo napadać śniegu, żeby dało się zrobić coś więcej niż postępować po jeździe :/
faith, podziwiam motywację :P Ja w te mrozy robię niezbędne minimum poza jazdą i do domu pod kocyk :P
deborah, nooo, nie grzesz, nie grzesz babo! U nas i tak twierdzę że szkółka jest najbardziej ogarniętą szkółką w pomorskim :P ale np wczoraj poszłam jeździć o godzinie, gdy szkółka akurat miała przerwę w jazdach... i żesz kuffa chyba połowa prywatnych pensjonariuszy też tak pomyślała, bo w najgorszym momencie było nas na hali z 9, 10 koni! 😂 Mówiłam, żebyśmy zastęp zrobiły ale nikt nie chciał 😁
tuch, kary foszek jest... słodki! 🤣
tulipan, wszytkie ogry w stajni chyba zazdroszczą Katarzynie karczycha, coo? 😉
Dżastin, u mnie to już standard - zaczynam jeździć, koń hebel, sztywny nie bardzo skupiony na mnie tylko na tym co by tu zrobić by się nie narobić, więc już sobie myślę że ooomg to będzie ciężka jazda i że pewnie łeb mu zaraz ukręcę. Przychodzi Trener, dosłownie spojrzy i nagle PYK - koniu zaczyna działać jak bozia przykazała! 🤔 Ostatnio właśnie zaczęłam ględzić i lamentować że Lulu wcale nie taki dobry w buzi, że to że śmo, trener "no to pokaż" - no to jadę... i jadę... no i kuffa nic! Albo te konie dobrze wiedzą o co kaman i nas w jajo robią albo to naprawdę jakieś czary! 👀
Żebyśta nie zapomnieli jak wyglądamy z Kulem-Lulem, jedno fotko z wczorajszego testowania warstwy pokrywy śnieżnej oraz czyszczenia kopytków :P