Nie tylko fotografowane, także rysowane... cz.III
busch, nie wiem czemu, ale postać na koniu wydaje mi się trochę mała. Oczywiście mogę się mylić, ale właśnie takie mam wrażenie.
Ale właściwie dlaczego?
Drobne osoby dosiadają przecież dużych koni...
Poza tym to praca m.indiry, a nie busch.
moim zdaniem w pracach m.indiry (które podziwiam za oddanie proporcji i światłocienia, niedościgłe..) widać, że powstają na podstawie zdjęcia. bo powstają, prawda?
natomiast janek (że tak już tych dwoje, wzorem busch, postawię naprzeciwko siebie, choć to nie do końca słuszne) rysuje z natury lub z wyobraźni
a mi się w "martwej " Janka szmata bardzo podoba 😀iabeł: lubię odpuszczenie, machnięcie, takie malowanie , ze "coś jest, ale nie do końca". Jedyny zarzut mój do szmaty to niekonsekwencja w doborze kolorów ( tam gdzie pada światło są rozjaśnienia raz brudnym jakimś błękicikiem, raz ciepłą ochrą ( może komputer przekłamuje kolory). Ale to naprawdę szczególik.
Szmata świetnie koresponduje z butelkami ( to nie Durer , ze draperia ma być wymuskanai dopracowana )i uwazam, że dół tej pracki to kawał dobrego malowania ( jest plama, jest forma i dobry dobór kolorów).
....a malowanie ze zdjęć jest wbrew pozorom trudne. mi zawsze wychodzi inaczej.... podziwiam hiperrealistów...
takiego indyka miałam i taki mi wyszedł....
[quote author=mitery0322 link=topic=330.msg1073710#msg1073710 date=1310928292]
busch, nie wiem czemu, ale postać na koniu wydaje mi się trochę mała. Oczywiście mogę się mylić, ale właśnie takie mam wrażenie.
Ale właściwie dlaczego?
Drobne osoby dosiadają przecież dużych koni...
Poza tym to praca m.indiry, a nie busch.
[/quote]
Takie mam po prostu odczucie i tyle. Mam chyba prawo do własnego zdania? A poza tym skąd niby miałabym wiedzieć, że to praca m.indiry skoro nigdzie o tym busch nie wspomniała?
dziewczyna z moje pracy jest drobna choć wysoka, i ma wielkiego konia ...
co do moich prac z natury już je kiedys pokazywałam ale widocznie mało osób na nie zwróciło uwagę
może jeszcze coś z martwej znajdę
co do realizmu, to że rysuję ze zdjęć to prawda, bo takie mam zamówienia, nie mam czasu by ślęczeć na łące(choć lata świetlne temu tak robiłam by poznać anatomię koni), czy w stajni by rysować... koń to nie model którego ustawimy w odpowiedniej pozie i będzie stał tak długo, aż my łaskawie skończymy, z modelami ludzkimi, martwą czy fantazją jest inaczej, to rzeczy statyczne(nawet te najbardziej wymyślone bo założenie jest jedno), jak więc u licha Buch mam narysować tego o to konia z natury w dodatku galopującego po łące kilkanaście a nawet kilkadziesiąt czy kilkaset km od mojego domu, dlatego też wolę strzelić sama fotkę a nawet kilka by wybrać tą naj i z niej rysować, bo szkic to można zawsze walnąć, ale żeby to był ten koń to już nie do końca da się przy realizmie, w fantazji zawsze można coś pominąć czy dodać tam wszystkie chwyty są dozwolone...
oj świetny indyk, podziwiam akwarelowy kunszt, próbowałam i jakoś hmm nie mam zdrowia do wody i suszarki 😉
mindira no właśnie. zdjęcia się przydają w szczególności jeśli chodzi o konie... 🙂
ale sama po sobie widze jak bardzo takich rysunków, szybkich szkiców malarskich mi brakuje jeśli chodzi o warsztat...
super te postacie. uwielbiam takie.
akwarela ma jak każda technika to do siebie, że trzeba ćwiczyć. ja się teraz męczę jak mam ołówek w ręku... wolę pędzel i chlapnąć 😉 a w indyku najbardziej z tła jestem zadowolona...
mitery,
jestes mistrzem dedukcji
indira,
pokaz prosze wiecej szkicow
mitery0322
Po pierwsze wystarczyłoby czytać wypowiedzi ze zrozumieniem, a nie tylko przeglądać obrazki. Po drugie nie widziałaś pierwowzoru, więc zastanawiam się skąd wniosek, że dziewczyna na koniu nie jest proporcjonalna, nie zawsze jest tak, że jeździec jest dopasowany do konia (i odwrotnie) pod tym względem. Tak samo, jak zdarzają się ludzie z oddalonymi od ideału proporcjami ciała (co oznacza, że na rysunku również nie będą one idealne), rozumiesz już co mam na myśli?
m.indira - ja nigdzie nie pisałam, że tylko rysowanie z natury jest dopuszczalne Tu moja znajoma i jej prace, też znaczna część powstaje z fotografii:
http://www.annaxawery.pl/konie/1024.html - przy niektórych pracach są fotki dla porównania. Moim zdaniem przy tym gniadym zimnokrwistym (?) garbonosie z dużą odmianą rysunek jest nawet lepszy od zdjęcia, widzę w nim duszę, charakter tego konia, jest tam jakaś opowiadana historia, u Ciebie rysunki wyglądają zawsze jak takie trochę gorsze zdjęcie; bo dokładności fotografii nie odwzorujesz.
Przepraszam, że wyraziłam swoje zdanie. Napisałam przecież, że mogę się mylić, więc nie rozumiem po co od razu wszyscy na mnie naskakują, bo to jest rysowane ze zdjęcia i że jakaś tam osoba jest drobnej budowy i ma wysokiego konia. Owszem, pierwowzoru nie widziałam, wątku regularnie nie czytam. Pauli, nie wiem skąd wyciągnęłaś wniosek, że nie rozumiem o co chodzi. A tak w ogóle skąd mogę niby widzieć, że indira rysuje ze zdjęć? Przepraszam, ale całego wątku czytać nie będę, żeby się dowiedzieć co kto tworzy.
mitery0322
Jesteś chyba trochę przewrażliwiona. Nie naskoczyłam na ciebie, chciałam tylko wyjaśnić pewną kwestię.
No i jeśli nie czytasz wątku na bieżąco, to chyba jednak przed wyrażeniem opinii powinnaś uzupełnić swoją wiedzę...
Jak raczej bym powiedziała, żeby osoba wstawiająca obrazek postarała się, żeby była wiadomo o co chodzi. Ale nie chce mi się już dalej ciągnąć tej dyskusji. Przepraszam za błąd. Następnym razem postaram się zrehabilitować. :kwiatek:
m.indira, drugie jest piękne technicznie. I kolorystycznie. Szkoda trochę kadru i ciachnięcia szyi, ale ma to swój urok...
Reszta mnie osobiście się nie podoba...
a na stronie pokazanej przez Bush są przecież różne techniki... ja widzę pastele, kredki, ołówek, akwarelę i techniki mieszane. I fakt - te portrety (nie wszystkie) mają coś w sobie 🙂 Najbardziej podobają mi się te lekko odpuszczone w pewnym momencie.
ech mnie się otwieraja tlko te kolorowe i to miniaturki, w pozostałych folderach tylko zdjęcia a w inne wejść nie mogę ...
m.indira, pierwsze jest dziwnie ucięte, a szkoda. drugie jest ładne, trzecie mnie zachwyca (kolorystyka!) a na ostatnim zupełnie nie zgadza mi się klatka piersiowa. kolorystycznie to mi w sumie odpowiadają wszystkie, ale trzecie mogłoby wisieć u mnie na ścianie. a na ścianie mam mało miejsca, to tylko cuda wieszam :-D
najnowsza praca.
sprzed kilku dni, ale z racji uciszenia, dopiero teraz wstawiam 🙂
są błędy anatomiczne, ale chciałem szybko zrealizować pomysł, który nagle wpadł mi do głowy. miało być trochę inaczej. jest bardziej zachowawczo niż ekspresyjnie, ale niech już tak zostanie.
ołówki, 80x70.
trochę z natury, większość z wyobraźni. 🙂
Góra fajna, ale coś mi nie pasuje w pośladkach... jakby prawy był za wysoko.
właśnie to dół całkowicie z wyobraźni. widać braki w znajomości anatomii 🙂
Jak na braki w anatomii i tak zajefajnie 😀 Ale biodra mogłyby być minimalnie większe. Mam wrażenie, że chciałeś ją narysować z wypchniętym w prawo biodrem, ale nie widać tego załamania w talii.
Ale to są tylko kosmetyczne poprawki ;P
tak, masz rację🙂 mam kolejne pomysły, także będzie ok 🙂
janek15 przejdź proszę na pierwsze strony wątku i zobacz swoje początkowe prace tutaj .. porównaj z tymi ostatnimi....
Niebo a ziemia... przepraszam ale dla mnie nie tylko pośladki są spartolone ( wyszły tez jakby nienaturalnie ściśnięte).. dłoń również. Uważam, że technika pozostawia wiele do życzenia.
Z tego co widzę ( patrząc na kręgosłup) laska powinna mieć bardziej uwidocznione prawe biodro. Domyślam się że miał być lekki skos sylwetki... bo, aż się oto prosi... A wyszło trochę nienaturalnie.
Głowa... te kreski które tak namiętnie stawiasz ( jedna przy drugiej) robią się nudne...Już wiemy ze tak można wyrażać ekspresję patrząc na Twoje wcześniejsze prace...ale przydało by się coś ,,świeższego". Ileż można. Czepiłeś się jednej techniki i zaczyna być ona mało interesująca. Oglądając ostatnio twoje prace sama łapię się na tym - znowu to samo. Na jedno kopyto... a gdzie wyobraźnia? Bo na moją to już kompletnie przestało działać.
Apeluję do ciebie z życzliwości- Zaskocz nas czymś nowym, pełnym ekspresji wyrażonej nie tylko w taki sposób.
Jest tyle możliwości w rysunku.. a ty klepiesz jak mantrę tylko jedno.
I jeśli jestem w błędzie trudno.. pisze co czuję.
janek wielka szkoda, ze tak jak tła nie potraktowałeś postaci... coś mi się zdaje,ze właśnie rys. z natury i dogłębnej obserwacji ci brakuje, abyś swobodnie "po swojemu" potraktował właściwy temat... jak nie odbębnisz setek szkiców z natury, to twój własny styl zmieni się w manierę.
ja to w ogóle bym ci poleciła taki zwykły płąski pędzel z żelaźniaka, 10 cm - 15cm , maczać w tuszu/farbie jakiejś najtańszej i duze formaty nim atakować
janek15, a kto ci broni postudiować anatomię? + kontrapost?
teraz odczuwam, że stoję i nie idę naprzód. martwi mnie to.
rzeczywiście, zabeczka17- masz rację. zastosowałem to, co już było i niczym nie zaskoczyło, a wręcz wkurzyło 🙂
chciałbym właśnie czymś zaskoczyć, żeby moje prace miały więcej ekspresji, ale nie udaje mi się to. cały czas boję się, że coś spartolę. jak nie proporcje, perspektywę to technikę. muszę próbować. może na razie "zamilknę" na 2 tygodnie lub więcej i porysuję więcej z natury.
jeszcze do żabeczki, nie wiem co tu porównywać, prace z pierwszych stron były ze zdjęć i niczego nie wnosiły. 🙂 takie 'ładne' koniki, nic więcej.
janek15, to przestań się bać, bo od tego jest próbowanie. jak nie spróbujesz, to nie zobaczysz, czy Ci wyjdzie...
tylko, że ja już taki jestem niestety, żeby od razu wszystko było 'cacy', ale tak się chyba nie da 🙂
janek15, ja też chcę wszystko na "od razu" i jeszcze dodatkowo nie mam cierpliwości. ale tak się niestety nie da.
Janek, ćwicząc postaci najlepiej to robić z natury, ale przynajmniej znać proporcje i mieć pojęcie o ich zastosowaniu czyli miara palca, ołówka itd
ja to robiłam tak
a to już anatomia z moim "czarnym humorem"
Co do tego szkieleta to stopy i nogi obróciła w kierunku w którym patrzy szkielet bo to nie naturlnie wygląda