siodła bezterlicowe

bera7[b][/b] jakby dbała o grzbiet, to kupiła by dopasowaną terlicówkę, a nawet na wymiar


a pomyślałaś, że nie każdego stać na początek na siodło za 2000zł i wzwyż?  🙄
Zwłaszcza, że Żabeczka ma młodego konia, który się ciągle rozbudowuje.
A na ewentualne leczenie końskich pleców będzie stać? Już nie raz mówiliśmy o tym - koń to wydatek i to spory. Mnie też nie było stać na siodło powyżej pewnej kwoty. Plecy konia wymagały siodła na miarę, robionego pod niego - wzięłam kredyt i spłacam co miesiąc małe kwoty. Nie przesadzajmy.
Dlatego sprawiła sobie siodło bezterlicowe i nie mówię tu by bronić żaby, ani nic z tych rzeczy, bo z tym czaprakiem siodło wygląda koszmarnie, jak ktoś zauważył jest "nad koniem".

Dobra już się nie wypowiadam, nie mam siodła bezterlicowego i nawet w takim nie jeździłam więc nie mi oceniać.
epk, do tego też trzeba mieć zdolność kredytową. Siodło spłacasz np. rok czy dwa a koń może w tym czasie już z niego wyrosnąć. Był już kiedyś na ten temat wątek i wyszło, że większość z nas koni mieć nie powinna.

Dodajmy jeszcze jedno: ja widzę różnicę pomiędzy codziennymi treningami a jazdą w weekend.
bera7, Mogę uwierzyć, że siodło "się układa" wtedy, kiedy dostanę dobre zdjęcie/filmik to pokazujące. Skoro ktoś poleca siodło i twierdzi, że jest ono dopasowane, to dobrze, żeby na zdjęciach było to widoczne po prostu. Skoro robi się reklamę, to powinno się ją robić dobrze, prawda?
Mogłam się przekonać w jaki sposób "osiada" tak leżące siodło bezterlicowe tyle, ze nie can equi. No, po prostu, opadło tyłem (przodem trochę też, jasne, ale niewiele), ja wylądowałam na tylnim łęku, a to wszystko tylko dlatego, że nie było dopasowane do tego konkretnego konia i już.
Szukałam o Can Equi jakichś informacji i... nic. Ani strony, ani nawet rzeczy w sklepach, jedynie trafiłam na derki, owijki, chyba czapraki. Za to często widywałam pojawiające się na allegro siodła bezterlicowe tej firmy, które po zdjęciach wyglądają mi... nijako. Freemaxy i Barefooty wyglądają solidniej, lepiej, pady pod barefooty bardzo mi się podobają i jakoś te siodła robią inne wrażenie.
Spoko, niech sobie ludzie jeżdżą w siodłach bezterlicowych, tylko chyba można wyrazić swoją wątpliwość widząc zdjęcie ze sterczącym nad koniem przednim łękiem....?
Sankaritarina, na allegro często widujesz Can Equi? Bo ja owszem widuję b. podobne siodła, kolorowe. A jednak inne i innego producenta.

Specem od reklamy nie jestem. Nie wiem jak się ją robi.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
16 marca 2012 21:21
Sankt- pierwsza rzecz- dla mnie twoje wnioski nie są konkretnymi argumentami tylko czasami mam wrażenie, że wręcz zarzutami. Byłaś pewna swego, a nie znasz podstawowej budowy tego siodła. Tłumaczyłam wiele razy co z czym się je ( zresztą nie tylko ja) . Ba była nawet prezentacja którą wspomina monia w temacie elastyczności siodła. Były też zdjęcia tego siodełka...tam widać jak byk, że wszystko można sobie dopasować i poprzestawiać. Ba nawet jest to pokazane. Ale dobrze masz prawo wyrażać się
niepochlebnie o czymś czego tak naprawdę nie znasz. Tyle, że ja nie mam zamiaru zmuszać się więcej do dyskusji z tobą w temacie bezterlicowek. A na twoje wątpliwości odpowiedziałam już wiele razy. Wystarczy poczytać watek.

I nie dziwie się że wiele osób ( które zresztą bardzo szanuję i które posiadają bezterlicówki) odeszło z tego wątku. A wystarczy wejść na sam początek , obejrzeć zdjęcia i okaże się, że moje siodło z czaprakiem ( pod jeźdźcem) nie różni się kompletnie niczym w porównaniu z tamtymi- chodzi o balans i ułożenie POD jeźdźcem. I jednak są to ludzie z doświadczeniem... i czyżby oni byli w błędzie? Użytkują te siodła tyle czasu i jakoś krzywda ich koniom się nie dzieje? Jak to możliwe?
Co do czapraka -służy mi do dodatkowej amortyzacji tylko i wyłącznie z mojej troski. Pianka jest gruba, ale pod wpływem ciężkości elegancko się dopasowuje i pod naciskiem ma grubość 2-3 cm - Ile razy mam jeszcze to napisać? Po co mi to? A no po to żebyście się miały nad czym zastanawiać. A tak naprawdę wystarczy poczytać zę bezterlicówka pod większa wagą jeźdzca potrzebuje dodatkowej amortyzacji. Było o tym wspominane bardzo często.

Falabana Czy tak twoim zdaniem wygląda siodło na wielbłądzie? patrz zdjęcie poniżej.

Dorcysia torcik specjalnie dla ciebie pod moim ciężkim zadkiem.

I owszem może fotki nie sa pełne, kompletne,mało na nich widać... ale znając życie jeśli dodam pełne zdjęcia to zaraz będzie rozmowa na temat moich umiejetności jeździeckich- których nie posiadam. Nie dam wam satysfakcji aby szydzic dodatkowo z czegoś co nie jest z tematem zwiazane. Powtarzam jeździcnie umiem i tego sie trzymam. Tutaj zreszta nie oto chodzi... Byłyście pewne ze czaprak jest torcikiem.. a ja wam udowadniam że jesteście w błedzie. Jesli na weekend bedzie pogoda a ja nie zostane wezwana  rodziny to  osiodłam moja młodą i specjalnie dla was  zrobie i dodam przybliżone fotki przedniego  łęku.Takie typowe porównanie boczne.

junona- Poczytaj proszę wątek zanim zaczniesz bawić się w tak krzywdzącą ocenę ok? Pierwsza rzecz to nie wdepnęłam bo niedługo minie rok jak użytkuje to konkretne siodełko i zaskoczę cię jeszcze bardziej- to jest moja druga bezterlicówka.. tamta jest rajdowa, skórzana ściągana z USA firmy Hilason i też mi sie świetnie w niej śmiga. Dwa twoje teksty o braku funduszy na siodła z wyższej półki są moim zdaniem nie na miejscu. Nie stać mnie na tak droga inwestycje, którą być może za pół roku będę
musiała zmienić albo cudować z podkładkami jak w chwili obecnej z moją terlicówką - typu ujeżdżeniowego. Bo jednak koń i jego muskulatura się zmienia i na to nie zawsze mamy wpływ. Dwa koni posiadam sztuk dwie- różnej budowy. I co nie mam dla nich szytych na wymiar terlicówek za kupę kasy to jestem gorsza? A ich plecy są od razu skazane na porażkę? Czy moje konie chodzą ze zniszczonymi kręgosłupami? Przyjedź ponaciskaj, sprawdź… bo póki co było u mnie kilku wetów w tym jeden ze specjalizacją w
temacie koni i problemu żadnego nie zauważył. Myślisz że nie jestem odpowiedzialna, że nie kontroluje tak istotnych spraw? I powiem ci jeszcze coś ciekawszego: moja kobyła była w bezterlicówce zajeżdżana... – bo kiedy młoda miała na sobie pierwszy raz terlicówke (u osoby doświadczonej i polecającej mi takie siodło) wywaliła takiego barana w kosmos ze bajka ( Nie pod moim ciężarem- dla ciekawskich). Tydzień później rozluźniała się pod bezterlicówką.
Co masz na myśli - ,,Jakby dbała"? To jest bardzo krzywdzące i żałosne wysnuwać bezpodstawnie tego typu wnioski.A może sama chcesz mi zasponsorować nowego kiffera albo stubena? Z dopasowaniem? i kupą podkładek żelowych za 300 zł tak na wszelki wypadek? A może tak zwrócisz uwagę na to , że wielu użytkowników jeździ- JUŻ, OBECNIE, OD WIELU MIESIĘCY- w niedopasowanych siodłach, za małych, lecących w tył rozwalających kręgosłup terlicówkach ? Zajmij się ich uświadamianiem, bo tam uwierz mi problemy z grzbietem ( zresztą nie tylko) wystąpią bankowo.A zabawe we wróżkę pozostaw quniarkom.
Ja nie piszę nigdzie że terlicowe jest BE.. tylko że jest dla mnie trudniej je dopasować, kiepsko mi się w nich jeździ ( a jeźdźcem też fantastycznym nie jestem, raczej poziom zerowy i nie wstydzę się tego przyznać)- ale to chodzi O MNIE.. Tak samo ty nie masz pochlebnego zdania o bezlerlicówce
Piszesz: ,,kupić na wymiar" haha dobre.. na kobyłę która ma 4lata i jeszcze się rozbudowuje- nie jestem aż takim laikiem, żeby kupować nowe siodło terlicowe za kilka tysięcy złotych ( powiedzmy ze mnie na nie stac) a za rok zmieniać je na większe bo mi się koń poszerzy. A w takim przypadku raczej podkładki już nie pomogą. I na koniec dodam ponownie. Nie mam ambicji sportowca, siodło mi praktycznie służy raz w tygodniu na trening rekreacyjny i kilka razy do ciurania na padoku ( pod okiem również doświadczonej osoby) czy w teren. A to, że ta konstrukcja nad koniem bez jeźdźca wygląda kosmicznie- tak zgodzę się... tyle , że podczas jazdy jest zupełnie inaczej.

epk a pomyślałaś, że takie gdybanie jest jak wróżenie z fusów? Bo póki co ani ja, ani koń problemu z tym siodełkiem nie mamy. Czy sprawdzałaś grzbiet mojego konia, że wyciągasz tak daleko idące wnioski? Jednak śmigam już na kobyle jakiś tam dłuższy okres, jest młoda- charakterna ( na padoku, wśród koni)... I jak to jest możliwe że ciągle daje się spokojnie osiodłać tym ,,kolorowym" siodełkiem? Pójdźmy teraz twoim tokiem myśleniowym : wskaż mi prosze konkretny przypadek jeżdżony pod konkretnie TYM siodłem bezterlicowym, gdzie koń ma rozwalony kręgosłup, grzbiet a właściciel płaci za jego leczenie. Ile lat jeżdżone było zwierzę, z jaką częstotliwością.. typ budowy konia i jak to zwiecie balans POD jeźdźcem. Czekam.
A to ze nie stać mnie na siodło z wyższej półki wcale nie oznacza że nie mogę użytkować konia rekreacyjnie pod bezterlicówką. Nie można zarzucać mi przez to że konie będą miały na starcie rozwalone kręgosłupy. Póki co korzystając z doświadczenia osób mądrzejszych ode mnie, mam na nie zielone światełko. I to jest dla mnie najistotniejsze.

No taaaa, skoro moje argumenty są dla ciebie zarzutami, to właśnie ręce mi opadły. Yeach. "nie bo nie i już" 😎
Na nowych zdjęciach które wstawiłaś ciągle nic nie widać i kropka. Pierwsze nawet delikatnie sugeruje, że... mam rację. 😎

Bo póki co ani ja, ani koń problemu z tym siodełkiem nie mamy.
Łiiii tam, ten aspekt i tak zostanie zweryfikowany po latach.
W kwestii wszystkich bezterlicówek. Po dłuższym czasie (dłuższym niż rok, 2 lata...) można będzie wyciągnąć wnioski.

edit: Bera7, serio widziałam siodła bezterlicowe opisane jako can equi chyba ze 3 razy, także pojawiły się. Czerwono-czarne, niebiesko-czarne takie jak ma żabeczka, całe czarne chyba też było. Dopuszczam myśl, że one były tylko tak opisane, jasne. Sporo jakichś dziwnych bezterlicowych (takich żółto-brązowych, albo zielono-brązowych) z bardzo płaskim siedziskiem też się w pewnym momencie pojawiło i one były no-name, z tego co pamiętam.
Ale to nie zmienia faktu, że to siodło wygląda mi niespecjalnie. Mówię - Barefooty i Freemaxy wzbudzają we mnie większe zaufanie.

Z resztą, punkt widzenia zawsze zależy od punktu siedzenia... 😉
Strasznie się ciskasz, strasznie. Wcale nie jestem przeciwko bezterlicówkom - miałam w swoich rękach Freemaxa i miałam Can Equi. I Can Equi nie wzbudziło mojego zaufania. Ale to nie o to chodzi. Nie wiadomo jak bezterlicówki wpływają na konia. To, że ktoś twierdzi, że po kilku miesiącach koń nie ma problemów z grzbietem to jeszcze nic nie znaczy. Ludzie nie widzą problemów z grzbietem u koni, które ledwo stoją. To raz. Dwa, są konie, które mimo jazdy latami w niedopasowanych siodłach nie reagują na to jakoś masakrycznie. Są inne, którym 2 dni w minimalnie niedopasowanym siodle fundują niezłą traumę. Koń to koń, każdy inny. Badań jakiś wielkich nie ma, że to wszystko jest w porządku.
Przez lata uważano, że terlicówka nie musi być jakoś bardzo spasowana - ostatnie lata przyniosły rewolucję. Może się okazać, że za parę lat bezterlicówki okażą się genialne albo masakryczne. Nikt nie wie.

A co do tego, że zaraz ktoś zacznie się czepiać jak jeździsz. To nie o to chodzi - każdy kiedyś zaczynał i się uczył - dobrze, że robisz to pod okiem kogoś mądrego - szczególnie, że masz młodego konia. 
Problemem może być to, że mając małe doświadczenie jeździeckie możesz nie być w stanie stwierdzić, czy jakieś usztywnienia wynikają z problemów konia z siodłem czy nie. A kobyłka to młody koń  a ty "młody" jeździec i w życiu nie uwierzę że chodzi idealnie luźno zawsze i wszędzie. I masz pewność, że to nie od siodła? I tu Ci powiem, że żaden trener czy instruktor (szczególnie starej daty) nie jest dla mnie autorytetem. Dlaczego? Popatrz po starszych zawodnikach i ich trenerach - jak mają osiodłane konie 😉, będziesz wiedziała dlaczego. Miałam trenera, który kazał na bacie przegalopowywać konia, który nie chciał zagalopowywać, pomimo, że ja twierdziłam, że jest nie halo coś i to od siodła. Przepasowałam i problem się skończył. Więc niestety - w Polsce świadomość ważności dopasowania siodła jest masakrycznie niska. Terlicowych i bezterlicowych też.

I ostatnia rzecz - jak to jest, że był szał na te bezterlicówki a teraz jeźdźcy z radością wracają do terlicowych (dobrze dopasowanych?). Jak by były takim cudem, to by nikt nie chciał wydawać kilka razy więcej na dopasowaną terlicówkę. Znam już 3 takich jeźdźców, świadomych, dobrze jeżdżących - po przesadzeniu się w dopasowaną terlicówkę dopiero zobaczyli elastyczność i miękkość ruchu swojego konia.

Co do bezterlicówek to ja uważam, że mogą być pomocne w niektórych momentach. Owszem, mogą być tzw "tańszym zamiennikiem". Ale dopóki nie ma badań - dopóki nie znajdzie się firma, która zechce zrobić porządne testy pod wysokiej klasy jeźdźcami to trudno zawierzać w ich cudowność. Bo jednak jazda do lasu czy robienie kilku kółek na maneżu to co innego niż systematyczna praca sportowa. I nie chodzi o żabeczkę - ogólnie chodzi o większość ludzi korzystających z takich czy innych siodeł.
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
17 marca 2012 08:39
A ja planuję zrobić patent: gruby czaprak lub ten specjalny pad + pasek woltyżerski. Koń poszerzał ciut i siodło o normalnym rozstawie łęku nie pasuje na niego, a na nowe siodło mnie nie stać. Planowałam kupić bezterlicówkę, ale dla mnie to też za drogi biznes, zwłaszcza te renomowanych firm. A że jeżdżę sporadycznie, to nie zrobię chyba koniowi większej krzywdy niż tym uciskającym terlicowym siodłem.
I tak jak tu piszecie, że wziąć kredyt na siodło- nikt mi kredytu nie da, bo nie pracuję (studiuję), a rodziny też nie stać na kupowanie markowych siodeł (a też nie będę cały czas pożyczać siodła od znajomej). I żałuję, że kupując pierwsze siodło dla swojego dzikusa, nie kupiłam bezterlicówki. W tej samej cenie. I jak chcę d*** powozić, to wsiadam na oklep. I koń jest bardziej zadowolony, jak pociskam go kośćmi kulszowymi niż jak mam siedzieć w za wąskim siodle.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
17 marca 2012 09:10
epk pierwsza rzecz jeźdzę w tym siodełku dłużej jak kilka miesięcy na mojej kobyle ( z małą przerwą ale jednak)  I owszem zgodze sie - nie mam pewnosci czy i od czego może się usztywniać.Póki co pracujemy na spokojnie pod okiem mojej instruktorki. Dziewczyna nie jest starej daty tak a propos...  😉
Jednak swoją wagę mam ( po to mi ten czaprak ) a kręgosłup kobyłki póki co jest odpukać cały...- tydzien temu była u nas wetka i zrobiła podstawowe badanie układu ruchu.
Myślę że budowa mojej młodej wskazuje na to że raczej przy najbliższej okazji pokazałaby mi ból tak jak było w przypadku terlicówki.. 
Kolejna rzecz ty znasz osoby które wracają do dopasowanych terlicówek ja znam takie które porzucają te siodła
I tak zgodzę sie inaczej jest u sportowców inaczej u rekreantów. Intensywność użytkowności konia jest tutaj nieporównywalna.
Ja sama  nie prowadze nawet zbyt ambitnej rekreacji...ale siodło bezterlicowe w moim przypadku bardzo dużomi pomogło i sugerowanie mi że na pewno rozwalę jej grzbiet jest dla mnie jak wróżenie z kart,Czego kompletnie nie rozumiem, bo póki co nic o tym nie świadczy.
Napisałam o ewentualnym rozwaleniu pleców. To raz. Po prostu nie trafia do mnie argument, że nie stać nas na coś w zamian za to kupujemy coś niesprawdzonego i tak na prawdę testujemy na własnym zwierzęciu. Bo koszty mogą być wyższe.
A dwa - dalej to nie zmienia faktu, że pierwsze zdjęcie wskazuje, że siedzisz fotelowo, co może (powtarzam może, nie musi) wskazywać na zły balans siodła.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
17 marca 2012 09:26
tłumaczyłam... nie jestem dobrym jeźdzcem i na pewno to nie wynika przez siodło. W terlicówce było podobnie a nawet gorzej. Pracuję nad tym
A pierwszą fotkę dodałam tylko i wyłącznie po to aby pokazać ten tkz. torcik.
Mam zdjecia gdzie siedze w tym siodle poprawnie jednak są one bez czapraka
Z nim mam mało widoczne, bo były robione z daleka.
Terlicówka także mogła być niedopasowana. Każde siodło może być niedopasowane. To czy siedzisz poprawnie ocenia się w ruchu, nie w stój (bo podejrzewam, że bez czapraka to nie była jazda). W stój czy nawet w stępie to możemy się pięknie w siodle poukładać.
Z tego co wiem, barefoot przeprowadzał jakieś badania- niezależne. Tak więc nie jest to cos co dopiero testuje się na swoim koniu. Bezterlicówki stosowane sa w rajdach co jest dla mnie najlepsza rekomendacją. I używają ich znani jeźdźcy- czy myślicie, ze ryzykowaliby gdyby te siodła szkodziły koniom?

Jasne, może za jakiś czas okaże się ze wcale nie sa takie dobre, ale na dzień dzisiejszy nie słyszałam o ani jednym przypadku problemów zdrowotnych wywołanych jazdą w bezterlicówce, natomiast o problemach wywołanych przez siodła telicowe- w tym i dopasowywane przez specjalistów (a kon zrobił psikusa i sie rozbudował)- już tak.
A ja niestety słyszałam. Fakt, bezterlicówka raczej taka z serii najtańszych "bezfirmowych", czyli nic renomowanego. Niemniej jednak koń szybko zaczął chodzić gorzej a potem mocno się uginać. Niestety to że nie słychać o takich przypadkach za dużo, to raczej wynika z tego, że bardzo mało koni chodzi w takich siodłach - więc i odsetek niezadowolonych mniejszy 😉.

A co do rajdów - cóż, ich siodła raczej nie kosztują po 1000-1500zł. Terlicówki też są różne - za 500zł można kupić siodło typu Lord Beauty. Tylko, że każdy odradza jazdę w takim siodle...
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
17 marca 2012 11:45
Niestety to że nie słychać o takich przypadkach za dużo, to raczej wynika z tego, że bardzo mało koni chodzi w takich siodłach - więc i odsetek niezadowolonych mniejszy 😉


A co z jeźdzcami i konmi ktorzy smigaja w bezterlicówkach i bardzo sobie chwalą ten system na koniu?
Jednak troche osob ma tego typu siodla. Owszemnie jest to procent duży ale jendak...
druga sprawa mam zdjecia jak jade w klusie i w galopie z tym siodlem ( bez czapraka).. ale jak je powycinam to nic nie bedzie widac. A siebie całej nie zamierzam dodawać... bo rozpocznie się bezsensowna dyskusja. 
Ale z barefootach (najtańszy cos ok. 1300zł?) już rajdowcy jeżdżą. Nie twierdzę, że każde siodło bezterlicowe będzie ok- w sumie było swego czasu barefooto podobne pfiffowskie siodło, pewnie jakość tragiczna. Jednak gdy nie mamy milionów (siodło robione na miarę i co 3msc poprawka?) to jest to alternatywa warta uwagi, nawet nie powiedziałabym, ze to gorsza wersja i mniejsze zło- mi po prostu w bezterlicówce jeździ się lepiej, koń też wygląda na bardziej zadowolonego. Obserwuje grzbiet cały czas- nic niepokojącego się nie dzieje, wręcz przeciwnie- podupadłe mięśnie przy kłębie zaczynają się pomału odbudowywać.
Ja jeżdżę w barefoocie, rajdy też. Też się zastanawiam co będzie za kilka lat bo tego nikt jeszcze nie sprawdził. Ale powiem wam tak - mój koń miał problemy z grzbietem, uginał się nawet od miękkiej szczotki, żadne siodło mu nie pasowało, po każdym robił koci grzbiet. W akcie desperacji kupiłam bezterlicówkę, po 2 tygodniach grzbiet jak nowy. Koń jest regularnie sprawdzany przez weta i żadnych zastrzeżeń do jego grzbietu w tej chwili nie ma....i mam nadzieję, że tak zostanie
Gru   nic nie dzieje się bez powodu
19 marca 2012 07:43
Czy gdzieś w Warszawie mogę wypożyczyć siodło Freemax Dressage ? Ewentualnie czy ktoś z re-voltowiczów mógłby mi za kaucją wypożyczyć to siodło ? Najlepiej prawa strona Warszawy 🙂
Gru, Kujka ma i Amnestria, napisz do nich, ale to chyba po drugiej stronie Wawy
Gru   nic nie dzieje się bez powodu
19 marca 2012 12:18
Dzięki  :kwiatek:

ulalala nie było mnie tu zaledwie parę dni a tu taka dyskusja 😀😀😀😀
hm...chyba muszę zrobić sobie kawy i przeczytać na spokojnie o czym wy tu tak dyskutujecie  🙂
Czy ktoś z orientujących się w temacie Freemaxa może mi powiedzieć czy mogę gdzieś kupić metalowe zaczepy do przypięcia puślisk? Dziś mi jedna pękła  👿 i pojęcia nie mam co robić i skąd zorganizować tę część siodła. 😵 Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź.

czy u Waszych koni też występują bóle pleców po Freemaxie i przetarcia sierści w miejscu tylnego łęku po bokach kręgosłupa  ?  🤔

Zauważyłam że po kilku regularnych codziennych jazdach Rudzilla po prostu ma bóle , ucieka od nacisku , nawet po przejechaniu mocniej szczotą . Jeżdzę w mattesie , ostatnio włożyłam dwie podkładki owijkowe na przedni łęk , bo lecę na przód , łydki mają tendencję do uciekania do tyłu , siodło mimo dopiętego popręgu leci wtedy w tył bardzo .
Nie telepię się na nim raczej 🙄 , ważę swoje z siodłem około 70 kg , ale Rudy jest proporcjonalny , nie wykłębiony , regularny .

No nie wiem już co mam myśleć , mam dwa skrajne budową konie , nie stać mnie na dopasowywanie siodła dla obu , a jednocześnie chyba przejechałam się na tym bumie na freemaxy .

Czy ktoś może coś poradzić ? Jakiś żelowy pad dodać do tego mattesa ?
Ja używam Freemaxa już 8 miesiąc i wszystko gra, macam konia po każdej jeździe. A pod siodło wkładam tylko futerkową podkładkę a'la mattes.

A może ktoś z posiadaczy bezterlicówek mieszka w okolicach Grójca lub pod Warszawą - Janki i okolice i mógłby pożyczyć na 2 dni takie siodełko? Przymierzamy się do kupna takiego, ale tak zupełnie bez spróbowania to aż strach.
Livia   ...z innego świata
02 kwietnia 2012 07:42
szuwar, o kurcze  😲 Mój koń nie ma żadnych bóli, przy czyszczeniu nic nie pokazuje, a nie czyszczę bardzo delikatnie. Jedno co, to wyciera mu się sierść przy tylnim łęku - ale to akurat żaden objaw, bo przy poprzednich siodłach też tak było na zimowej sierści. Na letniej problem nie występuje.

czy u Waszych koni też występują bóle pleców po Freemaxie i przetarcia sierści w miejscu tylnego łęku po bokach kręgosłupa  ?  🤔


Moja siwka po jednej jeździe próbnej tak miała  🤔 dlatego siodło szybko sprzedałam. Lepiej kupić dobrze dopasowane terlicowe niż takie bezterlicowe.
Ja się na tych siodłach przejechałam i przeszło mi  😉
U mnie wszystko ok. To w sumie przez pewien czas było jedyne siodło, na które mój Zbir nie reagował wspinaniem się przy siodłaniu  🙄. Na szczęście już to wypracowaliśmy. Za to u Rudego jest to jedyne siodło, które mogę bez obaw zarzucić na grzbiet i się nie przejmować żadnymi suchymi plamami. Tak czy siak w odległej przyszłości, kiedy będzie mnie stać, kupię sobie dopasowaną terlicówkę. Ale zbiera się na to, że w naprawdę odległej 😉.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się