Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

obudziła się po spacerze ok. 15 i dopiero usnęła... 😵


Bez jaj, post jest z 16:26, czyli nie spala zaledwie 1,5h 😉 Nie pociesze Cie, bedzie tylko gorzej, znacznie gorzej 😉 Moj dzis obudzil sie przed 14 i dopiero teraz zasnal (ok 20) :P
Też na to zwróciłam uwagę (na godzinę postu...) i się uśmiałam...są dzieci które nie śpią wcale, więc ciesz się kobieto!
Ja się z Tobą zamienię!!!!!!!!!! Proszę na jeden dzień.
(właśnie dostałam klockiem lego w głowę)
Jeszcze 1,5 godziny i zaczynam usypiać  😁
Moj jako noworodek mial 3godzinne fazy aktywnosci 😉 Teraz ucina sobie w ciagu dnia dwie drzemki, zwykle po 20 minut, rzadko 60min, SUPERrzadko (zdarzylo sie kilka razy tylko) 90min 😉
No mój akurat spał większośc dnia, ale mam sąsiadkę która niedawno urodziła (piętro niżej) i jej dziecko non stop płacze więc współczuć jej należy 😉
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
18 sierpnia 2012 19:39
Do tej pory budziła się najwyżej na pół godziny, więc trochę się zdziwiłam 😁
Nie martwi mnie to, że nie śpi, tylko te jej bóle... masuję, klepię, kładę na brzuszku, na plecach, kombinuję i nic. Już sama nie wiem, czy naprawdę to kwestia tego niedojrzałego układu, czy czegoś w diecie 🤔 Ale trudno. Jak jej nie przejdzie przez tydzień to wybiorę się do lekarza...
Dziękuję w imieniu Witka za życzenia!  :kwiatek:
Moment zdmuchiwania świeczek:

Baardzo ważne (jakieś) zajęcie towarzystwa:

I nasze ognisko, przy którym zapominamy o wszelkich smutkach:


Była przez moment mama kolegi Witka z młodszym bratem, niemowlakiem. Chociaż maluch słodki, to ja dziękuję - postoję  😀iabeł:, podziwiam Was, że macie siły  🙇 Mam nadzieję, że na wnuki poczekam dłuuuższą chwilę  😀
Fajna imprezka 😉

Michał większość dnia przesypia. 3-4 godzinki to norma. Przerwa na cyca i kima. Wieczorem z reguły stękania i płacz /gazy/. Czasem potrafi zaszaleć i nie spać z tego powodu 3 godziny, wówczas głównie wrzeszczy. Noce raczej spoko.
Na gazy ,wzdęcia ,kolki najlepszy Sab Simplex tylko nie wiem czy go w Pl można kupić ja kupowałam w De
Jaś właśnie smacznie śpi, dzisiaj miał dzień pełen wrażeń, niemal cały dzień poza domem, najpierw działka, potem do mojej mamy na obiad i potem znów działka na grilla, jak wróciliśmy marudził już bo chciał do kąpieli, kolacyjkę i spać 🙂 wieczorny rytuał ok. godz. 20ej 🙂 a w ciągu dnia to różnie jest, generalnie więcej sypia przed południem, potrafi przespać czasem nawet ze 2 godziny, po południu już mu się bardziej nudzi i nie chce tyle spać, ale czasem utnie sobie jakąś drzemkę, najchętniej na spacerze, to wtedy dłużej może pospać. Zaraz dostanie butlę na "śpiocha" może pośpi do tej 5, albo jak ostatnio mu się zdarzyło nawet do 6ej (co prawda zbudził mi się wtedy gdzieś po 4ej, ale dostał smoczek i zasnął - nie był jeszcze głodny).
My też byliśmy wczoraj poza domem. Pół dnia u babci na wsi. Ale się cieszyła, że prawnuczka zobaczyła 🙂
Udało mi się jeszcze znaleźć w ogródku ładną cukinię, także pokroiłam na kawałki i wrzuciłam do zamrażalnika. Myślicie, że za jakieś 1,5 m-ca do 2 będę mogła małemu ją ugotować?
Marchewkę też żeśmy ukradli i inne warzywa do zamrożenia. Mam tylko dylemat z gruszkami. Są takie piękne i smaczne, wyjątkowo ich dużo w tym roku i nie wiem jak je zakonserwować, żeby Adaśko skosztował jak już będzie mógł. Może jakiś mus?
Halo- ale fajna imprezka 😀

Anett- Sab simplex to dokładnie to samo co Espumisan w kroplach. Ta sama substancja czynna tylko ciut wieksze stężenie (chyba że się coś zmieniło, ale 2 lata temu jak używałam u Zośki tak było). Więc przy braku sab warto kupić espumisan. A najlepiej sprawdzić większość tych specyfików, bo na każde dziecko inne działa. Zosi pomagało wszystko. I sab Simplex i Espumisan i Infacol
Na gazy ,wzdęcia ,kolki najlepszy Sab Simplex tylko nie wiem czy go w Pl można kupić ja kupowałam w De
Chyba już można. http://www.sabsimplex.info.pl/

Problem jest taki, że można podawać najwcześniej po ukończeniu 3 tyg życia. Na Infacolu czy Espumisanie piszą, że po ukończeniu miesiąca. Jak dziecię gazuje od początku to trzeba uzbroić się w cierpliwość i stosować metody ręczno-wodno-suszarkowe.
CzarownicaSa, moja Jagoda nie spala prawie wcale przez 4 dni!! nosilismy na zmiane na ramieniu albo tato na dloni trzymajac za klatke piersiowa, tak ze glowka zwisa po jednej stronie a nozki i brzuszek po drugiej bo tylko te pozycje przynosza ulge. Zasypiala w nocy na 3 godziny i znowu w tango, no i spala tez troche w tych dwoch dziwnych pozycjach. Odkladana do lozeczka na plecy albo bok budzila sie z krzykiem po 2-5 min. Ulge przynosilo ogrzewanie brzuszka suszarka i masaz, ciepla kapiel, czasami udawalo sie jej pospac w pozycji na brzuszku ale tylko jezeli materacykiem byl tato albo mama. Co ciekawe lekarze zdiagnozowali u niej kolejno kolki, przepukline, zapalenie stawu biodrowego, zeby znowu po dokladnym badaniu USG stwierdzic na powrot zwykla kolke. Te 3 ostatnie diagnozy wystawili zreszta trzej rozni lekarze jednego dnia. Strasznie ciezko zdiagnozowac takiego malucha. Espumisan na nia nie dziala, teraz bierzemy debridat i jest lepiej. Sab simplex juz jedzie z Austrii. Wiemy ze ma podobny sklad jak espumisan ale jak dziecko tak kolkuje to czlowiek trzyma sie kazdej nadziei, tym bardziej ze mamy przyklad "z zycia" dziecka ktoremu ten srodek pomogl kiedy polskie simeticony nie dzialaly. Ja jestem na diecie, chociaz podobno kolki nie maja wielkiego zwiazku z dieta matki. Nie jem surowych warzyw i wlasciwie nie jem owocow poza dzemem jagodowym, mleka i przetworow mlecznych i wszelakich podejrzanych swinstw oraz tych czesto uczulajacych, bo alergie ponoc tez moga nietypowo objawiac sie bolem brzucha. Bardzo tez starannie odbijamy po jedzeniu. Po tych czterech dniach z czego ostatni spedzila w gabinetach lekarskich zasnela umeczona na 6 godzin. Wstalo juz inne dziecko. Dalej ma kolki ale tylko rano i wieczorem 2-3 godz max, w ciagu dnia tylko marudzi i czasami trzeba ja uspic na ramieniu, potem juz spi w lozeczku. No i przesypia noce z przerwami na karmienia i od czasu do czasu jakas nocna godzina placzu. Nie mamy pojecia co jej pomoglo.
ushia   It's a kind o'magic
19 sierpnia 2012 16:08
Ale czy corcia Czarownicy ma kolki, czy ostatnio nie spala w dzien, a poza tym miewa chwile kiedy cos ja zakluje w brzuszku?
Halo - ale super impreza, aż sama bym poszalała na takiej  😁 Tort smakowy mniam mniam
Biala   z wieku geriavit z rozumu szczypior
19 sierpnia 2012 16:58
halo: no to sto lat szanownemu Jubilatowi. Fajna imprezka, ognisko... zatęskniło mi się za takimi klimatami.

Wiecie co, Julka też w dzień sama nie spała. To jakieś bączki, to gazy, to brak cyca w buzi. Chusta wszystko załatwiała. Zawijałam ją i spała póki jej nie obudziłam - 3-4 godziny. A ja w domu sprzątałam, gotowałam i co tam jeszcze się dało. Byle w ruchu być.

wawrek: ten sam Infacol w UK jest dozwolony chyba od 1 dnia życia.
Maksio miał straszne, ekstremalne kolki do około 3,5 miesiąca. Wypróbowaliśmy wszystko, z sabem włącznie - i pomogła tylko Gripe Water. Podobno jest już dostępna w Polsce, my sprowadzaliśmy z GB. Jeśli sab nie pomoże (oby pomógł) - to spróbujcie jeszcze Gripe Water.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
19 sierpnia 2012 18:28
Z tego, co widzę, to wygląda mi to na kolki/gazy. Mała pręży się, napina, jakby próbowała z siebie coś wydalić, ale jej nie wychodzi. Trwa to właśnie najczęściej w nocy 2-3 godziny i ostatnio w dzień też się trafia. Na zmianę nosimy, bujamy, masujemy i klepiemy, dziś też sposobem wawrka dociskałam jej nóżki do brzuszka- trochę pomagało. No i czasem jej się potężnie ulewa- wczoraj zwróciła nagle praktycznie cały posiłek, dziś tak jej się mocno odbiło/ulało, że aż łzy jej pociekły i nosem poszło 🙁 Mam tylko nadzieję, że to po prostu kwestia dostosowywania i rozwijania się układu trawiennego, a nie nic poważnego. Jak tak czytam o Waszych perypetiach to w sumie cieszę się, że jej na razie trafia się to tylko raz-dwa dziennie... póki się nie pogarsza będziemy dalej kombinować z najwygodniejszymi dla małej pozycjami, jak będzie gorzej to w przyszłym tygodniu polecę do lekarza. W sumie w środę i tak jedziemy do Instytutu Matki i Dziecka, to przy okazji opiszę objawy i spytam się, czy to zwykłe kolki/wzdęcia czy może to być coś innego.
CzarownicaSa, czytając o Waszych problemach jakbym czytała o mich szkrabach! I to nie są kolki. To niedojrzałość układu pokarmowego, gdyby to były kolki, miałabyś takie przeboje, jak bobek. Kolkę prawdziwą ciężko pomylić z czymś innym 😉 Oczywiście, warto zasięgnąć porady lekarza. Ale o ile nie nasilą się objawy, musisz się tylko uzbroić w cierpliwość ( i któryś z opisywanych wcześniej specyfików). Przejdzie, u nas przechodziło ok. 2 miesiąca życia.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
19 sierpnia 2012 19:21
Liczyłam, że jakoś poradzimy sobie bez specyfików, ale skoro wszyscy piszą, że innej rady nie ma, to chyba faktycznie muszę się w jakiś uzbroić... :/
Nie mamy pojecia co jej pomoglo.
Założę się, że najlepszy lek na te rzeczy jaki istnieje, czyli czas 😉

Z tego, co widzę, to wygląda mi to na kolki/gazy. Mała pręży się, napina, jakby próbowała z siebie coś wydalić, ale jej nie wychodzi. Nasz Michał ma dokładnie to samo😉
No i czasem jej się potężnie ulewa- wczoraj zwróciła nagle praktycznie cały posiłek, dziś tak jej się mocno odbiło/ulało, że aż łzy jej pociekły i nosem poszło 🙁 Mam nadzieję, że po karmieniu Ją odbijacie?!?!?

Jejku, my ostatnio mamy takich koszmar wieczornego usypiania że ja już od 18 mam stresa na myśl o wieczorze 🙁 i najchętniej bym zwiała z domu.
I to się zaczęło od powrotu znad morza.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
19 sierpnia 2012 20:32
Wawrek po każdym posiłku kładę ją sobie na ramieniu i czekam, aż jej się odbije. Mam z tym nie lada zagwostkę, bo odbija jej się strasznie cichutko. Bywa, że odbeknie już przy podnoszeniu do ramienia, a ja potem jeszcze trzymam ją x czasu i czekam... może źle ją podnoszę? 🤔 Kurna, sama nie wiem. Lokatorka mi wyjechała, rodzina z 4 dzieci w Irlandii, teściowa w Warszawie... ech. No nic. Poszukam jeszcze w necie sposobów na trzymanie do odbicia, bo bardzo możliwe, że to mój błąd.
Ja juz nie moge z tym moim niejadkiem 🙁
Co to byl k**wa za dzien. Pojechalismy na wycieczke do Miedzybrodzia Zywieckiego. Piekne miejsce, piekna pogoda (no moze nieco za goraco), wspaniale widoki. ALE... Oczywiscie junior niczego nie chcial jesc, doslownie: NICZEGO, nie ze dwie lyzki chcial i potem nie chcial juz, on nie chcial NICZEGO. Obok nas bylo mnostwo dzieci, matki karmily piersia, inne butelka, inne ze sloiczka lyzeczka i te wszystkie dzieci k***a JADLY! Jak to mowia, czego oczy nie widza, tego sercu nie zal. To mnie doslownie dobilo ostatecznie. Bo moj jak tylko widzial jedzenie, darl sie tak, ze wszyscy sie na nas gapili jak na kosmitow! To bylo absolutnie STRASZNE. Do domu wracalismy ponad 3h przez korki i w domu tez nic nie zjadl. Doslownie nic, nawet POL MILILITRA mleka nie wypil.
JA WYSIADAM! Naprawde, pisze to i rycze, nie daje juz rady. Codziennie to samo, a nawet codziennie coraz gorzej. Czasem mysle, ze w koncu nie wytrzymam i sobie palne w leb.
CzarownicaSa a może mała poprostu się przejada? bo mój jak przesadzi i za dużo "zatankuje" to właśnie wtedy ulewa mu się gwałtownie przy odbijaniu.
Warto też spróbować podłożyć coś pod materac ( np. koc ) aby malutka nie leżała całkiem płasko.

Przy dużym ulewaniu jednej z bliźniaczek, do mleka był dodawany: http://www.aptekadomowa.com/nutritoninstant135g-p-1453.html tylko nie pamiętam ile miała tygodni, gdy lekarz zalecił zagęszczać tym mleko.
U nas kolki i niekontrolowane ryki zdarzały się przez pierwsze 3 miesiące co noc ( czasami całą noc... ) i po 3-4 razy w dzień.
Dodatkowo mała była nerwowa i dostawała czopki na uspokojenie Viburcol ( dziecko wyjęte z brzucha mamusi przechodziło "odwyk" papierosowo-alkoholowy, u nas są tylko w rodzinie zastępczej, niespokrewnionej  😉 ) a i przy każdym karmieniu Espumisan.
Na naszą nic nie pomagało ( wyrosła w końcu z tego ).

Do odbijania chyba jest najlepsza pozycja "na ramieniu", a później kłaść maluszka na boku. Mocne odbijanie też zdarza się przy złej technice karmienia ( obojętnie czy butelką czy piersią ), gdy dziecko połyka duże ilości powietrza.
natchniuza, to musi być frustrujące 🙁 Może jak jest tak gorąco, do tego wycieczka, to mu się po prostu nie chce jeść i wcale nie ma co zmuszać? Rozmawiałaś z lekarzem o tym? Może on tak po prostu ma i już? Nie ma co się tak zamartwiać? Trzymaj się, przecież robisz wszystko co możesz!
Mój jak nie jest głodny to go nie zmuszam  😉 i dzisiaj np. jadł tylko trzy razy ( o 9, 16, 22 ), tylko cyca bez kaszki i dodatków. Nie karmie na siłe i jak ma dzień, że nie chce jeść to nie zmuszam bo sama czasem mam, że mniej jem. Byle tylko mały nie chudł ( mój prawie 8 kg waży  😉 )
Bliżniaczki też jak nie chcą to poprostu nie jedzą, nie są zmuszane i np. po godzinie już z apetytem zjadają swoją porcję. Mają 15 miesięcy ( do nas trafiły jak miały 2 tygodnie ) i nadal żyją  😁
Czasem urządzi któraś płacz przy kolacji ( dostają kaszkę ) i kilka razy zdarzyło się, że poprostu zasnęły bez jedzenia. Wagę mają w normie, wyniki krwi też ok, także może warto odpuścić trochę  😉 i obserwować dziecko.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
19 sierpnia 2012 23:18
kasiulkaa25 nad tym też się zastanawiam. Z jednej strony mała strasznie krótko je- po 10-20 minut, a z drugiej piersi mam tak pełne mleka, że czasem z jednej mała ciągnie, a z drugiej cieknie 😲 Do spania kładę ją zawsze na jednym lub drugim boczku(w zależności z którego cycka jadła- a daję na zmianę), dziś też trochę na brzuszku spała.
Gdybym go nie zmuszala, on nie jadlby nic. Sprawdzone. Potrafi nie jesc kilkanascie godzin, a po tych kilkunastu h zjesc gora 50ml. I nie chodzi ani o upal, ani o wycieczke, bo tak jest bez wzgledu na miejsce i pogode. Lekarze rozkladaja rece, a bylam juz u niemalze wszystkich mozliwych specjalistow. Waga ponizej normy, krew i mocz w porzadku.

CzarownicaSa , 10-20min jedzenia to nie jest krotko, podobnie jak 1,5h niespania to nie jest dlugo :P
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się