Co mnie wkurza w jeździectwie?

Dodofonwcale mnie nie pocieszyłas, raczej zmartwiłas. Hej nie żartuj, wracaj szybciutko do zdrowia, zacznij 2013 bez chorób.Naprawdę zyczę Ci zdrówka.

Nie wiem , ja tam lubie jak własciciele przyjezdzaja do swoich koni, polubiłam wszystkich pensjonariuszy. Jakos nie ma miedzy nami nieporozumien czy zatargów
Dodofon, widzisz, skoro niedaleko ci do zoombie (współczuję 🙁) to byłabyś idealnym pensjonariuszem wspomnianej stajni. Wracaj szybko do zdrowia, jeszcze sobie odbijesz!
Faza, w "naszej" stajni wszyscy są bardzo fajni. Niestety, też aktualnie "pomór" poszedł na właścicieli i pensjonariuszy. Ja też, gdy podłoże jeszcze pozwalało, byłam wyłączona (nawet) z obsługi konia, bo sobie prawy kciuk solidnie wybiłam.
To ja mam tak samo. Stajnia zajebi%%% , hala zajeb*&^% a ja ciągle pracuję.

I jak teraz mam całe 3 dni wolnego i planowałam nawet 2 razy dziennie wsiadać i odrabiać zadaną przez trenerkę pracę domową, to od 3 dni jak na złość leżę chora. Antybiotyk nie pomaga.
Na zewnątrz stajni gruda z lodem. Konie nie wychodzą dla swojego dobra, bo się przewracały na lodzie.
Ja chora pojechałam dziś choć puścić biedaka na halę, żeby się poruszał w końcu.
Efekt? Gorzej mi.  🙁
Z końmi to jak nie urok to sraczka.
Dodofon współczuje :kwiatek:
Ja też muszę się pożalić... Koń - jest, hala - jest, ochota - za...bista jest. Ale niestety od półtora miesiąca jest również posrana rwa kulszowa  😤 😤
Raz mi przeszło, poszedłem od razu na jazdę, skutek - na drugi dzień nie mogłem się ruszyć. Tydzień przykuty do wyra. Gdy zacząłem chodzić to tylko pozwalałem sobie na pobyty w stajni, czyszczenie Niuńka i obserwowanie jak jeździ z moją instruktorką  🙁. Przestało boleć, od razu na jazdę, skutek maksymalne porażenie całej giry. Drugi tydzień na zastrzykach, rezonans i po Nowym Roku pewnie jakaś rehabilitacja. A miało być tak pięknie... Założyłem sobie, że na tyle opanuję jazdę, iż na wiosnę będę w stanie ruszyć sobie w teren. Spokojnie i bez stresu. A tu du.a. Jedyne co daje mi pałera, to prawie codzienne wizyty w stajni. Samo obcowanie z moim koniem ładuje mi akumulatory, lecz niestety nogi mi nie wyleczy. Jak tu się nie wkurzać???
ChingisChan   Always a step ahead! :)
30 grudnia 2012 22:34
Wkurza mnie to, że przez jedną małą rzecz może być tyle problemów 🙁.
Wkurza mnie też to, że mój koń będzie miał terapię komórkami macierzystymi. Bardzo mnie to wkurza, i smuci.
Jedyny plus jaki w tym widzę to czas na ogarnięcie planów na przyszłość. Mam już dość stania w jednym miejscu i tylko kiedy koń będzie mobilny ruszamy na treningi z trenerem!
Misiek, niestety ja mam podobnie, u mnie jeszcze dochodzi to, ze nic nie mam zdiagnozowane.
Boli mnie cześć ledzwiowa. Od kilku lat. Byłam u lekarza, mam prześwietlenie i nic.
Boli cały czas. Rano, wieczorem, w nocy. Czasem mniej czasem wiecej. Lajf.
Ale czasami dowali wiecej i chodzę zgięta. Przeszkadza niemiłosiernie. Ale cóż. Daje radę.
Dodofon A rezonans robiłaś? Ja zaliczyłem upadek z Niuńka i od tej pory mam te problemy. Też myślałem, że to przechodzę, ale tylko pogorszyłem sprawę. Na początku tylko mnie bolały plecy, ale jak napisałem wyżej, później poszło na nogę i wierz mi, nie dało rady wytrzymać. Dwie noce bez snu i jeden dzień od rana do wieczora (lekarza miałem na 19,30) w pozycji kolankowo-łokciowej, bo tylko tak bolało trochę mniej. Zastrzyki pomagają mi spać, ale i tak, bez tony ketonalu dnia nie wytrzymuję. Bardzo Ci współczuję, jednak namawiam na konkretniejsze badania. Biorąc na przeczekanie, możesz tylko pogorszyć a wtedy pa pa koniki. Na Nowy Rok życzę Tobie i wszystkim innym, pozostającym w chorobie i bólu, nożyczek, które Was od tego odetną i żebyście bezstresowo mogli zająć się tym, co kochacie najbardziej.
Dodofon Miałaś rezonans?
Nie miałam. Chciałam mieć. Prywatnie nawet. Ale trzeba nawet na prywatnie skierowania.
Żeby mieć skierowanie trzeba od 6 kiblowac po numerek do rodzinnego.
Kiblowalam 2x i nie dostałam sie, bo nie starczyło.
Olałam. Ten stan trwa bez zmian od 5 lat więc nie ukrywam przyzwyczailam sie.
Do nogi nie ciągnie i nigdy nie ciągnęło.
Ortopeda po zdjęciach rzekł, ze to nie problem ortopedyczny tylko neurologiczny. Zmian kostnych nie ma.
Nie miałam. Chciałam mieć. Prywatnie nawet. Ale trzeba nawet na prywatnie skierowania.
Żeby mieć skierowanie trzeba od 6 kiblowac po numerek do rodzinnego.
Kiblowalam 2x i nie dostałam sie, bo nie starczyło.
Olałam. Ten stan trwa bez zmian od 5 lat więc nie ukrywam przyzwyczailam sie.
Do nogi nie ciągnie i nigdy nie ciągnęło.
Ortopeda po zdjęciach rzekł, ze to nie problem ortopedyczny tylko neurologiczny. Zmian kostnych nie ma.


Nie trzeba mieć skierowania. W Rex Medica na Wawelskiej w W-wie możesz zrobić sobie rezonans na życzenie. Ja za lędźwiowo-krzyżowy zapłaciłem 395zyla. Robiłem 27 XII i właśnie przyszedł mi wynik. (niewesoły)
Tatooine   Rebelia , zawsze REBELIA
31 grudnia 2012 11:33
Mnie wkurza to ze trzeba jexdxić by sie nauczyc do perfekto  🤬
Moon   #kulistyzajebisty
31 grudnia 2012 11:36
Ohoo, wyczuwam kolejne nudzące się dzieciątko na horyzoncie... Uważaj, Twoje dni są policzone  🤣

Wracając do tematu: No, wybacz, nikt nie wymyślił jazdy konnej przez internet  😁
Tatooine   Rebelia , zawsze REBELIA
31 grudnia 2012 11:37
Monn- o co ci chodzi ?
Mnie wkurza to ze trzeba jexdxić by sie nauczyc do perfekto  🤬


żeby tak jeszcze troszkę Cię wkurzyć, to powiem Ci iż wydaje mi się, że ile byś nie jeździła i tak prefecto nie będzie.  😀iabeł:
A ja tam perfekcjonistą nie jestem i będę mieć fan z samych jazd, a nie z dążenia do doskonałości.  🏇
Kiedy mam już pewne lata, to każdemu wyjdą zmiany w kręgosłupie w badaniach tak dokładnych jak rezonans komputerowy !!
Każdemu wyjdzie jakaś dyskopatia, czy inna cholera. Tak twierdzą radiolodzy. Po prostu to badanie jest mega dokładne.
Więc jeśli nie mamy naprawdę dokuczliwych objawów, to nie ma się zaraz co łamać swoim wynikiem rezonansu.  🙂
Tatooine   Rebelia , zawsze REBELIA
31 grudnia 2012 11:40
[quote author=Tatooine link=topic=885.msg1631927#msg1631927 date=1356953618]
Mnie wkurza to ze trzeba jexdxić by sie nauczyc do perfekto  🤬


żeby tak jeszcze troszkę Cię wkurzyć, to powiem Ci iż wydaje mi się, że ile byś nie jeździła i tak prefecto nie będzie.  😀iabeł:
A ja tam perfekcjonistą nie jestem i będę mieć fan z samych jazd, a nie z dążenia do doskonałości.  🏇
[/quote]
Tak.... ale mnie to zaciekawiło  😅
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
31 grudnia 2012 11:48
nie znam żadnej dyscypliny, niczego w czym sie dochodzi do perfekcji bez uprawiania tego. 🙄  To chyba oczywista oczywistość.
Tatooine   Rebelia , zawsze REBELIA
31 grudnia 2012 11:55
tak.... 👍
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
31 grudnia 2012 11:57
nooo
Dodofon nie możesz zmienić przychodnie?  🙁
tunrida, no idzie się załamać wynikiem rezonansu 🙂 Szczególnie, gdy się płytkę ze zdjęciami ogląda 🙂 Uff, na szczęście nie mój (choć też powinnam zrobić, tylko już się boję :lol🙂
Dodofon, nie marudź. Można iść do ortopedy/fizjoterapeuty, który wie, że na RTG kręgosłupa g* widać, a chodzi mu o to, żeby pacjent był sprawny, a nie, żeby głowy nie zawracał. Też mi nowina - że kłopoty z kręgosłupem skutkują neurologicznie. A jak mają skutkować?
Halo dobrze gada.
Do lekarza który ma specjalizację z rehabilitacji po konkretną diagnozę i zestaw zabiegów i ćwiczeń na dane schorzenie. A potem zaprzyjaźnić się z fizjoterapeutami i ich sprzętem. I to wszystko co można.
Przy zaostrzeniach leki przeciwzapalne.
A jeśli zaostrzenia będą zbyt często, lub ból nie będzie ustępował między zaostrzeniami na tyle, by pozwalać nam w miarę normalnie funkcjonować- to zostaje tylko operacja. Ale nie pchałabym się w operację, jeśli nie byłabym zmuszona. A to dlatego, że po naprawieniu jednego miejsca w kręgosłupie- owszem- zwykle jest poprawa. Ale- zanim po operacji dojdziemy do siebie, to długo trwa.
A potem, po iluś miesiącach zwykle pojawia się kolejny problem. Bóle i zmiany w okolicznych kręgach, nie dosięgniętych operacją. Podobno przeciążenia się przenoszą ( bo inaczej już działają zoperowane kręgi i te niezoperowane obok) i dochodzi do stopniowego nadwyrężania kręgów pobocznych.
Omawiałam temat operacji z doświadczonym ortopedą, który akurat nie ma żadnych profitów z wykonywania zabiegów i szczerze mówił, co obserwuje.
Operacja- ostateczność.
A tak to tylko rehabilitacja ( zabiegi, ćwiczenia, zmiana sposobu życia itd itp)

A ma się to do jeździectwa tak, że jak ktoś ma popaprany KONKRETNIE kręgosłup, to sobie nie pojeździ i może go to wkurzać.
Toteż mnie wkurza.
I wezmę sie za to.
turida dobrze gada 😀 Dokładnie to samo powiedzieli nam fachowcy (rezonans pokazał... 3 zmiany operacyjne, które trzeba by robić po kolei)  - że sypnie się następne. A dobrana rehabilitacja pomaga bardzo. I, uwaga! good news: a) koniarze zazwyczaj są "twardzi" i dają sobie radę z tym, z czym inni tylko na noszach lądują b) relaksowa jazda konna dobrze wpływa na grzbiet jeźdźca (długie stępy) - ruchy porządnie stępującego człowieka są podobno dokładnie takie, nad jakimi męczą się rehabilitanci.
[quote author=Misiek69 link=topic=885.msg1631939#msg1631939 date=1356953926]
[quote author=Tatooine link=topic=885.msg1631927#msg1631927 date=1356953618]
Mnie wkurza to ze trzeba jexdxić by sie nauczyc do perfekto  🤬


żeby tak jeszcze troszkę Cię wkurzyć, to powiem Ci iż wydaje mi się, że ile byś nie jeździła i tak prefecto nie będzie.  😀iabeł:
A ja tam perfekcjonistą nie jestem i będę mieć fan z samych jazd, a nie z dążenia do doskonałości.  🏇
[/quote]
Tak.... ale mnie to zaciekawiło  😅
[/quote]

Mam nadzieję, że się nie obraziłaś?  :kwiatek: Chodziło mi o to, że nawet Mistrzowie mają zawsze coś, co chcieliby poprawić, zawsze znajdzie się jakaś pierdółka, którą można zrobić lepiej, szybciej, dokładniej.
Pozdrawiam z Najlepszymi Noworocznymi życzeniami.
Dodofon To ja jeszcze podpowiem, że istnieje coś takiego jak nocna i świąteczna opieka zdrowotna. Twój lekarz rodzinny powinien Cię poinformować gdzie taka opieka się dla Waszego ośrodka znajduje.

Nocna i świąteczna opieka  zdrowotne to przedłużenie świadczeń lekarskich i pielęgniarskich podstawowej opieki zdrowotnej. Pomoc świadczona jest codziennie, po godzinach pracy przychodni, od godz.18.00 do godz. 8.00 rano następnego dnia. Opieka całodobowa działa również przez 24 h na dobę w soboty i niedziele, a także w dni świąteczne i inne dni ustawowo wolne od pracy.

To umożliwia dostęp do lekarza rodzinnego w innych godzinach niż 6 rano i jak masz szczęście to nie stoisz w kolejce (a jak masz pecha to stoisz i godzinę). Nie trzeba się rejestrować.

Hmm,niestety na opiekę z NFZ nie bardzo można liczyć ,nawet jak uda się Wam dostać do lekarza rodzinnego on nie wypisze skierowania na RM,jak będziecie mieli szczęście da skierowanie do ortopedy lub neurologa tu kolejka ,po paru tygodniach dostaniecie skierowanie na tomograf[tańszy] i znowu kolejka po diagnozę .Jezuu co to się porobiło ,niestety jak są poważne problemy należy policzyć kasę i iść prywatnie.I gdzie nasze składki.I to mnie najbardziej wkurza -że może nie w jeżdziectwie?-ha,ha a właśnie że w jeżdziectwie ,przynajmniej ja taką drogą muszę kroczyć po moich hi,hi ,wyczynach' na koniach 🤣
Wkurza mnie to jak ktoś szuka konia do dzierżawy piszesz że masz a on/a Ci pisze że jednak za daleko. A koń stoi 10 / 15 km od tej osoby. To najlepiej postawić pod oknem może było by dobrze :P
krzysztoftzr   Horses knows who moves who
15 stycznia 2013 19:16
Na nfz nie licz wogóle poszedłem sam do lekarza z problemem kręgosłupa powiedziała ze ejstem zdrowy jak koń.  Prawda jest taka ze  problem pozostał. Poszedłem do  gościa co się zajmuje się masażem hiropraktyką i o dziwo mi po jednej wizycie pomógł-  chodź na jednej wizycie się nie skończy. Efekt jest    od razu.Jak chce się mieć sprawny kręgosłup trzeba niestety zapłacić za wizytę prywatną. 
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się