Wpływ treningu na wygląd. ZDJĘCIA.

To ja dla kontrastu wrzucę wpływ braku treningu na wygląd konia...
Po lewej październik 2012, po prawej styczeń 2013.
A gdzie tam jeszcze do jakiś treningów  🙄

kolebka koń się rzeczywiście nijak nie zmienił, ale na Twoim miejscu zmieniłabym kowala...
Sanndy   „Czy dajesz siłę koniowi…”
08 stycznia 2013 20:49
kolebka, ja mam lepszy przykład konia który wyszedł z treningu 🙁
mój młody przez l4 wszystkie mięśnie przelał na.. brzuch 🙁
_Gaga koń nie jest mój, więc ciężko jest mi zmieniać cokolwiek.

Sanndy Rudy na szczęście nie chudnie, tylko traci mięśnie ofc, ale akurat bardzo się obawiałam że zrobi się z niego przecinek, bo on łatwo traci a trudno przybiera na wadze... A brzuch ofc też okrągły  🙄
Sanndy, mojemu dokładnie tak samo wszystko poleciało w brzuch po 5 miesiącach na L4. Trenujemy dopiero 3 miesiące i nareszcie zaczyna być widać efekty.

Przepraszam, tych, którzy widzieli już to zdjęcie. Zawsze staram się nie wrzucać tych samych fotek do kilku wątków. To tak w drodze wyjątku. Chciałam nie być gołosłowną 😉


_Gaga a czemu kowala?

Kolebka czemu go goliliście skoro tylko spaceruje? 
Zorilla Ogoliłam go, a na drugi dzień uszkodził sobie nogę...
Plus taki, że przynajmniej czysty i nie będzie dużo kudłów na wiosnę 😉
A co do kowala to się zgadzam, średnio mi się kopyta podobają - za długie i piętka za nisko.
Dzięki.

Na drugim są chyba trochę bardziej strome? Chyba że to złudzenie.
Zorilla na drugim zdjęciu w piachu nie za wiele widać
Na polbruku - podkowy wyglądają na niedopasowane kompletnie, a kopyta są przerośnięte. Piętki za niskie nie są wg mnie. Całość jednak pozostawia kiepskie wrażenie (chociaż zdjęcia niedokładne).


góra: 2011
dół: grudzień 2012

Kobyła w treningu od marca 2012, intensywnie od listopada 2012
Jaki zadek i szyjka 😍
Sivens, masz kobyłę w dobrych rękach 🙂
Sivens, świetnie wyglada 🙂
Wojenka   on the desert you can't remember your name
17 stycznia 2013 23:29
Taka ciekawostka...
Jakiś czas temu prezentowałam wpływ treningu wyścigowego na wygląd konia. Zmiana z dziecka do sportowca była dość spektakularna.
Chciałabym pokazać jak różni się koń w treningu wyścigowym od rajdowca.

sprinter


maratończyk tuż przed zawodami


A teraz  maratończyk na wakacjach 😉, czyli jeżdżony jedynie ujeżdżeniowo i lonżowany. Standardowo powinnam wstawić pierwsze zdjęcie z napisem "przed", a to po cudownej przemianie "po". Tymczasem jest zupełnie odwrotnie. Bo ten koń jest "bez treningu", a ten powyżej wytrenowany.

kujka   new better life mode: on
18 stycznia 2013 12:56
Wojenka, fajnie by bylo, gdybys wstawila porownanie tego samego konia w treningu wyscigowym a potem rajdowym (bo wyscigowka to Muja a rajdowiec to Mihrab, prawda?).

roznicy po zdjeciach tatuska nie widze, bo to zupelnie inne ujecia. generalnie po zdjeciach z przodu ciezko cokolwiek powiedziec. i absolutnie nie powiedzialabym, ze zdjecie na sniegu to jest to "po" a na piachu "przed".
Wojenka   on the desert you can't remember your name
18 stycznia 2013 16:52
Zgadza się, jednak na zdjęcia Mujy w wersji rajdowej trzeba będzie jeszcze poczekać.

Do zrobienia tego porównania skłonił mnie komentarz znajomej pod tym zdjęciem na fb, że koń się zmienił i zmężniał:

Niestety nie mam zdjęcia w podobnej fazie, ale widać jaki jest wysuszony w wersji treningowej
No ale to chyba oczywiste? maratonczyk czlowiek tez nie wyglada jak sprinter.
Dokładnie to samo chciałam napisać

Wojenka   on the desert you can't remember your name
18 stycznia 2013 17:39
Otóż to  🙂
A teraz wyobraźcie sobie proces przetwarzania takiego sprintera na maratończyka...Trzeba przekształcić wszystkie mięśnie...
to ja też coś wrzucę 🙂

po około roku "walki o mięśnie"  🙂

..aktualnie zwierz wygląda jak pączek -więc nie ma co pokazywać ...trochę żałuję "zmarnowanej" muskulatury -ale ..brak czasu, inny pensjonat z (delikatnie mówiąc) kiepskim podłożem na placu, potem kontuzja... no i mam.. "źrebną kobyłę" która kiedyś była zgrabnym wałachem  🤦
Mozii   "Spełnić własną legendę..."
31 stycznia 2013 10:57
Mnie się ogólnie podoba  😉 Na pewno więcej szyi i zadu.
Tylko czemu ten meksykanin tak nisko na drugim zdjęciu?  👀
a bo z tym ogłowiem to był problem żeby dopasować- niby COB, niby paski policzkowe  okej, a paski na nachrapniku były jak na łeb ogiera zimnokrwistego  🙄  dorabiałam dziurki, przycinałam nadmiar pasków a i tak ciągle źle leżał  -więc pozbyłam się go i wróciłam do zwykłego :P -potem był uraz pyska więc w ogóle przestaliśmy korzystać z kiełzna wędzidłowego... . no . to tyle w kwestii wyjaśnienia 🙂

a zdjęcia w sumie skleiłam "pierwsze z brzegu" nawet nie zauważyłam że to z czasu TEGO ogłowia  😜  -podziwiam spostrzegawczość  😉
namira - za to na drugim zdjęciu koń ma świetnego irokeza!

edit: literówki
bardzo merytoryczna uwaga w watku o wplywie treningu na wyglad  😵
irokez optycznie powiększa szyję🙂
Mozii   "Spełnić własną legendę..."
31 stycznia 2013 14:18
Moim zdaniem i bez tego irokeza widać, że konisko mięśni na szyi przybrało  😉
widać, że szyjki mu przybyło, chociaż jak mówicie irokez robi swoje. A i jak koń wejdzie na kontakt, to szyja też zupełnie inaczej wygląda.
hehe 😀 no irokez był konieczny ze względu na niesforną grzywę która dzieliła się na 2 strony i nijak nie dało się jej okiełznać  🤣  ..a że irokez to moja ulubiona fryzura to tym bardziej nie wahałam się zbyt długo i pewnego pięknego dnia opitoliłam go na zero (żeby włosy zaczęły isć w górę )

i faktycznie na początku naszego "związku" irokez miał udawać szyję  😜 do której dążyliśmy ...a po czasie szyjka się wyrobiła a irokez został i tak  💃

choć pewnie gdyby mój chłopczyk miał zacne bujne owłosienie nie byłabym az tak zdeterminowaną "fryzjerką"  🤣

To może ja też wrzucę parć zdjęć młodej🙂
różnica między pierwszym a resztą ponad rok, z czego pół roku koń pracuje regularnie🙂
asicaa239 - Widać, że konio się ładnie rozbudował, tak masywniej wygląda na dwóch ostatnich zdjęciach 😉

PS. Musisz chyba wrzucać trochę mniejsze zdjęcia, bo się forum rozjeżdża.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się