Kącik WEGE :-)

morwa   gdyby nie ten balonik...
09 stycznia 2013 21:51
A jeszcze w temacie rezygnacji z produktów pochodzenia zwierzęcego, jeżeli ktoś jest zainteresowany bardziej zdrowotnymi, niż etycznymi, motywami ich wyeliminowania z diety, to moim zdaniem niezłe (i chyba najbardziej znane) kompendium kilku ważniejszych badań w tym zakresie: [url=http://video.anyfiles.pl/Widelce+ponad+no%C5%BCe+18/Inne/video/43615]Widelec zamiast noża[/url]. Może ktoś jeszcze nie widział.
Libella możesz ugotować zupę z takiej soczewicy (jak grochówkę), albo zrobić nadzienie do pierogów z cebulką, albo jeszcze udusić dowolne warzywa i dodać taką soczewicę.

Kombinacji znajdziesz całe mnóstwo!
ostatnio jadlam pyszna salatke z zielona soczewica, brokulami, orzechami wloskimi i feta (opcjonalnie) przepychota 🙂
Spiesze sie pochwalic, ze robie wlasnie weganski tort urodzinowy na pierwsze urodziny coreczki mojej kolezanki. Trzymajcie kciuki! Jutro bede go konczyc i jak tylko wyjdzie, to wstawie fotki 🙂😉
ovca   Per aspera donikąd
11 stycznia 2013 14:27
Tadam! Pomysły na najbliższy tydzień  😁
a ja dziś zrobiłam serek paneer bo mi się dostało 4 litry mleka prosto od krowy. Rany, jaki on jest pyszny... bez porównania z polskim twarogiem a i zrobić chyba prościej, zawsze się udaje.
Czas abym dołączyła do was! Jestem wege tydzień .  🙂
Przyszłam się pochwalić, wywalczyłam obejrzenie wykładu Garego Yourofsky w szkole 😜, na razie tylko w mojej klasie, ale jak dobrze pójdzie to inne klasy też obejrzą. Mega się cieszę, teraz tylko muszę go jakoś pobrać z youtube (ktoś jest chętny do pomocy? :kwiatek🙂
Heartandlady i Florcik - GRATULACJE!!  :kwiatek: małe-wielkie kroki  🙂

btw. wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Wegetarian dla wszystkich re-voltowych wegetarian i wegan!  🥂 (tak, to dzisiaj!)
Dołączam się do kącika 😀 Wege- od 4 miesięcy, teraz powoli chcę się przestawić na weganizm.
Mam w związku z tym parę pytań:
1). Jak mogę zastąpić jajka do smażenia np. kotletów sojowych, aby bułka tarta się trzymała jak należy? Słyszałam o zmielonym siemieniu, nie miałam jednak okazji spróbować;
2). Gdzie w Łodzi mogę kupić wegańskie sery i tego typu produkty? Byłam ostatnio w Green Way'owym sklepie ale mięli dość mały wybór 🙁 Może taki dzień po prostu, na pewno jeszcze się tam wybiorę, ale chętnie dowiem się w jakich miejscach robicie zakupy;
3). Chciałabym przytyć ze 3 kg i boję się, że bez sera żółtego i nabiału ogólnie mi się to nie uda. Jeszcze jak jadłam mięso, miałam z tym problem a teraz to już w ogóle (za dobra przemiana materii, niestety)... Co jeść, żeby się trochę "podtuczyć"?
4). Masło i margaryna- czy któreś z tych jest wegańskim produktem? Jeśli nie, to co w zamian?

Wybaczcie mi tyle pytań, ale trochę się martwię o swoją dietę i w związku z tym mam dużo wątpliwości :kwiatek:

esef, a czy ten serek można zrobić także z mleka roślinnego?
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
14 stycznia 2013 16:30
libella zrób pasztet! sposobów na niego znajdziesz całe mnóstwo w necie. albo po prostu sama soczewica, zioła, jajko i zmielone otręby zamiast bułki tartej.
ad. 4 Radze po prostu czytac sklady 🙂
Przyszlam zdać relacje z wyświetlenia filmu w klasie. Od razu zaczęło się - JAK MOZNA NIE JESC MIESA, MMMMMM MIESO JEST TAKIE PYSZNE, CHCESZ GRYZKA KANAPECZKI Z SZYNECZKĄ?, MIESO MA WITAMINY!  DEBILE NIE JEDZA MIESA, ZWIERZETA NIE CZUJA BOLU, SA PO TO, ZEBY JE ZABIJAC... eh, a myślałam, ze 16 lat to wystarczający wiek na pojęcie tego, ze to jest zabijanie i to JEST ZŁE. Chyba nie musze wspominać, że całą godzinę rozmawiali jak najgłośniej, żeby tylko zagłuszyć to, co było omawiane? Wkurzyło mnie też podejście pani, która stwierdziła, ze filmiki z rzeźni i mleczarni są zbyt brutalne i ich nie obejrzymy (ale szynka w jej kanapce jest jak najbardziej okej), ze tak sie nie dzieje i jest to na pewno pojedynczy przypadek, ze ona jest za humanitarnym ubojem(ciekawe, czy jest też za humanitarnym gwałtem 😉), ze juz jaskiniowcy jedli mięso i my MUSIMY je jeść aby przeżyć. A! oczywiście według niej mleko to najzdrowsze, co może spotkać człowieka. Na szczęście znalazło się kilka osób, które szczerze się zainteresowały. Swoją drogą, czemu ludzie nie chcą oglądać filmików z rzeźni, nie chcą wiedzieć jak świnka trafia na ich talerze, czemu nie chcą być świadomi tego, co robią? 🙄
wolburka
ad1 ja mieszałam mąkę z wodą na taki kleik i w tym obtaczałam kotleta (czy co innego chciałam opanierować, najcześniej kalafior... mmm...) a potem w bułce tartej, w zasadzie nie ma wtedy różnicy w smaku 😉
ad3 jak pewnie wiele osób ci mówi: chciałabym mieć problem w tę stronę 😉 ale właśnie moja przyjaciółka przytyła po przejściu na weganizm bo nagle zaczęła mieć apetyt, którego zawsze jej brakowało, poza tym skoro możesz tak bezkarnie pałaszować to polecam pieczenie ciast i ciasteczek, zawsze to skrobia i tłuszcze (np te ciasteczka http://kreacjawkuchni.blogspot.com/2011/03/szczesliwego-nowego-roku.html wczoraj znowu robiłam, zniknęły zanim zdążyły wystygnąć 🙂 )
ad4 bardzo smaczna jest margaryna benecol z oliwy

Florcik
Przede wszystkim skup się na tych osobach, które to zainteresowało, małe kroczki. Tałatajstwa jest pełno a ludziom najłatwiej jest ignorować to co się dzieje, odrzucać od siebie albo żartować z tego. A liceum to niestety jeszcze głupi okres, sama pamiętam jak wtedy znajomi z klasy machali mi kabanosami za każdym razem nawiązując i do wege i do posyłania koni na rzeź....
Także nie przejmuj się i wiedz, że i tak dużo zrobiłaś, może ktoś dzieki tobie się zastanowi nad tym co je.  :kwiatek:
A jeszcze w temacie rezygnacji z produktów pochodzenia zwierzęcego, jeżeli ktoś jest zainteresowany bardziej zdrowotnymi, niż etycznymi, motywami ich wyeliminowania z diety, to moim zdaniem niezłe (i chyba najbardziej znane) kompendium kilku ważniejszych badań w tym zakresie: [url=http://video.anyfiles.pl/Widelce+ponad+no%C5%BCe+18/Inne/video/43615]Widelec zamiast noża[/url]. Może ktoś jeszcze nie widział.


rewelacyjny dokument!

Florcik, nie masz się czym przejmować. Ja np. spotykam na swojej drodze ludzi, którzy radzą mi bym żarła kamienie i pokazują swą ignorancję na wszelkie możliwe sposoby. Dla mnie to skretyniali idioci, macham na nich ręką, żeby zaoszczędzić sobie zdrowia (w innych tematach też nie brylują, więc tym bardziej). Może chociaż jedna osoba zastanowi się nad przesłaniem filmu i zmieni coś w swoim życiu  😉 Fajnie, że udało Ci się przepchnąć ten pomysł!
florcik ja tez nie ogladam (nie chce, nie moge) filmikow z rzezni/ferm, nawet widok stloczonych indykow w hali wywoluje we mnie smutek i poczucie niesprawiedliwosci. Dlatego nie dziw sie, ze ludzie nie chca tego ogladac. Bo to jest brutalne i samo w sobie niczego nie zmienia.
Wydaje mi sie ze lepszym pomyslem byloby zrobic projekcje nie w klasie, ale oglosic wydarzenie w szkole - przyszliby ci, ktorzy sa zainteresowani. Jestes bardzo mloda i rozumiem Twoja chec "nawracania" ludzi, kazdy kiedys taki etap przeszedl, ale to nic nikomu nie daje - Ty sie bedziesz denerwowac "ludzka ignorancja i glupota", a oni beda mieli powod do wytykania Cie palcami..
Jesli masz potrzebe dzialania zwroc sie do jakiejs organizacji walki o prawa zwierzat, czy nawet schroniska i zamien swoje frustracje w robienie czegos konstruktywnego 🙂
Ja też nie mogę oglądać tego typu filmów. Mój chłop przeszedł na wege po obejrzeniu "Earthlings" w trybie natychmiastowym, więc nie ukrywam, że chciałam obejrzeć. Ale jak mi zaczął opowiadać o nim, to się szybko wyleczyłam z tego pomysłu. Ale już jego siostra i chłopak obejrzeli go z jego rekomendacji i nie wzruszył ich za bardzo. Nadal se smakiem pałaszują mięsko. Także to chyba zależy od człowieka (nie będę dodawać "i jego wrażliwości", bo zaraz mięsożerni re-voltowicze mi zarzucą, że mówię o nich "niewrażliwi"😉  😉

btw. my jesteśmy w trakcie przechodzenia na weganizm i całkiem nieźle nam idzie  😀
Mam problem - już któryś raz próbuję wyeliminować mięso (teraz też nabiał) z diety i znowu skończyło się to potwornym choróbskiem. Co mogę robić źle?

(choróbsko = najpierw obniżona temperatura ciała, później dowolna infekcja mnie łapie i leżę w łóżku i umieram 🙁 )
PonPon też tak miałam, trzeba cholera dobrze zbilansować dietę, ale na to wszystko potrzeba czasu i wiedzy.

ovca fajne menu, ale to chyba dla bezrobotnych, non stop przy garach 😉
PonPon bardzo czesto jest tak, ze w pierwszej fazie przechodzenia na wegetarianizm/weganizm organizm silnie sie oczyscza. I to dowodzi faktu, jak silnie zanieczyszczeni jestesmy toksynam pochadzacymi ze spozywania produktow pochodzenia zwierzecego. To, ze masz goraczke, to bardzo dobry sygnal, gdyz organizm walczy z "syfem". Daj mu czas i wyluzuj.

Prawie napewno nie jest to wynik malo zbilansowanej diety. Nasze cialo latami znosi niedobory/przekarmianie/wpychanie w siebie chemicznych substancji i dopiero po baardzo dlugim czasie reaguje np. rakiem na taki stan rzeczy. Nasz organizm, to wrecz cud natury i nie demonizujmy faktu odstawienia miesa. My naprawde jestesmy do tego w 100% przystosowani i nie jest to zadne aj waj odzywiac sie w ten sposob!

Z innej manki jeszcze ten temat, ale byc moze interesujacy dla wielu z was. Wegetarianizm , to takze zmiana myslenia dla nas i oderwanie sie od schematow, w ktorych tkwimy. To tez zauwazenie np. cyklu produkcyjnego szyneczki ladujacej na kanapce. Niektorzy ludzie nazywaja to zwiekszeniem naszch wibracji. Mieso jest ciezka materia majaca silne konotacje z bolem i cierpieniem zwierzat. Warzywa juz tego nie maja, stad sa lzejsza materia. Jesli wiec odzywialismy sie latami miesem i nagle sie przestawiamy nasz organizm nie wie co zrobic z nadwyzka energii (subtelnych, nie tych widzialnych) i musi sie dostosowac i -znowu- oczyscic i na to musimy sobie pozwolic.

A co do niedoborow. Naprawde wystarczy o naszej wspanialej, zimowej porze roku codziennie zjadac miche kaszy/ryzu z warzywami polanych wysokiej jakosci olejem, do tego troche orzechow i ziaren slonecznika, zeby zbilansowac sobie posilek. To co nam sluzy, jest wybitnie proste i tylko wmowiono nam jakies chore reguly nt. roznorodnosci, bialka, zelaza itd.

Wolburka benecol jest z utwardzonych tluszczy roslinnych z calym mnostwem chemii, wiec po co sie truc? Nie lepiej oliwe z oliwek po prostu? Tluszcz kokosowy? Albo cos, co ma znaczek "Bio"?
Panduruska - jakby gorączka była, to jeszcze bym wiedziała co z tym robić. A tak chodzę z temperaturą 36.2, chce mi się ciągle spać i nie mogę się skupić. Mama właśnie wstawiła rosół. Kolejną próbę podejmę po sesji - teraz muszę kontaktować 🙁

Jadłam sporo kaszy, warzywa, codziennie koktajl z natki pietruszki i jabłka, ryby, zaczęłam pić olej lniany, doprawiałam oliwą. Któraś może polecić jakieś forum/sprawdzoną stronę/ebooka na temat wege/weganizmu?
tu jest dużo cennych informacji i odpowiedzi na nurtujące Cię pytania:
http://www.forumveg.pl/
ovca   Per aspera donikąd
25 stycznia 2013 13:20
ovca fajne menu, ale to chyba dla bezrobotnych, non stop przy garach 😉


to właśnie menu dla zabieganych, z dostawą do domu/biura 😉
Ovca, to ja chcę!
Poradźcie mi proszę, co zawiera dużo białka? Strączkowe? Nie tykam produktów mlecznych oprócz jogurtów owocowych.
Jeśli strączkowe, to jak je przyrządzić, by było to lekkie, najlepiej szybkie i zdrowe? Jakoś nie mam pomysłów. Zupę grochową lubię, ale np fasoli jako fasola w sosie nie lubię za dużo.
soczewica z ryzem jest wysokobialkowa i swietnie przyswajalna - szybkie jest, szczegolnie czerwona soczewica - wstawiasz na raz ryz i soczewice, jakies warzywa na patelnie, mieszasz i jesz 🙂
ps musze Ci na maila odpisaaaaaaaaaaaaaaaac ;D
Musisz! :P
Zapomniałam dopisać - ma być dietetycznie! i jak najmniej węglowodanów...
Zrobiłam dziś wegańską nutellę (3 słoiki) plus moja mama kupiła mi wegańską nutellę ze sklepu (smakuje identycznie jak zwykła, tylko kosztuje 15 zł za mały słoiczek  😤, dlatego zrobiłam swoją  😁 ). Chyba nie schudnę tak jak oczekiwałam po przejściu na weganizm..
Dodatkowo mój niedoszły mąż zrobił mi takie tagiatelle w woku, że kolana się pode mną ugięły... tak rewelacyjne to było (i do tego banalnie proste)!!!!!
Fota:


Skład:
Tagiatelle z szalotką, czosnuniem, zieloną fasolką i koktajlowymi w sosie: masło orzechowe+mleko kokosowe+chilli+przecier pomidorowy. MNIAM!  😉
Meise, zupełnie nie rozumiem, dlaczego niektórzy uważają, ze wegetarianizm/weganizm = chudnięcie 🤣
Można być na trzech liściach na krzyż, można mieć niezłe uczty.
Można jeść i "za ubogo", i "za bogato".

Właśnie sobie zrobiłam papu na jutro. Takie, żeby mi nie było smutno patrzeć na pączki 😉

Kasza jaglana na mleku sojowym (z kardamonem, cynamonem, goździkami, miodem, olejkiem waniliowym), jeszcze zblenderowana na koniec. Trochę mrożonych wiśni na spód. A na górę mielony mak z miodem na mleku. Niech się schowają glutenowe i jajkowe wytwory. O!
wiem, że to głupie, ale naoglądałam się filmików na yt przezgrabnych wegańskich dziewczyn i... chce być jak one  👀 😁
a na serio, to miałam nadzieję, że jak wykluczę totalnie kupne słodycze, to coś drgnie..  😉

Twoje danie bardzo wymyślne, aż mi się wierzyć nie chce w takie połączenie smaków (ja tradycyjnie - czosnek i imbir, hehe), ale jak mówisz, że dobre  🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się