kącik pomocy medycznej, czyli: czy to coś powaznego i jak temu zaradzić

Gillian,  jakoś mam opór, żeby zrobić zastrzyk tak "blisko" naszego malucha, z resztą pielęgniarki też miały opory😉 a co tam, boli przez minutę, w porównaniu ze śrubami to jest pikuś, PAN pikuś 😉

u mnie opuchliznę genialnie ściągał ocet, nawet lepiej niż rivanol.

casines, mnie od dawna leci krew z nosa, ale bardziej takie "krwawe smarki", lekarz stwierdził kiedyś, że poprostu za mocno wydmuchuję nos, naczynka mam ujowe to wtedy takie skrzepiki i smarki lecą. ale jak miałam taką samą krew a nie smarki to założyli mi tamponadę na kilka dni.

Isabelle, ale wstrzykujesz w fałd skóry, do dziecka to jeszcze hen hen 🙂

jestem troche przerażona, czyli najlepiej iść z tym do lekarza. do rodzinnego ?

Gillian, wiem! chodzi bardziej o taką psychiczną blokadę, nic wytłumaczalnego 😉

casines, na początek spróbuj położyć sobie na noc na grzejnik mokry ręcznik albo skołuj nawilżacz powietrza 🙂

Isabelle, po pierwsze- jak masz taki brzuch jak ja na Twoim etapie ciazy, to na brzuchu nie ma faldow skory zadnych, ktore moglabys zlapac miedzy palce i wbic pionowo igle- skora jest napieta, rozciagnieta- nie kombinuj.
Zastrzyki to bierzesz ak dlugo, jak dlugo masz unieruchomiona jakas czesc ciala. Ja lezalam 2 miesiace polamana i 2 miesiace wbijalam sie w ramie. Siniaka nie mialam ani jednego.

Miesiąc byłam w gipsie i nigdy nie dostałam nic przeciwzakrzepowego  😲 Zawsze się podaje takie leki, czy tylko przy skomplikowanych, wymagających operacji sprawach?

Facella, zawsze kiedy jest unieruchomienie. Powinnaś była dostać!

Dobrze wiedzieć, bo ja też nie dostawałam.

Dobrze, że się nic nie stało... W sumie nie pamiętam, żeby mnie kłuli przy zakładaniu gipsu, ale w szoku byłam. W domu na pewno nic nie brałam. Na przyszłość się będę awanturować, dobrze wiedzieć  😲

Ja mialam reke w gipsie troszke ponad 2 miesiace i w domu tez nic nie bralam. W szpitalu nie wiem, mialam skladane pod narkoza.

Macie jakies sposoby na szybkie "odzyskanie twarzy" po znieczuleniu stomatologicznym ? Jakies masowanie na przyklad ?
Ostatnio trzymalo mnie ponad poltorej godziny po wyjsciu z gabinetu. :-/

szafirowa, ja dysponuję moimi wrodzonymi fałdkami 😉 ale bardziej psychicznie nie ma szans, żebym tak blisko pączka dłubała igłą, więc kłujemy ramiennie 😉

kurcze, u mnie ciężko złapać skórę samą, właściwie to jest nierealne, żeby kawałek skóry złapać i odciągnąć od cielska, wiec tluczemy chyba domięśniowo bardziej, ale tak samo mi robila pielęgniarka, więc tak chyba musi byc.

może tylko takie "leżące" złamania lecą na przeciwzakrzepowych? bo jednak złamana ręka nie uniemożliwia ruszania się i jakoś tam działa bardziej? nie mam zielonego pojęcia. na obchodzie po operacji jedynie usłyszałam, że powinnam lecieć na antybiotykach po wszczepieniu płytki i śrub, ale ze względu na ciążę odstępują od tego, mimo, że proceduralnie bezwzględnie powinnam dostawać.

W przypadku unieruchomienia kończyn gipsem, szynami itp. krwi trudniej jest się wydostać 'z nogi' w górę wbrew sile grawitacji. W przypadku zdrowej, ruszającej się nogi pracujące mięśnie 'wyciskają' krew w górę ( zjawisko tzw. fizjologicznej pompy mięśniowej) umożliwiając powrót krwi z powrotem w kierunku serca(ponieważ żyły pozbawione są jakiejkolwiek siły, która pompowała by krew w górę, dlatego uciskające je mięśnie odgrywają tak ważną rolę)
Jeżeli mięśnie nie pracują--> krew ma mniejszą możliwość wydostawania się z kończyny ku górze--> stojąca krew to już tylko kilka kroków do powstawania  zakrzepów.
Ja osobiście przerobiłam już na nogach własnych kilkanaście kontuzji, w przypadku unieruchomienia zawsze Clexane, Fraxiparine i tego typu sprawy.
Jeżeli unieruchomienie dotyczy kończyny górnej: krew bezproblemowo może korzystać z udogodnienia jakim jest grawitacja by swobodnie powracać w kierunku serca (chociaż niektórzy lekarze też zalecają zastrzyki, jak kto lubi).
To samo dotyczy podróży samolotem: jeżeli wiadomo, że lot będzie trwał długo warto raz na jakiś czas wstać i się przespacerować do wc tam i z powrotem aby uniknąć możliwości powstawania zakrzepów.
Albo władować sobie pod skórę Clexane i siedzieć na tyłku ile wlezie 😉 

Isabelle, nie robicie domięśniowo na pewno, igła do przeciwzakrzepów jest malutka, do mięśni dużo dłuższa.

Co zaradzić na suchą i pękającą (już nawet krew się pojawiła) skórę na palcach u rąk? Dodam, że pierwszy raz w życiu mam taki problem i to tylko z prawą ręką (z niej najczęściej zdejmuję rękawiczkę). Chyba za długa już ta zima 🙁

jeśli występuje krew w moczu, to co to oznacza?  może to być spowodowane alkoholem? szczególnie występuje dzień-dwa dni po imprezie. można tę zależność jakoś połączyć?

A masz jakieś inne objawy prócz krwi w moczu?
Mi krew w moczu pojawiła się, kiedy miałam kamyczek/piasek w nerce...

Co zaradzić na suchą i pękającą (już nawet krew się pojawiła) skórę na palcach u rąk? Dodam, że pierwszy raz w życiu mam taki problem i to tylko z prawą ręką (z niej najczęściej zdejmuję rękawiczkę). Chyba za długa już ta zima 🙁


Polecam krem Lipikar z La-Roche Posay, albo inny krem do suchej skóry tej firmy 😉  ja mam często zdarte od tarnika, przemarznięte i obolałe ręce, obecnie stosuję Cicaplast Baume B5 , a wcześniej właśnie Lipikar i niesamowite jakie ukojenie dają te kremy i jak szybko skóra się regeneruje 🙂

Babi, w sumie na logikę alkohol raczej nijak ma się do krwi w moczu. Wybór możliwości dość szeroki, od kamienia, przez kłębuszkowe zapalenie nerek, nowotwór. Ale to też może być jakiś uraz chyba.
Jeśli to się powtórzy udaj się do lekarza koniecznie.

nie chodzi o mnie a o siostrę  🙂
raczej na nic innego się nie skarżyła, tylko zauważyła, że pojawia się właśnie po alkoholu. mi też ta zależność wydała się dość dziwna, ale wolałam się upewnić  😉
przyjeżdża jutro, więc wyślę ją do lekarza, dzięki  :kwiatek:

branka, dziękuję bardzo! Rozejrzę się za tym kremem 🙂 Na razie smaruję maścią z wit. A i trochę pomogło pozbyć się tej suchości, ale wygląda nadal okropnie...

suchajka, ja polecam sudocrem, nie jest to typowy krem, ale bardzo nawilża i usuwa podrażnienia skóry. Szybko się skóra regeneruje.

opolanka, dzięki! Kompletnie zapomniałam o jego istnieniu, a mam całe pudełeczko w szafce 🙂

suchajka, też tak mam, smarowałam się wszystkimi dostępnymi kremami z drogerii i sudocremem też, dopiero dermatolog mi polecić Dexeryl i jest o niebo lepiej. Już po paru dniach była poprawa, tylko musisz się nim smarować po każdym kontakcie z wodą i deetrgentami, czyli jakieś 30 razy dziennie w moim przypadku  😁

Faszerował się ktoś może carbamazepinem? Mam już wykupiony Amizepin, ale Boję się, że zostanę szczęśliwym, śniętym osiołkiem 😉 Chociaż chyba bardziej się boję, że mi się nerw trójdzielny sam nie uciszy...

Teodora- masa pacjentów to łyka i na jednych działa oszałamiająco/nasennie/uspokajająco, na innych działa jak przysłowiowa woda. I aż sprawdzam poziom we krwi, żeby zobaczyć, czy oni to w ogóle łykają. I wychodzi, że owszem- łykają i poziom leku terapeutyczny mają we krwi.
Tak więc- póki nie spróbujesz, to się nie dowiesz.  😉

Dzięki, to może nawet nie jest zły moment - najwyżej święta przedrzemię. A potem się zobaczy.

Jedyne co mogę podpowiedzieć, to włączaj lek powoli. Może nawet o pół tabletki dziennie- o ile neurolog pozwolił. Wolniejsze włączanie leku zmniejsza nasilenie ewentualnych działań niepożądanych. Pewno to wiesz, no ale...wolałam napisać.  🙂

Dzięki 🙂 Tak, mam rozpisane wprowadzanie właśnie od pół tabletki na noc. Myślę nawet, że od ćwiartki zacznę. Asekuracyjnie.

Ostatnio miewam dosyć często (kilka razy dziennie) zawroty głowy, zdarzały mi się także omdlenia. Podstawowe badania (morfologia, cukier, mocz) wyszły ok, jestem na tabletkach antykoncepcyjnych już prawie rok i nigdy nie odczułam żadnego dyskomfortu z tego powodu, niemniej, dla świętego spokoju odstawię na jakiś czas po tym opakowaniu i zobaczę, czy coś pomoże. Co jeszcze mogę zbadać/zrobić, aby znaleźć przyczynę takiej sytuacji?