Podłoże do jazdy - jak zrobić?

Nad zbiornikiem na drenaż myślałam, tylko kwestia poczynienia dodatkowego ujęcia przy placu. Albo odpuszczenie kwarcu-zwykły też trzeba zlewać, ale chyba nie aż tak pieczałowicie jak biały
Odpowiednie nawilzenie i walowanie tego rodzaju placu to podstawa bez wzgledu na rodzaj piasku, im wilgotniejsze tym stabilniejsze. My mamy dwa rodzaje na jednej czesci jest zolta pluczka na drugiej kwarc i po trzech sezonach eksploatacji twierdze ze lepsze podloze jest na czesci zoltej. Wszystkie znane mi stajnie na podkarpaciu posiadajace takie podloze (oprocz jednej) czerpia wode do zraszania z potokow u nas ze stawu. Nie wyobrazam sobie nawadniania tego z wodociagu.
Zwykły ci tak nie pyli, jak drobniutki kwarc. Spróbuj się też dowiedzieć, jakiego piachu użyli w Rybnicy - pod Jelenią Górą. Tam na bank nie jest czysty kwarc - po pierwsze taniej, po drugie mam wrażenie, że mniejszy problem niż z czystym.

brzezinka, no Dolny Śląsk nie obfituje w potoki 😉. A jak jest susza a teren na wzniesieniu lekkim nawet to masz przerąbane.
No właśnie tam jest tyle dobrze, że plac jest jakby na zboczu-woda z góry spływa na plac po deszczach co kończy się obecnie korytem przez środek. Położenie placu na pewno wykorzystamy przy planowaniu zbiorników za wodę z drenażu tak, aby łapały też tą spływającą z góry. Stanie chyba na żółtym piasku, bo ani potoku ani stawu nie mamy do dyspozycji, a nawadnianie kwarcu z wodociągu to koszta zdecydowanie przekraczające planowane.
Pytanie numer trzy: ścinki gumowe spełniają tą samą rolę co fizelina ?
Scinki materialowe na pewno trzymaja wilgoc. My tez planujac u nas budowe zastanawialismy sie nad granulatem gumowym ale skorzystalismy z doświadczenia okolicznych stajni i stanelo na scinkach, ktorych mamy na placu cztery rodzaje co podobno tez nie jest bez znaczenia w zależności od sposobu wykorzystania placu.
lostak   raagaguję tylko na Domi
12 sierpnia 2013 19:13
gajara nie da się na trwałe ubić piachu. Wałowanie pomoże na jedną jazdę.
Może mi ktoś podrzucić jaki typ geowłókniny powinien być stosowany na placu ? Ma być ekonomicznie-podłoże bazowe-gliniasta, twarda ziemia, nieprzepuszczalna zupełnie. W planach wybranie w głąb, równanie, warstwa tłucznia, na tłuczeń geowłóknina i piasek. Wokół rów. I teraz pytania, jakie mi się nasuwają-jaka warstwa piachu, żeby nie było za grząsko i jaki typ geowłókniny ?

Biała geowłóknina drogowa, w balach o 6m szerokości, sklejona na brzegach po 0,5m klejem stolarskim elastycznym.  Warstwa kwarcu to: 0,25 cm x szerokość placu x długość placu = ilość metrów sześciennych x współczynnik 1,4 = ilość ton.  Po ubiciu wyjdzie ci około 15 cm podłoża.  Ja nie mam fizeliny na czworoboku (kwarc z Bolesławca koło jeleniej gory OS26) I bez prblmu funkcjonujemy z równaniem I podlewaniem.
lostak  :kwiatek: :kwiatek: Sporo mi to rozjaśnia. Kwarcu z Bolesławca nie ściągnę, bo koszt transportu by nas zabił, ale poszukam czegoś podobnego
kolorwiatru   Pani władczyni imperatorka
16 sierpnia 2013 08:29
Nie wiem czy było już takie pytanie, przejrzałam wątek tak na szybko, ale nigdzie nie znalazłam. Jak zrobić podłoże do hali? Hala jest murowano - blaszana. Podłoga cała wylana betonem. Wystarczy grubsze podłoże, czy muszę kłaść maty amortyzujące? No i oczywiście jakie podłoże zastosować najlepiej?
mam do Was pytanie.... chciałabym zrobić halę ze starego magazynu, w którym podłoże jest wybetonowane, ale do końca nie wiem jak się za to dobrze zabrać... tzn. jak zrobić dobre podłoże, tak aby później konie się nie ślizgały...co najlepiej położyć na ten beton, żeby była jakaś izolacja...
anetakajper   Dolata i spółka
20 sierpnia 2013 13:09
lostak  :kwiatek: :kwiatek: Sporo mi to rozjaśnia. Kwarcu z Bolesławca nie ściągnę, bo koszt transportu by nas zabił, ale poszukam czegoś podobnego


W Bolesławcu jest kwarc  😲 a ja nie mam jeszcze placu :/
mam do Was pytanie.... chciałabym zrobić halę ze starego magazynu, w którym podłoże jest wybetonowane, ale do końca nie wiem jak się za to dobrze zabrać... tzn. jak zrobić dobre podłoże, tak aby później konie się nie ślizgały...co najlepiej położyć na ten beton, żeby była jakaś izolacja...



Takim gospodarczym sposobem to kładzie się siatki, takie jak wieszają przy stawianiu rusztowań, pozszywane ze sobą, zapobiega to przemieszczaniu się piachu, który musi być wilgotny
Poradźcie, czy między warstwę drenażową a piasek można położyć coś takiego:

http://allegro.pl/geotkanina-20kn-20kn-szer-5-25m-docinamy-na-wymiar-i3476560401.html
Cześć,

czy ktoś z Was kojarzy może w internecie zdjęcie przekroju podłoża? Takie, żeby było widać poszczególne warstwy? Pisze pracę "naukową" na temat ośrodków jeździeckich i możliwości ich bardziej ekologicznego zagospodarowania i bardzo by mi się przydał taki przekrój, będe bardzo wdzięczna za pomoc!
Cześć,

czy ktoś z Was kojarzy może w internecie zdjęcie przekroju podłoża? Takie, żeby było widać poszczególne warstwy? Pisze pracę "naukową" na temat ośrodków jeździeckich i możliwości ich bardziej ekologicznego zagospodarowania i bardzo by mi się przydał taki przekrój, będe bardzo wdzięczna za pomoc!

Mam taki:

Niestety nie mam źródła... 🙄 Robiłam kiedyś na studia prezentację o podłożach, pod przekrojem mam następujący opis warstw:
Warstwy (od dołu):
1. Warstwa podpowierzchniowa
2. 15cm warstwa żwiru o spadku 2%, wyrównana walcem
3. Warstwa ubitego żwiru (o mniejszej średnicy), wyrównującego spadek do 1%
4. 15cm tłucznia wyrównanego walcem
5. 3 cm piasku (C-33), równo rozprowadzonego
6. 6 cm piasku np. kwarcowego (warstwa powierzchniowa)
Zdaje mi się, że robiłam skądś tłumaczenie, ale oczywiście też nie pamiętam (ani nie mam zapisanego) źródła, a że to było ze dwa lata temu, to nawet nie pamiętam, jak tego szukałam. :/
[quote author=Szalona😉 link=topic=220.msg1860183#msg1860183 date=1377605092]
Poradźcie, czy między warstwę drenażową a piasek można położyć coś takiego:

http://allegro.pl/geotkanina-20kn-20kn-szer-5-25m-docinamy-na-wymiar-i3476560401.html
[/quote]

Nasza geowłóknina jest biała i na pewno nie kładź nic bezpośrednio pod piasek - wylezie i będziesz mieć problem
fabapi jak to nic nie kłaść bezpośrednio pod piasek? Coś pod nim być musi  😉
Mam wybraną ziemię, nawiezioną warstwę gruzu ubitą walcem i zagęszczarką, teraz miała być ta geotkanina i piasek. Co w takim razie radzicie zmodyfikować? I dlaczego? 🙂
[quote author=Szalona😉 link=topic=220.msg1874723#msg1874723 date=1379104922]
fabapi jak to nic nie kłaść bezpośrednio pod piasek? Coś pod nim być musi  😉
Mam wybraną ziemię, nawiezioną warstwę gruzu ubitą walcem i zagęszczarką, teraz miała być ta geotkanina i piasek. Co w takim razie radzicie zmodyfikować? I dlaczego? 🙂
[/quote]

Teraz to nie ma co modyfikować. Wsyp piasek. Geowłókninę trzeba było dać pomiędzy grunt rodzimy i drenaż żeby nie zamulało rurek drenarskich
Ale chciałam dać tą geotkaninę, żeby żadne chwasty nie miały zamiaru wychodzić, no i żeby ewentualnie jeszcze jakieś luźniejsze kamyki niedobitki się na wierzch nie wydostawały. Teraz już zgłupiałam 👀
U nas geowłóknina (biała) oddziela wierzchnią warstwę (kwarc) od warstwy tłucznia pokrytej "zwykłym" piaskiem. To jest wprawdzie podłoże na hali, bez drenażu, ale niezależnie od tego, nie sypałabym wierzchniej warstwy bezpośrednio na tę podbitkę, bo się będzie mieszać.
HorseSense   Horse sense = stable thinking...
14 września 2013 07:47
Mnie niedawno zrobiono niespodziankę i kiedy wróciłam do stajni po urlopie, spostrzegłam wydrenażowany, super ultra hiper technika plac do jazdy w miejsce starego kwarcowego, któremu zdarzały się kałuże. I wiecie co? Chyba ktoś to robił po kielichu, bo efekt jest po deszczu jak na Stadionie Narodowym  🤔wirek: ostatnio puściliśmy na nie konie, żeby się przyzwyczaiły do innego podłoża, jeden młodziak się rozjechał, kobyła się wytarzała i zrobiła krater księżycowy, pod spodem wszystko pływa. Na dodatek to taki drobny żwirek jak zbrylający do kuwety, dziwny jakiś. Bezskutecznie próbuję się dowiedzieć, kto to robił i jak - jeśli będę miała informacje, to powiadomię, żeby nikt tej samej firmy nie zatrudniał - albo nie robił tych samych błędów. Szczęśliwie mamy jeszcze równy padok trawiasty, ale wesoło nie jest
odkopuje temat, czy ktoś natrafił na materiały pisane o przygotowaniu krok po kroku  podłoża na ujeżdżalni otwartej?
[quote author=Szalona😉 link=topic=220.msg1874723#msg1874723 date=1379104922]
fabapi jak to nic nie kłaść bezpośrednio pod piasek? Coś pod nim być musi  😉
Mam wybraną ziemię, nawiezioną warstwę gruzu ubitą walcem i zagęszczarką, teraz miała być ta geotkanina i piasek. Co w takim razie radzicie zmodyfikować? I dlaczego? 🙂


Teraz to nie ma co modyfikować. Wsyp piasek. Geowłókninę trzeba było dać pomiędzy grunt rodzimy i drenaż żeby nie zamulało rurek drenarskich
[/quote]

No właśnie? Jak to jest bo głosy skrajne:
- logicznym byłoby położenie geo i na to wysypanie piasku - czy ten gruz nie będzie wyłaził bez geo? W końcu drobny piach przedostanie się w wolne przestrzenie między gruzem...

No i pytanie - jakiej grubości warstwy tłucznia/klińca/kruszywa stosowaliście i jaki miał on przekrój??  :kwiatek:
ancyk0991, jeździłam na placu, gdzie tłuczeń spod piasku wylazł dość szybko 🙁
No właśnie...

fabapi - jak u Ciebie? Ty chyba bez geo miałaś robiony plac? 😉
U nas w krytym lonżowniku (a właściwie okrągłej hali 😉) był dany tłuczeń na drenaż, na to drobny żwirek i na wierzch piach. Geowłókniny nie daliśmy, bo nam odradzano. Efekt jest taki, że wszystko się miesza i ciągle wyłażą te kamienie z drenażu! Wywozimy to taczkami, w tym roku będzie trzeba całkiem wymieniać podłoże... Jednak myślę, że gdyby była geowłóknina, to byłoby gorzej, bo ona też by wylazła...
Tak jak obserwuje to podłoże, to tak sobie myślę, że olbrzymi wpływ mają dwa czynniki: wilgotność podłoża i to co jest pod spodem, czyli grunt rodzimy. U nas największy problem pojawia się zimą, gdy podłoże jest za suche, bo w duże mrozy nie da się przyzwoicie podlać, a także w czasie, gdy są obfite deszcze - wtedy podchodzą wody gruntowe i spodnia warstwa gruntu rodzimego jest wybijana do góry.
Jak czytam Wasze opinie, co do podłoży, to właśnie myślę, że duże znaczenie mają warunki glebowe i hydrologiczne - dlatego rozwiązania, które sprawdzają się w jednej stajni, w innej mogą być niewystarczające lub wręcz pogorszyć jakość placu do jazdy. Zauważyłam też, że firmy, które zajmują się podłożami, zwykle nie zwracają uwagi właśnie na warunki jakie są w danym miejscu...

Ciekawa jestem jakie są Wasze obserwacje i pomysły, bo musimy w tym roku poprawić podłoże na lonżowniku, a nie mam pomysłu co zrobić, oprócz wywiezienia tego szajsu co jest i nawiezienia piasku płukanego?
lostak   raagaguję tylko na Domi
15 lutego 2014 06:05
U nas w krytym lonżowniku (a właściwie okrągłej hali 😉) był dany tłuczeń na drenaż, na to drobny żwirek i na wierzch piach. Geowłókniny nie daliśmy, bo nam odradzano. Efekt jest taki, że wszystko się miesza i ciągle wyłażą te kamienie z drenażu! Wywozimy to taczkami, w tym roku będzie trzeba całkiem wymieniać podłoże... Jednak myślę, że gdyby była geowłóknina, to byłoby gorzej, bo ona też by wylazła...
Tak jak obserwuje to podłoże, to tak sobie myślę, że olbrzymi wpływ mają dwa czynniki: wilgotność podłoża i to co jest pod spodem, czyli grunt rodzimy. U nas największy problem pojawia się zimą, gdy podłoże jest za suche, bo w duże mrozy nie da się przyzwoicie podlać, a także w czasie, gdy są obfite deszcze - wtedy podchodzą wody gruntowe i spodnia warstwa gruntu rodzimego jest wybijana do góry.
Jak czytam Wasze opinie, co do podłoży, to właśnie myślę, że duże znaczenie mają warunki glebowe i hydrologiczne - dlatego rozwiązania, które sprawdzają się w jednej stajni, w innej mogą być niewystarczające lub wręcz pogorszyć jakość placu do jazdy. Zauważyłam też, że firmy, które zajmują się podłożami, zwykle nie zwracają uwagi właśnie na warunki jakie są w danym miejscu...

Ciekawa jestem jakie są Wasze obserwacje i pomysły, bo musimy w tym roku poprawić podłoże na lonżowniku, a nie mam pomysłu co zrobić, oprócz wywiezienia tego szajsu co jest i nawiezienia piasku płukanego?


a po co drenaż w lonżowniku? drenaż robi się dookoła lonżownika...
lonżownik jest dość specyficznym i trudnym do konserwacji miejscem, znacznie bardziej wychodzą w nim błędy niż na hali, wymaga CODZIENNEGO równania, odciągania piachu z band i ubijania walcem, bo konie chodzą cały czas po tym samym śladzie.  bez tego nie ma szans aby sprawowal sie jak należy.  Ja nie mam w lonżowniku krytym drenażu w środku, ale dookoła i to zapobiega aby woda nie dostawała sie do środka.  A ziemie mam fatalne, bo iły i glinę.  w krytym lonżowniku nie ma kwarcu, bo ten wymaga zagęszczania wodą, co zimą jest niemożliwe. pospółka sprawdza się dobrze, kiedyś mieszaliśmy ją z korą, ale tego już nie robimy.  Nie zmienia to faktu, że podłoże w lonżowniku zbieramy i wymieniamy raz na dwa lata. Ale to nie jest duży koszt.
Lostak, u nas są wysokie wody gruntowe i drenaż dookoła i tak by nic nie dał... A "lonżownik" służy nam nie tylko do lonżowania, ale bardziej jako okrągła kryta ujeżdżalnia. No i drenaż psuje się nie na śladzie, który jest regularnie równany, a raczej poza nim, w różnych miejscach, zależnie jak "pracuje" grunt. Woda nie podcieka z zewnątrz, tylko od spodu. O tym pisałam w poprzednim poście, że według mnie mało zwraca się uwagę na rodzaj gruntu i stosunki wodne, a to ma kolosalne znaczenie. A wbrew pozorom glina i iły jako podbudowa nie są najgorsze bo są łatwe do ubicia 😉 gorzej z powydmowym piaskiem...
A jakim walcem ubijasz podłoże w lonżowniku?
lostak   raagaguję tylko na Domi
16 lutego 2014 03:27
Lostak, u nas są wysokie wody gruntowe i drenaż dookoła i tak by nic nie dał... A "lonżownik" służy nam nie tylko do lonżowania, ale bardziej jako okrągła kryta ujeżdżalnia. No i drenaż psuje się nie na śladzie, który jest regularnie równany, a raczej poza nim, w różnych miejscach, zależnie jak "pracuje" grunt. Woda nie podcieka z zewnątrz, tylko od spodu. O tym pisałam w poprzednim poście, że według mnie mało zwraca się uwagę na rodzaj gruntu i stosunki wodne, a to ma kolosalne znaczenie. A wbrew pozorom glina i iły jako podbudowa nie są najgorsze bo są łatwe do ubicia 😉 gorzej z powydmowym piaskiem...
A jakim walcem ubijasz podłoże w lonżowniku?


gosoaoti, ja, podobnie jak ty, się na wodzie nie znam, ale wiesz... tak się składa, że mój mąż ma od 20 lat firmę która zajmuje się odwodnieniem i nawodnieniem.  siłą rzeczy człowiek się uczy, poza tym mamy 11 systemów odwadniania na terenie Centuriona, od głębokich, po drenaże, rury i studzienki zbiorcze, poprzez kratki blokujące strumienie wody (mamy 4 m spadku terenu). Zapytałam go o to co powinno być zrobione w przy Waszym problemie i potwierdził, że drenaż dookoła.  A zna się chłop na swojej robocie, wiem to z autopsji😉 i parząc przez lata jakie rzeczy był w stanie odwodnić, nauczyłam się, że jeśli pewne prace można zrobić samemu, ale pewne trzeba po prostu oddać profesjonalistom.  walec za traktorem.
No właśnie...

fabapi - jak u Ciebie? Ty chyba bez geo miałaś robiony plac? 😉


Jak już gdzieś pisałam:

Na podłożu ilastym przy wysokim poziomie wód gruntowych mam wykonany położoną geowłókninę na to rurki drenarskie na to 40cm gruzu pobudowlanego (pokruszonego na kruszarce) ubite jest to wałem wibracyjnym i na to 15-20cm piasku kwarcowego z Białej Góry. 70 koni codziennie po tym galopuje i skacze i nic nie wyłazi spod spodu. Trzeba tylko pilnować żeby było wilgotne. W upalne dni wymaga polewania 2x dziennie. Na zawodach ujeżdżeniowych przy 80 przejazdach dziennie ani czworobok ani rozprężalnia nie wymaga dodatkowego równania. Przy skokach wałujemy co 40 przejazdów.
Lonżownik mamy nowy - używany jest dopiero od 2 miesięcy. Odwodnienie naokoło a w środku trochę tłucznia dobrze ubitego zagęszczarką ręczną pożyczoną od brukarzy, na to polepa z gliny i na to systematycznie dosypywany zwykły piasek (bo wbija się w glinę) W założeniu wierzchnia warstwa ma być wymieniana co dwa lata. Podłoże jest elastyczne i nie wymaga częstego równania ale chodzi tam kilka koni dziennie..
Po pierwsze profesjonalista profesjonaliście nierówny - ja sobie tych kamieni pod spodem nie wymyśliłam sama, natomiast korzystałam z rad profesjonalistów... O drenażu dookoła nikt nie wspominał i szczerze - bałabym się teraz w to inwestować, bo jak nie zadziała to żaden profesjonalista mi tej zainwestowanej kasy nie zwróci... Chyba, że taki się znajdzie, to pomyślę 😉
Niestety ja (jak zresztą większość forumowiczów niestety) nie mam takich finansów, które pozwalają na testowanie niesprawdzonych rozwiązań, a w kwestii podłoży, to wydaje mi się, że "profesjonalne" firmy działają na zasadzie uda się lub nie uda 🙁 - zresztą wystarczy poczytać Wasze wpisy...
Lostak co do studzienek, to mam wątpliwości czy w moim przypadku by zadziałało... my mamy naprawdę nietypowe warunki, a duży wpływ na ilość wody ma rów melioracyjny, a raczej rzeczka przepływająca za ujeżdżalnią, która w zeszłym roku była wypełniona na maksa, bo dalszy jej bieg zablokowały bobry i nikt się nie pofatygował żeby coś z tym zrobić 🙁 No i ta woda mocno nam podsiąka i nawet jak zrobimy odwodnienie to i tak tą wodę gdzieś trzeba puścić, a do przepełnionego rowu już się nie da 🙁 W sumie to nie wiem co robić, bo jak się pewnie domyślacie walka z urzędnikami nie jest łatwa... Na razie nie ma tragedii, ale obawiam się że system odwadniania tu nie pomoże...

Lostak a jeszcze pytanie - to normalnej wielkości ciągnik, czy jakiś specjalny?? Bo tak na oko to wydaje mi się, że taki normalny, duży to tylko bałaganu narobi, a nic nie ubije?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się