Gillian - Dziękujemy, musi się to jakoś ułożyć 😉
Lizzy - Szybkiego powrotu do zdrowia :kwiatek:
Zoriczkowa - Mimo wszystko wyglądacie bardzo fajnie. Szybko wrócicie do formy, nigdzie się przecież nie śpieszycie 😉
Karmelek1700 - Fajnie się na was patrzy, obraliście dobry tor i na pewno będzie jeszcze lepiej!
Anai - Gdy po telefonie od właścicieli pensjonatu dojechałam do stajni i zobaczyłam ranę.. myślałam, że ze świata zejdę. Pierwszy raz w życiu widziałam taką ranę i najgorszemu wrogowi nie życzę aby musiał oglądać coś nawet w połowie podobnego. U nas na "szczęście" poszła skóra na mięśniu, a nie gdzieś na stawie czy kości, mimo wszystko jest wielka, papra się i doprowadza mnie do łez rozpaczy. Robię dużo zdjęć, opisuje proces gojenia się, zamierzamy z moim weterynarzem napisać małą publikację na temat gojenia się takich ran. Niestety w internecie jest bardzo mało informacji, lepiej by się nikomu nie musiało to przydać, ale jeśli... na pewno po przeczytaniu człowiek choć trochę będzie wiedział czego się spodziewać. Ogólnie jestem strasznie przybita tym wszystkim, Gniady dołączył do mojej fryziej rodziny jakoś w lipcu, zbyt wiele nie nacieszyliśmy się wspólnym rzeźbieniem. Najważniejsze, że się nie połamał, a docierać się będziemy na razie w boksie.
Inwalida pozdrawia 🙂