Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
31 marca 2014 10:51
Mam dysplazję stawów rzepkowo-udowych, pomagają ćwiczenia wzmacniające mięśnie ud (żeby lepiej trzymały rzepkę), ale jak kolana mają zły dzień to zaczynają potwornie boleć, nawet jeśli nie były obciążane  😵
Dopisuje się do wątku.

Wczorajszy dzień na 1 z wykrzyknikiem. Nie dość, że aktywności fizycznej prawie żadnej (chciałam sobie pozwolić na regenerację po kilku dniach biegania) to jeszcze miałam podły nastrój w związku z czym zaprzyjaźniłam się z paczką ciastek owsianych  👿
Dzisiaj póki co nie jest źle. Na śniadanie obwarzanek z serem (zaspałam na zajęcia  :icon_rolleyes🙂, pół banana i jogurt. Z ćwiczeń brzuch z mel B. Teraz lecę znów do miasta także czeka mnie 40minutowy spacer 🙂 Wieczorem planuję iść pobiegać.

Życzę wszystkim dnia na 5  :kwiatek:
Zen - również przesyłam dużo zdrówka!!

Tuńczyk - ja też od dziś pełna para! Więc zaczynamy razem
Na drugie śniadanie plundra z serem . Jest to takie francuskie ciasto z serem , pycha 300kcal.
Teraz obiad. Zupełnie nie mam pomysłu co bym mogła zjeść ,może będą udka z rożna to zjem z bułką pełnoziarnistą. Na kolację jakieś mięsko z grilla , może schab plus brokuly. Na jutro już muszę przygotować sobie coś. Dzisiaj jak dobrze pójdzie to zamknę się 1500kcal. Mam ogólnie zamiar jeść codziennie 1500kcal.  No i dzisiaj ćwiczenia na brzuch.
Cześć, wracam 🙂 Dziś póki co założenia w 100% zrealizowane. Weekend spędziłam na rowerze, śpiąc pod namiotem  😍 , wieczorami przesiadując przy ognisku  😍 Wszystko byłoby piękne, tylko w sobotę jechaliśmy prawie cały czas terenem i odnowiła mi się kontuzja mięśnia koło łopatki... Znów kłuje, znów gula na mięśniu się robi. Dziś wracałam rowerem, ale czułam to miejsce, więc nie wiem, czy przerwy nie będę musiała zrobić od roweru 🙁 Jutro idę do ortopedy, mam nadzieję, że nie trafię na konowała jakiegoś...
Parę dni temu postanowiłam od dziś wrócić do diety, nie robić wyjątków i póki co trzymam się. Wiem, że to pierwszy dzień dopiero 🙂 ale zawsze coś. W sklepie kusiło mnie dużo rzeczy, ale udało mi się - odmówiłam sobie. Ponoć widać, że schudłam - czas popracować dalej.
Ja się tu przestałam pokazywać, bo ważę prawie 62 kilo.
Mam co mam, w domu, w życiu i w ogóle.
Opamiętałam się na szczęście w porę. Na razie się trzymam, ale mało w ogóle tu zaglądam i piszę i w ogóle czytam.
O łotakło.
Dzień na 5. Przede mną jeszcze kolacja, ale nie mam na nią chęci, więc nie powinnam się objeść. Zwłaszcza, że idę zaraz na dyżur i raczej nie będę miała nic do podżerania.
Szanse na powrót rosną.
Robię to dla Was. ( bo dla siebie nie umiałam)
Trening dziś był, więc kalorie spalone ładnie.
Podlinkujecie jakiś dobry kalkulator liczący zapotrzebowanie aby schudnąć, znalazłam kilka, ale każdy liczy inaczej i ciężko ogarnąc, który liczy dobrze  :kwiatek:
p.s w jednym się dowiedziałam, że aby schudnąć powinnam jeść 650 kcal  😂
Ja też się przestałam pokazywać bo nie napiszę ile ważę a tu same chudzielce rzeźbiące więc wstyd i obciach  🤬 Ale też już się opamiętałam. Dwa kilo poszło i pierwszy weekend na pięć za mną.  Robię kolejne ostatnie podejście jak Tuńczyk  😂  W życiu nadal beznadziejnie ale pojawiła się motywacja w postaci fajnej kobyłki do współdzierżawy. Wolę wsadzać chudy tyłek na konia niż tłusty więc już nie dam dupy  😎
super laski , wracać i trzymać same dni na 5. Żebym ja też tak umiała  😁 Jem flaczki na kolację. Potem idę biegać. 20min interwałów. I brzuch.
Jasmine ten się sprawdza. Przynajmniej u mnie. 🙂
http://www.herk.pl/programy/zapotrzebowanie-kalorie.php
Scottie   Cicha obserwatorka
31 marca 2014 19:08
A ja się dziś umówiłam na pierwszy w życiu trening personalny  😜 podszedł do mnie trener, żeby mi wytłumaczyć, że źle robię ćwiczenie i w sumie spoko mi się z nim serie robiło 🙂 A ogólnie to jestem opuchnięta i nalana już 2 tydzień (i czuję się jak wieloryb), bo przesunęłam okres, ale organizm nie zakodował, żeby opuchnąć później...
wstawiam, dopisane, może ktoś chce wrócić?
Mam dysplazję stawów rzepkowo-udowych, pomagają ćwiczenia wzmacniające mięśnie ud (żeby lepiej trzymały rzepkę), ale jak kolana mają zły dzień to zaczynają potwornie boleć, nawet jeśli nie były obciążane  😵


Odpuść im dzisiaj, jutro, aż samo zacznie odpuszczać i nie rób na siłe z nimi nic. Ja miałam kiedyś kolano zablokowane 2 tygodnie. Po tygodniu mnie to już tak wkurzało, że zaczęłam na siłę prostować. No i wyprostowało się(po czym zablokowało na prosto 😉 ), ale to był najgorszy ból w moim życiu i niesprawne kolano przez pare tygodni(nie mogłam chodzić).
anyann, ja wyjątkowo odpuszczam wysyłanie wagi, za duże wahania i wystrzeliło mi w kosmos 😀 w tym tygodniu wyślę bez gadania.
Na kolację poszła zupa i koniec jedzenia. Pierwszy dzień zaliczony na 4+
yga   srają muszki, będzie wiosna.
31 marca 2014 20:17
A ja się dzisiaj zabrałam samochodem z ciekawą parą do Lublina. Temat zszedł jakoś na zdrową żywność i co się okazało.. oboje byli kiedyś puszyści i na wiecznych dietach "cud". W końcu postanowili zapisać się do mojej znajomej p.dietetyk i pochudli -30 (ona) i 22 kg (on)!  😲 Tak się wkręcili w temat zdrowej żywności i siłowni, że postanowili iść w tym kierunku- pokończyli kursy i teraz sami uczą.
Ale mnie zmotywowali!   😍

Znalazłam ich zdjęcia (stare, teraz są bardziej fit 🙂 ):

smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
31 marca 2014 20:28
Horsiaaa dzięki  :kwiatek: Ostatecznie nie mogłam się powstrzymać,poszłam na siłownię i zrobiłam same ręce.


Odebrałam właśnie wyniki krwi, mam TSH nieznacznie ponad normę - pamiętam, że pisałyście tu o badaniu tarczycy, powinnam się niepokoić? Do lekarza pójdę w środę
smarcik, Jak powyżej 2ulU/ml to tak 😉 Mogę polecić w Lbn endokrynologa, który rozsądnie się zajmuje tarczycą. Robiłaś FT3 i FT4?
Ja dzisiaj byle jak.. Do południa się trzymałam, później wróciłam ze szkoły, była pora jedzenia a obiadu jeszcze nie bylo więc cos przekąsiłam. Godzinę później obiad byl i marudzili, że mam zjeść to zjadłam. A jeszcze godzinę później zjadłam dwie toffifee.. Potem nie wiedziałam jak jeść to zjadłam dwie kromki wasy z twarożkiem na kolację. Jestem głodna, zjadłam poniżej normy, bo miałam rozwalone  posiłki na cały dzień i już sama się w tym pogubiłam, burczy mi w brzuchu i boli mnie wszystko od hula hop...  🙄
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
31 marca 2014 20:43
Horsiaa mam 5,019 ale na wynikach jest podany zakres referencyjny 0,550 — 4,780  🤔 Robiłam tylko TSH, pokażę wyniki mojemu lekarzowi i może zleci mi kolejne badania. A namiary na endokrynologa poproszę  :kwiatek:
U nas rodzinny twierdzi, że nie może zlecić fT3 i fT4. Trzeba albo robić prywatnie, albo iść do endokrynologa.

dzień na 5+
U mnie tylko 5 niestety
Pierwszy dzień jest prosty. Najgorszy jest drugi, trzeci i czwarty. Tak więc...najgorsze przede mną.
Horsiaa mam 5,019 ale na wynikach jest podany zakres referencyjny 0,550 — 4,780  🤔 Robiłam tylko TSH, pokażę wyniki mojemu lekarzowi i może zleci mi kolejne badania. A namiary na endokrynologa poproszę  :kwiatek:

To dla kobiet w naszym wieku(bo Ty chyba jesteś moją rówieśniczką) TSH nie powinno przekraczać 2, a nawet 1,5 😉 Dobrze by było gdyby Ci zlecił FT3 i FT4 i jednocześnie TSH powtórzyć. Żeby te 3 badania były z "tej samej krwi", bo to wszystko powiązane i najlepiej patrzeć wtedy całościowo na wyniki. A nazwisko na pw zaraz wyślę 😉
u mnie max na 4. Jutro będzie lepiej
Jasmine ten się sprawdza. Przynajmniej u mnie. 🙂
http://www.herk.pl/programy/zapotrzebowanie-kalorie.php

:kwiatek:

U mnie słaba 3. Pojeżdżone rowerem i zumba zaliczona, ale głodzilla spowodowała nadprogramowe placki ziemniaczane sztuk 4  👿
Ale pocieszam się, że jutro będzie lepiej.
Za to zauważyłam, że w udach mi coś przybyło, mam nadzieję, że tylko takie wrażenie. W każdym razie nienawidzę tego, że jak chudnę to z góry. Uda na początku ruszyły, a teraz nic i nie mam pomysłu na nie  🙄
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
01 kwietnia 2014 00:17
Sosnkowa użyłam Twojego kalkulatora z linku i też mi kosmos wyszedł... zapotrzebowanie 1423kcal(kiedy na redukcji jadłam 1200!), a do chudnięcia 1kg na tydzień... 608kcal 🤔
smarcik,  współczuję w takim razie :/
Ten kalkulator mi też pokazał jakieś głupoty 😉 Ja korzystam z tego: http://potreningu.pl/kalkulatory/bmr

Wczoraj dzień na 4, wpadłam wieczorem z kawałkiem czekolady :/
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
01 kwietnia 2014 06:04
Matrolina  :kwiatek:


Mi ten kalkulator pokazuje 1426 kcal żeby schudnąć 1kg na tydzień. Szkoda, że jem mniej i nie chudnę  😉
Hmm....czyli pewnie też nie za dobry. Ale ten z linku Sonkowej to jakiś kosmos dla mnie. Chyba nie byłabym w stanie funkcjonować przy 1000kcal i dużej aktywności. W dodatku wstaję codziennie o 4, poza ćwiczeniami i bieganiem mam aktywny tryb życia. 1400 kcal jest ok, tak się czuję dobrze, i chudnę tylko powoli. No ale 1000??? Błagam....
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się