Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

madmaddie   Życie to jednak strata jest
07 stycznia 2015 09:37
ja chcę do tabelki z aktywnością! i podjęłabym biegowe wyzwanie, ale nie mam czym mierzyć kilometrów :P

na razie poćwiczyłam z Shaunem, kończę koktajl i kanapkę i powoli zwijam się na uczelnię
maliniaq   Just do your job.
07 stycznia 2015 10:04
madmaddie do mierzenia km wystarczy apka na telefon np endomondo  😉
arivle   Rudy to nie kolor, to styl życia!
07 stycznia 2015 10:21
Wracam do was po świętach! Brat z żoną wyjechali z Polski wczoraj, więc nie trzeba codziennie gotować obiadów/wychodzić z nimi do knajpy/organizować pod nich dnia i próbować uwinąć się w między czasie z pracą. Nie żebym narzekała, bo ich uwielbiam i uwielbiam przebywać w ich towarzystwie, nie mniej nie wypływa to korzystnie na trzymanie diety. Szczególnie, że bratowa jest niesamowitą kucharką.

Po tych 2 tygodniach przybyło mnie pewnie jakieś 1,5 kg. Muszę się zważyć i dam znać 😉
madmaddie   Życie to jednak strata jest
07 stycznia 2015 10:41
maliniaq, o tym mówię, nie mam smartfona 😉
Sprawdź sobie w googlach jakąś trasę którą często biegasz i szacunkowo wpisuj. Chyba, że codziennie inaczej, to już trudniej 😉 Ja licznika w rowerze nie posiadam, ale jeżdżę praktycznie zawsze tymi samymi trasami, które mam już zmierzone. Dobra to wrzucę wersję tygodniową póki co. Podajcie mi swoje maile, to dostaniecie dostępy do edycji.

Link do tabelki bez możliwości edycji
Trasy można sobie rysować i zapisywać np. tu: www.traseo.pl
Też tak szacuję swoje rowerowe kilometry.
u mnie wczorajszy dzień na 5, dzisiejszy na razie na 5.
Jestem po drugim śniadaniu i jest ok 🙂 Muszę zrobić sensowne zakupy na resztę tygodnia i cisnę 🙂
Mam wizję, żeby zrobić - może na jutro - placki z cukinii z marchewką 🙂 poza tym pewnie jakaś rybka wpadnie jak zwykle.

Wczoraj się pomierzyłam - kosmos i masakra - ale będzie lepiej 😉
Ja dzisiaj zamarzłam prawie biegnąc 🤔 Wyszłam z planem na 3 km, zakończyłam pod domem po 1 km, jakaś abstrakcja, nie dałam rady poprawnie oddychać 🤔
madmaddie   Życie to jednak strata jest
07 stycznia 2015 18:15
te trasowe wyliczenia w internetach to znam, ino problem taki że biegam po ścieżkach leśnych, albo przez jakieś łąki i przeważnie nie wiem gdzie jestem. kiedyś liczyłam z googlem, ale to było wieki temu. Natomiast biegać w mrozie kocham, mój czas! tylko wszystkie długie gatki zostawiłam w domu  🙁

nie lubię mieć okresu, opchnęłam czekoladę z ryżem (te małe biedronkowe po 50 gramów  😵 )
Wojenka   on the desert you can't remember your name
07 stycznia 2015 18:33
Ja chcę mieć kaloryfer i pupę jak yga  🙇 Nie wiem czy znajdę dość samozaparcia...Liczę na wsparcie!

Dzień 1 - na dobry początek postanowiłam poćwiczyć w domu-skakanka i rozciąganie, brzuszki- to co pamiętam z lekcji wf  😁
Pierwsza trudność-opadły mnie psy  😵
Druga trudność- masakra! Nie sądziłam, że takie proste ćwiczenia sprawią mi tyle trudności!  🙄
Co ciekawe-na co dzień pracuję w stajni, fizycznie, jeżdżę po kilka koni, a tu taka niepełnosprawność  😡
Jedyne mięśnie jakie mam mocno rozbudowane to ręce i barki.
Mam pod domem basen-obawiam się, że po basenie te ręce jeszcze bardziej mi się napompują.
No i chyba czas zacząć biegać  🙄
u mnie super, drugi dzień zamykam na 5 🙂
Na jutro już mam gotowego kurczaka w curry i pomidorach, ryż, tuńczyka, ogórki 🙂
Będzie dobrze, musi być!
Jutro może odżyję, bo dziś padam ze zmęczenia, to wieczorem może uda mi się poćwiczyć - zobaczymy 😉

Wojenka, mój pies też ze mną cwiczy 😉
ja dziś idealnie i w kalorie i w proporcje się zmieściłam. Ruchu prawie brak. Przez te cholerne kontuzje straciłam niestety chęci do wszystkiego.
Przypominam, że jak ktoś chce się w tabelkę wpisywać to mi musi swojego maila podać, by uzyskać dostęp.
magda, mój masz pod avatarem 🙂
yga   srają muszki, będzie wiosna.
07 stycznia 2015 22:54
Wojenka- ja już swojego kaloryfera od 3 miesięcy nie widziałam, schował się pod sadłem, które z dnia na dzień mam większe przez brak okresu...

Własnie, byłam u lekarza. I jestem w szoku.. Powiedziała mi tylko tyle, że musze zmienić styl życia na mniej stresujący, zdrowo jeść i więcej spać - a to mi nowość  😲 Sama zapisałam się na badanie krwi, które mam dopiero za tydzień. Koleżanka mi powiedziała, że kiedyś brała luteinę na wywołanie okresu, którą można podobno dostać w aptekach bez recepty- chyba spróbuję...
Czuję się jak słoń  😜
Wichurkowa   Never say never...
08 stycznia 2015 12:10
Yga mam to samo,mój 6pak bawi się ze mną w chowanego :-D  Niby na wadze coś tam mniej ale ja dalej widzę te moje boczki ;-/ wylewają mi się i mnie drażnia,nie wiem jak się ich pozbyć wrrr
Wichurkowa, mi się wydaje, że taką masz po prostu budowę ciała, ja nie widzę boczków wylewających się, widzę po prostu taki typ budowy ciała :kwiatek: Wyglądasz super!


My dzisiaj z moim lubym daliśmy czadu z ćwiczeniami, przyleciał rano do Polski i, kurde, no kocham go za takie akcje jak dzisiaj 😍 Wpadł rano, rzucił torbę, zniknął w pokoju, wrócił w dresie i rzucił 'ściągaj szorty, wkładaj te swoje rajstopy i wychodzimy'. Rajstopy=getry treningowe 😁 Przyznam, że po wczorajszym szalonym kilometrze na wietrze i mrozie średnio mi się chciało wychodzić. Poza tym siedziałam sobie w bluzie, szortach, ciepłych skarpetach z kawą w ręku..Ale nie mogę być gorsza od niego, więc poszliśmy na siłkę na powietrzu, było czadersko 😜 Podciąganie, brzuchy, plecy, sporo izometrycznych i czuję, że żyję 😜 Jutro lecę z moją mamą na trening 😅
Wichurkowa, ja bym zrobiła redukcję jeszcze delikatną, dowaliła areobów. Wtedy wszystko się ładnie pokarze.

Ja dziś kończę 4 dzień na 5.
Postanowiłam codziennie tutaj spowiadać się z tego co jadłam i co robiłam, bo wtedy łatwiej.

Śniadanie - owsianka na mleku ze słonecznikiem. Osobno odżywka białkowa i były tutii 0% w biedrze (kupiłam 1 szt) więc postanowiłam zjeść rano, raz na miesiąc się skuszę :P
2 śniadanie - bułka grahamka z 2 plasterkami wędliny swojskiej z sałatą. Do tego duża gruszka
obiad - naleśnik pełnoziarnisty z farszem (mięso mielone z łopatki, które sama kręcę, warzywa chińskie, szpinak, pomidory z puszki - by zrobić sos), sos czosnkowy na bazie jogurtu naturalnego.
Podwieczorek 18:30 łosoś z 100g twarogu
kolacja 21:30 odżywka białkowa na wodzie.

poćwiczone - 45 min orbitreka
Anaa, powinnaś mieć dostęp na mailu.

Ja dziś przysierociłam ze składem posiłków. Śniadanie ok, sałatka, 2 posiłek - placki ziemniaczane, 3 posiłek - jogurt, banan i mandarynki. Na kolację mam kanapkę z hummusem, rzodkiewki i liść sałaty. Za to odpaliłam rower, choć po ręce czuję, że nie powinnam...
Kochane moje, mam do Was pytanie. W skrócie: swego czasu byłam bardzo "przy sobie". Potem zaczęłam ćwiczyć, odchudzać się. Schudłam 13 kg. Odstąpiłam od diety i teraz znów wprowadzam w życie zdrowy tryb życia, ale mam jeden problem.
Chciałabym mieć smukłe nogi. Niestety mam teraz dość mocno umięśnione łydki, są po prostu ubite. Gdy schudłam to z łydki zeszły mi ze 3 cm, ale nie zmienia to faktu, że są one "ubite". Uda tak samo. Jakie polecacie skuteczne ćwiczenia na nogi które pomogą w wysmukleniu ich?  😜

Aktualnie ćwiczę codziennie lub co dwa dni całe ciało (przeważnie niecałą godzinkę, pod koniec się rozciągam rzecz jasna).
vero, nie ma magicznego ćwiczenia na wysmuklanie ud, jeśli jesteś szczupła, a nogi masz masywne, to..to po prostu tak będzie. Taka Twoja uroda :kwiatek: Ja jestem szczupła, ale uda zawsze miałam mocne i chociaż robiłam tonę rzeczy, to uda pozostały nadal mocne. No, może jak miałam 15 lat i wymagano ode mnie określonych parametrów, to tak, wtedy na maksa uda miałam smukłe- kosztem wystającego szkieletu 🤔 Wiem, że zapewne nie takiej odpowiedzi oczekiwałaś, ale ja wolę otwarcie powiedzieć jak jest. W sieci jest sporo programów treningowych na wysmuklenie ud, ale moim zdaniem to tylko pic na przyciągnięcie uwagi, taki dobry chwyt, bo nie ma się co łudzić, baaaardzo mało jest kobiet na świecie, które mają smukłe nogi 😉

U mnie dzisiaj na plus, ale zmęczona jakaś jestem, może to wpływ pogody..? Zaraz się kładę spać, może organizm domaga się większego odpoczynku? Zjem tylko mojego łososia ze słonecznikiem i pomidorami i jazda do łóżka 🙂
busch   Mad god's blessing.
08 stycznia 2015 20:32
Ja miałam mocne uda nawet jak góra już w moim odczuciu była nieestetycznie wychudzona 😉. A łydki to już w ogóle, nic się chyba z nimi zrobić nie da, przecież to głównie mięśnie 😉.

Trzeba pokochać siebie jako gruszkę 😀. Na przykład zwykle mocne uda to też duży tyłek i brak płaskodupia 😀
madmaddie   Życie to jednak strata jest
08 stycznia 2015 20:38
ja usłyszałam dzisiaj, że mnie prawie nie widać i dobrze by było, jakbym przytyła  😁
na razie siedzę, uczę się i podjadam. potrzebuję cukru.
Na szybkie wysmuklanie konkretnych partii ciała polecam photoshopa 😉
magda, dzięki, sprawdzę jutro rano 🙂

ja dzisiejszy dzień kończę na 5- 🙂 jest dobrze, a jutro będzie jeszcze lepiej 🙂
Po tygodniu mam 2 kilogramy na minusie  😅 w pierwszym tygodniu często mi tak dużo leci, a potem 0,5 - 1 kg.
Szukam pomysłów na zupy-kremy bo zakochałam się w moim blenderze 😀
Ktoś? Cos?
Umiem tylko krem pomidorowo/marchewkowy i dyniowy. Wiadomo, w internecie jest milion przepisów, ale wolałabym takie, które już ktoś kiedyś przetestował;p
Ja z brokuła robiłam. Przepisu nie podam, bo na oko :P ale gęsta zupa brokułowa, zmiksuj i tyle. Tylko to takie gładkie kremowe mi nie wychodziło, no ale mam słabiutki blender.
w sensie... ugotować brokuła w rosole i zmiksować?;p jestem nowicjuszem w zupowym świecie 😡
Ale muszę się pochwalić, że ten rezgrzewający marchewkowo-pomidorowy krem robiony na oko wyszedł mi pysznie, bo wmiksowałam do niego marynowany imbir i czili - idealne połączenie

Wpisz w google zupa krem z brokuła to ci na bank wyskoczą przepisy. Ja robię wege zupy, więc dałam małą włoszczyznę, standardowe przyprawy (sól, pieprz, ziele angielskie, liść laurowy) i sporo brokuła i na koniec wyjęłam co niepotrzebne, a resztę zmiksowałam. Jak dasz za mało brokuła to będzie rzadka zupa. Swoją drogą ostatnio jak robię zupy, to daję dużo warzyw, ale wyławiam je i robię z nich sałatkę 'komunistyczną' 😉 wychodzi pyszny bulion warzywny, a nic się nie marnuje.
Bee.   przewodnicząca chaos serce ma przebite strzałą.
09 stycznia 2015 11:58
dziewczyny, znacie może  jakiś przepis na  dietetyczny sos/zasmażkę (zasmażka sama w sobie brzmi jak bomba kaloryczna  :icon_rolleyes🙂 do warzyw gotowanych? no nie mogę zdzierżyć samych gotowanych warzyw, a wiem, że to konieczność.. i może jakiś fit dressing do sałatki? pomóżcie  :kwiatek:

ponadto: osiągnęłam dno dna, ważę najwięcej w życiu ever. zaczytuję Was, od 4 dni dieta, ćwiczenia + orbitrek, ale mi grupowe odchudzanie nie idzie zbytnio, więc do tabelki się nie wpraszam. dam znać, jak będą jakieś efekty.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się