Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
24 października 2015 18:55
tunrida, koniecznie dolecz. Mój tata to miał/ma, oczywiście nie stosował się do zaleceń, podnosił ciężary i było jeszcze bardziej upierdliwe
tunrida, zdrowia życzę! Kontuzja niefajna jeśli ma tendencje do nawracania 🙁

U mnie dzisiaj do godziny 17 dieta 'cud', lepiej przemilczę co miałam w żołądku do tej godziny 😁 Ale już teraz powróciłam na swoje tory, i zjadłam bardzo fajny krem z dyni 🙂

Jutro odpoczywam na pewno, nienajlepiej się czuję i muszę tym bardziej się żywnościowo spiąć w sobie 😵 Gorzej, że sama siedzę i po prostu nie mogę się rozłożyć 😵
Ja dziś przez @ wciągam w siebie słodycze w ilościach masowych! 😀 Ale oprócz słodyczy starałam się jeść w miare okej  😁 Na siłce dziś luźno,po 1 ćwiczeniu na każdą partie mięśni i porobiłyśmy fotki do bloga mojej trenerki i na strone silowni o naszyh przygotowaniach itp.

No i czekam na 8 listopada,seminarium i trening personalny z Radkiem Słodkiewiczem  😅
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
24 października 2015 20:13
Pokaż fotki  👀

Ja dzisiaj też dobrze do wieczora, a wieczorem co? Brat zamówił pizzę  😵
Smarcik fotki żadne szałowe takie pozowane strzały tylko,bez szału ;-)
To daj link do bloga, będę podglądać wasze zmagania! :kwiatek: 😍
Wracam do tabaty (z ciekawości, lubię drążyć wiedzę)
A pamiętacie ten trening? pojawiał się tutaj kilkukrotnie jako polecany, z resztą sama też go lubiłam.

To jest tabata zgodnie z prawidłami sztuki?
http://power.fitness-befit.pl/?p=609
Proszę,tego bloga prowadzi właśnie moja trenerka:-)
Wichurkowa, dziękuję! Będę zaglądać 🙂 🙂
robakt   Liczy się jutro.
25 października 2015 10:29
Jadę od piątku na antybiotyku, zapalenie oskrzeli... Od dwóch tygodni kolejno katar, gardło, a od poniedziałku mega kaszel, w piątek w końcu poszłam do lekarza no i ...  😵
Trzymajcie się dziewczyny! Mnie wczoraj gorączka mocna wycięła, ale to taka, że dawno nie pamiętam, żeby mnie tak szybko zdjęło 😵 Ale dzisiaj wstałam jakby nigdy nic, hmmm 🤔

Dzisiaj drugi dzień nic nie robię, masakra 🙁 Upiekę sobie bezglutenowego brownie z buraka 😉 W ogóle poszłam do sklepu tylko po jajka i produkty na ciasto, a tutaj patrzę, a na promocji mango, figi, ananas, kawa... 😁 I z zamiaru kupienia 7 rzeczy wyszłam z siatami owoców i paczką kawy pod pachą 😁

Po wczorajszym dniu pełnym syfu dzisiaj żołądek i jelita protestują..
Ja poszłam na bieżnię, ale po 20 minutach poczułam ból w Achillesie. Nie byłam już głupia i nie bagatelizowałam bólu ( dość mam już kontuzji) zeszłam z bieżni i skończyłam aeroby na rowerku. A Achilles widocznie się przeciążył wczoraj. Po tym, jak z głupia frant poleciałam biegać po tym lesie. Podłoże nierówne i Achilles odczuł.
Tak więc za mną 45 minut aerobów i seria brzuchów. A zaraz idę z mężem na poddasze i porobię plecy,, jako że rąk nie mogę. O 18😲0 jadę na fizjoterapię łokcia.
Dietowo ok.
Ale niestety, jak się człowiek zapuści, to i czasu trzeba żeby naprawić.
Brawo zen, dzisiaj, właśnie teraz, przypomniało mi się, że jutro idę do pracy 😵 😂 Nie mam nic w domu do zabrania ze sobą. Zaraz jakąś zupę na szybko wstawię, ale absolutnie nie mam nic więcej. Będę musiała żyć na zupie 😵 Nic białkowego mi nie przychodzi do głowy co mogłabym wziąć...

A właśnie, jak zabieracie zupy? Są jakieś fjne kontenerki? Ja zazwyczaj noszę w takim wyższym pojemniku, ale coś bym zmieniła 😉
Wracam do tabaty (z ciekawości, lubię drążyć wiedzę)
A pamiętacie ten trening? pojawiał się tutaj kilkukrotnie jako polecany, z resztą sama też go lubiłam.

To jest tabata zgodnie z prawidłami sztuki?


ja bym bardziej powiedziala ze to cos takiego jak HITT
Tabata oryginalna trwa 4 min.


U mnie dzis konczy sie 7 dzien na 5. Jestem bardzo zadowolona z siebie.


Wichurkowa - Twoja kolezanka bikini fitness?? Ja bym stawiala ja w sylwetkowe
yga   srają muszki, będzie wiosna.
26 października 2015 06:13
O, a ja byłam pewna, że trenerka Wichurkowej jest sylwetkowa, duuuzo jej 😀
Wracam do tabaty (z ciekawości, lubię drążyć wiedzę)
A pamiętacie ten trening? pojawiał się tutaj kilkukrotnie jako polecany, z resztą sama też go lubiłam.

To jest tabata zgodnie z prawidłami sztuki?


Mi trener na siłowni tłumaczył, że tabata trwa 4 minuty i zawiera ćwiczenia, które angażują jak najwięcej mięśni w ich wykonywanie. Po prawidłowo wykonanej tabacie nie ma się już siły na inne ćwiczenia. A wszystko inne, co nazwane zostało tabata, ale nie spełnia tych kryteriów, tabatą nie jest. Ot ktoś tak sobie nazwał jakiś zestaw ćwiczeń.
To, co robi dziewczyna na filmie jest zwykłym interwałowym ćwiczeniem, ale liczonym w 'systemie' czasowym tabaty. Tabatą klasyczną to to nie jest, z tabaty ma zaczerpnięty tylko podział czasowy. I widać zresztą, że nie robi na maksa.
Moja trenerka w sylwetkowej,gdzie taki kawał baby do bikini😀 
madmaddie   Życie to jednak strata jest
26 października 2015 12:53
a macie jakiś fajny link do tabaty? spróbowałabym 🙂
Wracam po długim czasie  🏇  Troszeczkę nie miałam czasu przez studia pisać i czytać, ale czasami zaglądałam do Was  😀

Nie wiem jak wagowo stoję, ale jestem bardzo zadowolona - znajomi po powrocie na uczelnię widzą różnicę. Ja sama ją widzę 😀
Troszkę opuściłam siłownię, ale dieta w miarę zachowana, ćwiczyłam w domu + mamy zajęcia sportowe z samoobrony i można się na nich porządnie zmęczyć.
No i polubiłam w końcu biegać  🤣  Nie wiem jak to możliwe, może po prostu odnalazłam swoje wolne tępo i mogę biegać i biegać.
W piątek jadę do domku, odwiedzę wagę i trochę się pomierzę z ciekawości.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
26 października 2015 18:58
Pokaż się  👀


Ja jako wielki przeciwnik siłownianego cardio po raz pierwszy w życiu zrobiłam dzisiaj godzinę na bieżni  😁 Taaaaaakie nudy, nie wiem jak Wy to robicie 😉 Na szczęście było łyżwiarstwo figurowe na eurosporcie więc jakoś dałam radę.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
26 października 2015 19:13
też podziwiam tych zasuwających cardio na siłowni  😁

ja po treningu. kondycja mi nie uciekła na szczęście.

ostatnio skorzystałam z siłowni outdoorowej. super sprawa! rzeka obok, spokój, cisza (bo sobota 7 rano).
a potem znalazłam też taką w Ustroniu i wywijałam. urządzenia są przeboskie!
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
26 października 2015 19:26
Przy okazji byłam dzisiaj świadkiem dziwnej sytuacji. Laska ok 25 lat, z gatunku tych co są naturalnie szczupłe i ładne tylko mięśni 0 przyszła pierwszy raz na siłownię, trening personalny. Trener młody i przystojny więc ostro go bajerowała przy okazji troszkę robiąc z siebie idiotkę, ale w granicach normy (typu przysiad z 10 kg to taaak dużo itp) 😉 Nagle przychodzi kobitka ok 35 lat, 165cm i 85kg - no sporo nadprogramowego tłuszczu miała. Pogadała chwilę z owym trenerem, że chciałaby wprowadzić zmiany w interwałach i poszła ćwiczyć a panna ładna "ją też trenujesz?! ja pierdzielę, jak można się tak zapuścić! ja bym się zapłakała!".  😵 Chłopak jakiś wyjątkowo spokojny, zaczął miło tłumaczyć że ludzie mają np problemy z tarczycą.. podziwiam, bo ja miałam ochotę kopnąć ją w tyłek.
ja robilam taka tabate 4 min
Ja do czwartku nie robię nic 😵
zen, dlaczego??
Nie wiem co się ze mną dzieje....wczoraj ładnie jadłam pełnowartościowe posiłki co 3 godziny, i nagle po 2 godzinach od poprzedniego posiłku złapał mnie taki głód, że aż mi się ręcę trzęsły :/
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
27 października 2015 07:51
Za mało kcal?  😉

Biegnę robić nogi i barki  😅
Albo za mało kalorii, albo zjadłaś cukier, nastąpil wyrzut insuliny i po jej spadku mega głód.
Już sama nie wiem. Rano była owsianka (bogata w orzechy, żurawinę suszoną z jogurtem naturalnym), pasek gorzkiej czekolady, później krem z dyni z orzechami włoskimi i garścią grzanek, na podwieczorek wafel ryżowy z powidłami śliwkowymi domowej roboty i na koniec 2 kanapki żytniego chleba z gotowaną szynką. I właśnie po tych 2 kanapkach nastąpiła apokalipsa 😉
Rzuciłam się na kolejne dwa wafle ryżowe z dżemem jagodowym, garść płatków śniadaniowych i o zgrozo - parówka w cieście francuskim i kanapka z chlebem żytnim i miodem 🙁
Martolina, mam nowy tatuaż, ale już w czwartek lekko porobię. Czasem tak jest, ja też miewam takie spadki cukru, że muszę coś zjeść od razu. Badałaś swój cukier?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się