Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
kos, raczej się nie mylą. Ale i tak musi to potwierdzić lekarz, bo może to być np. ciąża pozamaciczna - wtedy hormony też szaleją, a na zachowanie ciąży nie ma szans.
Diakonka pierwsze co przyszło mi na myśl to to, że może liźniaki będą miały rodzeństwo .) hehehehehe
po 2straszliwych nocach ta noc była o niebo spokojniejsza. Budziła się tylko 3razy w tym raz z mocniejszym płaczem. Teraz poszła spać. Marudna jest dość mocno dziś, a w ostatnich dniach było dość dobrze - przez dzień fajna, w nocy niefajna.
Kpuiliśmy jej drewnianą huśtawkę. Myślałam że szał będzie a tu nie bardzo. Wsiada bez emocji, trochę się pohuśta i już nie chce. Natomiast jak wypakowaliśmy huśtawę z pudła to zaczęła do niej włazić - nie wiem skąd wiedziała że się do "tego" wsiada. Może widziała w telewizji. W ogóle mnie zaskakuje. Pamięta czasem takie rzeczy, które zdarzyły się dawno.
Ok, dziękuję adriena. Upewniłaś mnie w tym, co wcześniej wyczytam.
Pandurska Niby tak byłoby najprościej, bo chyba ZUS po reformie stał się bardziej pro obywatelski. W sumie jutro zadzwonię i upewnię się. A tak między nami nie wszystkie urzędy chcą udzielać informacji, raz kuratorium, a raz wydział geodezji nie chciał udzielić informacji zasłaniając się, że oni nie są od tego 😉
chwila chwila nada ale czemu chcesz ZUS pytać o ulgę? raczej US.
No co tu się ciekawego dzieje? Diakonka? Bo ja nie mam czasu siedzieć na volcie 😀iabeł:
No właśnie nic... Diakonka rano puściła newsa, że ktoś, coś a dalej nic nie wiadomo.
No chyba jakis falstart. Nieladnie, nieladnie :P
adriena masz rację, chodziło mi o us 😉
Powiedzcie, że to normalne... Młody ponad tydzień temu rano pokazał, że ma dosyć jedzenia - usta w dziobek i żadne zabawianie, przekonywanie itp. nie wchodziły w grę. Bunt na jedzenie wszelkie trwa do dzisiaj. Zaczynam się martwić... wszystko rozumiem, że zęby - aktualnie jedynki właśnie się pokazały, jakaś za przeproszeniem sraczka zdarzyła przez 2 dni, ale żeby tak nic???
Jedziemy na cycu, całe szczeście teraz święta to przynajmniej dziecko nie głoduje jak jestem w pracy.
Żeby było ciekawiej mały nie chce nawet spróbować tego, co mu dajemy, a czasami ma do wyboru kilka dań + różne owoce i warzywa. Do tej pory uwielbiał niemal wszystko, jadł 3x dziennie po 200ml. Chudnie mi dziecina w oczach.
Położna kazała się zgłosić do lekarza po 2 tygodniach głodówki. Macie może jakieś tajemne sposoby na takie niejadki zbuntowane?
Dobra laski, co mi tam, wigilia w koncu jest.
Tadam! Blizniaki w drodze, 10 tydzien.
Ps. Zbieram po 5zl za kazde 'o rany, nie wierze!', bedzie na wyprawke ;-)
szafirowa, super! Gratuluję!
Aaaa, szafirowa, gratulacje 😅 💘
szafirowa, No to jeszcze oficjalne gratulacje! :kwiatek:
Od mojego Adama też. :kwiatek: Lipskich jak mrówków bedzie Pani kochana. 😅
Szafirowa gratuluję Ci serdecznie! 🙂
Zdrówka dla Ciebie i maluszków w Twoim brzuchu!
Jak się z tym czujesz?
szafirowa, łaaaaaa no szał.
Gratulacje
Składamy z Misiem świąteczne życzenia - niech te Święta będą wyjątkowe, radosne, z uśmiechem, pachnące lasem i pierniczkami, z życzliwością i ciepłem rodzinnym a Mikołaj naszym pociechom niech zrobi ogromne niespodzianki 😀 Ściskamy i przesyłamy świąteczne buziaki 🙂 i zmykamy do gotowania i szykowania wigilii 😉
Moje zdolności ponadprzyrodzone w tej ciąży zaczynają mnie przerażać 😀 Pierwsza myśl była - szafirowa. Druga (jak napisałam) - bliźniaki!
Gratulacje, będziesz miała wesoło 😀 Nie mogę się doczekać aż poznacie płeć 🙂 Dr P Was prowadzi?
Dziękujęmy z Alicja za komplementy 🙂
Wszystkim życzymy spokojnych świąt 🙂
moje dziecię zrobiło mi najlepszy prezent i udało się wreszcie kp 🙂
szafirowa gratulacje!! Dużo zdrowia dla waszej trójki 🙂
szafirowa a za "o jaaaa" ile?
🙂
gratulacje!!
Też obstawiałam szafirową... Gratuluję. I życzę dużo siły. I oby przy trójce mąż jednak pomagał i nie mówił, że masz być bardziej samodzielna.
Oł-maj-gad...
Dzieki dziewczyny, choc poki co jestesmy nieco przerazeni. Rodziny wielodzietnej nie przewidywalismy... Nie bede cukrowac jak placzemy ze szczecia, raczej oswajamy rzeczywistosc niewybrednymi zarcikami 😉
Dzionka, tak tak, on mnie od 13 lat prowdzi, nie wyobrazam sobie nikogo innego.
mnie jakoś przyszło do głowy, że po Jaśku i akcjach z mężem drugie nie wchodzi w grę 🙂
Szafirowa, jak się czujesz? Ja cię...One, te bliźniaki, to tak same z siebie, czy pomagałaś losowi? Chyba boję się jeszcze bardziej, jakbym tak na 40 zrobiła sobie prezent podwójny, to bym chyba padła 🙂 bardzo chciałam, nawet byłam zawiedziona, ale jako numer 1🙂
ojoj, szafirowa, wylamie sie i powiem szczerze ze troche Ci wspolczuje - po wszystkich Twoich przebojach, i to jeszcze blizniaki! Oczywiscie gratuluje, ale jestem przerazona razem z wami 🙂 Mam nadzieje, ze sie nie pogniewasz! Tez zycze duzo sily, wytrwalosci, cierpliwosci i najwazniejsze - wsparcia w mezu!
nika czyzby maz bardzo chcial a potem dziecko bylo nie jego? 😉 Jeju, dziewczyny, czy faceci tak maja czy o co chodzi? Moj nie jest najgorszy, jest super tata itd, no nie rwie sie jak nie musi, ale jednak pomaga i uwielbia Ige. A ile juz nasluchalam sie historii ze facet naciskal a potem hmm... nie pomagal nic a nic... okrutnie wspolczuje wszystkim kobietom, bo jednak chyba w wiekszosci jakos dziecko mezow nie wiem, przerasta? 🙁
My z mezem jakies 8 miesiecy temu osiagnelismy dno, metr wodorostow i 2 metry mulu. Po czym zrobilismy rewolucje i moge powiedziec, ze sie spektakularnie od tego dna odbilismy. Nagle stwierdzil, ze stawia wszystko na mnie i zmieniamy zycie o 180 stopni- realizujemy moje marzenia, ktore gdzies po drodze staly sie wspolne.
Teraz juz na wstepie mowi, ze jak go nie bedzie to bedzie trzeba organizowac pomoc (czytaj nianie z sasiedztwa), zebym sie nie zajechala.
Niemniej- jestem przerazona- ciaza, mozliwym scenariuszami, tym, ze moga byc wczesniaki, w koncu tym, ze dwa na raz... no i jeszcze Jasiek. Ma ktos dodatkowa pare rak i kregoslup na zbyciu"?
szafirowa gratuluje. Ale popatrz może być zupełnie inaczej niż z pierwszym synciem. Roboty sporo przy bliźniakach. Ale doświadczenia już inne. Rodzic bardziej ogarnięty w sprawach naleśników a co za tym idzie często i dzieci spokojniejsze. Trzymam kciuki by byłodobrze.
Byłam dziś u koni. Tylko po to by nakarmić i nic nie robić. Ot tak, pogapić się i popstrykać fotki. Taki dół mnie totalny złapał że się mi konie marnują, moje jeździectwo leży i kwiczy od dwóch lat. I jak na złość nie znam osoby w okolicach, która miała by czas i chciała sobie z końmi coś podziałać. A po latach dojrzałam do myśli, że ktoś mógłby moje konie sobie jeździć. O odpowiedzialną i dobrze jeżdżącą osobę nie łatwo. A moje futrzaki nie dla początkujących. No i tak tkwie w du...pie. Mam nadzieję ze jak Milena podrośnie to uda mi się wrócić do tego w takim stopniu, na jakim mi zależy.
Szafirowe gratulacje!!! Zazdroszczę bliźniaków, ja o nich marze... Ale nie wiem czy spróbuję trzeci raz heh.Na razie czekam na numer dwa
szafirowa oł maj gad (że się powtórzę) piękna wiadomość, wyzwanie mega ale też szczęście podwójne, teraz masz już doświadczenie i wydaje mi się że będzie lepiej. Jeszcze raz gratuluję.
szafirowa, jezuuuu jezuuuu bedzie sie działo!!!
Gratuluje serdecznie i trzymam kciuki za bezproblemową ciąże i za zdrowe, mniej wymagające dzieciaczki!
szafirowa - gratulacje 🙂 trzymam za Ciebie kciuki!!!
szafirowa, o ja 😉 podwójne gratulacje!
Haha szafirowa ...grubooooo 🤣 ja bym chyba zawału dostała i zeszła z tego swiata - no tylko wiadomo, ze ja to raczej matka wyrodna jestem 😎 no ale gratuluje ! Trzymam z całych sił kciuki za lekka cała ciąże
nika czyzby maz bardzo chcial a potem dziecko bylo nie jego? 😉 Jeju, dziewczyny, czy faceci tak maja czy o co chodzi? Moj nie jest najgorszy, jest super tata itd, no nie rwie sie jak nie musi, ale jednak pomaga i uwielbia Ige. A ile juz nasluchalam sie historii ze facet naciskal a potem hmm... nie pomagal nic a nic... okrutnie wspolczuje wszystkim kobietom, bo jednak chyba w wiekszosci jakos dziecko mezow nie wiem, przerasta? 🙁
największym problemem był brak kontaktu, odkąd Michał jest komunikatywny, to jest dużo lepiej. Wykonywał czynności wskazane, unikał jeśli nie było presji. Bardzo chciałby kolejne, ale ja bardzo już nie chce. Chciałam do jakiegoś pół roku wstecz. Teraz boję się, nieodwracalności decyzji, bo jak mi się odwidzi, to już nie ma zmiłuj, wieku nie oszukam. Bardzo chciałabym żeby Michał miał rodzeństwo, ale nie mogę się zmusić do ciąży i pierwszego półrocza z dzieckiem. Chciałabym żeby mi ktoś podarował dziecko 🙂 Ja ciążę zniosłam fatalnie, głównie psychicznie. Jedną straciłam 18-20 t.c. Prało mi równo po głowie, do tego cukrzyca i to dość ciężka, poród kiepski. Michał z problemami zdrowotnymi. Ja dopiero teraz zaczynam żyć spokojnie bez rezygnacji z siebie. Nie mam babć, mam, dziadków. Mąż pracuje świątek, piątek i niedzielę. Żłobek i przedszkole nie dla mnie, a o niańkę nie jest łatwo. Ciągle sobie myślę, że skoro nie zaciążyłam przez 1,5 roku to może to jakiś znak. Panicznie się boję leżenia/chorego dziecka. Michał wymaga uwagi, nie wiem, czy posiadane rodzeństwo wynagrodziłoby mu to, że np przez dłuższy czas nie będę mogła się nim zajmować. Mnie nie.