Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

szafirowa - moim zdaniem nie warto bo tylko nerwy stracisz. Sąsiadla się obrazi i tyle. Szkoda dzieciaków, ale skoro widać że mama jest negatywnie nastawiona do wszelkich konsultacji to wg mnie rozmowa i tak nie pomoże. A tak w ogóle jak się czujesz?

szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
29 stycznia 2016 09:57
galantova, a dziekuje, ostatnio b.dobrze. W ferworze walki (przeprowadzka) zapominam, ze w ciazy jestem, chociaz ostatnio mi wiezadla puscily i bruch troche wyskoczyl. A jak u Ciebie? Duza juz jestes? 😉

dzięki, jestem coraz większa  🤣 My się będziemy przeprowadzać z maluchami więc zapewne będzie wesoło. A jak Jasiek, daje odpocząć?
Czarownica Adaś od początku był trudnym dzieckiem. Wtedy gdy u nas byłaś problemy były inne. Od od urodzenia dużo płakał...najpierw kolki 24 godziny na dobę, potem ząbkowanie, potem już ogólne rozdrażnienie bo nauczony był że płaczem coś wskura. I to się ciągnie. Ja zdaje sobie sprawë z tego że to moja wina. Myślałam że z drugim dzieckiem człowiek jest mądrzejszy ale u mnie widać tak to nie działa. Poległam jako matka drugiego dziecka. Taka prawda. Dałam sobie wejść na głowę. Trudno. Teraz czeka nas praca ale damy radę. Musimy dla jego dobra.
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
29 stycznia 2016 11:28
Dziewczyny ma któras kontakt z Gienią? ?
Szafirowa ja juz się nauczyłam,  że nie warto się wtrącać . Kiedyś próbowałam pomoc,  coś podpowiedzieć ale zawsze kończyło się tym samym - oburzeniem , że jakim prawem śmiem cokolwiek mówić itd. Szkoda Twoich nerwów. 

Wysłali Bola na cito na kolejne badania abr  ( próg słuchu ) , boże ja chyba nigdy tak często po lekarzach nie chodziłam. .. 😎 obłęd w kratkę.  Termin mamy na luty wiec tuż tuż.  Dodatkowo chcą robić badania eeg głowy - nie wiem po co znowu  🙄

I mam jeszcze pytanie do dziewczyn z warszawy czy któraś ma znajomości w poradni pedagogiczno-psychologicznej PROMYK ??  😉
CzarownicaSa "Bycie rodzicem jest jak bycie żonglerem, z tym że wszystkie piłki krzyczą." Takie piękne  😍

Moja piłka ma ospę  😵
szafirowa, nie da się "robić nic". Wszystkie relacje są interaktywne 😉 Brak stawiania granic to też jest aktywność, wzmacnianie pewnych zachowań.
Muffinka, czy "poległaś"? Nie sądzę. Dzieci są różne. Mają różne mózgi, układy nerwowe. Różne progi, szybkości, siły reakcji. Sama przejechałam się na tym, że skoro mam jedno dziecko i wszystko gra, to z drugim będzie łatwiej. Próbowaliśmy  wychowywać syna tak, jak wychowywaliśmy córkę. To był błąd, bo oni byli różni. Na szczęście (późno, bo późno) ale się ocknęliśmy. Ostatecznie oboje są super. Zupełnie różni, ale oboje super.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
29 stycznia 2016 11:48
Atea do mnie też ro trafiło 😁
Wizja, no skoro masz pewność, to inna sprawa. Nie, żebym była adwokatem rodziców trudnych dzieci, ale wydaje mi się to wręcz niemożliwe, żeby nie zdawać sobie sprawy z oczywistych rzeczy i nic, kompletnie nic nie robić, po prostu czekać, aż dziecko "wyrośnie". Myślę, że każdy, średnio rozgarnięty rodzic robi coś na miarę swoich fizycznych i psychicznych możliwości. Może po prostu Ty robiła byś dużo więcej i w bardziej radykalny sposób.

Gabikowi sto lat! 😀  Ja się nie mogę pogodzić jakoś z faktem, że mój mały Miluś będzie miał za kilka miesięcy 4 lata. No bo 4 latki powinny być już takie ogarnięte, samodzielne, a mój... diabeł z buszu, często jakby ludzkiej mowy nie znał 😉 Milanowi też bardzo dobrze robi na głowę przedszkole, niestety nie daje rady odpornościowo. Przed przerwą gwiazdkową był 2 tygodnie chory, po przerwie był całe 2 dni i chory - jest w domu od 3 tygodni. Od poniedziałku idzie do przedszkola znów i nie wróżę mu długiego pobytu... Fajnie, że Gabik bezproblemowo przedszkole przechodzi 🙂
Muffinka, czy "poległaś"? Nie sądzę. Dzieci są różne. Mają różne mózgi, układy nerwowe. Różne progi, szybkości, siły reakcji. Sama przejechałam się na tym, że skoro mam jedno dziecko i wszystko gra, to z drugim będzie łatwiej. Próbowaliśmy  wychowywać syna tak, jak wychowywaliśmy córkę. To był błąd, bo oni byli różni. Na szczęście (późno, bo późno) ale się ocknęliśmy. Ostatecznie oboje są super. Zupełnie różni, ale oboje super.


Taaa, jak siebie oceniam to jestem supermama dla mlodszej (same sukcesy wychowacze na koncie) i calkiem do kitu dla starszej czyli na koncie same porazki. Ale mlodsza urodzila sie gotowym do wspolpracy aniolkiem, starsza to na mojej skali skrajna indywidualistka. Aktualnie dolaczam do zdolowanych. Moze im sie na zime pogarsza?

Gabrielu, 100 lat!

Gienia, trzymam mocno kciuki!

Laguna, straszna historia :/ Cudne dzieciaki!

Zduska, nika, ash, zdrowia dla maluszkow.

DiB, RatiNa, dla waszych chorutkow tez!
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
29 stycznia 2016 12:19
Hej dziewczyny 🙂 dzięki za kciukasy, potrzebuje dalej.

Od środy wywołują, dwa dni cytotec doustnie ale dużo nie dało. Dzis został mi założony cewnik i pomału zaczyna sie cos dziać. Ale ze oni chcą bardzo naturalnie indukowanac wiec trwa to. Mysle jednak ze jutro to juz urodzę 😉

Narazie to objadanie sie do syta, bo żarło bezglutenowe i bezlaktozowe pierwsza klasa 😉
Gienia dobrze, że sie odezwałas :kwiatek: Czekamy z niecierpliwością na wieści🙂


A z innej beczki, kiedy zaczęłyście szykować rzeczy dla dziecka? Niby to moje drugie, ale mam jakieś obawy szykować już teraz. Mam wrażenie, żeby nie zapeszać. W ogóle jakaś niespokojna sie czuje. Może to ta "opieka" położnicza gdzie tak na prawdę nie wiem jak dziecko sie rozwija. Miałam szykować od nowego roku ale teraz poczekam chyba do 30 tygodnia.
Gdybym teraz była w drugiej ciąży, to bym była wyszykowana na pewno przed 30 t.c., może nawet od 25 tygodnia 😉 Będąc w 33 tygodniu jak mi wody odeszły, to spanikowana pojechałam do szpitala tak jak stałam (serio, nawet żadnej podkładki, wkładu poporodowego nie miałam pod tyłek, jechałam na ręczniku  :lol🙂, bo myślałam, że odejście wód oznacza, że natentychmiast urodzę, i pamiętam te głupie spojrzenia pielegniarek i dopytywanie z niedowierzaniem, że jak to, nic nie mam przygotowane ze sobą? Żadnej torby? Nie, no serio, powinnam o 1 w nocy będąc w 33 tygodniu na spokojnie się pakować. Może jeszcze poczekać w domu na skurcze co 5-7 minut, co?  😂
halo no właśnie to jakoś za późno zrozumiałam. A wydawać by się mogło że młoda nie jestem i coś w głowie mam. A nie. Myślałam że wychowujac dzieci tak samo będzie ok. Adaś jednak jest diametralnie różny niż Filip. I tylko jego ( Filipa) mi czasem w tym wszystkim szkoda. Bo chca nie chcąc czasem traktuje się Adama jak śmierdzące jajko.

Czarownica Adaś powtarza po Filipie wszystko. I to dobre i to złe 😉

Gienia powodzenia!
vill_18, ja się zaczęłam szykować od 6-7 miesiąca. Nawet teraz, 2 tygodnie przed terminem, jakoś mi łyso z łóżeczkiem już stojącym i czekającym, bo właśnie jak czasem najdzie mnie myśl pt. A co jeśli... to widok tych wszystkich rzeczy mnie tylko dobija. No ale nie można dać się zwariować, przecież kiedyś trzeba się przygotować i w 99% lepiej mieć wszystko wcześniej gotowe niż potem się szarpać. Szczególnie, że w 9 miesiącu już nie chodzi się tak chyżo po sklepach jak w 7🙂

Gienia-Pigwa, super, czekamy i trzymamy kciuki 🙂

Z działki psychologa dziecięcego mogę wam powiedzieć, że naprawdę rodzice często nie próbują korygować trudnych zachowań swoich dzieci. I nie mówię tu tylko o wprowadzeniu dyscypliny czy konsekwencji, ale też o zastanowieniu się nad sobą i wpływem własnych zachowań na to, że dziecko w aż tak zaburzony sposób musi się zachowywać. Przykłady z mojego doświadczenia gabinetowego mogłabym mnożyć. Czasem wydaje się to takie proste z boku - no gówniarz wrzeszczy, powinni go zabrać i zapowiedzieć karę. A tu się okazuje, że problem jest dużo głębszy i wrzeszczący gówniarz "służy" np. do tego, żeby ojciec przyznał w końcu, że matka ma ciężko i docenił jej bycie "kurą domową". Albo nieposłuszne dziecko pozwala matce utrzymać rolę cierpiętnicy, kogoś wyjątkowego, komu trzeba współczuć, bohaterki rodziny i tak dalej. Bardzo to ciekawe, do czego się dociera pod przykrywką niegrzecznego dziecka.
To co opisuje szafirowa kwalifikuje się na diagnozę psychiatryczną. Dobrze, że przedszkole daje takie sygnały, ale jak rodzic do siebie nie dopuszcza, że jego dziecko może mieć jakieś zaburzenia ze spektrum autyzmu (bo ZA się już niby nie diagnozuje od roku), to nie wyśle dziecka na diagnozę...
Dziękuję za kolejne życzenia dla Gabrysia. :kwiatek:

Ja myślę, że szafirowa nie ma nic do stracenia, jeśli chodzi o sąsiadkę, bo za parę dni się przeprowadza. 😉
Julie, hihihi o Ty zła duszo, może by chciała utrzymywać dobre kontakty także po przeprowadzeniu się? 😉
Gienia Mowisz doustnie i kroplowka. Hmm.. mi dali jakis zel popochwowy. Mniej "eleganckie", ale jakie skuteczne  😂 Wizualizuj wiec rozwarta szyjke i luzy w podwoziu generalnie. Harmonijnego porodu wam zycze!
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
29 stycznia 2016 14:26
Doustne i cewnik do szyjki 🙂 żel zostawili na ewentualność bo maja złe doświadczenia. A ze u mnie nie musi isc szybko to robia jak najdelikatniej

Gienia No fakt, zel daje skurcze z grubej rury. Mi musieli czyms tam wyhamowywac akcje, bo za szybko szlo i zdychalam z bolu, a rozwarcia niet. Po tej wlewce sie tak dziwnie cialo trzesie. Brr.. Ale wszystko jest do ogarniecia! Smacznego zarelka Ci zycze, skoro az tak dobrze karmia 🙂! W Klinikum Kassel duze branie mial bar na dole, bo zarcie bylo takie se. Dobrze ci!!

Gienia Powodzenia 🙂


A ja się strachu najadłam. Mam nadkrzepliwość więc jestem narażona na zakrzepy a tu zaczęła mnie pobolewać noga nad kolanem, zero urazu, siniaka, od tak. Lekarka załatwiła mi termin na dopplera na piątek żeby sprawdzić przepływy a tu w środę wylądowałam na sorze bo noga w bolącym miejscu zaczęła się robić lekko czerwona. Tam padła diagnoza powierzchowne zapalenie żył, dzisiaj doppeler wyszedł ok. Już miałam czarne wizje długiego pobytu w szpitalu.
Gienia - kciuki są cały czas 🙂

vill_18 - chyba mam podobnie, tzn. gdzieś mam już zgromadzone wszystkie niezbędne akcesoria i ubranka ale nic nie jest uszykowane..tylko wózka nie ma ale model wybrany  😉 Poprzednio szykowałam jakoś po 30 tyg

martyna - dobrze że doppler wyszedł ok
#dlatakichchwilwartożyć
Siedzę na kiblu i robię siku. Gabryś mi wlazł do łazienki, w pierwszym odruchu chciałam go opierniczyć, że weź mi wyjdź... ale nie zdążyłam, bo przytulił się do moich nóg i powiedział "Mamusiu, ja Cię obronię, żeby żaden wilk Cię nie porwał."  💘
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
29 stycznia 2016 17:30
Julie, o widzisz to jakies wieczorne ataki, bo moj gargamel pyta przed chwila 'mamusiu, czy moge pomiziac dzidziusie? Powiedzialas tak? Hurra!'. ;-) 
Gienia powodzenia!

Dziewczyny, może któraś ma doświadczenie:
Dostałam skierowanie do szpitala, ale karmię mojej 5 miesięcznego szkraba i niezbyt widzę wyjście...
DoSia, Ale powiedz dokładniej o co chodzi. 🙂
julie chyba o to że Dosia do szpitala, a szkrab w domu 🙂
Lotnaa   I'm lovin it! :)
29 stycznia 2016 19:06
Gienia, trzymaj się dzielnie!

Moje dziecko przybrało w ciągu 2 tygodni 500g od wagi urodzeniowej, a biorąc pod uwagę utratę wagi, ponad 600g  🤔 Kurcze, czy powinnam się martwić? Wszędzie piszą, że to jest zazwyczaj max 200g tygodniowo. Czy jednak ograniczyć to karmienie na żądanie, bo ona by w ogóle mogła albo wisieć na cycu, albo spać. Próbuję wprowadzić jakąś strukturę do naszego planu dnia (obecnie Hania świetnie śpi w dzień, gorzej w nocy  🙄 ,  ale czasem nie potrafię jej uspokoić inaczej niż podając pierś, mimo, że jadła sporo np. 20 minut wcześniej. Nie wiem, co robić... Cholera, chciałabym pogadać z jakimś specjalistą, ale przecież to nie jest sprawa do lekarza, a położne w tym cholernym kraju są niedostępne na rok do przodu  😕 
Lotnaa, dzieci z niższą wagą urodzeniową często "nadrabiają" wkrótce po narodzinach.
Julie tak jak mija pisze, ja do szpitala i to przewiduję, że na ok. 2tygodnie. I co z dzieckiem zrobić? Zostawić tacie na mm i pożegnać się z kp?

Lotna daj dziecku spokój! Niech tyje ile chce, niech wisi na razie! To straszny maluch jeszcze, to wasze początki - ustabilizuje się zobaczysz! Moim zdaniem najbardziej zagraża laktacji systematyzowanie na siłę🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się