KOTY

.
Muchozol, wiem, wiem, sama na to głosowałam 😉
Ale sterylka to na razie inne bajka. Większość kotek u nas "na obiekcie" jest już po zabiegach. Ta koteczka to jakaś nowa - nie wiem czy podrzucona czy młodziutka z miotu sprzed roku/dwóch lat, bo mnie przez ostatnie miesiące było mało w stajni.
Kociamber w sumie jest kilkanaście, bo nasz ośrodek to naprawdę kawał terenu. Cały czas się ktoś nimi zajmuje - są dwie panie, które przychodzą co sobotę i karmią koty przy starych psich kojcach. W małej stajni koleżanka się opiekuje kilkoma. Na kurnikach mają swoje koty. To tak od lat "rejonami' funkcjonuje - w zależności gdzie się kot usadowi ten się nim opiekuje. 😉 Skoro kotecka uwidziała sobie kucową stajnię i moją siodlarnię to czuję się odpowiedzialna.
Ten koci katar to nasza zmora. Parę lat temu, jak jeszcze sporo kotek rodziło, jak większość była dzikich, to była masakra, tylko jeździłam i usypiałam, to co wylazło zdychające z krzaków. Brrrr... 
No i ze sterylką ten problem, że nie wypuścisz dzień po zabiegu w krzaki. Trzeba wziąć do domu, a to jednak pół-dziczki. No i jak pisałam nie bardzo mam doświadczenie z kotem w domu. Ale coś pomyślę. Kiedy by ją można było sterylizować? Jak przestanie karmić czyli pewnie troszkę ponad miesiąc? 
Ascaia, za jakieś 2 miesiące może być do syterylki, tylko problem jest taki, że może mieć ruje nawet 2 tyg po porodzie. Jeśli byś sterylizowala na koszt dzielnicy jako bezdomnego kota, to te 7 dni kotka zostaje w lecznicy pod opieką.
Zobaczymy, nic nie będę obiecywać publicznie, niestety. Ale postaram się. Może jak młoda koteczka, pierwszy miot to organizm nie będzie gotowy w trakcie laktacji do drugiego krycia. No oby. Bo warto by było żeby już kociaki były samodzielne.

Na razie to i tak dywagacje. Za jakieś półtorej godziny będę w stajni to zobaczę czy się przypadkiem w ogóle na mnie nie sfoszyła i nie wyniosła kociąt np. do sadowników do magazynu.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
21 czerwca 2016 09:47
Najprawdopodnie w przyszły wtorek bede zabierała Amelkę, a w środę bedzie juz w domu. Nie mogę sie doczekać!!!
.
Najprawdopodnie w przyszły wtorek bede zabierała Amelkę, a w środę bedzie juz w domu. Nie mogę sie doczekać!!!

Doskonale rozumiem te emocje.

Sterylizację i tak bym konsultowała z weterynarzem. Nasz bierze już minimum miesiąc po rui, jeżeli tego wymaga sytuacja. Aktualnie mam taki przypadek i za dwa tygodnie ląduje na stole.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
21 czerwca 2016 10:37
maluda, ściska mnie w żołądku! Trochę sie boje, bo Amelka nigdy nie podróżowała, a po Pince mam mega pociągową traumę.  Pinka jak wsiadła do pociągu, wpadła w histerie i miała bezdech ze stresu przez cała drogę...

Nie wiecie czy muszę kupić tez bilet dla kota? Chyba nie...
Strzyga, nic nie panikuj. Będzie super i kocica da radę 😉.
Popieram osobą wyżej. Nie ma co się stresować!
A mój głupawy kot nie wiem ile śmieci zjadł i czy w ogóle zjadł, bo w kupach nic nie ma. A każdą kupę przedzieram na pół. Ma dni, że jest zdrowa, a ma dni, że się zachowuje, jakby była przytkana. Wtedy dostaje sporo gluta z gotowanego siemienia i na drugi dzień biega zdrowa. Ale w kupach nic nie ma.
Jedyne co bywa, to moje lub męża włosy. W związku z tym zaczęłam jej też podawać pastę odkłaczającą. I... Jakby częściej ma dni, że jest zdrowa.
Jakczęsto można dawać taką pastę? Na opakowaniu mojej pasty jest tylko napisane, że 5cm do posiłków.
Muchozol, można zrobić tak, że poczekać te 1,5 miesiąca,  jak nie ma rui to ciachać, jak ma ruje to wyciszyć tabletkami przez jakiś czas i ciachac. Jakby zaszła w ciążę w trakcie laktacji to po prostu by to była sterylce aborcyjna.
Wszystko zależy od przypadku, czasem nie ma wyjścia i po prostu sterylizuje się wcześniej niż te 2 miesiące.




O takie dzieci.
Zajrzałam tylko na chwilę, żeby przekonać się czy są. Pomiziałam mimo wieeeeeelkich protestów rudasa, który jest strasznie cięty 😉 I na razie na dwa dni dam im spokój, żeby się zadomowiły w budzie.

Dzięki za wszystkie porady. Wiem, że sterylizacja kotek to najlepszy pomysł. Postaram się, ale publicznie deklarować nic nie będę. Mam nadzieję, że uda się odchować kociaki, zaszczepić, oswoić, znaleźć im domki i zapobiec kolejnym miotom. 
Duze koty! One maja juz min 3 tyg, podciagnelabym pod 4 nawet 😉
Może. 😉
A kiedy buduje się prawidłowa motoryka? Bo one jeszcze łażą na łapkach rozstawionych na boki. Mieszczą się na mojej dłoni.
Uzytkowniczki furminatora 😉 Czy jest skonczonosc w wyczesywaniu klakow, czy bez wzgledu na ilosc zawsze furminator cos wylapie? Mam wrazenie, ze za kazdym razem obieram z kota polowe klasycznej reklamowki klakow i wciaz jest cos. Szczesliwie kot pokochal furminator i po pierwszych razach nieufnosci, teraz leci zadowolony za mna jak widzi, ze ide ze szczotka 🙂 Ale mnie sama juz wyczesywanie irytuje, codziennie jade kota i codziennie jest niezmienna ilosc wlosow wyczesanych 😲
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
21 czerwca 2016 14:16
maluda, epk, dzięki dziewczyny! Ale wiecie jaka to ekscytacja 🙂 juz bym chciała pomiziac i pobuziac 🙂
Strzyga, haha może ci w zastępstwie podesłać mojego? Co prawda teraz na lekach głównie śpi ale jak się budzi to tylko się mizia u buziaczkuje - głównie zębem haha 😉
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
21 czerwca 2016 14:23
epk, a chętnie przyjmę doświadczenie z chorym Syjamem mam 🙂 chociaż bzuaczkowanie zębem to nie bardzo :P
Strzyga, no bo on chce buziaczkować tak baaaardzo, a że go ogarnia wtedy podniecenie to tak śmiesznie unosi pyszczek i ząbkiem buziaczkuje hahah. Jedyny taki kot 😉
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
21 czerwca 2016 14:35
epk, a to mocne buziaczkowanie to Biere 😀
zen, powiem Ci, że ja nigdy nie dotarłam do momentu "przestaję czesać, bo nic nie wyłazi". Moim zdaniem czesaniem furminatorem to neverending story. 😁 Ale ciesz się, że Ci się rudzielec nie buntuje, zazdroszczę. 😉
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
21 czerwca 2016 16:37
Zawsze sie cos z kota da wyczesac, z czasem regularnego czesabia jest tego mniej ale pierwszych kilka razy to masakra. U nas dzisiaj mija tydzien od sterylki.  Doktor wykonal kawal dobrej roboty, wrecz za dobrej, bo kot juz wieczorem chcial skakac, a ja od tego czasu mam serce w gardle, jak kot skacze ba polki, wczesniej jak zaczynala skakac  to przekupialam smakolykiem 😉.  Jedno jedyne naciecie bylo i dwa szwy. Wszystko ladnie sie goi. Dwa dbi po zabiegu bylismy ba zastrzyku- antybiotyk. Starsza kotka bawila sie i rzucila mi sie na twarz jak lezalam na lozku, mam podbite oko i krwiaka wielkiego, ehhh kochane ,wierzaki...  mysle nad budowa nowego drapaka ;D  takiego 2-3 metry wysokiego.

Strzyga nie kupuj bozity ;(. To karma marketowa, nie ma 90% miesa.  Na kartoniku polskim jest inny sklad niz na stronie szwedzkiego producenta.
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] Brak edycji postów
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
21 czerwca 2016 16:59
zelka2303, bedzie na suchym, mokra jako dodatek 🙂
szkoda, ze na suchym ale tak czy inaczej 4% miesa w karmie, zboza i konserwanty dla kota raczej malo zdrowe jest. Jak mokre jako dodatek to feringa ma fajny sklad i dobra karma jest i niedroga. Albo typowa karma uzupelniajaca- filetowa: cosma
zen, ja dziś robie test furminatora to zdam relację po tygodniu czy jest mniej czy nie ... pewnie nie jak znam życie  🤔
Ja uzywam furminatora raz w tygodniu, a codziennie po prostu wyczesuje szczotka futerka ( na tyle na ile moge, bo zaden z trojki ogonow nie lubi sie czesac).
maluda, epk, dzięki dziewczyny! Ale wiecie jaka to ekscytacja 🙂 juz bym chciała pomiziac i pobuziac 🙂

Wiadomo.  🙂
Mnie zawsze ekscytuje moment nabycia nowego zwierzaka, zaraz w głowie mam milion szczęśliwych wizji wspólnego życia.
Wspaniały jest ten furminator , sądziłam  że to bajer , a działa super 💃
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się