Czesław i Vimto zaliczyli dziś kolejne lekcje z trenerem. Obydwoje pięknie skakali swoje gimnastyki. Po płaskim (o dziwo) Czesiu był dziś lepszy od Vimta i dużo bardziej skupionym na mnie i zadaniach. Czesław dziś też bardzo entuzjastycznie fruuuuuwał 😍! Na zakończenie zaliczyliśmy wpleciony w szereg gimnastyczny mały korner.
Czesiu zaczął wyglądać dużo lepiej, czuje się lepiej, nabrał już trochę ciałka i mam nadzieję, że zdąży być fit na zbliżający się sezon Arena Eventing.
W piątek rzeźbimy z trenerem po płaskim. Spowrotem coś się dzieje, mam plany, jakiś rytm pracy, założenia, dążenia i osobę z dołu, której mogę zaufać. Fajnie jest.
Stajnia stricte dresażowa też nam służy. To bardzo ciche i spokojne miejsce (z zawsze wyrównanym podłożem :hurra🙂 z bardzo sympatycznymi ludźmi.
Cwaniak Czesiek już wie na której myjce jest ciepła woda i do tej z zimną nie da się już za nic zaciągnąć 😂
Dziś po raz pierwszy skorzystał z solarium i w sumie podobało mu się, ale trochę był niezachwycony, że stoi na dwóch uwiązach i nie może się pokręcić - reasumując wielkiego wykopu nie było😉. Póki co jeśli chodzi o stajenne spa, to u Czesia myjka z ciepłą wodą rządzi 😉.
edit.
halo, Czesiu ma specyficzny urok usobisty 😂. Jest z niego śmieszny, mały konik z za długimi nogami 😀.