kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
Czy do usg zawsze trzeba ogolić sierść czy można je skutecznie zrobić bez golenia?
Można, wtedy trzeba zlać porządnie sierść alkoholem. U konia się sprawdzi, u psów, kotów raczej słabo. Ale praktykuje się to raczej jak trzeba zrobić usg większej powierzchni. 😉
Pytanie- co mogę zrobić jeśli kończy mi się miejsce w paszporcie na naklejki z grypą? Konia szczepię co pół roku od dłuuugiego czasu no i zaraz wszystko mi się skońzy a szkoda kasy na nowy paszport. Czy są jakieś druki, na których będę mogła dołączyć szczepienia do paszportu nie wydając przy tym dużej sumy? Od razu mówię, że ostatnio byłam w swoim WZJ i tam powiedzieli, że kart zawodnika już nie ma a oni nie orientują się czy coś opócz duplikatu paszportu można wykombinować. Proszę o pomoc :kwiatek: 🤔
diołem, przecież szczepienia grypy możesz sobie wbijać na kolejnych stronach -tam, gdzie są szczepienia inne, niż grypa i po kłopocie. Nigdy nie słyszałam aby ktokolwiek wyrabiał dyplikat paszportu, bo zabrakło miejsca na szczepienia... Poza tym WZJ nie ma nic wspólnego z paszportami - jeśli już masz pytać to OZHK nie w WZJ...
Dokąd powinien dosięgać kaloszek prawidłowego rozmiaru? Kupiłam dla mojej kobyły i wygląda to mniej więcej tak
KLIK (przepraszam za słabe zdjęcie, tył kaloszka nie sięga do ziemi, zatrzymuje sie ok 1-2cm nad). Trenerka i znajoma mówiły, że są na "styk", ale swoją rolę spełnią.
Windziakowa, zdjęcie niestety nie działa...
_Gaga kiedyś u innego konia miałam kartę zawodnika wyrabianą przez WZJ 🙂 dlatego myślałam, że może tam. Ale masz rację, trochę się zaplątałam 🙂
Jeszcze jedno pytanie... Koleżanka planuje zaźrebić klacz i chciała by to zrobić jak najszybciej a przegapiła ruję i w związku z tym planuje podać swojej klaczy hormon. Czy wiecie ile po hormonie trzeba czekać na ruję? Ja w tym temacie jestem kompletnie zielona (zawsze miałam wałachy) 😂
Windziakowa, u mnie zdjęcie działa, ale nie widać całego kalosza i jak leży, więc ciężko stwierdzić czy rozmiar dobry
[quote author=diołem link=topic=1412.msg2685297#msg2685297 date=1496298499]
_Gaga kiedyś u innego konia miałam kartę zawodnika wyrabianą przez WZJ 🙂 dlatego myślałam, że może tam.
[/quote]
Kartę zawodnika 🤔? Czy kartę rejestracji konia w WZJ? W tym drugim dokumencie było miejsce jedynie na kolejne pieczątki (przedłużenie licencji), nie na szczepienia...
diołem mówisz o karcie identyfikacyjnej konia? bo u mnie to się nazywało kartą zawodnika chyba- jeśli tak to szło to z PZJ i zastępowało paszport na zawodach ale już kilka lat temu od tego odeszli, nie słyszałam, żeby było wyrabiane. Ale rzeczywiście był tam rejestr szczepień
[quote author=_Gaga link=topic=1412.msg2685300#msg2685300 date=1496298934]
[quote author=diołem link=topic=1412.msg2685297#msg2685297 date=1496298499]
_Gaga kiedyś u innego konia miałam kartę zawodnika wyrabianą przez WZJ 🙂 dlatego myślałam, że może tam.
[/quote]
Kartę zawodnika 🤔? Czy kartę rejestracji konia w WZJ? W tym drugim dokumencie było miejsce jedynie na kolejne pieczątki (przedłużenie licencji), nie na szczepienia...
[/quote]
Ja miałam kiedyś dla Dina taką kartę, gdzie było miejsce na licencje, na szczepienia o wyjazdówki (badania konia przed wyjazdem na zawody). Kartę zawodnika też miałam, wszystko wydane przez wzj.
Kiedyś dawno temu było coś takiego jak "Karta Identyfikacyjna Konia /zastępuje paszport na zawodach regionalnych/". W tym był rejestr szczepień i rejestr badań lekarskich dopuszczających do zawodów. Ale to było naprawdę lata temu przed wprowadzeniem paszportów. Jeszcze coś takiego mam wydane dla mojego dziada (rok wydania 1994 jak dziad miał 4 lata).
Zółtodziobowe pytanie - który sposób zawijania owijek jest właściwszy, dolna krawędź owijki powyżej pęciny czy zawinięcie razem z pęciną? I dlaczego? 😡
Ja zawijam z pęciną, tak mnie nauczono i zawsze tak robię, ale widzę, że ludzie zawijają albo tak, albo tak...
To chyba zależy do czego. Ja zawijam konia tylko do transportu, bo nie cierpi ochraniaczy transportowych. Zawijam cały staw pęcinowy a poniżej zakładam kalosza. Jakbym zawinęła też pęcinę, to by mi kalosz nie wszedł.
Jeśli kowal zdjął podkowę z jednego przodu to nie powinien też z drugiego? Jaki ma sens zostawienie podkowy na jednej nodze? 🤔
CzarownicaSa, - żadnego, to wręcz średnio "fajne" dla konia, bo podkowa to jednak coś pod nogą... to jak chodzić w jednym klapku i na boso, trochę niewygodnie i krzywo, powinien zdjąć z obu.
Tak myślałam... na pewno mu to na kulawiznę nogi bez podkowy nie pomoże :/
CzarownicaSa U mnie wczoraj kowal również założył podkowę na jedną nogę. Z powodu pęknięcia kawałka kopyta na czas odrośnięcia. i także zastanawiałam się nad sensem zakładania jednej podkowy. Zapewniał mnie, że nic złego się nie stanie.
CzarownicaSa, nokia6002, kurcze, jak mój miał spaprane kopyto i stał kilka miesięcy na ortopedycznych podkowach to mimo, że problem był z lewym przodem to był kuty identycznie na obie nogi, żeby było symetrycznie...
a koń staje na tej kulawej nodze? Mój miał problem z utrzymaniem ciężaru ciała na chorej nodze, więc ściągnięcie drugiej podkowy było nie możliwe. (Z chorej musiał mieć ściągniętą do RTG - później kowal przyjechał i przybił na nowo).
Niby staje, ale podkowę ma na zdrowej nodze.
Mój tez własnie miał zostawioną podkowę na zdrowej, bo nie chciał jej w ogóle podawać, aby nie obciążać tej chorej. Może tutaj było podobnie? Albo jakieś dziwne praktyki 😉
Dzień dobry, to znowu ja 😁 Będę się często w tym wątku pojawiać 😉
Myślę o przestawieniu kucora z wielokrążka(chodzi na drugiej dziurce) na zwykłą oliwkę, ale nie jestem pewna czy powinnam się za to sama brać- nie mam w tej kwestii żadnego doświadczenia, nie wiem jak pracować z koniem pod tym kątem, od czego zacząć i jak to prowadzić. Myślałam, żeby stopniowo najpierw zmienić wodze na "normalne" ustawienie, popracować trochę na nim żeby zrobił się bardziej kontaktowy i czuły na to i wtedy zmienić na oliwkę- tak się to robi? Czy jednak lepiej, żebym się za to nie brała i jeździła tak jak teraz?
Pumcass wytłumaczenie z chorą nogą ma sens, może to dlatego.
Jak jest z tymi sarkoidami ?
Pensjonatowy koń właśnie jest na klinikach, ma wycinanego sarkoida.
Naczytałam się w Internecie że to zaraźliwe.
Jakie macie z tym doświadczenia? Bardzo przyglądać się reszcie stadka czy nic sie nowego nie pojawia czy to mit ?
CzarownicaSa, a jaki jest powód chodzenia na wielokrążku? I jaki byłby powód zmiany na oliwkę? 😉
Dzień dobry, to znowu ja 😁 Będę się często w tym wątku pojawiać 😉
Myślę o przestawieniu kucora z wielokrążka(chodzi na drugiej dziurce) na zwykłą oliwkę, ale nie jestem pewna czy powinnam się za to sama brać- nie mam w tej kwestii żadnego doświadczenia, nie wiem jak pracować z koniem pod tym kątem, od czego zacząć i jak to prowadzić. Myślałam, żeby stopniowo najpierw zmienić wodze na "normalne" ustawienie, popracować trochę na nim żeby zrobił się bardziej kontaktowy i czuły na to i wtedy zmienić na oliwkę- tak się to robi? Czy jednak lepiej, żebym się za to nie brała i jeździła tak jak teraz?
Pumcass wytłumaczenie z chorą nogą ma sens, może to dlatego.
To trochę zależy od tego jak długo kucor chodzi na wielokrążku i dlaczego go dostał. Ja, fanka podwójnie łamanej plastikowej oliwki, na jednym z moich koni się poddałam. Konia nastoletniego kupiłam chodzącego na plastikowym wielokrążku - ja na oliwce ujadę, chodź koń nie bardzo ją respektuje, ale już pokonanie na nim jakiejkolwiek przeszkody na oliwce jest raczej nie wskazane, bo o ile trafisz w pierwszą przeszkodę, to już napalonego konia na drugą jest ciężej wykierować. On się tak strasznie cieszy, że naprawdę ciężko ujechać, przytrzymać, jak nie pasuje - to na wielokrążku się da, na oliwce już nie bardzo ... z tym, że on to jakieś pewnie 700 kilo masy na moje 56/58
Nie mam pojęcia ile czasu koń chodzi na wielokrążku, nie jest mój tylko szkółkowy, ja mam go "dostępnego do jazdy". W większości opinii czytam, że wielokrążek to zuo więc zaczęłam się zastanawiać czy nie warto tego zmienić na zwykłe 😉 Niemniej jak pisałam moje pojęcie jest zerowe, całkiem możliwe że nie warto i że się mylę :kwiatek:
Dance Girl z tego co piszesz wydaje mi się, że u nas może być podobnie- kuc memła i gmera wędzidło jak głupi podczas pracy, po każdej jeździe jest opluty i w pracy "naziemnej" reaguje bardzo fajnie, ale jak napala się na przeszkodę to bardzo ciężko go wyhamować normalnymi pomocami- być może dlatego chodzi na wielokrążku.
CzarownicaSa, możesz spokojnie przepiąć wodze i spróbować, o ile jesteś pewna, że Cię nie zabije 🙂 Jeśli chodzi o wędzidła, to koń Ci powie jak się czuje i czy mu dane wędzidło pasuje 🙂
Niee, zabić to nie zabije raczej, planuję zrobić to z rozwagą i spróbować najpierw każdego chodu i ewentualnie jednej 50-tki, nie polecę od razu parkuru 90cm 😁
CzarownicaSa, daj spokój z tym "wielokrążek to zło". Może w świecie jednorożców. Oliwka nie jest też wcale takim fajnym wędzidłem. Sprawdź, przepnij na pierwsze kóleczko, potem na zwykłe kółko. Jeśli po 3-5 jazdach będzie Ci się dobrze jeździło, koń będzie reagował na półparady, to ok. Możesz zmieniać. Ale czasem lepiej dać sobie przewagę dźwigni niż walczyć z taką masą 😉
Dzięki :kwiatek: Poczekamy na koniec L4 i zobaczymy. Może faktycznie nie warto 😉