Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

DoSia, dziekuje, w ciazy super 🙂 Od paru dni mocno czuje ruchy malej i strasznie to fajne 🙂 az dziwne, ze zaraz mam polowkowe, czas zasuwa mi w tej ciazy niesamowicie! Brzuch juz mam, na razie taki fajny do przodu jak z Sara, ale pewnie bedzie wiekszy... a Ty jak sie masz??
Dzionka pokaż brzuch!  😀
DoSia ty tak samo!  😀 No i też zapytuję jak tam się czujesz? 🙂
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
17 czerwca 2017 20:42
Nie prałam nigdy w dzieciowym proszku tylko tak jak zawsze w persilu, arielu lub frosch. 🙂

A co mozna podawać dziecku w trakcie jazdy? Jeszcze nic nie podawałam 😉
Gienia, ja podaje zabawki w czasie dlugiej trasy jak jeczy. I jak jest juz naprawde zle to smoczek - raz mi sie zdarzylo wlasnie niedawno podczas drogi do Poznania, gdy obok Sary siedziala jej 6-miesieczna kolezanka i jak tylko ona zajeczala to Sara wpadala w mega rozpaczliwy ryk, no pochlastac sie szlo z tym moim empatycznym dzieckiem 😀 byla wycieczka jak z czarnej komedii 😉

Grafi, wlasnie prawie w ogole nie mam fotek z brzuchem! Musze meza pogonic, bo zaraz urodze i sie nie doczekam 😉
ja czesto podaje picie czy jakas przekaske.
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
17 czerwca 2017 21:48
Zabawki mu daje na dzien dobry. Jak zrzuci to trudno :p  Ale ja krotkie trasy robie. Jedzenie i picie w aucie to u nas temat zamknięty. Nie było, nie ma i nie bedzie. Dla dzieci i dla dorosłych. Chyba ze woda jak stoimy w korku co sie prWie nigdy nie zdarza. Raz butelke dałam jak staliśmy w korku  i byliśmy w trasie jak młody miał pol roku. Ale ja byłam wtedy z tylu.

Kiedyś sie zadlawilam guma do rzuciła prowadząc , o mały włos siebie i innych nie zabiłam.
Ja w tym foteliku za miliony nie dam jedzenia chocby miala pasc z glodu 😀
haha 🙂 Ja jak zwykle off-owo, bo to tylko fotelik i tylko tapicerka. Sie wypierze. Mialam ambitny plan utrzymac w nowym samochodzie nieskazitelna czystosc ale mi totalnie nie wychodzi, a wrecz jest zapaskudzony bardziej niz samochod meza...  🙄  😁
No i jak sie jezdzi w dlugie trasy to zupelnie inaczej niz po zakupy wiec troche inny kaliber i dziecko ma prawo zglodniec, a i tez nie wyobrazam sobie nie dac dziecku pic.
Wizja   Skąd wziąć siłę do dalszej walki...?
17 czerwca 2017 22:46
A ja daje jesc. Picie ma pod ręka w bidonie wsadzonym w podłokietnik. A tapicerka ? Sie wypierze. Żaden problem.
Ja też nie daję jedzenia podczas jazdy. Już trzy razy Adę ratowałam przy zakrztuszeniu wyciągając ją z fotelika do karmienia. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji np. w centrum miasta, bez możliwości natychmiastowego zatrzymania się. Widok siniejącego dziecka skutecznie odstraszył mnie od takich eksperymentów.

Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
18 czerwca 2017 06:59
Mozna sie wlasnie zatrzymać i nakarmić i dac pic. Ja tez raz ratowalam synka jak sie zakrztusił. Trauma zostaje... a tapicerka? Tez wolałabym nie zawalić jej , ale to temat podrzędny.
dea   primum non nocere
18 czerwca 2017 07:04
Jest jeszcze jeden aspekt jedzenia w foteliku - moja się akurat nie krztusi, ale okruchy sucharka skutecznie zablokowały mechanizm dociągania pasa (Klippan Kiss)  😲 W pewnym momencie sama mi powiedziała, że jej pasy nie trzymają. Sprawdziłam - luźne, dociąganie nie trzymało. W domu solidnie odkurzyłam te okolice, za radą ze sklepu tylem.pl, więc pewnie to nie pierwszy przypadek. Znowu dobrze działa, a mała sama nie chce jeść podczas jazdy 😉 Jemy na postojach. Wcale nie było tych okruchów jakoś dużo. Tak że do karmiących fotelikowo - odkurzajcie fotel dokładnie i regularnie, zdejmując pokrowiec. Nie wiem czy inne modele też takie wrażliwe, ale w Klippanie na pewno.
u mnie fajnie jest wyciaganie pasow zrobione, bo jest taki jakby "guzik" plastikowy ktory jest wszyty w material, takze nic tam nie wchodzi. Ale wszedzie indziej owszem.. wstyd mi  😁
Jesli dziecko ma tendencje do ksztuszenia sie to nie ma o czym mowic,
dea   primum non nocere
18 czerwca 2017 07:15
U mnie też jest guzik. No, miejsce przyciskania na materiale. Okruchy nie wchodziły tamtędy, tylko szczeliną w pokrowcu, którą wychodzi dolny pasek, ten między nogami. Tam też masz szczelnie? Nie było tych okruchów dużo, dosłownie kilka. A był czas, że jadła codziennie te sucharki w drodze. Tapicerkę z wierzchu odkurzałam, nie podejrzewałam, że tam coś wpada.
wiesz co ja mam pasy regulowane od gory, dolne konce sa nieruchome, zapiecie miedzy nogami tez takze chyba rzeczywiscie omija nas ten problem. Ale musze jeszcze obczaic dokladnie.
Jakos mam opor przed sciaganiem tapicerki z calego fotelika nie wiem czemu, moze dlatego ze nie bedzie on tak idealnie wlozony jak jest fabrycznie. Dlatego odkurzam i "piore" pianka, dobrze ze kupilam czarny  😁
Julie Szymek początkiem września będzie miał 2 lata. A ja za dwa tygi termin mam już.
Dzionka zanim się obejrzysz będziesz rodzić. Wiem co mówię😉 mi minęło meeeega szybko, mam ciągle poczucie że jeszcze przed porodem muszę dużo rzeczy zrobić bo potem już się nie uda😉
Czuję się w sumie super, cały czas ostro walczę z ogrodem, chociaż brzuch się stawia coraz częściej i mocniej 😲
grafi nie ma szans na zdjęcia, jakoś czas posiadania giga brzucha nie jest dla mnie magicznie piękny i nie koniecznie chciałabym uwieczniać te chwile😉 co u Was?
Dziewczyny, Paulina naprawde mniej widziala jezdzac tylem, ALE mamy Sirone, ktora jest niska i inne modele nie bardzo pasowaly do naszej Astry. Bardzo meczyla sie z nogami i wywijala nimi na kazda strone, mowila ze "aua" jezdzac dluzej. Odsuniecie reboardera na isofixie tez nic nie daje, bo trzeba zostawic ten panel/kratke czy jak to zwal opierajaca sie o fotel. inaczej RWF nie ma sensu. To tez ja wkurzalo. Moglabym wymieniac i wymieniac. Myslelismy, ze pojezdzi do ok 3r.z. ale nie bylo bata. Nie mam wyrzutow sumienia, zreszta i tak nie znalam tutaj absolutnie nikogo, kto jezdzi tylem (wiem, to nie jest argument).
I tez wyjde na wyrodna matke, ale P. tez dostaje zarcie i picie w aucie. Jak nabrudzi, to sprzatam. Nie zdarza sie to nagminnie, ale jak robimy trase 500km do Polski, czy gdzies indziej, to oczywiscie je. Z tym, ze ja nadal jezdze z nia z tylu i musze zabawiac. Nigdy nie mielismy problemu z zakrztuszaniem. Co do podawania, jesli jade z nia sama, to oczywiscie jest smoczek, albo zabawka (taaa, ja bym jej nie miala podac zabawki, to by sie to skonczylo cuownie  😎 ).

Dobra, nie ciagne tematu. Chodzilo mi bardziej, ze posiadany egzemplarz weryfikuje nasze wyobrazenia. Moje dziecko weryfikuje mnie na kazdym kroku, wiec teges  😉
DoSia rozumiem, chociaż w lutym wyglądałaś tak świetnie, że ciężko mi sobie wyobrazić, że teraz jest źle 😉 A ty już tak na końcówce, że to w każdej chwili można się spodziewać, trzymam kciuki! Przeprowadziliście się już?
U nas niestety choroby, choroby, choroby, na szczęście dwa ostatnie rzuty obyły się bez antybiotyków, więc mam nadzieję, że wychodzimy na prostą bo wcześniej co miesiąc to inny antybiotyk był.

U nas problem opadającej głowy rozwiązał koc włożony pod przód fotelika (bo mamy pochyłą kanapę) - polecone przez pana z 8*, powiedział tylko, że musi być porządnie ściśnięty, wtedy działa jak ten klin oryginalny.
e tam, nie wierzcie DoSi, widziałam Ją jakoś miesiąc temu i wyglądała super.

Ja jak zwykle za Wami nie nadążam... czas leci, zostało mi 5 tygodni 😲 jak i kiedy?!
Dziewczyny ale to przecież nie chodzi o bałagan z tym jedzeniem, czy "tendencję" do zakrztuszenia - moje jedzą w fotelach ale na postoju. Brudzą je tak samo, ale nie wyobrażam sobie dziecka które pije w trakcie jazdy, co w razie gwałtownego hamowania np. jak ktoś wyskoczy nagle czy zajedzie drogę, wtedy tym picem czy jedzeniem na serio można się zakrztusić. Nie mówiąc już o tym, że luźnie przedmioty w aucie.  Może jestem ortodoksem ale u nas wszystko w schowkach pochowane, w bagażniku, zabawki tylko pluszowe, wcześniej używałam tabletu czy tel ale mam zamiar zamówić uchwyt dla siebie jednak, dzieciaki nie korzystają póki co. Za dużo się naczytałam brrr


Leosky a u nas pasażer z kissa super zadowolony  😀 😀 😀
siedzą razem z tyłu, nogami się przepychają, robią bitwy na pluszaki, słuchają audiobooków i paplają Hela po naszemu, a Alek głównie w narzeczu choć dla nas zrozumiale 😉
edit. oboje w RWF tzn. w klipannach
grafi tak, już dwa miesiące mieszkamy. Ciągle w budowie, ale nie ma porównania. Oczywiście zapraszam jak tylko się wykurujecie!

sienkanie podpuścisz mnie!😉 ja wiem, że te teksty "pięknie wyglądasz" na końcówce ciąży mówi się z litości!😉 Przekroczyłam masę dopuszczalną i zamierzam szybko się tego pozbyć, mam już nawet plan na powrót do formy,o! Chociaż mam już doświadczenie odnośnie ciążowych planów i rozkmin😉
ash   Sukces jest koloru blond....
18 czerwca 2017 14:44
Agnieszka, u nas chyba problem odpieluchowania wlasnie sam się rozwiązał.
Tymek bez żadnej wpadki, a jesteśmy całe dnie na powietrzu.
Na drzemki i nocki Pielucha ale sucha wiec zaraz zrezygnuje zupełnie. Tymek "2" robi tylko na nocnik od ponad roku.
Lotnaa   I'm lovin it! :)
18 czerwca 2017 15:45
To tak trochę w temacie - właśnie wróciliśmy z urlopu, 580 km w 10.5h  😵
No i nie ma bata, żeby wtedy Hania nie jadła i nie piła. I to nawet nie o głód tu chodzi, ale o zajęcie czymkolwiek. Wiem, może głupie, bo jedzenie to nie pomysł na nudę, ale też robimy to raz na kilka miesięcy. Ja siedzę z tyłu obok niej, kiedy jeździmy same, to nie podaję jej nic do picia/jedzenia.

Mam naprawdę cudowne dziecko, wytrzymała tą cholerną drogę i godziny w korkach bez zająknięcia. Niestety wróciła z konkretnym katarem, bo wczoraj nie mogłam jej z wody wygonić. Mam nadzieję, że rozejdzie się po kościach.

Dzionka, pokazuj brzunio!!!

ash, brawo dla Tymka!

BTW, od kiedy jest sens, mniej więcej, oswajać dziecko z nocnikiem? Dla nas to chyba jeszcze dość odległy temat, pytam w ramach planów.
Sienka, DoSia omg to prawie już! Jak ten czas leci! A jeszcze tak całkiem niedawno takie małe piłeczki miałyście  😜
Lotna musisz wybadać temat. Szymek jak był w podobnym wieku załapał 2 na nocnik, ale daliśmy ciała i nie pociągnęliśmy tematu odpowiednio🙁  a jak widzisz ash się udalo.

falletta strasznie szybko mija druga ciąża, czuję się już jak tykająca bomba!😉
DoSia, u mnie tykanie jeszcze się nie rozpoczęło 😀iabeł: grzecznie czekam do terminu! 😂
aczkolwiek jak będą teraz zapowiadane temperatury to może być ciekawie, zanudzę się w 4 ścianach bo każde wyjście w taką pogodę kończy się skokami ciśnienia 🙄
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
18 czerwca 2017 18:17
pani myksuper  🙂 Fajnie że wam fotelik pasuje.
Zapomniałam wam powiedzieć że odsmoczkowałam Mili ponad miesiąc temu. I tak późno. Ale ona byla z nim tak emocjonalnie związana że masakra. Od jakiegos czasu opowiadalam jej o "smoczkowej wróżce".(nie wierzyłam że się uda bo ona raczej nie idzie na takie "pierdy"😉. Delikatnie nastawiałam że kiedyś nastąpi ten dzień. I że wróżka zawsze w ten dzień przynosi dziecku prezenty i zabiera smoczka. Nakupiłam kredek, notesików, traktor (kocha traktory), kasę zabawkową, pisaki i bidonik. Włożyłam w worek. I ... Jakoś poszło. Płakała tylko przed pierwszym nocnym spaniem bez smoczka.
Ale coś za coś. Przestała wtedy spać przez dzień. Trudno. Natomiast ja wiem że ona potrzebuje tego snu. Bo raz że nocne usypianie idzie gorzej ze zmęczonym dzieckiem. Dwa że jak tylko wsiądzie w auto przez dzień ok 14 to zasypia. I chyba spadła jej odporność.

maleństwo   I'll love you till the end of time...
18 czerwca 2017 18:28
Kurczę. A Kalinie właśnie brak drzemki dobrze robi, wieczorem się ją kładzie i w kilka minut odjeżdża. Jak czasem pośpi w dzień, to właśnie usypianie kiepskie, długie. A tak padnie przed 21i chrapie np do 9.40... Może Mili się niedługo przestawić, skoro dopiero od tak niedawna nie ma tej drzemki.
Za to, odpuuuuuukać, z pieluchą jak u ash, od kilku dni zero wpadek, długie wycieczki na sucho, noce suche... Duma.
My też jemy i pijemy w samochodzie. Jeździmy bardzo dużo, długie trasy i krótkie, najczęściej ja sama z Gabrysiem i to od początku.

Gratulacje dla odpieluchowanych i odsmoczkowanych! :kwiatek:
maleństwo - Gród Kraka dumny z Kalinki
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się