Mamy. Xija lubi się myć. Z tego powodu zjada swoje kłaki. Nie działają pasty odkłaczające, karmy, czesanie. Działa jedynie przycianie futra. Dlatego ją przycinamy. Bo to się nasila w okresach kiedy nadmiernie gubi sierść. Na razie wymiotuje z raz na tydzień ( dziadek ostro pali w piecu) więc znośnie. Kiedy zacznie gubić futro na lato trzeba będzie przyciąć bardziej.
Druga, ruda, Kira nie wymiotowała jeszcze ani razu. Młodsza o rok, po innych rodzicach, nie ma tej cudownej kryzy na szyi. Cały czas rośnie, zobaczymy co z niej wyrośnie.
Dachowiec Bolek cały czas z nami.