Aborcja - dyskusja

Ile jest takich przypadków w historii świata? A ile jest takich, gdzie o swoje prawa trzeba było walczyć siłą?
vanille, naprawdę chcesz tego "walczenia siłą"? Chcesz, żeby Twoja koleżanka oberwała od kogoś cegłą, albo żeby ktoś poszarpał Twojego ojca? Chcesz, żeby ludzie do siebie strzelali na ulicy? Żeby sąsiad napadał na sąsiada?
Bo były wojny, więc my też ją wywołajmy?
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
27 października 2020 11:52
Żeby zrobić rewoltę to potrzeba coś więcej niż agresja i blokowanie ulic. Państwo musi przestać działać „poprawnie” a zablokowane rondo to raczej nie ta szuflada z narzędziami. Białoruś protestuje od dawna, był rozgłos i co? I nic.

Wyobraźcie sobie jakby dziennikarze w TVP zaczęli się potykać, ot tylko wczoraj jeden typek w TVP info zamiast lecieć z propaganda to zapytał goscia „dlaczego TK zabrało się za te ustawę TERAZ?”. Pfff wystarczy ze produkcja się postawi, poskleja material inaczej, „zepsuje”. Wystarczy ze odejdą z pracy masowo.
Co by było jakby policjanci, chociażby ci na dole zaczęli się buntować. Jeden zwierzchnik kontra X podwładnych? No, może ich wywalić z pracy. I kim ich zastąpi na szybko?

Największy problem jest taki ze PIS obsadził swoich ludzi na górach takich instytucji. Co nie oznacza ze zwierzchnik bez „wojska” ma nadal taka sama sile. Jest nikim.
busch   Mad god's blessing.
27 października 2020 11:59
vanille, chyba nie czujesz o czym piszę.
Więc podeprę się wpisem Martyny Wojciechowskiej (Instagram, Facebook)

"martyna.world
PROTEST NA ISLANDII 24.10.1975 r. przeszedł do historii pod nazwą DŁUGI PIĄTEK. Tego dnia kobiety masowo odeszły od swojej pracy, tej zawodowej i tej wykonywanej w domu.
W STRAJKU WZIĘŁO UDZIAŁ AŻ 90% KOBIET W KRAJU!!!

Akcja trwała zaledwie JEDEN DZIEŃ, ale jej efekt był piorunujący!✌️

Zapanował kompletny chaos. Stanęły niektóre fabryki, sklepy i szkoły, bo nie miał kto w nich pracować. Dzieci zagościły z ojcami w ich miejscach pracy.
Zrozumiano przekaz i siłę tego wyjątkowego strajku. W ciągu roku praktycznie zrównano płace kobiet i mężczyzn.
A 5 lat później prezydentką kraju została Vigdís Finnbogadóttir. Tym samym została pierwszą KOBIETĄ na świecie, która objęła urząd PREZYDENTA!
Dzisiaj Islandia jest wzorem dla całego świata i jednym z najbardziej przyjaznych kobietom krajów."






Podajesz ten przykład z uporem maniaka jakbyś naprawdę uważała że taka forma protestu jest mniej kontrowersyjna od graffiti. Czemu winny jest mój pracodawca? Dlaczego ja mam się narażać w pracy, która nie ma nic wspólnego ze zmianą prawa aborcyjnego? Co z tymi wszystkimi prywaciarzami, którzy ledwo zipią po całym roku jasełków z koronawirusem? Ch** im w dupę???

Już nie wspominając o tym że PiS ma głęboko w dupie tzw. prywaciarzy i pewnie by się nawet nie przejęli takim strajkiem, gdzie ucierpi głównie sektor prywatny. Już niejednokrotnie to pokazali.
Ja tylko przypomnę wszystkim świętoszkowatym, że te protesty (przeciw władzy) mają już swoją najwyższą cenę (aka szary człowiek i nie tylko) i jakoś kuźwa żaden obrońca życia czy inny prolajf nas nimi nie zapłakał.

😵

busch brawo. Brak jakiegokolwiek wsparcia od państwa, tekturowa tarcza antykryzysowa, ale jeszcze dowalić chlebodawcy.
Ascaia, a widzisz gdzieś strzelanie ba ulicach? Bo ja wyszłam z domu i świat kręci sie dalej. Nie popadajmy w jakiś fatalizm.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
27 października 2020 12:20

Czemu winny jest mój pracodawca? Dlaczego ja mam się narażać w pracy, która nie ma nic wspólnego ze zmianą prawa aborcyjnego? Co z tymi wszystkimi prywaciarzami, którzy ledwo zipią po całym roku jasełków z koronawirusem? Ch** im w dupę???



Mój pracodawca wysłał nam - menadżerom - wyliczenie tego, ile by go kosztowało puszczenie ludzi na protest w ciągu dnia pracy (wprost - w konkretnej liczbie polskich złotych). Rewelacyjne posunięcie, bez jakiegokolwiek oceniania, suche fakty dające do myślenia jak to wygląda "z drugiej strony biznesu".

Oczywiście nikt nikomu nie zabroni przecież wziąć urlopu na żądanie  😉 tylko z jakiegoś 'dziwnego' powodu masa ludzi jest chętna na protesty tylko pod warunkiem płatnego dnia w pracy ( 😉 ).
busch, z uporem maniaka? Pierwszy raz o tym strajku napisałam.

Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
27 października 2020 12:25
A te złe o wulgarne sufrażystki! A to podziemie solidarnościowe! A oddziały małego sabotażu? Powinni wiersze pisać...
Hej! Pozwole sobie udostępnic Wam spot - inicjatywę grupy studentek i studentów animacji ze Szkoły Filmowej w Łodzi.
Spot powstał w 3 dni, w projekcie brało udział spontanicznie ok 47 osób.
Zapraszam do udostępniania.

SPRZECIW POLEK

#sprzeciwpolek


Podajesz ten przykład z uporem maniaka jakbyś naprawdę uważała że taka forma protestu jest mniej kontrowersyjna od graffiti. Czemu winny jest mój pracodawca? Dlaczego ja mam się narażać w pracy, która nie ma nic wspólnego ze zmianą prawa aborcyjnego? Co z tymi wszystkimi prywaciarzami, którzy ledwo zipią po całym roku jasełków z koronawirusem? Ch** im w dupę???



W punkt. Nie czuję potrzeby strajku w pracy, bo a) moja pracodawczyni jest super babką i świetnie mnie traktuje, b) jest po tej samej stronie, co ja, c) brak mojej obecności w pracy w żaden sposób nie odbije się na funkcjonowaniu kraju - pracuję w prywatnej szkole językowej i uczę ludzi, którzy też w większości mają zbliżone poglądy do moich.
Kogo niby ukaram strajkiem w pracy? Nikogo, do kogo chciałabym trafić.
Wolę iść do pracy i nie narażać pracodawcy na straty oraz zarobić, bo w erze koronawirusa praca jest niepewna i trzeba się zabezpieczać, bo kto wie, co teraz się wydarzy?
A po pracy udać się na protest i/lub blokadę i/lub na wycieczkę po okolicy i porozklejać/popisać numery do organizacji pomagających przy aborcjach.
Ascaia, a jak podczas wojny wszędzie malowano znak kotwicy to było ok, czy wandalizm?
Kosciol juz ma pelne gacie.. teraz mowia ze to hyla decyzja polityczna i oczywiscie nie mozna nikogo do niczego zmuszac..
https://www.rp.pl/Spor-o-aborcje/201029421-Rzecznik-KEP-Przelala-sie-jakas-czara-goryczy.html
Dance Girl, nie mam aż na tyle wiedzy o faktach gdzie malowano kotwicę. Wydaje mi się, że głównie malowano po murach, zniszczonych wojną nieużywanych budynkach, chodnikach, etc. Tak to kojarzę. Ale może się mylę.
Ascaia, bardzo bardzo się mylisz.

W takim razie malowanie symboli Polski walczącej Podczas walki z komuną w latach 1945-1989 było Ok czy to akt wandalizmu. Malowali na całkiem odbudowanych budynkach. Sam Premier Morawiecki to robił osobiście.

EDIT dodam tylko, że jak się malowało na murze kościoła albo proboszcza to komuniści nie mieli jak zmyć, a ksiądz się nie obrażał...
Podczas wojny to nie 1945-1989, prawda? 😉
Dla mnie jednak znak Polski Walczącej to przede wszystkim okres wojny, Warszawa, Powstanie Warszawskie, itd.
Chyba była nawet kiedyś dyskusja publiczna o używaniu znaku w czasach powojennych.

Czy to akt wandalizmu? Dla mnie - zależy gdzie malowane. Jak na nowych budynkach, budynkach, które ogólnie służą ludziom, na pomnikach, na tramwajach - to wandalizm. Na murkach - do przeżycia, w ważnej sprawie przeboleję. 
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
27 października 2020 15:00
„Organizacja stawiała sobie za cel pobudzenie oporu społecznego przez akcje sabotażowe, takie jak rysowanie kotwicy Polski Walczącej i litery V (Victory – zwycięstwo) na murach miast, kolportaż ulotek, wybijanie witryn fotografów, którzy wystawiali zdjęcia okupantów, czy zagazowywanie sal kinowych silnie cuchnącymi substancjami.„
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
27 października 2020 15:20
Ascaia, czyli Jacek Bytnar to wandal? Aleksy Dawidowski też wandal?

Bardzo fajnie na temat wulgaryzmów i pisania po murach wypowiedział się architectureisagoodidea, ale story są widoczne tylko przez jakiś czas, a nie wiem czy jak ktoś konta nie ma to jest w stanie odsłuchać.
Ja jutro idę do pracy normalnie. Jak nie pójdę to oberwie mój zespół, który lubię i który się wspiera, moja szefowa, która lubię, dalej klienci i ich zwierzaki (których lubie :P). Nie widzę jak w tym ucierpi rząd? Im to lepiej, żeby dojebać prywaciarzowi to oni pierwsi są.
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
27 października 2020 16:30
Prowokant w tłumie
wraz z komentarzem na bieżąco, akcja od 2:30

Jakby ktoś miał wątpliwości dlaczego policja naparza pokojowa demonstrację.
Dziewczyny, odpowiedzcie mi (a może też sobie) przede wszystkim na pytanie, dlaczego moja postawa jest dla Was aż tak strasznie wielkim problemem? Czy nie mam prawa do własnej oceny jakiejś sytuacji? A tak właściwie jednego jej elementu?
I czy naprawdę trzeba się z tzw. ogółem protestujących zgadzać 1:1, bo jak nie to "kto nie z nami, ten przeciw nam"?
Podchodzicie do rozmowy ze mną jak do rozmowy "z wrogiem". Dlaczego? Po co?


A teraz po kolei:

safie, odsłuchałam te wypowiedzi z linka. Bardzo mi się podobają. Takiego właśnie wyważenia w dyskusji społeczno-medialnej szukam. Dzięki za ten namiar.
Ten człowiek ma dużo racji, nie przeczę. Moim marzeniem jest, żeby jednak wymagać więcej, iść krok dalej, etc, etc. I mam to marzenie o braku wulgaryzmów, o braku agresji, o niemazaniu po murach. Mogę mieć? Mogę. Taką mam swoją własną, osobistą wrażliwość. I wolno mi być taką.

Podałam przykład za Martyną Wojciechowską, a Wy to traktujecie jak jakbym nawoływała do kalki. Słowo klucz to "przykład". Chodziło o to, co wypunktowała vanille, o określenie "cichy". Takiego typu działania rozumiem jako "cichy protest".
Wiadomo, że działań z 1975 roku nie przeniesie się żywcem do 2020 roku. Heloł?! 😉
I chyba logiczne, że jeśli coś ma uderzyć we władze to musi dotyczyć infrastruktury i gospodarki sticte państwowej, a nie prywatnej. Heloł?! 
Więc sorki, ale trochę od czapy te kierowane do mnie komentarze o prywaciarzach, tarczach i tak dalej.

I punkt 3.
Wybaczcie, ale dla mnie porównywanie okresu okupacji nazistowskiej do obecnej sytuacji to jednak przegięcie.
Na szczęście to jednak przegięcie.

donkeyboy
czyli kto to był?

A tak abstrahując do samej prowokacji to dla mnie obejrzenie takiego filmu jest trudne. Mnie coś takiego odstręcza, przeraża i budzi ogromny sprzeciw. Jestem wysoko wrażliwą pacyfistką i na takie protesty się nie nadaję.


Nie rozumiem dlaczego nie mogę chcieć protestować po swojemu?
Dlaczego nie mogę mieć własnych wyobrażeń o tym, co jest słuszne?
Dlaczego nie mogę mieć własnej opinii o tym co mi się podoba, a co nie?


Kaczor wezwał do walki swoich, potwierdził tylko że sie z tego nie wycofają. To jest szalony człowiek jakim cudem on nigdy nie został skierowany na leczenie
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
27 października 2020 17:23
Wyciągnęli go z trupiarni. Oj boją się, boją. Jednak metody mniej kulturalne lepiej działają 😀
Ascaia, nie sadze, zeby u nas przyniósł efekt taki strajk jak na Islandii. Jestesmy zupełnie innymi społecznościami. Tam kobiety odzyskały to, co wcześniej mialy. Mieszkając w Skandynawii zrozumiałam dlaczego to właśnie kraje skandynawskie, albo szerzej nordyckie, przodują jeśli chodzi o równouprawnienie. To jest uwarunkowane historycznie.

Ja rozumiem, ze kobietom sie ulalo, ale dziwie sie ze dopiero teraz.
To byl cynizm wysokich lotów- wyciągnięcie tej kwestii akurat teraz, w środku pandemii...
Dokładnie. Kaczyński wzywa do walki. On celowo prowokuje zamieszki w tym momencie.
Celowo prowokuje. Tu nikogo już nie będą interesowały pobrudzone mury kościołów. Teraz dołączą się do kobiet inne niezadowolone grupy, jeszcze bardziej niż dotychczas. I obstawiam że będzie wielka zadyma.
Ja jestem coraz bardziej wściekła. I mam mega moralniaka, że nie mogę być w piątek w Warszawie bo w niedzielę mam dyżur  👿 Ale przynajmniej wczoraj udało mi się trochę pokrzyczeć  😤
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
27 października 2020 18:36
Ascaia, nie raz i nie dwa sama przyznawałaś, że twoje wyobrażenie jest inne od rzeczywistości.

Do tego co zrobił Kaczyński nie mam słów - porzygałam się
Moon   #kulistyzajebisty
27 października 2020 18:38
tunrida, amen. Jak jeszcze zaraz zamkną wszystko (bo przecież wina "faszystowskiej opozycji"...) to ludzie się już tak wku... wyrażą zaniepokojenie, że będą mieć wypier... wylane na lockdown, tylko jeszcze bardziej tłumnie wyjdą na ulice. Robi się już trochę bardzo creepy...
Ascaia bo protest to wyrzucenie z siebie złości, bezsilności, sprzeciwu. To są emocje, każdy je wyraża inaczej, a tak się złożyło że ludzie mają dość to są i przekleństwa-jaśniejszego komunikatu nie chyba nie ma. Nikt ci nie każe krzyczeć haseł z którymi się nie zgadzasz czy wogóle iść protestować tak btw.

Dziewczyny, odpowiedzcie mi (a może też sobie) przede wszystkim na pytanie, dlaczego moja postawa jest dla Was aż tak strasznie wielkim problemem? Czy nie mam prawa do własnej oceny jakiejś sytuacji? A tak właściwie jednego jej elementu?
I czy naprawdę trzeba się z tzw. ogółem protestujących zgadzać 1:1, bo jak nie to "kto nie z nami, ten przeciw nam"?
Podchodzicie do rozmowy ze mną jak do rozmowy "z wrogiem". Dlaczego? Po co?

z tego co widzę to jest dyskusja, chyba o to chodzi?
Obstawiam w piątek ogromny protest przeciwników PiS. Narodowcy wespół z żelaznym elektoratem PiS w imię obrony kościołów też wyjdą  spontanicznie.
Będą rozróby bo ludzie już nie trzymają emocji. W efekcie wojsko na ulicę, lockdown, albo jakiś stan.
Pytanie- co potem? Czy ludzie się poddadzą ze strachu przed wojskiem? Pewno tak. Pytanie - na jak długo i co będzie potem?
Nie wierzę że PiS się utrzyma. Pytanie- kto zechce przejąć ten burdel ????
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się