Co mnie wkurza w jeździectwie?

<br>
Zadaniem sędziów jest eliminować taką pokazową ale nieprawidłową jazdę, a nie ją promować.<br>
<br>

kotbury,
Oj nie u nas, nie u nas.
Tylko jeden z moich trenerów zwracał uwagę na jakość ruchu konia, na jego rozluźnienie. Reszta skupiała się tylko na elementach, jadąc na sztywnym i wkurzonym koniu wielokrotnie słyszałam jakże przeze mnie znienawidzone „dobrze to wygląda”. A jestem człowiekiem z za stodoły, który nic nie umie i szuka tej „przepuszczalności”
Dużo wody w Wiśle musi upłynąć, dużo.
Trenerzy to zwykle zawodnicy oceniani na czworobokach, skoro mają w pompce rozluźnienie to gdzie mają je sędziowie?
kotbury, i tak i nie. Taki wzorzec ruchu przód wysoko i do góry, słabo związane plecy i zad od innego konia mają właśnie tuigpaardy, bo z założenia są do zaprzęgu i nikt na tych plecach nie musiał siedzieć a zad miał pchać a nie dźwigać. Ale rozdział na konie pod siodło i zaprzęgowe w kwpn wcale nie jest taki stary. Stąd typ ruchu u którym mówisz właśnie tam najczęściej się trafia. Druga kwestia to jest DAP - jest tendencja żeby lepiej oceniac konia który minimalnie szybciej w kłusie i galopie stawia zad przed przodem od pary. Więc predyspozycje do dużej akcji przodu są, a to że jest to potęgowane taka a nie inną jazda to na pewno.
Ostatecznie ukarany został też ten zawodnik ujeżdżeniowy (chyba z Brazylii) co "rozmawiał" z kucykiem swojego syna. Nie pamiętam teraz konkretnie.
Ostatecznie ukarany został też ten zawodnik ujeżdżeniowy (chyba z Brazylii) co "rozmawiał" z kucykiem swojego syna. Nie pamiętam teraz konkretnie.
Klami, chyba córki. Były 2 filmiki, jeden, na którym "naprawiał" tego kucyka wpierdzielem, a drugi, na którym jego dorosły syn na tym kucyku (chyba poniżej metra wzrostu) "skakał" przeszkódkę. Kucyk z wagą dorosłego chłopa nie dał rady nawet nóg podnieść na te szalone 10 cm przeszkody i wyrąbał się jak długi. :/ Chyba oba te filmiki były podstawą do kary, bo w tym drugim też brał udział (chyba kręcił?). Dobrze, że to rozwiązali w końcu.
Znalazłam. 3 lata zawieszenia dostał: https://www.swiatkoni.pl/3-lata-zawieszenia-

Jeden irlandzki wyścigowiec też ukarany: https://www.swiatkoni.pl/kara-dla-ikony-irlandzkich-wyscigow

Czyżby coś powoli powoli się ruszało w tym temacie. Jest jakaś nadzieja.
Klami, akurat trenerzy wyścigowy są karani regularnie, za różne przewinienia. Zawieszanie licencji na pół roku lub rok to jest norma. Zazwyczaj za użycie substancji zakazanych, ale często to wcale nie jest jakiś doping, tylko np. pozostałe w organizmie leki, czy składniki paszy i suplementów, których ktoś nie dopatrzył. Każdy kraj ma co innego na liście substancji zakazanych i wbrew pozorom dość łatwo jest się na tę listę załapać z koniem wyścigowym. O wiele łatwiej niż w FEI. Jasne, są i tacy bezczelnie ćpający konie na potęgę, ale jak ktoś tak chce, to po prostu jedzie do USA, bo tam jest praktycznie wszystko dozwolone...
Myślę, że ten gość nic by nie dostał, gdyby nie raban w Internecie. Jego wytłumaczenie jest dla mnie wiarygodne. Ok, mógł nie siadać, ale rok zawieszenia licencji to trochę nieadekwatna kara. Dla mnie to pokazuje, że Jockey Cluby naprawdę muszą dbać o opinię i karać nawet za takie czysto marketingowe przewinienia. I to o wiele szybciej. A nie FEI, któremu trzeba przedstawić samemu zebrane, niemożliwe do podważenia dowody, żeby w ogóle rozważyło jakąkolwiek karę za kilka miesięcy/lat.
Siesiepy   Ponczek bez rączek
28 kwietnia 2021 16:30
donkeyboy, o boże. Ok, to nie mam więcej pytań. Jednak ludzie i ich tupet dalej mnie zadziwiają. Chyba czas serio zakładać sobie zbiórki na wszelkie pierdoły, rozgłaszać gdzie się da i niech ten grajdoł się kręci. 😜
any, akurat komentarze tworzącej widziałam pod w miarę normalnymi komentarzami, ale fakt, mogła być uprzedzona już po innych komentarzach.
Siesiepy, nie, żebym ciągnęła temat - jedynie chcę nadmienić, że zbiórka została zamknięta i wygląda na to, że wszystkie wpłaty zostaną zwrócone 😉
Muchozol2   Nie rzuca się pereł przed wieprze ;)
28 kwietnia 2021 20:15
Biorąc pod uwagę wyjaśnienie:
"Dziękuje pięknie za te kilka wpłat i wasze wsparcie bo jakby nie patrzeć za te wpłaty mogę wam podziękować osobiście bo wam znam osobiście. Zrzutkę wstrzymuje (nie mogę oddać wam od razu pieniążków i zamknąć zrzutki dopóki nie zweryfikują mi konta. Chwilkę to potrwa).



Czemu zamykam zrzutkę - jest dużo prawdopodobieństwo, że uda mi się cześć pieniędzy za Zoca odzyskać z odszkodowania. Trzymajcie proszę kciuki i życzcie mi szczęścia !"
to świetne PRowe działanie. Na zbiórkę i tak wpłacili tylko znajomi, więc nie było sensu tego ciągnąć. Swoją drogą to chyba pierwsza zbiórka z tych "kontrowersyjnych", która nie zwerbowała innych wpłacających 😮.
Wkurza mnie, że można komuś wysłać używany pad w takim stanie. "Wyczyszczony" podobnież. Anky są specyficzne i źle znoszą pranie, więc rozumiem, że ktoś może nie chcieć prać przed sprzedażą. Ale ja serio nie widzę, gdzie ten pad był wyczyszczony. W lamówkę od spodu wprasowany brud (nie wiem, czy to dokładnie widać na zdjęciach, szary syf w lamówce), kłaki nawet nieprzeleciane odkłaczaczką, curwa. No jakim syfiarzem trzeba być, żeby coś takiego sprzedać i wysłać w takim stanie. -_- I to za niemałą kasę.
Cytat z wiadomości - "odświeżone, wyglądają przyzwoicie, nie są brudne". Ja mam jakieś inne pojęcie brudu, oświećcie mnie?
Mam też wrażenie, że ten pad w cholerę leżał z tym kurzem (nieuprany) gdzieś na wierzchu, bo stracił tę taką "futerkowość" Anky. Kolor i wypełnienie jest w porządku, ale nie wiem, ile mi przeżyje ten wierzch, bo jest taki... zwietrzały? Przeżarty kurzem? On już kompletnie nie zmienia tekstury przy głaskaniu, jak to Anky robią, jakby go ktoś ogolił z tego meszku.
Bardzo chciałam ten kolor i go zostawiłam, ale nigdy więcej Anky z drugiej ręki, chyba że nowe.
Zdjęcia prosto z rozpakowania padu w samochodzie, bo tak się wkurzyłam, że można komuś taki syf wysłać. -_- Godzinę później był już uprany.





Sivrite, o kurde, ale syf.
Mindgame, uf, już myślałam, że to może ja mam jakieś zaburzone standardy higieny. Jestem w stanie zrozumieć niepranie Anky, szczególnie jak się nie umie ich prać, co też przerobiłam 😀, ale to nie zostało nawet wilgotną szmatką przetarte... Większość tego syfu przykleiłaby się do rolki do odkłaczania. Serio nie wiem, jak ona go niby "oczyściła". Wytrzepała?
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
29 kwietnia 2021 13:37
Ludzie potrafią osrane derki wysyłać... także nić mnie nie zdziwi.
a co jest trudnego w praniu Anky? Ja prałam jak kazdy inny czaprak, aby był CZYSTY. w życiu bym nie wysłała komuś nie wypranego w pralce czapraka, derki itp.
xxAgaxx, jak się je pierze normalnie i odwirowuje, to wyglądają jak psu z gardła. Mnie np. to doprowadzało do cholery, swoje pierwsze dwie Anky sprzedałam z tego powodu. Nie da się tego wyprasować ani w żaden sposób porozciągać w trakcie suszenia. Ja je piorę bez odwirowania w ogóle, obcieka w wannie na takim wieszaku do spodni, że mogę zapiąć i podwiesić.
Sama jestem szurnięta na punkcie czystości sprzętu i nie wyobrażam sobie nie prać. Wiedziałam, że on będzie do prania od razu po przyjściu, ale nie sądziłam, że dostanę coś, czego brzydziłam się dotknąć. Plus ewidentnie powinien zostać uprany wcześniej, bo po kurz zdążył zmienić właściwości materiału.
Sivrite, co mi sie sprawdza.
Kłaki i kurz ściagam odkurzaczem najpierw, a potem szeroką taśma klejącą.
A przed praniem jeszcze warto to wytrzepać, jak kiedyś dywany trzepano.
Naprawdę sporo można usunąć taką metodą zanim się cudze końskie kładki wsadź do pralki.
Mnie kłaki cudzych koni brzydzą niemiłosiernie.
Kotbury, mnie chyba w tym wypadku już nie te kłami, bo zeszły bez problemu odkłaczaczką, ale ten syf wżarty w lamówki od wewnątrz... To się nawet nie chciało ruszyć, taki kilkukrotnie wprasowany i pewnie zawilgotniony syf, który już się wżarł w materiał. -_- Na to trzepanie nie pomogło. Uprałam dwa razy, żeby mieć pewność, że doprane. To jest pad z kolekcji 2018 i jestem prawie pewna, że on te ponad 2 lata leżał z tym brudem...
Pati2012   Koński insta: https://www.instagram.com/mygreybay/
29 kwietnia 2021 17:00
O masakra.. To chyba w ogóle nie było wyprane...
Ja mam czasem problem, że po praniu piach wchodzi w te zagięcia ale to wystarczy odkurzyć albo wstawić jeszcze raz na płukanie przecież :/
O masakra.. To chyba w ogóle nie było wyprane... <br>
Ja mam czasem problem, że po praniu piach wchodzi w te zagięcia ale to wystarczy odkurzyć albo wstawić jeszcze raz na płukanie przecież :/

Ja wiedziałam, że on nie będzie uprany, ale miał być wyczyszczony. A był dosłownie nietknięty ręką ludzką. I to mam wrażenie, że on tak mógł serio od pierwszego używania leżeć te 2 lata, raz na jakiś czas będąc zakładanym na pojedynczą jazdę... Fuj. -_- Ale po dwóch praniach długo niuchałam i dałam zielone światło swojemu koniowi do noszenia go na plecach, bez stresu o grzyba.
Wkurzają mnie kulawe konie na czworobokach... Tak, wiem, temat wałkowany tysiące razy, ale nadal się we mnie gotuje jak to widzę
Wiem, że temat "influenserek jeździeckich' był już tutaj poruszany ale no cholera nie mogę... Czy serio trzeba aż tak prosić się o tragedie? Luzem puszczony koń... na halterze jeszcze ze zwisającymi linami i tym czymś na grzbiecie... żeby były wyświetlenie na yt i dzieci się cieszyły. [Przemilczę inne rzeczy które wyczyniają się na tym kanale]

Brak wyobraźni i totalne dno. Za chwilę będzie zrzutka bo konik sobie coś zrobił...

A jak zwrócisz uwagę to będzie kolejna płakać, że ją hejtują, a ona przecież kocha konika.
001.JPG 001.JPG
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
28 maja 2021 13:11
Nie wiem co się dzieje na profilu, o którym piszesz, ale tu koń nie ma haltera na sobie, a jakieś ogłowie bezwędzidłowe z nachrapnikiem i wodze są zabezpieczone, żeby się nie zsunęły. Na tej konkretnej fotce jakoś szczególnie niebezpiecznego nic nie widzę.
zembria, ok faktycznie tu ma ogłowie, na filmach ten koń biega luzem przez las, pola i drogi. Zupełnie bez kontroli bo jest po prostu puszczany luzem 🙂 Jak dla mnie to jest skrajnie niebezpieczne.
Muchozol2   Nie rzuca się pereł przed wieprze ;)
28 maja 2021 17:03
Dla mnie też. Ale co zrobisz jak nic nie zrobisz.
Pozostaje życzyć, aby nic się nie stało.
Ale też z doświadczenia wtedy są komentarze "widzisz? i nic się nie stało haha, nie miałaś racji".
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
28 maja 2021 18:03
Dla mnie też. Ale co zrobisz jak nic nie zrobisz.<br>
Pozostaje życzyć, aby nic się nie stało.<br>
Ale też z doświadczenia wtedy są komentarze "widzisz? i nic się nie stało haha, nie miałaś racji".

Muchozol2, uwielbiam i nienawidze takie akcje jednocześnie. Karma jest suką stety, niestety.

Jak to napisałaś to przypomniało mi się jak pewna „pani trener” uczyla mnie „na nowo” lonżować, pokazywała mi jak to ona super nowatorsko lonżuje swoją metodą „lonża ma się turlać po ziemi na calej dlugości” i „trzymaj za końcówkę, za tę pętelkę”.
No i uczy mnie i uczy, mnie cringe bierze jak ta lonza miota sie po ziemi, dlugo czekać trzeba nie bylo - koń se tupta, (super misiu, nie jakis tam dzikus) nadepnął na lonżę, walnął se po zębach przez nią, w rezultacie puściły mu nerwy i dał nogę (slusznie) a pętelka którą trzymała pani szkoleniowiec wyleciała z ręki w oka mgnieniu.

Tylko konia mi bylo szkoda. Fajnie tylko bylo popatrzec na jej mine, moj komentarz byl zbedny. Ja czasem mam wrazenie ze ludzie tak kombinuja z tym jezdziectwem, jakimis nowatorskimi metodami, robia takie “reinvent the wheel” z tym jezdziectwem. Co chwila jakiś nowy nurt, metoda z nowym znaczkiem/nazwa, chociazby ten kon o ktorym mowicie - w czym to pomaga? Jaka to metoda? Jest bardziej efektywna? Lepsza dla konia? Po co puszczac tak pozapinanego konia luzem w lesie, niech mi ktos wytlumaczy...
donkeyboy, - no jak to po co? To takie wow, taka mistyczna więź, takie celebrowanie wolności! Nie to co ten zły, klasyczny trening, co nie dba o uczucia koniczka 😉
Muchozol2   Nie rzuca się pereł przed wieprze ;)
28 maja 2021 19:09
O właśnie to co keirashara miałam napisać. W punkt!
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
29 maja 2021 00:02
keirashara, jak to takie celebrowanie wolności to niech przestana świrować pawiana, puszcza konia na łake i dadza mu swiety spokoj bo koniec końców taka jego natura 🤣
Muchozol2   Nie rzuca się pereł przed wieprze ;)
29 maja 2021 00:12
donkeyboy, ale czym się wtedy chwalić? Zdjęciem konia na łące 😜?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się