Co mnie wkurza w jeździectwie?

zembria   Nowe forum, nowy avatar.
28 lipca 2023 15:15
maluda, Zrobił ze wszystkich przypadki ortopedyczne 🤡
No co, na zapas strugał :P

epk, No u nas innej opcji nie było tj. znakomita większość zalecała podkowy i całkiem nawet słusznie, ale kurde, w pewnym momencie nie było do czego przybić + róg był tak osłabiony, że ta podkowa wyszłaby jak z masła przy byle pierdole... a konik arabowaty, wesoły, lubiący biegać, skręcający się jak chińskie osiem przy każdym byle spłoszku....😀 🙂😉)
maluda, Zrobił ze wszystkich przypadki ortopedyczne 🤡
zembria,
😂 Teraz to bawi, wtedy była afera na całą stajnie 😂

Sankaritarina, na zapas, bo chyba już wiedział, że drugi raz nikt go nie zaprosi 😂
Wkurza mnie, że na instagramie bardzo często można trafić na smutne filmiki o śmierci konia. A jak się zagłębi w historie to okazuje się, ze koń został uśpiony, bo kulał i nie można było na nim jeździć. No nóż mi się w kieszeni otwiera…
Nevermind   Tertium non datur
29 lipca 2023 16:10
Wkurza mnie że można zabiedzić konia na oczach reszty stajni... W momencie kiedy wmieszały się osoby trzecie było już za późno na pomoc.

I wkurza mnie, że fundacja Pegazus, która była na interwencji w stajni, zdała relację, jakoby wszystko było w porządku, podczas gdy nie było i dobrze o tym wiedzieli.

https://lodz.tvp.pl/71597777/tragiczny-los-konia-w-lodzkiem-uczestniczyl-w-zawodach-sportowych?fbclid=PAAaZTb0c6OpwjnjObcLDsf5ZziffjghvZE68JXE0SDGO3mYQYmS_e7mSYItM_aem_Ab4a96TCPMcyNpWDi2fwaifuPayHjFFUqB2_w8MNL30Fe65jrC3Wnpn0KUQgNs44W_M
Fokusowa, taki siwek ?
Nevermind, najgorsze jest to, ze ten dramat nie pojawił sie nagle. Od dłuższego czasu różni ludzie w wyniku różnych sytuacji próbowali zgłaszać problemy jakie działy sie w tamtej stajni. Ba, dobrych kilkanaście lat temu, gdy jeszcze mieszkałam w Łodzi, a ta stajnia miała swoje przebłyski, również zdarzały sie potknięcia (mniejsze lub większe) właścicielki.
xxagaxx, tak, ale to nie pierwszy taki przypadek jaki widziałam. W ostatnim miesiącu conajmniej 3-4 takie filmiki rozpaczające po uśpieniu konia i w historii kwestia kulawizny wykluczającej z jazdy…
Yh... o jakiej sytuacji mowa? Nie śledzę IG. Jeśli to uraz uniemożliwiający normalne funkcjonowanie w ogóle, to jestem w stanie zrozumieć, ale tak po prostu uśmiercić zwierzę bo nie można wozić na nim dupy?
anetakajper   Dolata i spółka
29 lipca 2023 19:40
epk, a Kowal który kuje nie poprowadzi konia boso?
patat, opis jest w języku, którego nie znam, wiec musiałam korzystać z instagramowego tłumacza. W przypadku tego siwego konia pokrętnie przetłumaczony tekst brzmiał mniej więcej „koń kuleje, nie można już na nim jeździć, on bardzo lubi biegać, wiec musimy go uśpić, bo nie potrafi stać ma padoku”. Jeśli koń kuleje, ale sobie biega kuśtykając to dla mnie kretyństwem jest usypianie go.

No ale na jednym ze szkoleń fizjo prowadząca opowiedziała o przypadku klaczy, bodajże w Szwecji, która miała złamany mostek. Mostek się zrósł, ale klacz nie była już w stanie komfortowo pracować w wysokim ustawieniu, w innych ustawieniach było dobrze. Została z tego powodu uśpiona.
Skandynawia to stan umysłu pod tym względem. W mój pierwszy tydzień pracy w Norwegii czteroletnia kobyłka złamała kość, nie pamietam już dokładnie która, nisko gdzieś blisko kopyta. Została uśpiona na miejscu, bo nie była ubezpieczona a koszt transportu i kliniki w Oslo byłby za duży.
anetakajper, poprowadzi - tylko co 6-7 tygodni to jest za długo dla tego konia, musiałoby być co 4. Widzę to po niekutych tyłach. A tak często mi nie przyjedzie.
Fokusowa, czasami lepiej podjąć taką decyzję niż skazać konia na tułaczkę po różnych dziwnych miejscach i ludziach. Nie każdy ma możliwość dania konia na emeryturę w odpowiedzialne ręce. Emerytura dla ogierów jest w ogóle strasznie problemowa, jak się nie jest stacja typu Lodbergen z dedykowana infrastruktura. Kastracja w zaawansowanym wieku jest ryzykiem którego mało która klinika się podejmie, nie mówiąc o wetach w terenie. Bez tego o emeryturę ciężko, bo ta zwykle opiera się na puszczaniu w stadzie na łąki - kolejny dobry powód żeby nie trzymać konia ogierem bo takie widzimisie i może pokryje z 30 klaczy w życiu. Sama gdybym nie miała możliwości trzymania u siebie i nawyku cięcia jaj u wszystkiego co nie jest wybitne to miałabym parę koni które lepiej by było uśpić - nie dostosowalyby się już do nowego miejsca, stada, warunkow.
Nevermind   Tertium non datur
30 lipca 2023 06:45
Milla, Jasne, każdy wiedział że w stajni jest źle, ale zdjęcia Demona wyciekły kilka dni temu i dopiero było widać jak źle jest. Fakt, że nikt ze środka nie zareagował aż do tego momentu, jest przerażający. A jeszcze gorsze jest, że niektórzy tego bronią. Nie rozumiem jak można karmić swojego konia i patrzeć, jak koń boks dalej głoduje.
Pzj twierdzi że nie może nijak zadziałać w tej sprawie, bo ośrodek nie jest certyfikowany.
Interwencja TVN nic nie nagrała, mimo że koń na ich oczach się przewrócił. Uwierzyli w tłumaczenia Oliwii.
Fundacja twierdzi, że nie mogła bez zgody właściciela odebrać wychudzonych koni (były takie 3). Na miejscu były zarówno Centaurus jak i Pegazus. Na pytanie po co w takim razie w ogóle była ta interwencja nie potrafiono mi odpowiedzieć.

Jak cokolwiek ma działać w tym państwie?

A już schronisko Pegazus wstawiające relację z interwencji, że wszystko jest okej... no ja p. Dla uściślenia - konie na zdjęciach to te w ,,stanie bez zastrzeżeń" a nie wychudzone dwa.
A60B47F5-C5EF-48F8-84DA-5DE52D097BB7.png A60B47F5-C5EF-48F8-84DA-5DE52D097BB7.png
40F230A4-603A-4A8D-9B29-227D9F6E7FFD.png 40F230A4-603A-4A8D-9B29-227D9F6E7FFD.png
C9A8FA65-103B-48FD-A766-D8C6EDE2C7FE.png C9A8FA65-103B-48FD-A766-D8C6EDE2C7FE.png
A3928692-E247-4059-8511-57FC638BD5BC.png A3928692-E247-4059-8511-57FC638BD5BC.png
karolina_, tak, ale z tego postu (i innych w tym klimacie) wynikało, że nikt tam nie bierze „renty” pod uwagę w ogóle. Albo skaczesz albo umierasz, krótka piłka.
Fokusowa, sama piszesz, że korzystałaś z tłumacza... niefajnie oceniać nie znając całej historii. Może jednak koń nie mógł funkcjonować bez bólu?
Mnie dużo bardziej wkurza uporczywe leczenie cierpiących zwierząt, które nie mają szans. Wkurza mnie przedłużanie cierpienia o miesiące, czasem lata. Często poparte zbiórkami... czasem trzeba wiedzieć kiedy odpuścić...
_Gaga, no nie wiem, były wstawione filmiki kulejącego konia brykającego sobie po pastwisku.. (żeby była jasność, nie chodzi mi tylko o tego siwka, bo jak mówiłam kilka takich filmików mi się trafiło w ostatnim czasie, w tym w językach, które znam, więc mogłam dokładnie przeczytać co się stało).

Leczenie o jakim piszesz tez nie jest właściwe. To oczywiste. Ale w wielu krajach poza Polską - jak flygirl napisała - usypianie koni przy nawet lekkich kontuzjach jest standardem. Tak jak w Niemczech nie wyprowadza się koni trudnych „psychicznie”. To chyba w pl jest najwiecej koni „z odzysku”. Reszta się nie bawi. Albo wóz albo przewóz.
Fokusowa, no i lepiej, przynajmniej kierunek hodowli bylby oczywisty na zdrowe fizycznie i psychicznie konie, a nie polak potrafi i kryje potem niebezpieczne klacze żeby produkować jakieś niebezpieczne trupiska
Dokładnie
I nie tylko niebezpieczne ale i słabe fizycznie
A my je później leczymy, kierując się empatią wobec członka rodziny wydajemy gruby hajs, aby koniczki były względnie zdrowe...
Ale czemu od razu o hodowli mówicie.. nigdy Wam koń nie brykał? Bo o przypadkach uśpienia konia, bo bryka przy zajazdce tez można sporo usłyszeć.. wszystko zależy od tego co kto rozumie jako „niebezpieczne”.

_Gaga, przecież sama ratowałaś swojego konia (oko, dobrze pamiętam?). A w takiej Skandynawii by uśpili i narazie.

Serio nie wkurza Was, ze produkuje się koni od cholery, więc jest ich tak dużo, ze łatwiej „wyrzucić niż naprawić”? To są czujące zwierzęta, a nie odkurzacz czy pralka..
Fokusowa, pytanie co to jest "bryka przy zajazdce" - ok, zdarza się że brykaja, potem im przechodzi, to jest normalne, ale ktoś tu pamiętam że opisywał psychola co połamał jeźdźca i nie dawał się nawet za bardzo przewieźć. Faktycznie ludzie wolą kupić odpada bo taniej niż zapłacić za normalnego. Ja też psycholom mówię nie, nie mam ochoty skończyć na wózku
Wiecie co? Szkoda, ze psychopatów, ludzi niepełnosprawnych psychicznie i fizycznie nie można sobie uśpić, o ile bezpieczniejszy byłby świat dla ludzi zdrowych, silnych i zdatnych do reprodukcji, produkujących lepsze od siebie potomstwo.
Dla mnie to dokładnie taka sama sytuacja.

_Gaga, w sumie leczyłaś teraz też swojego wałacha na wrzody - po co? Uśpij i kup lepszego, a nie trzymasz chorego odpada. Serio Was to nie rusza?

Dla mnie to chore. Jeśli zwierze cierpi i nie da się mu pomóc to ulżenie w cierpieniu jest oczywiste. Ale jeśli zwierze nie jest zdatne do jazdy sportowej, za to świetnie może funkcjonować w rekreacji czy po prostu na pastwisku to usypianie go jest podłym pokazaniem, że człowiek to gówno i zawsze tym gównem zostanie.
Fokusowa, - jeśli koń jest na tyle niezrównoważony psychicznie, że zwyczajnie niebezpieczny do obsługi, to tak, uśpiłabym. Choćby dlatego, że nie chce narażać weta/kowala/obsługi stajennej. To zwykle nie jest tak, że puszczam se na łąkę i po sprawie, no nie.
Nie każdego też stać, żeby sobie tak konika trzymać na pastwisku. Różne są historie i jestem daleka od oceny nie znając całości sytuacji.

Swojego leczyłam - za więcej hajsu niż jest warty. To był mój wybór, ale też zwyczajnie było mnie na to stać. Szczerze? Gdyby załatwił sobie taką kontuzję z trzy lata wcześniej to nie wiem czy byłabym w stanie zapewnić mu taką opiekę. Chyba nie. I przez tą świadomość wolę nie oceniać innych.
Fokusowa, nie wiem o co Tobie chodzi z brykaniem,nie sądzę by ktoś usypiał konia bo bryknął tzn. W skandynawii możliwe, jeśli był ubezpieczony, to się tam czasem zdarza.
Tak, psychopatów też powinno się usypiać, jeśli są niebezpieczni dla otoczenia i bezwględnie winni.
Czy żal koni? Jak każdego zwierzątka z jednej strony, ale z drugiej jak ma potem taki koń się gdzieś meczyć w fundacji na siłę, to z dwojga złego wolałabym uśpić.
Z kolejnej strony świnek też mi żal, ale kotleta wcinam.
Więc nie oceniam nikogo, bo historie są różne.
Perlica, no tak, są różne. I jak piszesz i chyba karolina_ też już pisała - jeśli ma się tułać ze złych warunków w gorsze to racja, lepiej skrócić cierpienie. Ale jeśli koń ma opcje być sobie kosiarką to czemu nie? Nie wiem, mnie wychowano tak, że jestem odpowiedzialna za swoje zwierzęta i prędzej sobie od ust odejmę niż im. Może dlatego mnie to wkurza, że ludzie z taką łatwością się pozbywają problemu.
Fokusowa, jeśli jest taka opcja to ok, ale w życiu bywa różnie i znam kilka historii, gdzie koń kosiarka mimo wszystko trafił niby dobrze, ale jak się potem okazało bilet w jedną stronę dostał.
Zresztą życie bywa przewrotne, więc nigdy nie należy mówić nigdy…
Fokusowa, oczywiście, że ja leczę. Napisałam przecież że to członek rodziny i leczymy za grube hajsy. Aktualnie wałach od kilku tygodni jest nieregularny. Ma zmiany w kolanie i na pewno go z tego powodu nie uśpię i jeśli nie będzie cierpiał, to sobie będzie żył bez względu na koszty. Na razie szukamy opcji na przywrócenie go pod siodło, jak się nie uda to trudno. Z tym, że po pierwsze mnie stać na jego utrzymanie i leczenie. Po drugie, go nie rozmnożę i bym ani jego ani Byśki dalej nie rozmnażała, bo zdrowotnie oba konie słabe.
Ciebie wkurza, że ktoś usypia psychopatę, mnie że ktoś je ratuje i rozmnaża i produkuje kolejne pokolenia, które są niebezpieczne, czy mają problemy ze zdrowiem. U nas się kryje cokolwiek czymkolwiek, często bez jakiegokolwiek prawa do hodowli, z wadami zdrowotnymi etc. Ratuje się konie, które powinno się uśpić, bo cierpią i kompletnie nie rokują. Ostatnio widziałam zbiórki najpierw na ratowanie nierokującego konia, później na jego kremację za granicą. Do cholery gdzie jest granica naszego egoizmu? Przecież robimy to dla siebie, abyśmy my się lepiej czuli, abyśmy nie cierpieli pozwalając zwierzakowi odejść...

I tak ja będę ratować. I mega ciężko mi znaleźć tę granicę. I zazdroszczę tym, którzy mają mniej empatii i potrafią odpuścić zawczasu.

Filmików, o których piszesz nie widziałam. Jestem dość stara i nie instagramowa. Jednak widzę plusy usypiania zawczasu - zanim przestanie wstawać, zanim odejdzie w bólu, zanim życie straci jakikolwiek sens...
_Gaga, I tak ja będę ratować. I mega ciężko mi znaleźć tę granicę. I zazdroszczę tym, którzy mają mniej empatii i potrafią odpuścić zawczasu.
Właściwie z wszystkim się zgadzam, lecz tu jest jakiś dysonans.

Trzeba mieć zajebiście dużo empatii, wielkie jaja i silną wolę by nie iść w uporczywą terapię i pomóc odejść przyjacielowi.
_Gaga, niestety już chyba nie znajdę filmików, o których mowa. Psychopaci to trochę inny temat. Mnie wkurza usypianie z byle powodu. Kiedy jest ratunek (czytaj historia opisana przez flygirl) lub kiedy koń może dalej pracować lżej (historia klaczy po złamaniu mostka) albo sobie robić za kosiarkę. Rozumiem, że są konie, które trzeba uśpić, bo nie mają szans na życie w komforcie, czy nie mają opcji wyjścia psychicznie na prostą. Ale usypianie koni „bo tak” jest mam wrażenie coraz częstsze. Albo po prostu środki przekazu są mocniejsze i więcej takich rzeczy widzi światło dzienne?
Też mam konia po operacji nogi. I to zwykła kontuzja przez drugiego konia gnoja, który mojego zagonił do takiego stopnia, że przy gwałtownej ucieczce poszedł odłamek i zrobił się chip. I operacja nie była droga (jak na ceny niektórych końskich operacji), koń jest w pełni sprawny. Ale w wielu krajach nikt by sobie nie zaprzątał głowy jego operacją, bo przecież można kupić kolejnego zdrowego, to po co? I to mnie wkurza. Że wiele ludzi nawet nie rozejrzy się w opcjach tylko od razu podejmuje decyzje o uśpieniu. Bo jak się uśpi to można szybciutko się przesiąść na następnego, nie trzeba doglądać i rehabilitować. Ja bym tak nie potrafiła. (Chodzi o sytuacje z wyjściem, nie mówię o sytuacji bez wyjścia, kiedy koń po prostu umiera w bólu, czy urwało mu nogę).

Iskra de Baleron trzeba rozdzielić ratowanie za wszelką cenę mimo braku szans, ratowanie dla siebie od ratowania do odpowiedniego momentu (czyli uda się albo nie, nie udało się to trzeba uśpić i w ten sposób pomóc). Ale jeśli ktoś na dzień dobry chce mieć problem z głowy i mimo na przykład 100% szans na wyleczenie woli uśpić, bo tak szybciej i wygodniej to już jest brak empatii, a nie duże jaja.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się