Kącik Rekreanta (część XVI) 2023

uszatkowa   Insta: kingaielif
07 sierpnia 2023 22:21
keirashara, to błękitne tło 😍 i połączenie z wiśniowym kolorem daje przepiękne kontrasty. Łaaadnie
wątek zamknięty
Standardowo dziękuję za wszystkie miłe słowa w kąciku 😘

keirashara jesteście absolutnie piękni i to jest totalnie wasz kolor!!!

kotbury dużo zdrówka ślę!

My z Januszkiem Dzbanuszkiem zaliczyliśmy halówki (hehe 30 stopni i słońce, a my na hali), a jako że my niespecjalnie do hal przyzwyczajeni, to zawody poszły słabo. Mieliśmy 3 przejazdy: w pierwszym eliminacja na jedynce jak za starych, niedobrych czasów xD Nie skoczyliśmy nic, nawet skoku posłuszeństwa,
koniczek wyłączył wszystkie neurony. 60 sekund później jechaliśmy drugi, treningowy przejazd i koniczek skoczył wszystko 🤡 A że poszedł bez problemu ten drugi przejazd, to nie zrezygnowałam z trzeciego i wystartowaliśmy w 90 cm. Ta sama hala, te same przeszkody - koniczek stwierdził, że jednak nie skacze xD I eliminacja na trójce po dwóch wyłamaniach na dwójce i kangurze jak na 120 cm przy trzecim skoku. Zrozumieć Januszka.

Ale zdjęcia mam piękne, tylko jak fleja z emocji nie zasunęłam kołnierzyka 😁

Anyways, bawiłam się dobrze, jeden przyzwoity przejazd zaliczyliśmy… i dwa nieprzyzwoite.
W planach jeszcze 3 wyjazdy w sezonie otwartym i oby pogoda dopisała, bo nie lubię na hali.
A za dwa tygodnie mamy jeszcze konsultacje skokowe, więc voltowe kciuki się przydadzą!
IMG_5668.jpeg IMG_5668.jpeg
IMG_5667.jpeg IMG_5667.jpeg
IMG_5666.jpeg IMG_5666.jpeg
IMG_5665.jpeg IMG_5665.jpeg
wątek zamknięty
uszatkowa, - Dzięki! Tło wyszło przypadkiem, bo zbierało się na burze 😂 cały tydzień słońce, ale pół godziny przed fotami chmury, bo jakby inaczej... ale faktycznie zadziwiająco fajnie to zagrało.
infantil, - Dzięki! 💖🌻 Zazdro zawodów, na prawdę! Oby dalej już szło lepiej, niestety nie da się obyć konia z zawodami nie startując i czasem pewne fakapy trzeba wliczyć w koszty 😉 Przynajmniej startujecie, bo my z wszystkich planów nie pojechaliśmy w końcu nigdzie, mój nowy fraczek i koszula pokrywają się kurzem 🤡 no, ale życie, ważne, że Grubciu funkcjonujący i może jakieś halowówki się uda śmignąć.
wątek zamknięty
Pisałam tu już jakiś czas temu, że moja życiowa kobyła wyjechała. Cały czas miałam w głowie, żeby wymyślić jakiś rodzaj umowy z szefem, żeby ją tu ściągnąć, ale że wiedziałam, że nie byłoby mnie stać na jej kupno tym momencie, to cały czas to odkładałam i rozkminiałam, co zaproponować, żeby to miało ręce i nogi. Wtedy jeszcze wiedziałam, że dalej jest w tej handlowej stajni i plan był, że zostanie tam na matkę, bo jest walnięta i nie dają rady na niej jeździć. Ostatnio stwierdziłam, że dobra, nie zastanawiam się dłużej, idę do szefa, a reszta wyjdzie w praniu, jakoś się dogadamy. No i efekt jest taki, że to moje czekanie skończyło się tym, że kobyłę sprzedali całkiem niedawno. Gdzieś do Niemiec, nie wiadomo gdzie, bo nie chcą powiedzieć. Mój szef też chce ją z powrotem, bo jej syn jest idealny i mówi, że ją znajdzie, ale no. Więc tak, jeśli naprawdę czegoś chcecie i wiecie, że to to, to nie czekajcie, bo się tak właśnie kończy.

Został mi jej syn, mam do niego bardzo duży sentyment, już każdy mówi, że to "mój" koń.😅 Dziki trzylatek z łąk i sobie go ogarniam i uczę podstawowych rzeczy, tylko dlatego, że jest po niej, bo innych dzikusów tak nie miziam.🙈 Kiedyś ją znajdę i odkupię, jeśli szefowi się nie uda, a na razie to jej jedyne dziecko musi mi ją trochę zastąpić.
klaprosik.jpg klaprosik.jpg
klaprosik2.jpg klaprosik2.jpg
wątek zamknięty
flygirl, bardzo Ci współczuje. Ale wierze, że jeszcze wasze drogi się spotkają! 💗
wątek zamknięty
JustKaro   Kiedyś Windziakowa :)
16 sierpnia 2023 21:20
keirashara, taki upór to chyba wpływ jego w połowie ślązaczego łba.. xD Liczę na to, że nasza robota pójdzie w przód... kiedyś tam. A co do starego - mój narzeczony zawsze jak ze mną przyjeżdża to musi Franka wytargać po nosku i czymś nakarmić, a kiedyś strzelił focha że mu nie pozwoliłam wyczyścić młodeg xD
Piękne macie zdjęcia!
Dziewierz, top kucynek!
kotbury, trzymam mocno kciuki!
feno, bardzo dziękuję! <3 Miło mi to słyszeć. Pierwszy młody koń to pełno nowych doświadczeń, które trzeba oswoić. Jakoś to będzie z Nami 😀
infantil, uwielbiam Waszą parę, co już chyba pisałam nawet. Objeździcie się i będzie top, a zaćmienie Januszkowego mózgu... no cóż 😀 a podobno koniska takie mądre xD ciula tam.
flygirl, trzymam kciuki, żeby Wasze drogi znów się skrzyżowały <3

U Nas urlopowy przestój, dzisiaj młodego przegoniłam na placu, jutro wsiadamy. Co prawda dzisiaj z własnej głupoty się podciął tyłami i wyrżnął (bryknął i w trakcie bryknięcia się spłoszył? tak to wyglądało), po czym stanął, westchnął i poszedł żreć trawę. Taki to mądrala...

Dodatkowo zastanawiam się nad oddaniem go w zajazdkę. Nie wiem, na ile jestem w stanie go nauczyć czegoś więcej - boję się na nim galopować, bo nie zawsze jestem w stanie go utrzymać na ścianie, a on z tych radośnie brykających... Nie robił nic niebezpiecznego, ale blokadę mam. Mam dziewczynę, która jeździła młodziaki u jednego z lepszych jeźdźców w Polsce(znane nazwisko), nie narzuca ustawienia ani pracy ponad siły konia. Niestety liczy się to z wywiezieniem go 40km od domu i zostawieniem jego przyjaciela kucyka - nie wiem jak on to przeżyje, bo biedak jest ślepy na jedno oko i boi się innych koni niż Franko. Od urodzenia stoi on w obecnej stajni i też nie wiem, jak on się będzie zachowywa. I czuję się z tym źle, że nie umiem jeździć na tyle, aby go zrobić. Póki co chciałabym spróbować żeby ona przyjeżdżała do Nas go jeździć i ew. prowadzić mi na nim treningi, w przyszłym tygodniu ona ma wsiąść na młodego i zobaczyć co i jak Mętlik w głowie mam okropny...
wątek zamknięty
JustKaro, może dałoby się wywieźć go z kucykiem?
Argument o ślepocie jest mocny przecież.
wątek zamknięty
JustKaro   Kiedyś Windziakowa :)
16 sierpnia 2023 21:55
Iskra de Baleron, wiesz co, kuco nie jest mój - jest mojej siostry, a jeździ na nim jej córa. Nie ma szans na to, żeby go przenieść. Tragicznie znosi zmiany, nawet po klinice miał tydzień ponownej aklimatyzacji w stadzie 🙁 Ostatnio nawet próbowaliśmy połączyć ich dwójkę z dwoma innymi końmi - mimo trzech prób kucyk stał w rogu i nawet nie jadł, był okropnie zestresowany. Nie chcemy go narażać na dodatkowy stres w związku z przenosinami - jeżeli wyjedzie to tylko młody... No ale własnie to też jest powód moich rozterek, bo mi tego kucyka zwyczajnie szkoda. Jest w Naszej rodzinie już dobre 8 lat i widzę, że niestety stracenie wzroku bardzo go "dotknęło".
wątek zamknięty
Fokusowa, JustKaro ja wierzę, że ją znajdę. Nieważne, czy zaraz czy za x lat, ostatecznie będzie moja. Kiedyś.

JustKaro a ta dziewczyna nie może przyjeżdżać chociaż raz w tygodniu na razie? Ja tak robię, jak mam osoby z młodymi końmi, że dopóki oni się nie czują na tyle, żeby wsiadać, to ja wsiadam nawet ten raz w tygodniu, resztę dni oni sobie lonżują. Nie jest to idealne, bo mało tej jazdy jest, ale jak się nikomu nie spieszy, to też można tak rozważyć i zobaczyć, czy to będzie działało. Jedną kobyłę w takim trybie jeżdżę chyba z dwa miesiące i zrobiła na tyle progres, że już właścicielkę szykuje na wsiadanie, bo już jest na tyle koń ogarnięty, że pokręcić się bezpiecznie w kółko w trzech chodach da radę nawet beze mnie.

Co robi koń, który za 2 tygodnie idzie ME? Pół dnia spędza jedząc trawę, a potem idzie biegać po ścierniskach lub lesie.🙈
IMG_5564.jpg IMG_5564.jpg
IMG_5592.jpg IMG_5592.jpg
wątek zamknięty
JustKaro   Kiedyś Windziakowa :)
28 sierpnia 2023 07:00
flygirl, właśnie podjęłam decyzje dot jego treningu i będzie to wyglądało tak, że osoba ta będzie przyjeżdżać 3 razy w tygodniu go jeździć sama, a raz w tygodniu będę trenowała z nią. Póki co to jedyne sensowne rozwiązanie…

Wczoraj właśnie miał pierwszą jazdę pod kimś innym niż ja czy moja siostrzenica i był lekko zdziwiony koniecznością pracy. Usłyszałam, ze jest rozpieszczony, ale nawet nie będę zaprzeczać - o ile przy Celinie umiałam być stanowcza, tak przy nim trochę mi się to rozluźniło xD Teraz się obawiam czy ja będę za nim "nadążać" i go umieć ogarnąć, ale miejmy nadzieję, że tak, choć mam mieszane uczucia. Ciężko pracować nad sobą mając jedynie konia, który sam potrzebuje nabyć odpowiednich wzorców ruchu i zachowań… ale będzie dobrze - nam się generalnie nigdzie nie spieszy, więc miejmy nadzieję, że "dorosnę" do niego zarówno fizycznie, jak i psychicznie.
IMG_5364.jpeg IMG_5364.jpeg
wątek zamknięty
Podniosę wątek z czeluści...
Po kilkumiesięcznej przygodzie z dzierzawa dostałam telefon od przyjaciolki - iż gdybym chciała to czeka na mnie taki emeryt rencista jak poniżej 😉
Myślicie że chciałam? 😀
IMG_20230919_174917342~2.jpg IMG_20230919_174917342~2.jpg
IMG_20230912_172341510.jpg IMG_20230912_172341510.jpg
wątek zamknięty
faith, oczywiście, że chciałaś ! Dawaj o renciście coś więcej.

Ja zostałam rekreantem w pełnej krasie. W związku z macierzyństwem udaje mi się jeździć tylko 3 razy w tygodniu mojego konia. Koń zresztą znosi to o dziwo bardzo dobrze i wytrzymuje moje wygibaski.
IMG_20230921_083202.jpg IMG_20230921_083202.jpg
IMG_20230920_100656.jpg IMG_20230920_100656.jpg
IMG_20230919_080335_726.jpg IMG_20230919_080335_726.jpg
IMG_20230917_085016_611.jpg IMG_20230917_085016_611.jpg
wątek zamknięty
kare_szczescie rencista byl w moim posiadaniu przez bite 5 lat wiec no 😀 Urval pozdrawia <3
Ej, ale twoj kon to nie wyglada jak jezdzony tyko 3 razy w tyg, raczej jak rasowa szport furka, zazdraszczam 😀 rekreanctwo to ja uprawiam raz w tygodniu 😅
wątek zamknięty
faith, aaa to Urval. Nie poznałam. Fajnie, że możesz dalej być częścią jego życia.
U mojego robotę robią duże pastwiska, na dodatek podzielone małymi rowkami. Tu przebiegnie, tam podskoczy i wygląda git. Chyba dlatego psychicznie też znosi mniej roboty.
wątek zamknięty
JustKaro   Kiedyś Windziakowa :)
22 września 2023 18:50
faith, ale super! Dobrze widzieć Urvalka <3
kare_szczescie, podzielam zdanie Faith! Pięknie wygląda.

U Nas miesiąc młodego w terenie i jestem zakochana, jest niesamowity. Skacze sobie już oksery, trenerka go chwali że szybko łapie i jazda na nim to przyjemność. Teraz tylko ja się muszę nauczyć go jeździć 😀 Póki co ja wyglądam mocno dyskusyjnie, no i niestety jest co nieco do zrzucenia - ale to już inna sprawa 😓
379335689_6647260018685500_3069107100373686505_n.jpg 379335689_6647260018685500_3069107100373686505_n.jpg
wątek zamknięty
justkaro noooooo, zacnie młody wygląda! Nauczysz się nauczysz, nie spinać tyłka i robić we własnym tempie z radocha - i będzie gitarka 🙂 kciuki trzymam!
kare_szczescie noooo tak, pastwiska robią robotę. Urval też ma teraz hektary i znacznie się poprawił zdrowotnie i ruchowo🙂
Też się cieszę, że mogę wsiadać od czasu do czasu, bo jest naprawdę miodny pod siodłem i to dla mnie sporą przyjemność 🙂 poza tym miło widzieć go w dobrym zdrowiu �
GridArt_20230921_201742782-1.jpg GridArt_20230921_201742782-1.jpg
wątek zamknięty
Przyszłam "ponarzekać".
Aktualnie bujamy się z... już nie wiem jak to nazwać, z czym się bujamy.
Dziura w nodze mojego konia nad stawem skokowym ma coś koło 2cm głębokości i 5x15cm obszaru. Po prostu dziura po tym co "zżarły bakterie". Będzie większa, bo widać, że martwica jeszcze w kilku miejscach i to za niedługo dopadnie.

To jak mój koń znosi zabiegi na tej nodze daje mi do myślenia, że chyba nie doceniam przywiązania tego konia do swojej osoby. A codzienna rutyna wygląda tak, że muszę w to wsadzać paluch i wygrzebywać martwe mięso, które już pozwala na łatwe usunięcie się, potem pozwalam limfie i krwi ciec - bo to dobrze ranę oczyszcza i natlenowuje, a potem muszę to zmyć, umyć dezynfekatem, obetrzeć i nałożyć opatrunek.I mój koń nawet w moją stronę nie machnie przy tym ogonem! Gdy już ją boli niemiłosiernie to po prostu zaczyna tak w bok podnosić tą nogę i obraca się głową w moja stronę i mnie łapie za ramię. To znak, że mam przestać na chwilę bo boli.

Jako wisienka na torcie zaczyna wychodzić nasz ochwat posterydowy. Zrobiłam dwa kopyta (przody) i przy tyłach zdębiałam i musiałam zadzwonić do kowala. On niestety też trochę zdębiał jak zaczął robić. Kulturalnie mnie uprzedził, że jego zdaniem całkiem możliwe, że jak mi puszka zrośnie do połowy to... odpadnie i będzie spory klops, bo kość będzie na wierzchu.
W całej tej sytuacji zaskakujące jest to, że jak są założone opatrunki to ten koń wygląda jak milion dolarów. Przytył, świeci się jak mokra foka, a ponad tydzień temu, zanim nam odpadł ten największy kawał nogi to chodził pod siodłem tak dobrze, jak nigdy wcześniej. Zero kulawizny!
Uprzedzając - musi chodzić pod siodłem bo najlepiej na flegmonę robi ruch, gdzie ta noga jest prawidłowo zaangażowana. Na padok łazi- ale tam idzie i stoi w jednym miejscu. Karuzela odpada - bo lezie bokiem i sobie kompensuje. Z tego samego powodu lonża to nie jest dobre rozwiązanie na co dzień.
Płakać mi się chce jak się tak muszę "znęcać" nad tym koniem i jak widzę tą nogę...
wątek zamknięty
BUCK   buttermilk buckskin
06 października 2023 15:18
dosłownie siąść i płakać, no masakra jedna...... MEGA współczuję
wątek zamknięty
BUCK, dziękuję. Takie właśnie poklepanie po pleckach było mi potrzebne.
... idę fotografować "postęp". Będzie przynajmniej do dokumentacji medycznej dla studentów i praktykantów weterynarii.
wątek zamknięty
kotbury, zainteresuj się maścią scaldex dr Owoc. Sama nie stosowałam jest na trudne przypadki u ludzi - pewnie do konia też się nada .
wątek zamknięty
kotbury bardzo skutecznie wspomagasz odsuwanie w czasie mojej decyzji i kupnie konia, współczuję...
wątek zamknięty
Pati2012   Koński insta: https://www.instagram.com/mygreybay/
07 października 2023 16:16
kotbury, a od czego się to u was zaczęło? Możesz podrzucić foty?
wątek zamknięty
kotbury, tulam mocno!
wątek zamknięty
Pati2012, nie wstawię zdjęć bo są za drastyczne🙁

U nas to jest flegmona...
... zaczęło się realnie od nawracającego zapalenia tkanki śródskórnej - pochewek ścięgien. Non stop USG bo gira puchła "ścięgnowo" ale nie było dziury czy zapalenia samego ścięgna. Weci mówili, że "niektóre konie tak mają"....
Byłam głupia, bo nie słuchałam swojej medycznej intuicji, która mi mówiła, że się opinia wetów nie klei z objawami, bo kazano rozgrzewać/zawijać, wiereczkę zrobić, a u nas po tym było gorzej za to po ruchu lepiej.
Gdybym wtedy tupnęła nóżką i kazała na pałę przepisać antybiotyki- dziś bym już zapomniała, że nóżka puchła.
wątek zamknięty
kotbury, - nie ma co sobie wyrzucać i gdybać, robiłaś co mogłaś i podjęłaś najlepszą na tamten stan swojej wiedzy decyzję. Wiele z nas to przerabiało, mimo, że nikt nie chciał. Dzielne jesteście obie, kobyła to fighterka, da radę!
wątek zamknięty
kotbury, gdybym ja trafiła na Ankę Biazik wcześniej to najprawdopodobniej flegmonę mojego konia udałoby się opanować dużo wcześniej a tak odbijała co roku... Ale tak na prawdę nikt nie wie co by było gdyby... i czasu się nie cofnie, nie ma co trzymać tego w głowie. Nauka na przyszłość.
wątek zamknięty
No to na przyszłość dla wszystkich.... jak coś na nodze się ciężko goi, gruda wraca to... spróbujcie posmarować tym co zawsze zmieszanym pół na pół zmieszanym z ivermektyną (taką czystą na odrobaczanie pastą do paszczy).

Niestety żaden vet mi tego nie powiedział🙁. Musiałam doczytać z grup o leczeniu ran u ludzi.
Vet powiedział, że wiedzą, że ludzie tak robią i to działa, ale nie mają w obrocie weterynaryjnym maści z ivermektyną na skórę- więc nie moga polecać.


Ja już wiem w końcu dlaczego działa.
wątek zamknięty
kotbury,
Dobrze wiedzieć , u nas gruda coś nie chce puścić, smaruję braunovidonem.
Spróbuję z inwermektyną, mam jeszcze maść do twarzy z inwermektyną na swój trądzik różowaty to też zużyję termin miała 4 miechy od otwarcia a już leci piąty więc dla konia jak znalazł 🙂
wątek zamknięty
kotbury, A dlaczego to w sumie działa ? Jaką rolę w tym temacie pełni ivermektyna ?
wątek zamknięty
Nie na temat, ale co to za maść do twarzy?
wątek zamknięty
Ten wątek jest zamknięty Nie można w nim odpowiedzieć.