Jakie pasze dajecie swoim koniom?

Jspia, Ja kiedyś na siłę próbowałam uszczęśliwić klacz wrzodową paszami dedykowanymi. Koń chudł i sr... wodą. Wróciłam do owsa i był spokój.
Więc nie demonizowała bym owsa.
Jspia, to jest bardzo duży skrót myślowy, bo nie chodzi o zboże, tylko o skrobię. Zgodnie z badaniami, żeby nie zwiększać szansy wrzodów, koń może dostawać do 2 gramów na kilogram masy ciała skrobi na dobę. Można sobie przeliczyć, ile masz skrobi w owsie lub paszy i tyle. Jeśli koń pracuje, to z czego ma mieć tę energię? Z olejem też nie można przesadzać. Konie mogą przeżyć na patykach, ale nie pracować.
Mój tak jak koń Moon jadł owies przed, po i w trakcie leczenia. Po dwóch latach od leczenia miał znowu objawy, poszła następna kuracja omeprazolem i od tego czasu kolejne dwa lata jest cisza znowu. Je zboże, ale mieścimy się w te normy.
Wrzody nawróciły, jasne, ale wrzody mogą nawrócić, bo brzydka pogoda jest, więc nie będę ukrywać, że raz wróciły. Ale zaleczyły się na owsie.

kotbury,
Skąd to tylko koń wie. Kupiony jako 3 latek z łąk i w ciągu miesiąca zrobiona gastro-wrzody 1 ale na całości żołądka. Więc buforować czy nie.

Ossesmayer, zbuforuj nie lucerną. Wersja ekonomiczna- niech przed jazdą zje dobre sianko, można pociąć na 10cm. kawałki.
Sivrite, dokładnie. Mnie nawet wetka pytała o owies. Ale moja klacz nie dostawała owsa przed ani teraz nie mam potrzeby tego owsa dawac. A też pracuje i powiedziałabym nie lekko. Ale jest koniem z gotującymi stykami, nie mam potrzeby dorzucać energii z owsa. Gruba teraz jest, bo trawka weszła i jeszcze sianokiszonka, więc już w ogole nie wiem jak odchudzić xD
Co kon to przypadek, więc trzeba po prostu dospasować diete indywidualnie.
A sianokiszonka idzie w tłuszcz czy pomaga budować mięśnie?
mindgame, to białko, więc na mięśnie tez pomaga, ale jak nie ma wystarczającej pracy a kcal leci duzo to wiadomo gdzie pojdzie🤣
xxagaxx, nie, nie nie, to nie jest tak, że sianokiszona to głownie białko I nie jest tak, że "idzie w tłuszcz". To znaczy nie do końca tak, trzeba zrozumieć mechanikę.

Sianokiszonka to jest niejako już tak jakby "nadtrawione", przepracowane przez bakterie siano.
Stąd przede wszystkim ma łatwiejszą strawność (przetważalność) dla bakterii jelitowych u konia. Dlatego z danej masy łatwiej jest koniowi wytworzyć lotne kwasy tłuszczowe, które są niejako "sednem" tego co koń (bakterie) w jelitach produkuje.
Lotne kwasy tłuszczowe (tak w wielkim skrócie) są podstawowym budulcem wszystkich komórek, a co za tym idzie całych tkanek i narządów.
Konie, które są za mało efektywne ze swoją flora jelitową w robieniu sobie z siana odpowiedniej ilości i jakości tych składników- bardzo korzystają na włączeniu sianokiszonki.
odpowiedni profil i ilość tych kwasów to jest podstawowy budulec końskiego ciała. wiele koni zalecza jakieś autoimmunologiczne gówna itd. dzięki sianokiszonce w dawce pokarmowej bo w końcu mogą sobie wytworzyć jakościowy budulec do regeneracji.
I teraz- jakiemu koniowi pójdzie w co.
Owszem tam jest per kilogram więcej białka, ale to min. lotne kwasy tłuszczowe pomogą w budowie komórek mięśni też. Nadmiar kaloryki pójdzie koniom w tłuszcz oczywiście, ale to cukier z żarcia jest jednak szybciej magazynowany, jak nie może być od razu wykorzystany.

Konie od złego trawienia siana i nadmiaru skrobii, czy problemów z insuliną tyją inaczej - takie typowe oznaki "chorobowo" upasionego konia.
Od dobrej sianokiszony koń zdrowy będzie tył tak jakby bardziej równomiernie.

Ja żałuję, że u nas nie ma karmienia sianokiszoną także latem, bo warstewka tłuszczyku zebrana latem jest bardzo potrzebna na zimę. Nie do termoregulacji tylko do tego, że tam są zapasy vit D zmagazynowane.
kotbury, karmie paczkowana i w opisu wynika że No.. to przede wszystkim białko xD a to jak działa to już inna para kaloszy.
Zawsze jak masz więcej kcal niż potrzebuje organizm to najzwyczajniej w świecie zaczniesz tyć.

Ja się z tobą zgadzam, sianokiszonka ma mega duzo plusów, dla mnie obecnie największy minus to cena 😉
Ja melduję, że przejście na Agrovital Gastro u nas okazało się totalnym niewypałem... Jesteśmy pod koniec 2 worka, przy czym prawie 2 tygodnie mieszałam z poprzednią paszą, żeby powoli ją wprowadzić. Koń schudł tak, że aż żal mi patrzeć, a to raczej tłuste fryzie było zawsze, chwilami nawet za tłuste wg niektórych dietetyków... Dodatkowo wrócił nam pier*olec, który był wcześniej głównym objawem wrzodów, więc oczywiście to może nie mieć związku z paszą, może mieć z pogodą, bo ona ostatnio trochę wariuje, ale nie będę ryzykowała dłużej i z podkulonym ogonem wracam do Mebio... Czekam tylko jak na szpilkach aż dojdzie. Mnie samej się ta pasza nie podoba za bardzo. Sieczki nie widzę praktycznie, choć niby ma być i lucerna i trawy, za to co jakiś czas spore kawałki sprasowanych liści, pewnie zioła, które faktycznie miały tam być, ale forma jest średnia. Nie wiem czy mniej wybredne konie będą to jadły,moja ma obecnie posiłki zalewane przed podaniem, więc zżera wszystko,ale pewnie bez tego by zostawiała.
a bo zaczełam się teraz zastanawiać czy nie dołożyć sianokiszonki mojemu koniowi, żeby pomóc nadbudować mięśnie. W zimie sianokiszonka pięknie pomogła wyhodować okrągłą dupcię przy braku roboty, a teraz jest robota i więcej paszy w związku z tym, ale nie ma sianokiszonki to pomyślałam, że mogłaby jeszcze dodatkowo pomóc teraz.
mindgame, jak masz opację to dołóż, zawsze konie się robią okrągłe po niej
Perlica, no opcja jest taka, że będę musiała zamawiać i sama tym karmić 😉 więc jak gra warta świeczki to czemu nie.
mindgame, no to bez sensu, poczekałabym na efekty nowej paszy wpierw
Katasia, moja jedna klacz się totalnie wypięła na agrovital i też wróciłam do pasz z hippovetu..
A ja przestawiłam w maju wrzoda na Gastro i wsuwa elegancko, poprawiła się też. Dzidzie mam na Hoof Multi i jestem zadowolona.

Za to muszę się poskarżyć na otręby ryżowe z Agrovital. Zamówiłam 10 worków w maju - skarmiłam cztery i były ok. Przesypałam piaty na początku lipca - a tu otręby ciepłe i z nalotem pleśni… kolejne trzy worki to samo. Odpisali mi że otręby mają trzy miesiące przydatności i temat się urwał 🤡 tej informacji nie ma na stronie, jest dopiero na worku…
Sivrite, koń "pełnowymiarowy" 1 kg skrobii pobiera dziennie z samego siana przyjmując, że zawartość to ok. 10%. Chyba, że mieli na myśli dawkę skrobii pochodzącą spoza siana, to ok
xxagaxx, moja w sumie się nie wypięła, ale wygląda podobnie jak w styczniu po 4 miesięcznym pobycie w klinice na sianie i garści sieczki z garścią paszy dla nierobów na smaka i witaminami... Znaczy nie wiem czy nie jest teraz chudsza, a ona serio chuda była 3 razy w życiu - po miesięcznym pobycie w klinice wiele lat temu, po zeszłorocznej klinice i teraz... Reszta jej życia była raczej tłustawa 🙃
Katasia, do mnie to musli agrovitala też nie przemówiło. Moj wybredny koń jadł je … tylko nie wiem czy ja trafiłam na felerne worki czy to standard- ale w tej paszy jest bardzo dużo patyków. Twardych ostrych łodyg przypominających susz z nawłoci. Nie wiem czy to są te zioła czy to ichniejsza sieczka ale według mnie jak na to że to ma być musli dla wrzodowcow to mega słabo. Ja mam konia z lichymi zębami więc bałam się że krzywdę sobie zrobi jak dobrze tego nie pogryzie. Robiąc pojemniki z każdej miarki musli siedziałam i wybierałam patyczki 🙈. To były moje ostatnie chwile z musli agrovitala. Wróciłam do granulatu control i z niego jestem zadowolona. Na tym granulacie jest tłusty mimo że w sumie to dostaje dwa razy dziennie po trochę więcej niż pół standardowej miarki. Dokupuję do tego balancer już innej firmy, głównie żeby podbić białko i witaminy.

Co do przydatności paszy, to wyciągnijcie mnie z błędu ale chyba wszystkie paszę mają przydatność 3 msc. To chyba jeden z powodów dla których niewiele sklepów jeździeckich chce handlować paszami (zajmują dużo miejsca plus mają 3 msc żeby je sprzedać). Paszę agrovitala są (takie odnoszę wrażenie) dość naturalne i nie są tak bardzo przetworzone jak innych firm, przez to też mogą szybciej się psuć (chociaż mi sie kiedyś popsuło kilka worków spillersa 🙈- ten niby przetworzony mocno no ale miał sporo melasy więc pewnie dlatego). Od tej pory wszystkie zapasowe worki trzymam skitrane w najciemniejszych i najsuchszych zakamarkach mojego mieszkania
ElSalvador, 3 miesiące? A nie 6? Chociaż właściwie to nie wiem.
Mnie się raz w życiu zepsuł mesz z Hippolyta. No i raz dostałam zepsuty mesz z Sukcesa (ze sklepu właśnie). Może leżał długo.

Katasia, A ile ona tej paszy dostawała? Tak z ciekawości. Tzn nie podejrzewam Ciebie o jakieś drobnicowe karmienie, ale ciekawa jestem, bo akurat o Gastro słyszałam wiele dobrego - że właśnie spoko pasza. No, co koń to historia...
Zuzu., ale to wszystkie otręby ryzowe polegly w te upaly, nie tylko agrovitala.
U nas w stajni dobre kilka workow roznych marek poszlo na kompost, bo spleśnialy, obojetnie czy byly przesypywane do pojemnikow czy byly w workach takze mysle ze problem nie musial byc z agrovitalem 🙂
no jakoś często się to zdarza chyba rzeczywiście wina pogody

ja ostatnio wywaliłam prawie cały worek wysłodków
i otworzyłam nowe op Mucolitolu prosto ze sklepu - i spleśniałe... sklep i producent uznali reklamacje w tym przypadku

wszystko jakoś szybko się psuje 🙈nie wiem gdzie trzymać małe zapasy 😒
ash   Sukces jest koloru blond....
09 sierpnia 2024 13:35
izkadul, mogę zapytać jak oceniasz mucolitol?
Ja podaje mucolyt z hippolyta ale teraz chce zmienić na mucolitol.
Podajesz na stałe czy jakieś kuracje?
Nie do mnie pytanie ale aktualnie wlasnie zaczelam drugie opakowanie Mucolitolu. Kon bez rao, z alergiami, przy wysokich temperaturach kaszlacy - po mucolitolu przestal prawie zupelnie kasłac, zdarza się raz odkasnąc na samym poczatku badz koncu jazdy ale jest o niebo lepiej, no i glut zaczął spływac.

Jego standardowe ziole wspierajace w tym roku nie daly rady, ale tez lipiec chyba wszystkie konie dojechał.
Przecież to czy pasza 3 czy 6 miesięcy to zależy nie tylko od tego co w środku, ale dużej mierze od sposobu pakowania. Jak sam papier to wiadomo, że będzie krócej trzymać witaminy niż folia z papierem, lub próżniowe jak ma RedMills.
Sankaritarina, no akurat zdecydowanie zmniejszyłam dawki pokarmowe kilka lat temu, bo kiedyś to żarła jak smok (oczywiście owsa, a jak), ale też i więcej roboty miała, albo raczej cięższą po prostu. Obecnie mniej więcej 1,5kg tego gastro + 1kg owsa + sieczka na oko spora garść 3xdziennie+ 100ml oleju no i suple, wiadomo. Do tego codziennie 4ty posiłek wymiennie mesz lub wysłodki, ok 0,5 kg przed namoczeniem, po pracy. No i siana ma na prawdę w opór, bo i na padoku i w boksie, ale niestety w boksie moczone gdzieś od czerwca, albo maja - nie pamiętam dokładnie, ale dłużej niż spadek masy. Na padoku stoi i żre,albo się opala, bo niestety już chyba dożywotnio sobie załatwiła kwaterę, nic się tu nie zmieniało w ostatnim czasie, pod siodłem tez tak samo chodzi 6xtyg po płaskim, nie jakoś ambitnie, a ostatnio to nawet leniwie, bo w upały jej odpuszczałam dość mocno.
Właśnie otworzyłam worek kz kiełkami slodowymi z Jar paszu.jak się uda dodam zdjęcia,bo mi wywala stronę. Napisałam maila. Dołączyłam zdjęcia. I teraz oddadzą kasę czy jak jest u nich?
W środku znalazłam jak narazie 2 bryły. Splesnialego,zbitego czegoś... nie mogę dodać tych fot 🙁
Sankaritarina, chyba nie ma ogólnych terminów dla wszystkich pasz, jest to zależne od składu paszy, sposobu produkcji, użytych dodatków. Nie są to fanaberie producentów pasz a dość rygorystyczne prawo paszowe (powiązania min norm UE i prawa krajowego), które narzuca odgórnie termin ważności przy danym składzie/rodzaju przetwórstwa.

Ja to jestem taką trochę fetyszystka sprawdzania terminów przydatności pasz. Zwłaszcza tych ściąganych z wysp. Pierwsze co robię to sprawdzam termin i zastanawiam się jak długo było to w transporcie. Nierzadko termin do końca przydatności mam 1 msc albo 2 msc na worku. Trudny to bardzo rynek, bo pal sześć jak kupujesz prosto od producenta i wiesz że nie leżało (a udaje mi się tak np w agrovitalu bo oni telefonicznie mówią kiedy zostało wyprodukowane, zdarzyło mi się nawet że pakowali mi prosto z produkcji w dniu zamówienia), a gorzej jak wiesz że pasza z wysp, gdzieś mogła przeleżeć na granicy, potem trafić do dystrybutora, gdzie też chwilę też przeleżała, w niektórych przypadkach od dystrybutora do sklepu (kolejne leżenie), a następnie pakowana w worki foliowe albo kartony wieziona przez kuriera do nas. Warto sprawdzać 😅
ash, hmmm... Nie wiem czy pytanie do mnie to dobry pomysł bo ja mam już skrajny przypadek astmatyka gdzie nawet steryd średnio pomaga 😒
Mucolitol podaję na zmianę z różnymi innymi suplami na dr oddechowe - większych efektów nie zauważyłam
Daje chyba dla spokoju swojego sumienia 🙈
W zasadzie 85% supli tego typu dostępnych na rynku mamy przetestowane- przynajmniej te z rokującym składem i w zasadzie nic spektakularnej poprawy nie przynosi
Perlica, Ja się tam nie znam na pakowaniu, to nie wiem - ale Ty chyba pracujesz w żywieniówce, to możesz nas oświecić🙂. Zakotwiczyła mi się informacja o 6 miesiącach, być może błędna.

ElSalvador, Brzmi sensownie... Teraz sama zacznę sprawdzać.
No tak, bezpośrednio od producenta to inna sytuacja, tylko to nam ogranicza trochę wybór paszowy. Wychodzi na to, że ze sklepu też najlepiej chyba brać coś, co regularnie schodzi...
Sankaritarina, napisałam post wyżej wyjaśnienie.
Do tego robi się badania shelf live by potwierdzić czy to co producent claim-uje na opakowaniu zostaje w środku do końca przydatności. Witaminy są jednak labilne i nie łatwo je utrzymać w środku jak pakuje się w papier.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się