kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy

espana, dzięki - zastanawiam się co będzie ok pod kątem tego że może być ciężko to wypłukać z poidła, a wygląda że takie czyszczenie trzeba będzie robić regularnie (wcześniej konio nie wrzucał aż tyle do poidła)

Bez przesady, jak jesz czy pijesz na mieście lub u kogoś to nie wiesz, jaki detergent został użyty do umycia naczyń i czy został w ogóle wypłukany, więc nawet gdybyś domestosem umyła to poidło i potem kilka razy wybrała wodę, to przecież wypłuczesz. Soda, ocet, kwasek to naturalne produkty, jak zostaną to się nic nie stanie. Płukałabym aby zlikwidować zapach po occie, żeby konia nie zniechęcić do picia, a nie żeby tego octu nie polizał. Zrób mieszankę, nałóż papkę, a potem zalej wrzątkiem, niech sobie trochę pobuzuje.

magda, robiłam tak jak Espana opisała - gąbką wybierałam nadmiar wody, szorowałam szczotką dno poidła i język z obu stron, potem zalewałam to wrzątkiem (nawet bez octu czy kwasku), szłam jeździć, a jak wracałam to znowu tę wodę ściągałam gąbką i tyle. Kulisty swojego czasu moczył sobie w poidle siano, więc też miałam tam dorodne śmierdzące bajorko ;p
Tak samo traktowałam żłób raz na jakiś czas.

Jak jest dostęp - myjka parowa 🙂 Mi chłop regularnie wpada na stajnie z myjką parową i leci poidło, żłób itd. Zmywa elegancko.

Efektywniej jest jednak nie łączyć kwasku czy octu z sodą oczyszczoną - kwas i zasada się neutralizują (to właśnie to buzowanie) i takie połączenie nie działa tak dobrze jak osobno. Soda działa najlepiej na zanieczyszczenia organiczne (resztki żywności etc), kwasek na nieorganiczne (np. kamień) a ocet super odtłuszcza i odsmradza. Do poideł soda i wrzątek sprawdzają się super

Super, dziękuję wam bardzo, powalczę.

magda, możesz na koniec po wyszorowaniu przelać jeszcze wodą z jodyną.

Ocet i jodyna - rowniez polecam 🙂

Zrób tak, żeby nie wrzucał owsa. Wrzuca bo bierze dużo w paszcze i rozsypuje. Podajnik paszy wydziela 12 gramów co 25 sekund. Żadne ziarenko się nie zmarnuje. I każdy kęs jest przeżuty 30-40 razy. Więcej śliny to mniej wrzodów. Ślina jest wydzielana tylko w czasie żucia. Ślina buforuje kwas żołądkowy. I przeżuty pokarm jest lepiej trawiony. Nie ma owsa ani łusek w kupie. I wbrew pozorom, nawet łakome konie jedzą spokojnie i czekają na następny kęs spokojnie.

magda, jak wyżej, tylko niekoniecznie musisz inwestować w podajnik. Po prostu podawaj zmoczony owies, żeby nie musiał sam tego robić, skoro widocznie tak preferuje.

Nie mam totalnie możliwości ingerowania w żywienie - nie mój koń. W stajni jest tylko na posiłki, je sam owies. 🤷 Jedyne co mogę to myć mu to poidło

magda, to ja bym chyba po każdym karmieniu po prostu wygarniała z poidła co nawrzucał, żeby nie zdążyło się tam zasyfić.

Jak w stajni jest tylko na posiłki i ma dostęp do wody gdzie indziej to zakręć mu to poidło 🤷

Codziennie to mnie tam nie ma i nie będzie (kto inny tego za mnie nie wyjmie), a zakręcać też nie będę bo czasem dłużej stoją jak pogoda mocno nie sprzyja. Jedyna opcja to w miarę moich możliwości mu to czyścić.

Hej. Gdzie najlepiej wysłać próbkę siana do analizy? Glownie chodzi mi o sprawdzenie zawartosci cukrow. Moze cos polecicie?

Kolor, ja wysyłałam do laboratorium Nuscana w Mrowinie pod Poznaniem. Mi robili bakterie, pleśnie, grzyby z określeniem szczepów.

espana, dziekuje 🙂

cześć, czemu obtarcie trzeba wysuszać kremem typu sudoceam? I co jeszcze się używa by przyspieszyć proces gojenia rany

Ja obtarcie od popręgu traktowałam linomagiem i maścią z firmy Lipowy Gaj. Bardzo ładnie się zagoiło, ale koń był odstawiony od jazdy na hm, 2-3 tygodnie?

zuza17, - nie trzeba, ale warto, żeby się szybciej goiło 😉 Pytanie jak głębokie to obtarcie i gdzie, jak wygląda rana. Do tego dobiera się sposób postępowania.
Mi w wersji taniej sprawdza się maść z witaminą A z apteki (kosztuje gorsze i zawsze mam w pace), w wersji bardziej fancy neoderma veredusa.

Nie należy przeginać z wysuszeniem, często jak jest wstępnie zagojone powinno się właśnie nawilżać 🙂 żeby nie było mikropęknięć i skóra szybciej się regenerowała.

cześć, czemu obtarcie trzeba wysuszać kremem typu sudoceam? I co jeszcze się używa by przyspieszyć proces gojenia rany
zuza17, chodiz o to, żeby prze zuszkodzony naskórek nie weszły bakterie i grzyby. Wyedy mamayz azwyczaj przesącz limfy i zapalenie meszków wlosowych i to mozę dać powikłania.
"zasusza" się te wycieki, po to, żeby te płyny nie były pożywką dla bakterii.
Trzeba umiec ocenić, czy to jest samo obtarcie czy rana głebsza, bo pryz głebszej ranie nie mozęsz odciąć dostępu tlenu (za szybko jej zamknać), bo możesz spowodować raj dla beztlenowców (np. paciorkowce, a one są trudne do eradykacji potem).

Kiedy się wprowadza preparaty na wyciszenie z okazji sylwestra?

espérer, Ja będę znów w tym roku konie trzymać w sylwestra na Hempqualizer. Można zacząć go wprowadzać na kilka dni przed Sylwestrem.

A powiedz mi jaki to daje efekt byłaś zadowolona ?

espérer, konie stały na totalnym luzie, jak nigdy. Tylko źrebne, które nie dostały były nerwowe, ale jak zobaczyły, że reszta ma w d... To ten stres też był mniejszy.
Nawet jeden z koni w okno zaglądał by obserwować co się dzieje.

Zaczęłam podawać podstawową dawkę ze 3 dni wcześniej. A w sylwestra podałam 2 dawki tak by nie przekroczyć górnej granicy.

W tym roku też wleci dla mojego spokoju.

Właśnie zależy mi na preparacie który w tym dniu mogę podać że tak powiem z doładowaniem
Ja nie mam stajni tylko wiatę nie zamknę ich nigdzie sąsiadów nie wyniose mają niestety w efekcie pokaż typowo nad głowami, męża mi rok temu stratowały a tym roku ja znowu Bd w zaawansowanej ciąży nawet tam nie wejdę do nich
Normalnie mają strzały w nosie takie z oddali ale te 20minut kluczowe musimy przetrwać

espérer, i wiedząc o tym, że sąsiedzi będą strzelać, nie pomyślałaś o odczulaniu?

Facella, nawet odczulone policyjne konie miewają problem z przetrwaniem wystrzałów w Sylwestra...
Nie wydaje mi się, aby jakikolwiek preparat tu pomógł niestety...

Facellaa jak wg Ciebie miałabym odczulić konie na taką ilość petard ?
nie, nie pomyślałam w ciągu roku nie raz nie dwa zdarzało się że ktoś puszczał pojedyncze petardy albo nawet cały zestaw w oddalonym domu weselnym ( ok 5km) i konie miały to w nosie
i o ile są to pojedyncze strzały, lub oddalone to na nich to nie robi wrażenia
nawet w dniu Sylwestra przy pierwszych wystrzałach ok 20, 21 jak to były małe ilości miały to w nosie jadły sobie sianko
problem pojawił się tylko (albo aż) przez te newralgiczne 20 minut od północy - ja sama nie spodziewałam się aż takiej ilości że przez 20 minut będę mieć na podwórku dosłownie jasno jak w środku dnia

Gdzie trzymacie paszport konia?
W domu czy u właściciela stajni w której koń stoi?
Istnieje coś takiego jak kara dla właścicieli stajni jeśli nie mają u siebie paszportu konia prywatnego?