anai dziękuję :kwiatek: Ile Twój już chodzi pod siodłem? Dopiero co go zajeżdżałaś, a już parkurki śmigacie. Ja to w takim tempie dopiero na emerycie coś pojadę 😉
Strzyga wygląda na fajną kobyłkę. Powodzenia 🙂
A ja się muszę pochwalić 🙂 Skibowy wreszcie w siodle 🏇 I należą mi się baty, bo nie pode mną 🤬 Ale jakoś bardziej sobie ufam, że go z dołu ogarnę niż dziewczynom, więc wsadziłam koleżankę. To jego drugi raz pod siodłem. Za pierwszym trwało to jakieś 30 sek. bo chciałam, żeby tylko usiąść i zejść. Wtedy był problem bo się wiercił przy wsiadaniu, a ze stołka tym bardziej nie pozwolił. Ale ostatecznie się udało i skończyło się na strachu, że coś tam na górze jest. Tym razem poszło bez żadnych problemów. Koleżanka wsiadła z podestu, konisko nawet nie drgnęło co zostało sowicie nagrodzone, grzecznie sobie stępował. Za to reakcją na łydkę (samodzielne ruszenie) było wrośnięcie w podłoże. Dosłownie... bał się oderwać zadnie nogi od ziemi. Grzebał nogą, bo go wołałam i chciał podejść, ale nie wiedział jak. W końcu wyciągał głowę po smaka, przednimi podchodził, a zadnimi zrobił pokraczne kroki dopiero jak już nie dał rady przodem podejść. Ostatecznie jestem dumna z dzieciaka 🙂