Afryka jest blisko – tunrida, jej Malawi i nasza pomoc

efeemeryda   no fate but what we make.
19 września 2019 07:51
trusia
żeby używać messengera musisz mięc FB  🙁
trusia
żeby używać messengera musisz mięc FB  🙁


Nie prawda 🙂 klik, klik

a ja tak sobie mysle, zeby moze uderzyc z tematem do np DDTVN? zrobia material, zobaczy to kupa ludzi i pewnie znajdzie sie i sposob na rozwiazanie problemu i kasa na wszystko. Moze dzieki temu Dorota bedzie mogla zrobic dla tych ludzi duzo wiecej niz moze teraz.
tundrida co o tym myslisz?
Właśnie z programu na TVN ją znalazłam. I tylko ja podjęłam z nią współpracę! Miała wiele maili, wiadomości na Messenger i na tym się skończyło.
Pewno że warto spróbować jeszcze raz, ale myślę że lepiej zostawić to na okres, kiedy to Dorota będzie w kraju. Myślę że ona lepiej wypadnie w tv niż ja.
Do przedszkola dotarły pierwsze paczki. Maty, kołdry, zabawki, przybory do rysowania. Dołożyłam ubrania dla nauczycielek. Kurczę, żebym wiedziała że tak się będą cieszyć, to bym wpakowała więcej.
Strasznie przykro jest zostawiać te dzieci bez tego remontu.  😤
Pojadę, to na miejscu spróbuję ustalić plan działania odnośnie przedszkola.
A paczki jak widać- radość. Trzeba im wysłać tego więcej.
I może takie wiszące siatki wielopoziomowe jako półki na te zabawki?



:


:


:




Zapytam  ciekawości. Ile taka podróż wychodzi cenowo? Ile kasy  musisz mieć od wyjścia z domu do powrotu?
Trochę prywatne pytanie, ale jestem ciekawa jak taka podróż wygląda.
Szczerze? Nie wiem. Bo poprzednio dużo kasy po prostu wydaliśmy na potrzeby ludzi w Afryce. I co i rusz wyciągałam coś z konta. Ja miałam kasę, mąż miał kasę, braliśmy z konta. Ostatecznie nie policzyłam, bo bałam się tego co zobaczę.
Ale spróbuję odpowiedzieć...
- bilet 3,5- 4 tyś. za osobę
- wiza 300 zł
- taksówka z lotniska do Doroty i z powrotem - razem 1500 zł ( tanio autobusem, ale niezły hardcore i biali sami tak nie jeżdżą. My jedziemy w jedną stronę autobusem oszczędnościowo. Z powrotem wezmę taksówkę)
- noclegi- pensjonat dla białych ok 120-150 zł za domek na dobę. Myślę że można by znaleźć tańsze noclegi. Za ok 100 zł za pokój. W stolicy hotele nawet za 450 zł za pokój. Noclegi u Doroty w Open House masz za darmo.
- wyżywienie- u Doroty jest dostęp do kuchni, jedzenie baaardzo proste, ale ceny podobne do naszych lub taniej. Możesz sobie gotować ryż, czy jajecznicę za taniochę. Żywienie w pensjonatach dla białych, czy restauracjach- ceny jak w Polsce za pizzę, czy obiad. Więc nie umiem policzyć kto, co i za ile chce jeść. Można mieć przecież swoje konserwy, kupować chleb i tylko raz na 3 dni zjeść pizzę. A można jeść 3 razy dziennie w restauracji i wydać kupę kasy na to. Nie umiem policzyć. Alkohol w knajpie, ceny dużo niższe niż w nas.
- opłaty " łapówkowe", myślę że z 300 zł wystarczy
- będąc u Doroty za darmo, żywisz się tym, co ci ugotują. W zamian to ty robisz zakupy spożywcze. Mniej więcej wydasz tyle, co w naszych spożywczakach, tylko produktów masz bardzo niewielki wybór. Ale jesteś sponsorem jedzenia. Oni nie jedzą dużo, ale karmisz też całą gromadkę dzieci z okolicy.

Nie wiem ile wydam. Biorę ze sobą 7 tyś. i kartę bankomatową. Ale ja na pewno będę sponsorować i im pomagać. Nie wiem, czy będę musiała dodatkowo wyjmować z konta. Natomiast jeśli mi zostanie, to oddam Dorocie. Na sobie będę oszczędzać. Ale na nich- nie.
Tak więc, naprawdę, nie umiem tego wyliczyć.
No i cały misterny plan wypełniania paczki poszedł się paść. Mam więcej niż 20 kg. Same słodycze ważą 3,5 kg. Teraz będzie na odwrót: co wyjąć. Na pewno zostają czekolady i cukierki oraz wędki, co z resztą - nie wiem. Jednak takie zadania mnie przerastają.  😵
Wyjmij jakieś ubrania albo zeszyty/ książeczki. Bo tego dostają najwięcej.
Mam nadzieję że jej nie zakleiłaś.  😁  Ja pakując ważę co jakiś czas i też dumam, co jedzie a co zostaje na potem.

Spakowalam torbę z prezentami. Spoko. Bałam się że się nie zmieszczą i część będę musiała wpychać w swój bagaż. Ale jest ok. Wszystko weszło. Jeszcze chcę im kupić kabanosów z kurczaka. Bo kurczaka i wołowinę jedzą. Wieprzowiny nie jedzą. Dziś w 2 sklepach szukałam kabanosów z samego kurczaka i słabo. Bo wszędzie dokładają do składu świnię. Ale mam jeszcze ze 3 dni na to.
Wygooglalam, ze Biedronka (i chyba tez Netto) i kabanosy z kurczaka firmy Konspol - nawet podobno dobry skład http://co-my-jemy.blogspot.com/2014/10/kabanosy-z-kurczaka-konspol.html
Takie?
:


Przepraszam, powinnam pisać bardziej jaśniej. Nie narażałabym Cię na kopanie w necie.
Kupiłam już takie. Dzisiaj. Tyle że one nie wyglądają jak takie porządne, ususzone i pyszne. Poza tym nie wiem, jak przetrwają podróż w upale. Chociaż...w samolocie jest zimno.
Po prostu chciałam znaleźć takie porządne, cienkie, mocno wysuszone.
Te wyglądają bardziej jak kiełbaski a nie kabanosy. Z drugiej strony, takie czy owakie, pewno i tak im będą smakować.
Ale chcę poszukać jeszcze czegoś innego.
Sorki że kopałaś przeze mnie w necie. Ja nie lubię walić takich długich rozkmin i przez to czasami się wypowiem skrótowo,nie do końca precyzyjnie.  :kwiatek:
No, nie nakopalam się jakoś szczególnie długo  😂 Ale fakt, w tamtejszym klimacie to lepiej, żeby dostali kiełbaski mega wysuszone, takie faktycznie pierwszej klasy, żeby miały długą przydatność nie dzięki konserwantom, tylko dzięki wysuszeniu i wędzeniu.
busch   Mad god's blessing.
21 września 2019 22:33
A to takie kiełbaski mogą jechać kilka miesięcy w niestabilnej temperaturze? Szok, nie wiedziałam że tak można 😀
Nie. Lecą ze mną samolotem.  🙂
W paczce po kilku miesiącach dojechałaby pewno trucizna.  😉
busch   Mad god's blessing.
22 września 2019 20:38
Aaa... ok, to ma sens 😀. Bo mnie wykręciło na lewą stronę jak pomyślałam o tych kiełbaskach w paczce i już myślałam że czegoś nie wiem 😀
Hehehe, mnie też zastanawiało, w jakim stanie one dotrą i dziwiłam się że wysyłacie taki nietrwały produkt.
busch   Mad god's blessing.
23 września 2019 19:31
Cieszę się że nie jestem jedyna 🤣
Tunrida Jesteś wielka! Nie mam Ci tego jak na fb napisać, bo masz zablokowane komentarze. Ale jak czytam to co opisujesz, o te zdjęcia, bosko!
Super tam jest. Widać, że sprawia Ci to wielka radość. I ta opowieść o kogucik, uśmiałam się 😀
Na prawdę podziwiam Cię bardzo za chęci i zaangażowanie,  brawo!
desire   Druhu nieoceniony...
30 września 2019 12:55
nokia6002, ja piałam jak głupia z opowieści o kogutach 😁  dobrze, że nikogo akurat nie było w pracy, bo pewnie zadzwoniliby po karetke. 🤣
Mnie rozbawił post o pieczeniu murzynka  🤣
Mogę prosić link do bloga, bo gdzieś mi on uciekł  😡  :kwiatek:
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
01 października 2019 06:35
Tunrida chyba wszystko opisuje na swoim fejsie 😉
Watrusia, link do bloga (i inne przydatne linki) jest w pierwszym poście tego wątku.

Mam nadzieję, że to wszystko znajdzie się później na blogu, też chcę pośmiać się z kogutów. 
dea   primum non nocere
01 października 2019 20:08
A fejs publicznie dostępny? Bo konta nie posiadam, a też bym chętnie zaglądała zza pleców 🙂
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
01 października 2019 21:20
Tak, wpisy sa publiczne 😉
dea   primum non nocere
01 października 2019 22:06
A link do tego fejsa?...

Trochę mi to przypomina jak moja siostra za dzieciaka odbierała (jeszcze stacjonarne) telefony:
- cześć, jest Kasia?
- jest.
- można ją prosić?
- można.
🤣
dea   primum non nocere
02 października 2019 05:24
No, chyba nie, to jest fundacji, a nie tunridy...
olciiik   `Dzień dobry, kocham Cię`
02 października 2019 06:30
Przyznaję, facebookowo tępa jestem. Weszłam w link od olciiik, ale żadnych wpisów nie widzę, tylko, że tak niefachowo to nazwę,” stronę tytułową”. Co zrobić, żeby zobaczyć te wpisy? (konta na fb nie mam)
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się