Koronawirus

safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
06 kwietnia 2020 11:27
Mnie też czeka wizyta na myjni, ale to przy okazji tankowania. Nie mam garażu, więc auto po całej zimie wygląda jak siedem nieszczęść
efeemeryda   no fate but what we make.
06 kwietnia 2020 11:48
safie licz się zatem z mandatem 500zł no chyba ze pojedziesz na automatyczna, może na taką wolno co byłoby już bzdura totalną  🤔wirek:



Zupełnie Btw, wkleiłam bez problemu link z telefonu, nie rozjeżdżając przy tym forum. Pisze do wszystkich tych, którzy nie tylko w tym wątku notorycznie rozjeżdżają forum tłumacząc się telefonem. W razie problemów zapraszam na pw, chętnie wytłumaczę jak to zrobić. Proszę tylko,  nie utrudniajmy sobie tak życia  :kwiatek:
Lotnaa   I'm lovin it! :)
06 kwietnia 2020 12:04
Austria już myśli o strategiach na wyjście z lock down
https://tiny.pl/7h6c3

Zakaz wstępu do lasu ze względu na zagrożenie pożarowe rozumiem, ale to chyba nie było powodem. A ludzie niech nie łażą, pewnie. Ale za tydzień dwa zaczną z okien skakać...
Lotnaa, - chodzą, chodzą. Mniej, ale są 😉 Byłam w niedzielę na koniu, specjalnie unikając głównych dróg - spotkałam parę na spacerze, pod stajnią widziałam rodzinę z wózkiem i psem. Ogólnie jeżdżąc na placu co jakiś czas widziałam kogoś, dużo mniej niż normalnie przy takiej pogodzie, ale są. W lasach rzeczywiście jest paskudnie sucho, dziwne jest to, że w parowach woda stoi, a na ścieżce sucho jak w środku lata... nie wygląda to dobrze.
U nas w lesie są tłumy rano, koło 7: biegacze, rowerzyści, psiarze. Później robi się spokojniej, wczoraj biegaliśmy ok.11 i spotkaliśmy z 5 osób przez godzinę.
Nie da się ludzi uwiązać do kaloryfera, tym bardziej jak jest taka pogoda i warto się po prostu przewietrzyć.
Było mówione od początku, że chodzi również o zagrożenie pożarowe.
Patrząc na to, co się działo w ostatnich tygodniach w lasach to bardzo się z tego zakazu cieszę. Chociaż mocno mi to krzyżuje plany na spacery z psem. Ale trudno, poradzę sobie.
Ilość śmieci, którą po sobie pozostawiano, hałasy, brak znajomości i szacunku do lasu. Jest sucho to raz, dwa to jest okres rozrodczy - jedne zwierzęta wyprowadzają młode, inne są w trakcie zalotów. Zostawmy im ich dom w spokoju.
Wiem, że tu wśród nas jest sporo osób świadomych, które w lasach bywają cały rok i wiedzą jak się zachować. Ale obecna sytuacja spowodowała, że nagle o istnieniu lasów przypomnieli sobie wszyscy Polacy. Również Ci, co wśród drzew nie byli od dekady, bo brudno i kleszcze. Nagle wszyscy MUSZĄ do lasu. To skoro muszą, a nie wiedzą jak się zachować, to niech NIE MOGĄ. Cierpią na tym wszyscy, ale dla lasów to dobrze. 😉
madmaddie   Życie to jednak strata jest
06 kwietnia 2020 12:31
Zakaz wstępu do lasu ze względu na zagrożenie pożarowe rozumiem, ale to chyba nie było powodem. A ludzie niech nie łażą, pewnie. Ale za tydzień dwa zaczną z okien skakać...

[img]https://scontent-frt3-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/92254590_1094995690865138_2678366069919318016_n.png?_nc_cat=108&_nc_sid=8024bb&_nc_ohc=ReVUtye5EIYAX8mRWVl&_nc_ht=scontent-frt3-1.xx&oh=7514aca87688d1843f9a2a4bc7045358&oe=5EAFC1E3[/img]

edit: mało kto o tym mówi, ale w Polsce przemoc domowa nadal ma się świetnie. I ci ludzie teraz siedząc w domu ze swoją rodziną, nie mają gdzie uciec. Najbardziej przerąbane ma młodzież.
[quote author=bobek link=topic=103024.msg2920950#msg2920950 date=1585924532]
Facella, rozwodził się nad tym tematem jakiś lekarz na fejsie. Dawał linki do opracowań naukowych itd. Ciekawe, nawet jeżeli byłoby to nieprawdą z tym BCG, to jednak ci naukowcy widzą u nas i w kilku innych krajach lżejszy przebieg niż w np w USA czy Włoszech (i to podobno po wzięciu pod uwagę tego, że mniej testów się robi). Byłoby super gdyby się nie mylili z tymi obserwahami.

Rozwodzono się tez na temat pochodnych chininy i jak się okazało, nie są wcale tak skuteczne jak na początku sądzono.

Smok, nie mam tv od jakichś 5 lat, radia nie słucham. Podaj mi opracowania naukowe, a nie TVN meteo 😂
[/quote]

Nie chininy a chinoliny, a to różnica. W leczeniu używa się chlorochiny i trochę bezpieczniejszej hydroksychlorochiny, a leczenie jest na tyle skuteczne, że wpisano COVID-19 w ulotki tych leków.
Oprócz naszego profesora Simona wyniki w leczeniu ma również marsylski profesor Didier Raoult
Lotnaa   I'm lovin it! :)
06 kwietnia 2020 12:51
madmaddie, dokładnie! Mnie zamknęli góry i zdycham  🙄

A co do przemocy domowej to sytuacja jest katastrofalna  😕
Facella   Dawna re-volto wróć!
06 kwietnia 2020 12:59
[quote author=Facella link=topic=103024.msg2920954#msg2920954 date=1585925004]
[quote author=bobek link=topic=103024.msg2920950#msg2920950 date=1585924532]
Facella, rozwodził się nad tym tematem jakiś lekarz na fejsie. Dawał linki do opracowań naukowych itd. Ciekawe, nawet jeżeli byłoby to nieprawdą z tym BCG, to jednak ci naukowcy widzą u nas i w kilku innych krajach lżejszy przebieg niż w np w USA czy Włoszech (i to podobno po wzięciu pod uwagę tego, że mniej testów się robi). Byłoby super gdyby się nie mylili z tymi obserwahami.

Rozwodzono się tez na temat pochodnych chininy i jak się okazało, nie są wcale tak skuteczne jak na początku sądzono.

Smok, nie mam tv od jakichś 5 lat, radia nie słucham. Podaj mi opracowania naukowe, a nie TVN meteo 😂
[/quote]

Nie chininy a chinoliny, a to różnica. W leczeniu używa się chlorochiny i trochę bezpieczniejszej hydroksychlorochiny, a leczenie jest na tyle skuteczne, że wpisano COVID-19 w ulotki tych leków.
Oprócz naszego profesora Simona wyniki w leczeniu ma również marsylski profesor Didier Raoult

[/quote]

Pisałam z telefonu i nie zauważyłam, że słownik poprawił mi na chininę 😵
A co do przemocy domowej to sytuacja jest katastrofalna  😕

Tak, dzieciarnia siedzi w domu z pijanymi albo porąbanymi rodzicami, masakra. U mojej mamy w mieście siostry zakonne prowadzą świetlicę i tam pełno takich małych dzieciaków po szkole siedziało i miało trochę oddechu, jeść dostały, z wolontariuszami lekcje odrabiały. Teraz trzeba było to zamknąć, to musi być dla tych dzieci katastrofa.
Nie wiem, jak to się potoczyło w UK, ale pamiętam, że plan był, żeby niektóre szkoły zostały otwarte. Żeby medycy i inni potrzebni pracownicy mieli co zrobić z dziećmi. Oraz właśnie żeby takie dzieci, które mają w domu złą sytuację, miały się gdzie podziać.
majek   zwykle sobie żartuję
06 kwietnia 2020 13:57
Potwierdzam, w UK szkoly nadal dzialaja na pol gwizdka, chodza do nich dzieci sluzb niezbednych teraz do obslugi `koronawirusa` i te dzieci, ktore zawsze mialy finansowane przez gmine posilki w szkolach nadal z tych przywilejow korzystaja. Nie mam pojecia jak to wyglada (mozliwe, ze te dzieci przychodza po protu na lunch, u nas w szkole na pewno wiem, ze sa dwie `stolowki` wiec pewnie da sie je rozdzielic.).

Wiem, ze wychowawca mojej corki nadal jest w pracy.
U nas tez szkoly i przedszkola opiekuja sie dziecmi rodzicow z zawodow tzw krytycznych dla spoleczenstwa.
U mnie w pracy kolezanki coreczka chodzi do przedszkola.

Jest tez psycholog dla dzieci, ktory przemieszcza sie autem i mozna sie umowic na tel zeby podjechal w jakies umowione miejsce.
Hej, widzę, że niektórzy odważnie na myjnie się wybierają. Jednak nie polecam, u mnie w KRK (przynajmniej w mojej okolicy) co chwile lata helikopter/ mówią z megafonów o tym by zostać w domu/ jeździ policja.

Jest ciężko i jasne, że chciałbym planować rajd w Gruzji, w czerwcu, jednak co zrobisz... Trzeba wytrzymać i planować sobie każdy dzień - łatwiej jest funkcjonować mając plan i trzymając się go.

Powiem Wam, że teraz doceniam ten malutki balkon i to, że mogę wyjść na chwilę do słońca  👀 👀
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
06 kwietnia 2020 15:11
safie licz się zatem z mandatem 500zł no chyba ze pojedziesz na automatyczna, może na taką wolno co byłoby już bzdura totalną  🤔wirek:


Cóż i tak zatankować muszę - chyba, że też nie wolno  👀, a na stacji jest myjnia automatyczna.
Za 10 min. bedzie konferencja prasowa Merkel. Wszyscy sie zastanawiaja, co powie na temat strategii wychodzenia z lock down. Juz w prasie pojawialy sie jakies spekulacje, wiec podejrzewam, ze powiedza cos konkretnego. W moim miescie liczba nowych zarazen rowna sie ZERO plus od samego poczatku byly raptem 2 przypadki smiertelne na ponad 500tys. mieszkancow.


Ciesze sie z calego serca, ze nie mieszkam juz w Polsce. Spedzilam cale przedpoludnie z moja corka nad rzeka rzucajac patyki do wody. Mijalysmy pojedynczych biegaczy, kilka rodzin w konfiguracji rodzic-dziecko. Seniorow tez, ale wlasnie biegajacych (!) solo. Daleko nam tutaj pod poczucia paniki, jest za to poczucie odpowiedzialnosci za innych.
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
06 kwietnia 2020 15:15
Wiecie co? Poprostu teraz jak wszystcy maja siedziec w domu to u mnie na przedalpejskim zadupiu kazdy jest na dworze 🙁 najwiecej to biegających... strach serio wyjsć z dzieckiem, bo z każdej strony przebiega jakiś dyszący olimpijczyk. Pomału mnie to zaczyna serio wkurzać. Kazdy ma wywalone 🙁  😵

A babcie i dziadki na rowerach, z kijkami... chyba zacznę chodzić gdzieś do miasta 🙁
A to w Polsce jest jakieś poczucie paniki? Bo nie zauważyłam u siebie w mieście. A spotkałam dziś też kilka osób z dziećmi na spacerach, ale w okolicy domów. I seniorów solo też. I ruchu nie ma wcale.
W Dubaju np ludzie zbierają paragony ze sklepow bo sprawdzaja czy wyszli z domu w celu zrobienia zakupów czy może w innych. Zamknięte jest wlasciwie wszystko.
Po wczorajszych odwiedzianch mieszkańców z miasta zamknęli mi zalew. No to gdzie ja mam teraz wyjść na spacer? Mam chodzić wzdłuż ulicy? Wzielam psy i puscilam je na łąkach przy zalewie (serio mam ten zalew tuż obok domu, nie żebym gdzieś specjalnie leciala). W drugą stronę mam las.
Lotnaa   I'm lovin it! :)
06 kwietnia 2020 20:36
Pandurska, podejrzewam, że będą luzować bardzo stopniowo, i też zależnie od landu. Bawaria pewnie na szarym końcu, bo wygląda to u nas bardzo słabo 🙁

My też dziś nad rzeką, cieszę się, że mieszkam gdzie mieszkam.
A wyjaśni mi ktoś jak to jest z ogródkami działkowymi w mieście?
W weekend była piękna pogoda, jechałam do pracy samochodem i pod ogródkami szereg samochodów, dymek grillowy się unosił.
Nie za bardzo byłam w stanie dostrzec ilość osób się przewija, jedynie oceniam po ilości aut.
Lasy zamknięte ale tam rozumiem piknik trwa bez ograniczeń?
Lotnaa   I'm lovin it! :)
07 kwietnia 2020 07:14
Milla, a dlaczego rodzina miałaby nie być na działce? Jak ktoś ma domek z ogródkiem to też nie może wyjść? Co z prawem własności?
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
07 kwietnia 2020 07:17
Milla, ogródki działkowe nie raz są większe niż ogródki przydomowe i pozwalają na zachowanie większej odległości od sąsiadów.
Nie chodzi o to żeby nie wychodzić do ogródka w ogóle, tylko żeby nie robić w nim spendów i pikników, na które zwala się cała rodzina i wszyscy znajomi
Milla, a dlaczego rodzina miałaby nie być na działce? Jak ktoś ma domek z ogródkiem to też nie może wyjść? Co z prawem własności?

Może i na działkę i do ogródka. Możesz sobie nawet pracować na tej działce. Nie popadajmy w paranoje. Chodzi o to żeby nie urządzać spotkań,  ognisk,  imprez. Oczywiście jak to jest ROD i działki mikroskopijne to może być problem z odległością ale na normalnej działce. Ostatnio był nawet wywiad w tvp pis i mówili że działka dla zdrowia jest wskazana byleby nie w jakimś zbiorowisku.
Milla, bez przesady. Nawet jak ktoś zrobi sobie grilla, czy ognisko, to też nie jest zbrodnia, o ile będzie w towarzystwie osób z którymi mieszka.
Cricetidae, i to mnie utwierdza w przekonaniu, że zamykanie i panika były najgorszym możliwym rozwiązaniem. Jak człowiekowi zabierze się wolność, to po jej odzyskaniu będzie robił wiele głupich rzeczy, byle tylko się nakorzystać póki jeszcze może, bo nie wiadomo kiedy znowu władza zrobi ograniczenia. To było do przewidzenia
Dokładnie tak! Można podjechać na działkę ale z osobami z którymi mieszkasz lub sam. Ja osobiście uważam, że dajemy radę jako Polacy. W mojej okolicy, która jest bardzo ruchliwa, ludzie wychodzą na spacer z psem i czasami pojedyncze osoby wychodzą pobiegać. Dla nikogo to nie jest fajne uczucie, tym bardziej, że pogoda aż prosi żeby z niej korzystać. Trzeba być kreatywnym i zorganizować sobie dzień. Jak masz balon czy ogród - to naprawdę nie ma co narzekać. Damy radę, jeszcze chwile posiedzieć w tych domach  😉
Chwilę? Jak sobie posiedzisz tak do końca maja, to pier...ca dostaniesz. Co z ludźmi bez pracy? Do tej pory mogli coś dorobić, np opiekowali się starszymi, sprzątali, prowadzili treningi... teraz zostali bez możliwości dorobku i bez grosza.
Szukam pracy od jakiegoś czasu, teraz nie mam najmniejszej nadziei na cokolwiek
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się