Laicy o koniach

incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
03 października 2009 09:49
julia eee to naprawde niezle 🤣
cisawa   for those who know what, God sends the answer how.
03 października 2009 23:53
julia, niestety, to o czym piszesz wzgledem grubości czaprakó jest nagminne nawet wśród ludiz jeżdżżacych i to nawet wysokie konkursy. I jak patrża na mnie, jak w środku lata zakłądam czaprak na futrze na konia to najpierw mówią, ze to niedobrze, bo to za grube i sie koń spoci, albo dodają komentarz-radę, żebym coś koniecznie podlożyła pod baranka, bo się ubrudzi przeciez, a to szkoda...  😵
Mój znajomy ciągle mówi na  wałacha ...WATAŁACH, a jak kiedyś wsiadł na konia i kłusował to biegał i krzyczał z zadowolenia ."Ja kłusałem, ja kłusałem.."
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
05 października 2009 19:04
Przeglądając grono trafiłam na:
http://grono.net/chat/#konie2/topic/223882/sl/wlasny-kon/3/0/0/0/#bottom

"hej ja w przyszłym roku kupuje sobie konika suuuuper ale trohe sie boje opieki nad nim bo nigdy nie miałam takiego doświadczenia ale za 2 dni jade na 3 lekcja jazdy konnej umiem jeździc klusem anglezowanym i wogule jeuz kieruje koniem sama jezdze i galopu tez prubowalam mamy dosc duze pdwurko dziadem zbuduje mi stajenke:p więc nie pedzie problemu z pensjonatem mamy łąke za domem kolo mojej babci ktura mieszka niedaleko mama ma łąke atraktor jest i kosiarka tez:P 😀"  😲

Już się zaczynam martwić o konia który trafi do tej dziewczyny...  🙄
ushia   It's a kind o'magic
05 października 2009 20:07
Dzisiaj nawiedzila mnie jakas "grupa terapeutyczna" - nie wnikalam co za terapia to byla, pilnowalam tylko zeby mi do stajni nie wlezli, w kazdym razie stali sobie obok pastwiska i jakas pani opowiadala ludziom o konikach - jezdzac obok slyszalam kawalki i np dowiedzialam sie ze step na luznej wodzy jest zeby sie kon nie zadyszal, co jeszcze jakos sie kupy trzymalo. Za to nastepne bylo: "Jak kon sie polozy to znaczy ze ma kolke, jezeli nie chce wtedy wstac to juz nic sie nie da zrobic i trzeba go uspic"  😵
Ada   harder. better. faster. stronger.
05 października 2009 22:53
ushia, tak najfajniejsi są ludzie, którzy myślą że coś wiedzą  🙄
W sumie to pewnie z 80 % osób nie jeżdzących sądzi że coś wie.
Bo takie jakieś nawiedzone teksty słyszy się non stop.

Tak przy okazji przypomniało mi się:

Przychodzi jakaś młoda para do stajni więc grzecznie pytam
-Mogę w czymś pomóc ?
-Chcieliśmy tylko pooglądać.
-Ok
(już słysze jakieś teksty chłopaka, który chyba chce zainponować dziewczynie że się zna O.o)

Akurat zaglądają do boksu konia, który stoi na trocinach (jeden z całej stajni), dziewczyna pyta chłopaka
-On wszystkie muszą stać na trocinach ?
-Tak wszystkie
-A co to za konie ?
-Wyścigowe
😵

Po chwili chłopak do mnie:
-Macie tu jakieś młode konie ?
-Tak, np. tu i tu, o ten i tamten.
-A ten to ma dwa lata ? (pyta wskazując na mojego konia, którego właśnie siodłam O.o)

Następnie:
-Jakiej rasy są tu konie ?
-Różnej
-No ale jakiej ?
-No hanowery, sp., trakenty, folbluty, araby i inne.
-No ale jakich najwięcej ? (facet mocno upierdliwy)
-RÓŻNE


Później znów:
-A to są konie wyścigowe?
-Nie, tu nie ma koni wyścigowych.
-To co one robią ? (z wielkim ździwieniem)
a to nie wiedziałaś, że we wszystkich amerykańskich filmach tak jest?
stajnia wyścigowa = trociny 😀
moi goscie często uwazaja ze moj ogier i wałach kolezanki to klacze🙂

na opakowaniu pewnych witamin dla koni w dawkowaniu byl podzial :ogiery,klacze, żrebaki, kuce, pony, konie....

to co pewnie wszyscy instruktorzy lubia najbardziej: przychodzi nowy klient, ktory mowil ze jezdzi juz konno, pytalam czy klusowal i galopowal a on ze tak, no to go na sprawdzenie na lonze, stepuje, ok, klus, chlopak stracil rownowage zlapal sie grzywy i krzyczy a co to?(z tym spotykalam sie dosc czesto zwłaszcza jak ktos juz kilka razy jak w przeciagu swojego zycia siedzial na kucu  na jakims odpuscie)

no i jeszce z czasow jak handlowalo sie czaprakami tu i ówdzie, do stoiska podchodzi malzenstwo, zona do meza - moze kupisz tu jakies pokrowce na fotele do auta?

kiedys tez zapytal mnie stary hodowca koni, po co ja wałachom daje otręby, bo to sie daje klaczom po wyźrebieniu.

na hubertusie stoi srokata klacz małopolska, tak ok 160 cm, dosc umiesniona i z duzym brzuchem, stojacy obok, stwierdzili ze to arab, a w dalszej czesci rozmowy ze to hucul, gdzie jedno nie zaprzeczalo drugiemu...

no i szok jakiego doznalam kilka razy w zyciu, raz jeden facet osiodlal konia ale nie zalozyl czapraka bo nie wiedzial ze trzeba, on tak jezdzil a  bylo to siodlo klasyczne, drugi raz gosciu ubral konia w siodło westernowe, bez czapraka, to na szczescie mialo takie futerko  od spodu jak to siodla westernowe.


moja kolezanka zalozyla kiedys koniowi siodlo tyl na przod i nie zauwazyla przed dopieciem poregu, jak ubierala juz siebie to ktos jej zwrocil uwage, a innym razem rozsiodlala konia i kantar zalozyla mu tak jak oglowie tzn jeden pasek kantara trafil do paszczy, jeden stal sie naczólkiem a jeden jezszcze byl na potylicy....genialne
(laska juz sie dluzej zajmowala jezdziectwem, ale lapala takie zawiechy, dlatego ubaw byl wiekszy)

wystarczy na dzis🙂
Hehe! odnośnie amerykańskich filmów! 😁
Przyszło mi siodło, babcia je ogląda i mówi....
- co to w ogóle za siodło..? tak nie wyglądają siodła... Siodło porzadne to takie jak w westernach! Jak ci kowboje jeżdżą!
- babciu, to jest normalne siodło takie wszechstronne, do wszystkiego.... nie do westernów...
- siodło to powinno mieć frędzle! i sie błyszczeć! tak jak ci kowboje jeżdżą, to są porządne siodła! nie takie jakieś dyrdymały czarne, co to ma być, tego ani na konia nie wsadzisz....

american dream 😁
A ja ostatnio dostaje wścieku na ludzi kręcących się po stajni i podchodzących do konia jak go czyszczę. Ostatnio jedna babka (chyba się uparła, że musi przejść przez całą stajnie i wyjść tylnymi drzwiami)  widzę z daleka, że idzie i będzie zmierzała przejść za moim koniem z tyłu. A w ręku ma parasol (szczęście, ze złożony) i reklamówe szelszczącą czymś wypchaną. Mówię więc:
- proszę tu (chodziło mi o to, że po co lezie na sam koniec stajni, bo my mamy box na samym końcu z tyłu konia) nie iść, bvo koń się moze Pani przestraszyć i kopnąć.
Patrzę na nią, a ona nagle ręce z tą siatą do góry i idzie na palcach, i mi odpowiada szeptem:
- to jak tak cichutko, żeby się nie przestraszył.
no i szok jakiego doznałam kilka razy w życiu, raz jeden facet osiodłał konia ale nie założył czapraka bo nie wiedział ze trzeba,

Anegdotki ogólnie przezacne  😍

Co do cytatu: a niektórzy nie wiedzą, że do siodłania czapraka nie trzeba  😂 Gdy siodło dopasowane (a być powinno) to jedyną funkcją czapraka jest ochrona siodła przed potem.
Pamiętam jak na dyżurze jakiś czas temu
Zamiatałam sobie korytarz i przyszły jakieś dwie nastolatki, mniej więcej w moim wieku (17-18 lat  czy coś)
Tylko patrzyły więc zamiatając obserwowałam je kątem oka
W końcu jedna podeszła i zapytała czy może sobie zrobić zdjęcie z konikiem
Powiedziałam że bardzo proszę i zapytałam z którym
Wybrałam sobie pokaźnego, ciemnego siwka  😉, taki z typu "niezjadającego" ludzi
Jakież było ich zdziwienie, graniczące z przerażeniem jak otworzyłam drzwi boksu - bo one chciały przez kraty, bo one się boją, bo one nie podejdą  🤣
a koń w najlepsze szamał sobie sianko ignorując kompletnie całą sytuację
Moje dwie przyjaciółki, totalnie zielone postanowiły spróbować jeździectwa.
Przed pierwszą lekcją. Jakaś dziewczyna wsiadając na konia zahaczyła butem o jego zad, wskutek czego koń zrobił krok w tył. Koleżanka: "Jezusmaria! On się rusza!! Dlaczego?!".
byłam nie dawno w sklepie jeździeckim, oglądałam sobie różne pierdoły, na co wchodzi mama z córką. Córka do sprzedawczyni: Czy można zobaczyc sztyblety ? Na co mama z wyrzutem i zdenerwowaniem: Żadnych sztybletów, buty sobie miałaś kupić.
[quote author=julia link=topic=1046.msg349372#msg349372 date=1254837175]
no i szok jakiego doznałam kilka razy w życiu, raz jeden facet osiodłał konia ale nie założył czapraka bo nie wiedział ze trzeba,

Anegdotki ogólnie przezacne  😍

Co do cytatu: a niektórzy nie wiedzą, że do siodłania czapraka nie trzeba  😂 Gdy siodło dopasowane (a być powinno) to jedyną funkcją czapraka jest ochrona siodła przed potem.
[/quote]

Myslalam ze ochrona konia, przed odparzeniami, w koncu kon sie moze odparzyc od popręgu wiec nie wyobrazam sobie jezdzenia bez czapraka, moje przekonanie zreszta o tym ze sie zawsze cos pod siodlo wklada umocnilo sie jakies kilka lat temu jak sie dowiedzialam ze pod pas do lonzowania tez koniecznie czaprak....a skórzana uprząz na koniach czemu bez czapraka?....mniejsza o to, caly dowcip mial polegac na tym ze facet nie wiedzial co to czaprak, a czy siodlo mial dobrze dopasowane?....hmmmm, nie sadze, to byl jakis zwykly sobie czlowieczek nie umiejacy jezdzic, mial jakiegos tam konia, jakies stare siodlo, wsiadal na tego konia i sie na nim przemieszczal, nawet wodze źle trzymal..

pozostajac przy temacie sprzetowym, dosc czesto poszukujac konia, mam sie okazje naogladac ciekawych wynalazkow, np wędzidlo z werblikami, duze zaprzegowe i zardzewiale, zakladane do kantara, mialo oczywiscie wodze, a poza tym ...wytok...., poza takimi, to oczywiscie wedzidla wiazane sznurkami, nawet i popręg na sznurek widzialam. zastanawia mnie tylko ze ci ludzie poniewaz konmi handluja maja ich duzo, maja ciekawe, cenne konie, a nie maja sprzetu, zeby tego konia pokazac i dac pojezdzic kupujacemu. ale  to tak na marginesie.
Koń-tynuując wątek sprzętowy: Przychodzi chętna na jazdę. Jeździ - 15 lat i ze wszystkim sobie radzi (jej słowa). Chciałaby, żeby instruktor zapewnił wolność - tylko stał i się nie wtrącał. Da sobie radę z osiodłaniem? No pewnie! Za chwilę: ja nie wiem jak to zapiąć - OK, miała prawo w życiu meksykańskiego nachrapnika nie widzieć. Koń osiodłany. Co tu się dzieje? Nic takiego - tylko paski od czapraka przypięte... do wytoka  🙂
he to mi przypomina scenke sprzed lat
chlopak instruktorki, wsadzony w celu wstepnego przeszkolenia, bardzo pewny siebie
i od razu pytanie:
"Ej, jak chce zeby skrecil, to mam ciagnac za te szelki, tak?"
(kon mial wytok  :hihi🙂
Kiedyś opiekowałam się ogierem. Miał pojechac na zawody, a że mi się nie chciało go zaplatac wcześnie rano, to zrobiłam to dzień wcześniej wieczorem, jeszcze do tego właściciel zadzwonił do mnie, że chce, żebym trochę konia ruszyła.

Więc jeżdżę sobie na zaplecionym ogierze, kobyła w stajni zarżała, więc zaczął tańcowac i wystawił swoje "skarby". Tuż obok dróżką przechodził jakiś facet i drze się do mnie:
- Kobieto! Porąbało cię? Takiemu jurnemu ogierowi taką pedalską fyzurę zrobic?!
- Kobieto! Porąbało cię? Takiemu jurnemu ogierowi taką pedalską fyzurę zrobic?!


aaaaa, leze  😵  mistrz!!!  😀  😀  😀  😀
byłam nie dawno w sklepie jeździeckim, oglądałam sobie rózne pierdoły, na co wchodzi mama z córką. Córka do sprzedawczyni: Czy można zobaczyc sztylety ? Na co mama z wyrzitem i zdenerwowaniem: Żadnych sztybletów, buty sobie miałaś kupić.

😂Moje dwie przyjaciółki, totalnie zielone postanowiły spróbować jeździectwa.
Przed pierwszą lekcją. Jakaś dziewczyna wsiadając na konia zahaczyła butem o jego zad, wskutek czego koń zrobił krok w tył. Koleżanka: "Jezusmaria! On się rusza!! Dlaczego?!".

Padłam 😁
ikarina czy ja moge ten tekst gdzies wykorzystac?? tzn nie wiem jeszcze gdzie, moze jakims podpisie, albo nie wiem, ale czy moge???  🙇  😀
ok katija, no problem 🙂
dzieki  :kwiatek: a anegdote puszczam dalej w swiat 😉


Myslalam ze ochrona konia, przed odparzeniami, w koncu kon sie moze odparzyc od popręgu wiec nie wyobrazam sobie jezdzenia bez czapraka
ovca   Per aspera donikąd
10 października 2009 15:35
Początek jazdy, koń przyprowadzony, przygotowanie do wsiadania
"Ok, popręg dociągnięty, zarzuć wodze na szyje..."

Dziewczyna wodze zarzuciła na szyję, owszem. Ale swoją  😂
Jechałam z siostra przez wieś ,dzieci zobaczyły konie radocha i te sprawy ,chwile potem zjawiła sie ich mama i mówi żeby nie podchodziły do tyłu bo koń ma duże kopyta i może kopnąć na co dziewczynka (4lata ?) odpowiada : mamo ale my wczoraj na obiad mieliśmy kopytka 🙂
cisawa   for those who know what, God sends the answer how.
11 października 2009 12:39
Wydaje mi sie, ze to też podpada pod "laicy o koniach":



Nie wiem, jak można być takim debilem, żeby coś takiego pomyśleć, i wdrożyć! Oprcz tego, nie wyobrażam sobie jaka osoba przy zdrowych zmyslach zrobiłaby to na koniu. Zobaczcie jaki on jest mega spokojny tak czy inaczej.

To "se" zrobili reklamę, nie?
Ada   harder. better. faster. stronger.
11 października 2009 12:46
Brrr... straszny ten filmik.
Mnie zwsze dziwi że ludzi wcielają takie pomysły w życie.
Np. moi dziadkowi byli w teatrze na jakiejś tam sztuce i występował tam koń  😲
Nie wydaje mi się żeby było to odpowiednie miejsce.
In.   tęczowy kucyk <3
11 października 2009 14:06
Jak zwykle tylko koni żal...
A w tej sztuce z tym kolesiem, co Pottera grał też przypadkiem nie było tak, że z koniem był na scenie?
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
11 października 2009 14:11
jak scena jest tak pewna ze kon z niej nie spadnie i sie scana nie zalamie to czemu nie?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się