naturalna pielęgnacja kopyt

zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
18 października 2010 19:48
a co do postawy podsiebnej u nas  była ona  wynikiem prawie rocznej pracy kowala...  🤦
na szczescie naprawiłam to w niecałe 4 miesiące.  😅
teraz własnie ta postawa ( już  tylko minimalnie widoczna) daje mi sygnał że czas na werkowanie.
chodzi dokładnie o leżące kąty na tyłach  które cały czas zapuszczamy... - ładnie się  cofaja ale w  żółwim tępie. A nie zrobie niczego wbrew podeszwie.


A co do gnicia..  to  my mamy sytuacje opanowaną :P tfu tfu tfu na psi urok🙂.Po tym ciągłym wyskorbywaniu gnilizny ,smarowanui masciami i i moczeniu w wodzie utlenionej strzałki są takie  hmm.. mięsiste, odżywione - jędrne  😍 🙂
Aż chce się je czyścić.. gładziutka powierzchnia .. czasami farfocel do wycięcia 🙂 żyć nie umeirać... 🙂
Mam wielką prośbę !! Czy ktoś mógłby przyjechać do mnie do stajni, obejrzeć kopyta moich koni i doradzić mi na żywo co dalej robić ? Konie mam w  Nieporęcie (pod W-wą). Bardzo mi zależy do pomocy bo sama się już trochę pogubiłam a o kursie jakoś nic nie słychać  😕
Bo kursów z Larsem już niestety nie będzie.

Za to będą inne, bardziej w nasze Wrocławskie strony, ale to jeszcze niepotwierdzone.

Teraz była też Strasser, ale drooogo.
Bo kursów z Larsem już niestety nie będzie.


o kurcze ... to ja tym bardziej potrzebuje czyjejś pomocy przy kopytach !! 
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
18 października 2010 20:52
A mnie już kusi  książka ,która ma być dostępna za jakiś czas w polskim tłumaczeniu 😀 jezu już mam ciary na plecach  http://www.amazon.com/Feet-First-Barefoot-Performance-Rehabilitation/dp/0851319602/ref=sr_1_3?s=books&ie=UTF8&qid=1287387581&sr=1-3


dea może to ty ją wydajesz? hehehe 🙂 powinnas pomyślec nad tym szczerze ( mam na myśli taką  na podstawie  twojej wiedzy...) 🙂 kupe kasy być zarobiła
Fajnie z tym kursem ale jak daleko  🙁
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
18 października 2010 20:54
cytuję: Opłaty za wstęp bedą symboliczne (większość kosztów pokryje SPNH). Planujemy koszt uczestnictwa na poziomie 100 zł. Członkowie SPNH z aktualnie opłaconymi składkami będą mieli wstęp wolny. W przerwie seminarium odbędzie się Walne Zebranie SPNH.    nie no ja się na takie coś piszę 😀
za takie grosze myślicie, że dadzą martwe kopyta do roboty tak jak w przypadku kursu z Larsem?
Przecież jak wół jest napisane, że jak na razie jest planowana tylko teoria na około 300 osób w wielkiej sali.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
18 października 2010 20:58
tajnaa gdzie odbędzie się kurs bo czytam i wyczytać nie mogę.... 👀
..fajnie jakby po seminarium poczęstowali nas takim martwym kopytkiem 😀 może coś się uda załatwić

na książeczkę zacieram raczki, oj zacieram 😀
Nie wiem, ale na pewno nie na pomorzu  🤔
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
18 października 2010 21:01
to skąd wiesz że daleko?  😁

ja się modlę o WrocLove  😉
Mnie się właśnie wydawało, że we Wrocławiu - nie wiem skąd ta schiza  😁
dobrze, dobrze - niech będzie Wrocław choć raz 😉
Piszą, że jeżeli ktoś martwe kopyta z rzeźni załatwi to będą ale wiadomo, że zwykłemu śmiertelnikowi będzie ciężko. Szkoda.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
18 października 2010 21:06
No.. wtedy bankowo ekipa z naszego terenu by pojechała 🙂
BYle do marca 😀 i Byle do Wroclove

tajnaa do marca daleko 🙂 podejrzewam że większym problemem byłby sprzęt 🙂 na szczescie posiadam swój 😀
ważne że cena jest przystępna, nawet dołozyłabym te 50 zł na dodatkowy czas na jakies hali i martwe kopytko.
A dla mnie super, że jest możliwość kursu teoretycznego bez kopyt - niestety normalny kurs jest dla mnie nie do przejścia - nie wytrzymałabym tam fizycznie 🙁 a taka wiedza przekazana nawet teoretycznie to skarb.
Może i pojechałabym ale nie miałabym się gdzie zatrzymać i taaki kawał pociągiem  🙁 jeszcze jakby ktoś z moich okolic jechał to bym pojechała.
Dea będziesz jechać?  😁
A ja uważam, że wiedzy teoretycznej, to w naszym wątku jest baardzo dużo. Śmiem nawet twierdzić, że więcej niż na kursie z Larsem. Tylko trzeba ją jak diamenty powyciągać spomiędzy plew.

I myślę, że na takim podstawowym kursie dla 300 osób, nie będą dawać porad jak werkować chore kopyta. Nawet pewno nie powiedzą jak werkować zdrowe krok po kroku. Z prostej przyczyny- zabraknie możliwości jaka daje pokazanie co mamy na myśli.
Prawdopodobnie będzie ogólnie. O tym na czym polega naturalna pielęgnacja, jakie daje możliwości. Powiedzą o tym, że dużo zależy od żywienia, od sposobu trzymania konia. Może jakieś historie koni wyprowadzonych tym sposobem z wad postawy. Itd itp.
Nie sądzę by dali wytyczne jak strugać kopyto. Moim zdaniem podanie takich wytycznych bez możliwości pokazania palcem na kopycie jest ...ryzykowne dla organizatorów.
Ja też tak myślę, dodatkowo jest dużo powtórzeń w językach zrozumiałych dla każdego, dodatkowo zdjęcia, własne doświadczenia różnice itp 🙂
Ad seminarium: będzie na pewno w Warszawie  😍

Ad struganie martwych kopyt: raczej nie będzie - to znaczy organizator jest otwarty i jeśli ktoś sprosta logistyce takiego wydarzenia i zorganizuje kopyta, ich przywóz i utylizację - to tak, ale....szczerze wątpię, aby ktoś taki się znalazł...

Szczerze mówiąc ja już nie chcę strugać martwych, potwornie patologicznych kopyt, ja chcę posłuchać o ortopedii kopyt i o metodach i powodach  dla których kopyta się poddają lub nie poddają rehabilitacji... Generalnie głodna jestem wiedzy dobrej próby  🙂

Dodałam: a te Panie użytkują bose konie w sporcie i jedna z nich ma klinikę rehabilitacji kopyt -więc wiedzą o czym mówią.
morwa   gdyby nie ten balonik...
18 października 2010 21:28
[quote=Beata_Leo]Tym bardziej, że jak Nic i Sarah usłyszały, że mają dwa dni na wykłady, to stwierdziły, że maaaałooooo, ale spróbują najważniejsze rzeczy omówić.

Te babki mają ogromne doświadczenie w rehabilitacji kopyt. Seminarium nie będzie szkoleniem mówiącym jak werkować kopyta, tylko będzie omawiane wiele dodatkowych zagadnień. Żywienie, trening, szeroko pojęta rehabilitacja w celu jak najlepszego użytkowania konia. Także w sporcie.

Acha, jeszcze zapomniałam wspomnieć, że oczywiście to wszystko odbędzie się w W-wie. [/quote]

😉 Ja tam nie grymaszę. Jak dla mnie super sprawa.
No...2 dni na wykłady- to trochę zmienia postać rzeczy. Założyłam sobie z góry 2-3 godzinny wykład o wszystkim i o niczym tak naprawdę.  😉

Mam nadzieję, że podzielicie się wiedzą  😉
Ja też mam potrzebę posłuchania a nie werkowania. Bardzo się cieszę, tym bardziej, że będzie to w weekend, więc urlop oszczędzę  😅

dea   primum non nocere
19 października 2010 00:39
No ja się wstępnie wybieram 🙂

A co do wpływu żywienia - obserwuję postępujące zmiany w strzałkach w wyniku podawania suplementu miedziowo-cynkowego  😅 No chyba jednak działa tak jak pisali 🙂
Jupi!! Ja też chętnie się wybiorę🙂
Ja też wstępnie bym się wybrała w marcu. To moze z Trójmiasta jeden wesoły samochodzik by się uzbierał?
Na seminarium moze i panie bylyby w stanie cos pokazac praktycznego, ale na pewno z czlonkiem UKNHCP nie uda sie zorganizowac 2-dniowego kursu ze struganiem przez uczestnikow.
Oni maja swoj 18-miesieczny program, ktorego struganie stanowi tylko czesc.
Korespondowalam juz w tej sprawie z Nic mailowo.

Kogos w stylu Larsa trzeba szukac gdzie indziej.
I to ktoś taki jak Lars jest potrzebny !!!!!

Osobom, które już strugają wiedza teoretyczna jest potrzebna i mają do niej parcie, bo...już strugają. I liczą, że dowiedzą się szczegółów czemu coś nie wychodzi tak jak by się liczyło, lub czy na pewno w danym przypadku robią wszystko co należy.

Ale osobom, które chciałyby zacząć, taki kurs za dużo nie da. To tak jakby ktoś pokazał im lizaka, ale polizać już nie dał, nie? Przecież osoby początkujące chcą się GŁOWNIE nauczyć strugać. Bo w tym sens całej akcji, nie?

Dlatego jestem tak nieco sceptycznie nastawiona do takiego kursu teoretycznego. Niby SUPER że jest, bo tę wiedzę TRZEBA rozpowszechniać, ale z drugiej strony myślę, że osoby chcące się nauczyć strugać, wyjadą nieco rozczarowane.
Może się mylę, ale takie mam odczucia.


Porównanie.
To tak jakby zrobić kurs na którym opiszą jak osłuchiwać płuca, jakie są zmiany w zapaleniu oskrzeli, jakie w zapaleniu płuc, co to rozedma, jak z nią walczyć, jak zapobiegać, co to jest astma, jak się rozpoznaje, jak leczyć.
I jeśli to będą osoby, które już miały słuchawki w rękach i którym ktoś pokazał wcześniej jak się osłuchuje, to wyniosą dużo. Ale takiej osobie trzeba przyłożyć słuchawkę w miejscu gdzie właśnie słychać dany szmer i powiedzieć " Tu...słyszysz? Takie charkanie..słyszysz? To jest TO. A zobacz tu.....przełożyć słuchawkę obok, słyszysz? Tu jest ten świst o którym ci mówiłam".
Bez praktyki niewielka korzyść z teorii.
Bo jeśli ta osoba sama pójdzie osłuchiwać płuca, to nie rozpozna zmian w rozedmie i pomyli charkot w zapaleniu oskrzeli z charkotem w zapaleniu płuc.

Tak myślę.

Choć z drugiej strony.......samodzielnie werkować zaczęłam na podstawie teorii zawartej w wątku.  😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się