kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy

I tu z Gagą się zgodzę  ,największa sztuka  , żeby przejść płynnie z okresu zimowego , na okres pastwiskowy  . 

Gara, tak jak mówi Murat Gazon - głównie chodzi o okres, gdzie trawa jest już uboga. Choć miałam i takie przypadki, które były wypasane przez cały dzień i po przestawieniu na całą dobę musiały dostać więcej treściwej. Brakowało im pary pod siodłem. Pastwisko nie było zbyt intensywnie porośnięte, więc pewnie musiał się koń nachodzić. Plus wycieczki do wodopoju. Plus stado stymuluje do częstszego przemieszczania się.

PS> chyba popełniony został długi offtop 👀 hętnie poczytałabym jak organizujecie okres przejściowy, ale to może w wątku o pastwiskach?
k2arola, no tak, jakośc pastwiska ma znaczenie. Ja z racji wykonywanego zawodu (pracuję w Grupie Azoty) pastwiska dosiewałam, nawoziłam, dbałam o odpowiednie pH gleby , etc... generalnie stosowałam tzw dobrą praktykę rolną... 😉 Na marnym pastwisku żadnego konia się nie wykarmi - bez względu na sposób utrzymania (wolnowybiegowy czy stajenno - pastwiskowy).
Może by tak moda poprosić i przeniesienie dyskusji? 🙂
milenka_falbana mi przychodzi drastyczny pomysl czyli założenie usztywnienia. Takiego jak np.w przypadku skręcenia nadgarstka. Ale nie wiem czy to zda egzamin, to moje tylko luźne przemyślenie. Bo po zdjęciu tego nadal możesz miec taki problem.

Wiem z doświadczenia, że to egzamin zda 🙂
Po złamaniu wieloodłamkowym praktycznie dzień po zdjęciu gipsu wsiadłam na konia w stabilizatorze i jeździłam w nim ponad pół roku (do póki rehabilitant nie uznał, że można go zdjąć i się ręka nie rozleci 😉 ). Do dzisiaj lepiej operuję właśnie tą "złamaną" ręką, nadgarstek jest idealnie i wręcz mam problemy z prawą ręką, na której stabilizatora nie było 😉
jagoda coś w tym jest 😀 choć mam już przetrącone oba nadgarstki, faktycznie prawą rękę mam bardziej stabilną 🙂 Podobnie jak Ty pół roku jeździłam w stabilizatorze, więc chyba czas najwyższy wyjąć z szafy zakurzony stabilizator na lewy nadgarstek  😂 Albo jeździć w obu na raz  😂
Milenka-falbana
A te problemy to Ci sie pojawiaja w jakims konkretnym momencie , czy permanentnie tak robisz?
No i znów  :kwiatek: dla Gagi . Jej słowa o pastwiskach, niektórzy hodowcy koni tabunowych powinni sobie  wyryć na ścianie  . Łąka to nie samograj i dwadzieścia lat  z rzędu  ,nic z nią  nie robiąc, nie da się mówić o wypasie pastwiskowym .  A nie wszystko co zielone rośnie  to pasza .  Na szczawiu , mchu  i rumianie koni się nie wypasie .
milenka_falbana, mam patent na niesforny nadgarstek  😜: przybandażować sobie pudełko po papierosach (może jeszcze ktoś pali w otoczeniu), najlepiej slimach. Czasem wystarczy na jedną jazdę, o ile ktoś w tym czasie ustawi dobrze całą rękę.
Halo - O! Dzięki 🙂  Spróbuję 😀 Dzisiaj sobie nakleiłam taśmę od wewnętrznej strony ale miałam tylko taką do wykładzin i było ciepło i...klej puścił 😀 Ale przez 10 minut jazdy działało! Jeszcze przedramię na temblak i będę mistrz 😀 Haha 😀
Pytanie z serii: powiedzcie, że mam rację, a ludzie robią mnie w konia. Powiedzcie proszę: czy konia powinno się co każdą foulee  w galopie poganiać łydką? Jestem przekonana,  że absolutnie nie i to dobra droga by konia znieczulić na pomoce, ale może ja głupia jakaś jestem...   :🙄 Jak dla mnie powinno się dążyć by koń galopował sam, ale co ja tam wiem, może jest zupełnie inaczej...
Pauliszon13 Poganiać łydką???
Moim zdaniem każdy krok galopu powinien być podparty łydką. Łydki zostają przy koniu i używając ich mówisz do konia, że ma dalej pracować w danym chodzie...
Nie kopać (!), ale podpierać każdy krok galopu. Dotyczy to tak samo kłusa jak i stępa. To, że koń zakłusuje i idzie teoretycznie w chodzie jaki chcesz nie oznacza, że łydki odstawiamy i przestajemy nimi pracować. Łydka zawsze podpiera konia, w taki sposób by dążył do kontaktu. Nawet zatrzymując konia używasz łydek.
Pauliszon13 Zależy od szkoły, klasycznie jest tak jak jagoga mówi.
W naturalu cała odpowiedzialność za utrzymanie tempa i danego chodu spada na konia. Ty mówisz mu tylko gdy coś się ma zmienić.
Fajne teorie. Gdyby mój koń nr 1 był odpowiedzialny za utrzymanie tempa i chodu, to chodziłby całą jazdę stępem... a koń nr 2 chodziłby całą jazdę galopem. Gdzie tu trening, to ja nie wiem.

Pauliszon13, Nie powinno się konia "poganiać łydką" w żadnym chodzie - niemniej jednak, łydka powinna "być" przy boku konia, "podpierać" = ale nie możesz rozumieć tego podparcia jako "całodobowego" trzymania tej łydy non stop przyciśniętej do boku konia.
To właśnie miałam na myśli, tylko z opisem mi trochę nie wyszło 🙂
Sankaritarina Nie chodzi o to żeby kon wybierał sam tempo. Ty mówisz klus to klusuje aż karzesz cos zmienić (zwolnic, zagalopowac) nie ma samowolki. Tylko to kon ma pilnowac tego żeby iść, nie jeździec.
Może brzmi dziwnie ale widziałam klacz 17 letnia, wcześniej ledwo chodzącą rekreantke po początkach szkolenia naturalnego radośnie kłusującą z energia i podstawionym zadem i początkami rozluźnienia. Jeździec ten sam, wiec tu o trening chodziło.
smartini   fb & insta: dokłaczone
25 maja 2016 22:24
Nie wiem jak jest w naturalu ale konie westowe (i reiningowe i techniczne) same pilnuja ramy i tempa. I nie chodzi o to, ze same o nim decyduja tylko same maja je utrzymac. Jezdziec nadaje koniowi tempo i dopoki jezdziec nie wyda polecenia jego zmiany, kon ma isc caly czas tak samo. Stad wrazenie przy ogladaniu w szczegolnosci konkurencji technicznych, ze jezdziec nic nie robi tylko siedzi 😉
Takze, sankaritarina, gdyby twoje konie od poczatku byly szkolone tak, zeby trzymac tempo to by je faktycznie trzymaly 😉
Poprawne szkolenie zawsze powinno dążyć do tego, by robić na koniu jak najmniej, niezależnie od szkoły. W klasyce obowiązują te same zasady.
Przez podpierać łydką  rozumiem, że koń ma być w łydce zamknięty, a łydka przyłożona.
smartini, Było powiedziane "koń jest odpowiedzialny za utrzymanie tempa i danego chodu", nie "konie same pilnują ramy i tempa". Czytajmy ze zrozumieniem. Mój koń trzyma tempo kiedy ma je trzymać, tylko to ja decyduję jakie to tempo ma być - prawdopodobnie zatem mówimy o tym samym, jednakże myślę, że gdyby mój koń miał SAM WYBIERAĆ chód - to pewnie wolałby stęp. O to mi chodziło.

Pauliszon13, No, można tak powiedzieć - aczkolwiek dobrze byłoby, gdyby na żywo wytłumaczył Ci to jakiś trener :kwiatek:
jagoga, Nooo, domyśliłam się 😀 wolałam doprecyzować, bo to jednak Internety. 🙂
Milenka-falbana
A te problemy to Ci sie pojawiaja w jakims konkretnym momencie , czy permanentnie tak robisz?


Oj, przepraszam KaNie, nie zauważyłam posta  :kwiatek: Permanentnie jak zapomnę o nim na chwilę...  🤦 Cała lewa ręka od łokcia mi opada, być może dlatego, że mam trochę problemy ze stawem łokciowym. Już mnie tak nie boli ale swego czasu był dokuczliwy. Ciało ma chyba to do siebie, że uczy się niezależnie od głowy i przybiera pozycję najwygodniejszą. Musze mieć poczucie, że lewą rękę mam wyżej to wtedy jest równo z prawą🙂 Z tym sobie jakoś radzę ale nadgarstek mnie nie słucha wcale 😀
Na pewno spróbuję lekkiego usztywnienia jak radzicie  :kwiatek: DZIĘKUJĘ!
No tak, ale łydka nigdy nie działa oddzielnie, zawsze prowadzimy konia wszystkimi zintegrowanymi pomocami. Także nie rozumiem trochę tego, że koń utrzymuje tempo sam. W sensie rozumiem, ale wydaje mi się to nielogiczne. Skoro mamy konia, który jest wyszkolony, to ten koń dostosowuje się do wszystkich naszych pomocy, w tym głownie dosiadu. Nie wyobrażam sobie, że koń rusza kłusem, my nic nie robimy a on biegnie sobie tym tempem samopas.  Być może ma to zastosowanie  przy koniach rekreacyjnych, ale u koni sportowych?
Mnie zawsze uczono, że każdy krok stępa, kłusa i galopu, to ma być mój krok. Nie chodzi tu o to, żeby się z koniem szarpać, ale koń ma być zamknięty w pomocach i ma na nie odpowiadać. Nie wyobrażam sobie po prostu usiąść w kłusie  i nic nie robić ( nie  podążać biodrami, nie kontrolować wykroku) jeżeli byśmy nic nie robili, to koń po protu stanie ... dobrze wyszkolone konie na zatrzymanie pracy ciałem (dla naturalsów - zastosowaniem niewygody) reagują zwolnieniem, zatrzymaniem. 

Czy w przypadku ustępowania  tez tak jest? Zawsze wydawalo mi się , że ustępowanie to seria kroków do przodu i w bok, uzyskana za pomocą zintegrowania dosiadu, łydek, i wodzy , odpowiedniego stosowania pólparad, a nie  siądniecie se na koniu i koń ma isc poki mu nie każą skończyć  😜 To jest praca nad każdym krokiem, świaoma praca nad własnym i konia ciałem!
whisperer13 Bo to nie jest tak że nic nie robisz. Oczywiście że podążasz biodrami, rękami za ruchem.
Jesli chcesz żeby co dwa kroki zmieniać tempo to dajesz do tego sygnał, ale jeśli zdecydujesz, że koń ma zrobić np przekątna wyciągniętym to dajesz sygnał na poczatku i kon ma utrzymać tempo aż nie każesz zwolnic ( czyli nie siądziesz biernie w siodło, nie wstrzymasz lydka i reka) ty decydujesz czy bedzie to cala przekatna czy pól czy przekatna i dalej okrążenie. Koń czeka na sygnał, dopóki go nie dostaje to utrzymuje taki chód i takie tempo jakie nakazałaś wcześniej. Nie dajesz lydki co krok (jak większość robi) lydki mogą byc przy boku lub calkiem odstawione (juz zalezy od konkretnych celów i jeźdźca) ale nie dają sygnałów.
Ustepowanie jest zazwyczaj od czegoś, wiec tutaj dzialamy stale. Dopóki koń ma ustępować to dajemy mu do tego sygnał ( czasem wystarczy wzrokowy). Przestajesz dawać sygnał koń staje.

Nie wiem czy juz wytlumaczylam o co dokladnie chodziło mi z tą odpowiedzialnoscia konia za tempo.
Sonika, nie tyle staje, co przestaje ustępować 🙂 - bo już nie ma od czago. Np. kłusem powinien iść nadal.

whisperer13, tak, jak pisze Sonika, z paroma uwagami.
Zasadniczo to koń ponosi odpowiedzialność za chód, rytm i tempo (oczywiście zadane przez jeźdźca). Ale jest też tak, że swoimi pomocami niejako "rzeźbimy", podnosimy efektywność/efektowność, bywa, że każdego kroku - jeśli trzeba. Pewno, że lepiej żeby koniowi "zadać" np. piruet, ale w praktyce trudniejsze rzeczy, mocniejsze efekty - "rzeźbimy". Im mniej trzeba tym lepiej. I nie wolno się wpuścić w pułapkę "rzeźbienia" Wszystkiego. Ale sory, mało kto ma takiego konia, tak zacnego i tak wyszkolonego, żeby jedynie "galopować i pokazywać przeszkody". Na większości koni parkury bez aktywnego (miejsce, czas, siła) użycia pomocy wyglądałyby... marnie.
halo tak tak  🙂 w głowie miałam naukę ustępowania w stępie i tak sie napisało  😂

Opisuje cały czas pracę naturalną z koniem, a mało który naturals będzie skakał jakieś wymagające parkury albo jeździł czworoboki.
Oni jeżdżą raczej po placu lub w terenie, głównie dla przyjemności.
Proste, że np na parkurze sygnały są prawie cały czas, bo tego wymaga sytuacja. Ciągle jest jakaś zmiana, czy długości foule czy zakręty, cały czas coś się dzieje i musimy informować o naszych planach konia. I w tym tak naprawdę cała zabawa, bo gdyby wystarczyło zapamiętać kolejność przeszkód i po prostu siedzieć na koniu to byłoby za proste, tak sądzę.  🤣

Opisuje cały czas pracę naturalną z koniem, a mało który naturals będzie skakał jakieś wymagające parkury albo jeździł czworoboki.
Oni jeżdżą raczej po placu lub w terenie, głównie dla przyjemności.



O, przepraszam! My jeździmy czworoboki!  😁 Ole!  😅
milenka_falbana Super  🙂  👍
Ale jednak mało jest takich osób, bo Natural wymaga dużoo czasu a ludzie zakręceni na wyniki w zawodach rzadko kiedy mają jeszcze czas na prace naturalną. Ale to tyle, bo ostatnio cos za dużo 🚫 robię
smartini   fb & insta: dokłaczone
27 maja 2016 00:11

Opisuje cały czas pracę naturalną z koniem, a mało który naturals będzie skakał jakieś wymagające parkury albo jeździł czworoboki.
Oni jeżdżą raczej po placu lub w terenie, głównie dla przyjemności.



Oczywiście, że da się jeździć wysoki sport i mieć tak ułożonego konia, to na tym cały pic polega... Wytrenować do tego stopnia konia, żeby mu raz nadać zadanie i zadziałać dopiero, gdy chcesz je zmienić. Załóżmy, że wsiadasz na reiningowego konia i chcesz zrobić spin (dla niewtajemniczonych, szybkie obroty wokół tylnej, wewnętrznej nogi, odpowiednik ujeżdżeniowego piruetu tylko w miejscu). I prawidłowo wyszkolony koń, po dotknięciu wodzą szyi i otworzeniu wewntrznej nogi (albo bo jakimkolwiek innym sgnale na który jest wytrenowany) ma zacząć się kręcić a wtedy twoja ręka wraca do pozycji wyjściowej i koń ma się kręcić dalej. Każde kliknięcie to przyspieszenie 'o jeden bieg' a dopiero dotknięcie wodzą drugiej strony szyi i zamknięcie nogi daje sygnał do natychmiastowego zatrzymania. I to samo ze wszystkimi innymi elementami. Także wyszkolony, sportowy koń jak najbardziej powinien sam się pilnować i nie wymagać od jeźdźca ciągłej korekty/poleceń (zakładam, że w klasyce jest podobnie). Ba, jest to wykonalne i to tak działa 😀 I jak dla mnie to jest kwintesencja pracy z koniem w jakimkolwiek stylu - ograniczyć pomoce do minimum jeśli chodzi o ilość i maximum jeżeli chodzi o ich subtelność. Nie bez powodu na świetnie wyszkolone konie techniczne mówi się joistick'i 😉 X lat ciężkiej pracy jest składową konia, który pracuje 'sam' czyt. samodzielnie wykonuje polecenia nadane przez jeźdźca 🙂
vissenna   Turecki niewolnik
27 maja 2016 09:44
Także wyszkolony, sportowy koń jak najbardziej powinien sam się pilnować i nie wymagać od jeźdźca ciągłej korekty/poleceń (zakładam, że w klasyce jest podobnie). Ba, jest to wykonalne i to tak działa 😀 I jak dla mnie to jest kwintesencja pracy z koniem w jakimkolwiek stylu - ograniczyć pomoce do minimum jeśli chodzi o ilość i maximum jeżeli chodzi o ich subtelność. Nie bez powodu na świetnie wyszkolone konie techniczne mówi się joistick'i 😉 X lat ciężkiej pracy jest składową konia, który pracuje 'sam' czyt. samodzielnie wykonuje polecenia nadane przez jeźdźca 🙂


No w ujeżdżeniu to nie do końca jest tak, że mówisz "teraz ciąg w prawo" i zostawiasz konia samemu sobie aż do zakończenia ruchu. Każdy krok konia jest kontrolowany poprzez ustawienie ciała, wprowadza się korekty (np. zaangażowania tylnej wewnętrznej nogi), łydki, uda i miednica mają co robić cały czas 🙂 DO tego działanie łydki wygląda inaczej niż sądzą "nie ujeżdżeniowcy". Łydką się nie "ciśnie" konia i nie przykleja jej do boku, tylko działa impulsami co wcale nie oznacza, że zasypujemy konia impulsami, zawsze trzeba się starać ograniczać pomoce i czynić je niewidzialnymi.
smartini   fb & insta: dokłaczone
27 maja 2016 11:13
Vissenna, dllatego zaznaczylam, ze pisze o koniach reiningowych i technicznych i tylko zakladam, ze w klaasyce jest podobnie, nie identycznie 🙂 wiadomo, niektore ellemenry wymagaja wyrazniejszych sygnalow (jak dragi w trailu czy stop w reiningu)
Tak w sumie nie wiem czy to pytanie na ten wątek ale no nic i tak dotyczące niewiedzy, wyszukiwarka nie pokazuje mi odpowiedniego wątku i właśnie dostałam ostrzeżenie o dublowanie wątku (i wielkość zdjęć). Czy wątek gdzie mogła bym zapytać o parę rad dotyczących siodła które już mam ma jakąś specjalną nazwę? (po wpisaniu frazy siodło mi nie wyskakuje) i czy klikając podgląd przy dodawaniu pytania da się jakoś określić rozmiar zdjęcia? W podglądzie były malutkie a podobno w wątku ogromne.
Dziękuję za wszelkie podpowiedzi 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się