kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy

Gaga ostroga to ostroga , pomoc jeździecka, która ma za zadanie wzmocnić sygnał i zdyscyplinować konia . Jeżeli do pracy z trzylatkiem ktoś używa ostróg , to do czego dojdzie .  ❓  Historycznie ostrogi wymyślono w czasach średniowiecza dla zachodniego ciężkiego rycerstwa,  które miało poprzez zbroję , typ siodła i znikomą wiedze mały kontakt z własnym wierzchowcem więc potrzebowało wzmacniaczy typu ostroga , żadna wschodnia jazda ostróg nie używała . Używała co najwyżej nahajki .  Każde użycie ostrogi w kontakcie z bokiem konia jest formą kary i odczuciem dla konia negatywnym . I niczego nie zmieni krzewienie chorych teorii . Ostróg używano  by zmusić konia do szarży gdy ten nie miał na to ochoty .a  używanie ostróg w celu szkolenia konia jest { ukłon dla moderatora } BARBARZYŃSTWEM  😤
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
28 lipca 2016 10:58
Nie ukrywam, ze jestem zainteresowana tym koniem i zastanawiam sie, co można wywnioskować o koniu na podstawie takiego obrazka? Ze jest zamulony? Nie reaguje na łydkę?
smartini   fb & insta: dokłaczone
28 lipca 2016 11:04
Zależy jak go ktoś jeździ. Jeśli tak jak niesobia, używając ostrogi 'do szarży' no to nic dobrego z tego nie będzie. Ale jak ktoś umie ostrogi używać, to why not. Pytanie jak jeździ zajeżdżająca osoba i jaki to etap treningu.
My na młodziaki zakładaliśmy ostrogi po przejściu etapu 'ledwo biegam, nie umiem zakręcać, zaraz się przewrócę i nie rozumiem co ode mnie chcesz'. W reiningu jest za dużo elementów wymagających bardzo precyzyjnej pomocy, przy której łydka jest niewystarczająco precyzyjna ze względu na swoją powierzchnię. I ani te konie zamulone, ani nie znieczulone. Bez ostróg też pojedziesz

Smartini niesobia ostróg nie używa nawet do szarży, od kiedy nie jeździ w historycznych mundurach , a jak jeździł to jedyne co go ostroga nauczyła to trzymać palce do konia  😉  Oprócz tego niesobia uważa ,że zdecydowana większość konkurencji westowych to też barbarzyństwo , a w najlepszym wydaniu zabawa ludowa pastuchów .  😀iabeł:
Rudzik, - prawidłowo używana ostroga nie służy do dźgania konia, bo muli. Jest tak jakby przedłużeniem łydki. To tak, jak to, że masz bata w ręku nie znaczy, że klepiesz nim konia non-toper żeby ruszył zad z miejsca. Można mieć ostrogę na nodze i całą jazde jej nie użyć. Niektórzy po prostu wolą jeździć z ostrogami niż z batem, część koni lepiej reaguje na nie, niż na bat.
Rudzik Jak dla mnie obrazek mało zachęcający. Jeździec niechlujny (to nie zbrodnia, ale moje oczy cierpią), ostroga założona nieprawidłowo, rzucone wodze przyczepione do nie-wiem-czego. Plus taki że koń nie jest zaciągnięty w pysku. Minus to nie można powiedzieć, że koń jest zajeżdżony, bo co on umie? Jedynie przyjął jeźdźca... nic więcej. Nie przyjął wędzidła, nie wie co to kontakt. Ostatnie zdjęcie prezentuje skręcanie poprzez ciągnięcie za wewnętrzną wodzę. Więc należy go traktować jako konia niezajeżdżonego, ale który przyjął jeźdźca. Na pewno lepszy taki niż popsuty nieumiejętną ręką, ale należałoby zacząć  z nim pracę od samego początku. Takie są moje wnioski po samych zdjęciach, ale konia nie znam, więc ciężko cokolwiek napisać po 4 obrazkach.

PS. Przeciwniczką ostróg nie jestem, ale akurat tutaj wydają mi się nie być prawidłowo używane. Bo o jakiej precyzji można mówić kiedy od konia się nic nie wymaga (patrz brak ogłowia, rzucone wodze). No i są tak założone, że wzmacniają piętę, a nie łydkę.

edit: keirashara A tutaj się nie do końca zgodzę, bo bat i ostroga mają jednak inne zastosowanie. Jeśli ktoś jedno i drugie używa do popędzania konia to można sobie wybrać, ale jednak w zaawansowanym treningu to są dwie różne pomoce.
Sivens moim zdaniem ostatnie zdjęcie to nie jest skręcanie, tylko oddawanie głowy. Chyba. Albo może ustępowanie zadem.
BASZNIA   mleczna i deserowa
28 lipca 2016 11:40
Nie ukrywam, ze jestem zainteresowana tym koniem i zastanawiam sie, co można wywnioskować o koniu na podstawie takiego obrazka? Ze jest zamulony? Nie reaguje na łydkę?

Nic nie można wywnioskować. Kupuj, jeśli Ci się podoba, odpaś i popracuj, będzie fajny konik, o ile jest zdrowy.
Murat-Gazon Szczerze mówiąc nie wiem co to jest. Może masz rację. Pomyślałam o skręcaniu na podstawie odchylenia ciała ("przeniesienia ciężaru ciała"😉 w lewą stronę.
Sivens ja też nie wiem 😉 Ręce jeźdźca  jak do oddania głowy, nogi jak do ustępowania zadem, a dosiad jak do ustępowania przodem  😉
Murat-Gazon, co to jest "oddawanie głowy" i czemu służy?
Gaga takie ćwiczenie, polega na zgięciu szyi konia i przysunięciu nosa do boku na luźnej wodzy - traktuje się to jak ćwiczenie na rozluźnienie, koń to ma zrobić miękko i bez oporów i przez chwilę tak zostać, sztywny ani oporny tego nie zrobi, dodatkowo dobrze wyćwiczone, działa jak "hamulec awaryjny". Typowe dla szkół naturalnych.
Nie wdawajmy się w dyskusję o zasadności, plizzz  😉
Nie ukrywam, ze jestem zainteresowana tym koniem i zastanawiam się, co można wywnioskować o koniu na podstawie takiego obrazka? Ze jest zamulony? Nie reaguje na łydkę?

To by mi nawet przez myśl nie przeszło - nie uważam, żeby zajeżdżanie koni w ostrogach to była zbrodnia. Natomiast mam identyczne wrażenie, co Sivens, aczkolwiek po tych paru zdjęciach nic nie można powiedzieć. Jedź, oglądaj, wsiądź 😉
smartini   fb & insta: dokłaczone
28 lipca 2016 12:05
Ano, ja też się wypowiadałam generalnie o ostrogach a tu zgodzę się z dziewczynami, obrazek jakoś zbyt zachęcający nie jest. Ale trzeba zobaczyć na żywo, wsiąść i wtedy decydować 😉
niesobia, a można wiedzieć które konkretnie western uważasz za barbarzyńskie? 😀
Sivens, skoro "przyjął jeźdźca" to zajeżdżony. Wg powszechnej definicji. Nie jest na pomocach, a to jest dalszy etap, zwany podjeżdżaniem. Ale to terminologia.

Co do ostróg to kiedyś w ZT nie wolno nam było używać, niezależnie jak kto jeździł. Ani na tzw. remontach w SO. Na 3 latki był tylko bat, i często w solidnym użyciu, tzn. z początku, bywało, solidnie - właśnie żeby wyrabiać reakcję na łydkę.
I tego nie rozumiem: Ostroga ma być dobrze dopasowana, tak? Nie działać chaotycznie, tak? Ostroga ma działać wtedy, gdy sama łydka to ciut za mało, gdy koń zwleka z rekcją na łydkę. To jakim cudem można nauczyć konia reakcji na łydkę(!) w ostrogach? Jak nauczyć, żeby koń poprawnie reagował na łydkę, na samą łydkę, jak każdy koń powinien, gdy stopa zaopatrzona w ostrogę? Gdy koń Jeszcze nie reaguje na łydkę, a mamy ostrogi - nauczymy konia reakcji na ostrogi a nie na łydkę. Bo przy prawidłowo założonej ostrodze nie da się użyć mocniej łydki (co bywa niezbędne w procesie szkolenia, stopniujemy wszak siłę użycia pomocy) - bo zadziała ostroga. A jeśli ostroga jest źle dopasowana, to po co ona? W ogóle nie powinno jej być.

A pomysł marnych butów i gołej łydki - za to ostrogi - w ogóle uważam za chybiony.
TRATATA   Chcesz zmienić świat? -zacznij od siebie!
28 lipca 2016 12:10
Murat - a na to nie mówi się "Całowanie strzemion"? Czy to co innego?
smartini   fb & insta: dokłaczone
28 lipca 2016 12:13
halo, i właśnie dla tego lubię westernowe ostrogi na obcasie. Jestem w stanie najpierw stopniowo zwiększać użycie łydki a dopiero potem zadziałać ostrogą. Zawsze zastanawiało mnie, jak klasycy radzą sobie z oddzielaniem sygnałów (jak jeździłam klasycznie to tylko mocno rekreacyjnie i nigdy w ostrogach nie jeździłam więc nie wiem jak to robić). Na 'obrazkach' wygląda to własnie jak opisałaś - niewykonalnie.
Murat - a na to nie mówi się "Całowanie strzemion"? Czy to co innego?

Wydaje mi się, że to samo.
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
28 lipca 2016 12:52
dziękuję za odpowiedzi, skala zainteresowania mnie zaskoczyła. Wydawało mi się, że ostroga ma wyczulić konia na działanie delikatnych pomocy, taki wyższy level szkolenia, ale ja ostróg nie używam i są to tylko moje domysły. Ten wyższy level szkolenia nie zgadał mi się z kolei z etapem zajeżdżania konia. No ale ja laik jestem.

Rozumiem, że po kilku zdjęciach niewiele można wywnioskować i koń może okazać się w realu fajny, o ile osoba go jeżdżąca robi to z głową. Wydaje mi się, że raczej odróżnię klepanie dupą od fajnego jeżdżenia, więc może się umówię na oglądanie.
dziękuję za zainteresowanie moim konikiem 😀
Tytułem wstępu - miał być dla mnie, myślałam że się trochę bardziej rozrośnie (kupowałam 2 latka), tymczasem on się rozrósł niewiele za to ja - bardzo (ciąża).

Chwilowo jestem za ciężka, zeby na niego wsiadać poprosiłam więc o wstępne zajeżdżenie koleżankę - osobę w tym temacie bardzo doświadczoną, zajeżdżającą konie z powodzeniem od wielu lat, mającą swoje metody (jeździ równiez west). Mam do niej pełne zaufanie, między innymi niedawno "naprawiła" mi innego konia.  Z tego co wiem ostroga była dokładnie po to aby użyć ją w ostateczności jeśli sama łydka nie da rady - koleżanka jest z tych co uważają, że ostroga lepsza w tym wypadku niż bat.
Konik jak napisałam w ogłoszeniu nie jest w typie "do przodu", ciężko go jednak nazwać  zmulonym - luzem czy na lonży lubi sobie pobiegać, pod jeźdźcem był może z 6 razy i jest na etapie takim jak napisałam - przyjął jeźdźca, na razie na stęp kłus (pierwszy galop chcemy w terenie za innym koniem ale jest kłopot to zorganizować z braku jeźdźca). Na pewno nie jest to materiał na wyczynowego wkkwiste, raczej konik do rekreacyjnej jazdy lub małego ujeżdżenia (gdzie ważniejszy od superekspresyjnego ruchu jest koń z dobrą głową). Zdjęcia są akurat z jazdy w której uczył się reakcji na łydkę - teraz już czai o co chodzi ale wiadomo - koń dopiero odnajduje swoją równowagę pod jeźdźcem więc trzeba trochę tej łydki używać. A co do "tego czegoś" na głowie to jest najnormalniejsze w świecie ogłowie bezwędzidłowe 😉 Tak jak napisałam w ogłoszeniu - koń był lonżowany na wędzidle, a osoba na zdjęciach ma jak napisałam swoje metody i pierwsze jazdy robi właśnie w ten sposób i z tego co wiem działa bardziej dosiadem niż wodzą, dopiero jak się koń trochę ogarnie pod jeźdźcem przechodzi na wędzidło. Do tego póki co nie doszliśmy jako że koleżanka ma do mnie trochę nie po drodze i może wpaść tylko raz na jakiś czas.
Ot i cała tajemnica.
Pozdrawiam hejetrów 🙂


smartini   fb & insta: dokłaczone
28 lipca 2016 13:12
esef, na przyszłość, jako fotograf polecam trochę inaczej zabrać się za zdjęcia 😉 niestety kupujemy oczami, więc schludny ubiór i zdjęcia w ruchu a nie w momencie wykonywania nieznanego koniowi elementu to podstawa. Bo bez sensu tworzy się wątpliwy obrazek a niestety, pierwszy kontakt kupca z koniem to jego zdjęcie w ogłoszeniu. Bo wszystko co piszesz ma sens ale byłoby zbędne, gdyby nie zdjęcia 😀 to tylko dobra rada na przyszłość. A jak się nie wie jak dobrze zdjęcie zrobić to warto znaleźć fotografa w okolicy, sesja sprzedażowa to nie są duże koszty a warto zainwestować trochę i mieć z głowy problemy 'pierwszego wrażenia' 🙂
nie przywykłam koloryzować w ogłoszeniach 😉
Koń chodzi na tą chwilę tak jak widać na zdjęciach. Nie są to specjalnie robione zdjęcia typu "sesja sprzedażowa", po prostu wykorzystałam okazję że była ta koleżanka która na niego wsiada i robiłam zdjęcia jak jeździła (a ona robiła swoje), potem wybrałam klika rożnych.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
28 lipca 2016 13:17
esef, zaplecenie konia czy schludny ubiór jeźdźca to nie koloryzowanie, a kwestia szacunku do sprzedającego.
Strzyga no z zapleceniem to już może nie przesadzaj  😀
smartini   fb & insta: dokłaczone
28 lipca 2016 13:22
Ale kto tu mówi o koloryzowaniu? o_O dobre zdjęcie nie doda koniowi równowagi, masy ciała za to złe zdjęcie najpiękniejszego pokaże jak chabetę od pługa 🙂
przejeździłam swoje na surowych koniach i narobiłam im sporo zdjęć. Można rzetelnie pokazać na zdjęciu poziom konia
Gdyby zdjęcia były robione z głową to nie musiałabyś tu zaglądać i pisać elaboratu usprawiedliwiającego konia i koleżankę 🙂 nic byś też nie koloryzowała.
Taki obrazek zwyczajnie nie wzbudza ani zaufania ani zainteresowania. Jak widać, potencjalny kupiec na dzień dobry ma wątpliwości co do kompetencji jeżdżącego.
No ale jak kto woli, z dobrych rad można korzystać bądź nie 🙂
Rudzik jak Cię koń interesuję to umówić się , wsiąść i się przejechać ,potem trochę pomarudzić  jest jak najbardziej wskazane ,  😀 .
Halo nic dodać , nic ująć  :kwiatek: . Jak ktoś trzylatka uczy rozróżniania niuansów łydki ostrogą , to jako sześciolatka będzie miał wagon kolejowy , na którym co nie u dziabiesz to nie pojedziesz , albo nadwrażliwca  który będzie odpalał niekontrolowanie od smyrnięcia piętą , ale każdy ma prawo się zabijać na własny koszt .
Smartini  ja pamiętam takie przedpotopowe czasy gdzie styl west w Polsce zobaczyć było można  na westernach i wiesz co ,  w tych czasach nikt w tym kraju nie  miał pomysłów na imprtincoś źrebaków , natural,  jeżdżenie młodych koni w ostrogach i na pe lamach , używania jakiś sznurków i tańczenia z nimi , nikt nie urządzał konkursów, kto pierwszy się zatrzyma nie urywając koniowi szczęki przy okazji  itp . To wszytko przyszło do nas wraz  Z westernem i Mc, Donaldem , więc sorry  :kwiatek: , ale zdania na razie  nie zmienię . Dodam jeszcze ,że używanie argumentacji  sugerującej że adwersarz { którego na oczy na koniu nie widziałaś } nie umie w ostrogach jeździć ,jest płytkie i małe .
.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
28 lipca 2016 13:29
Murat-Gazon, jakbym robiła sprzedażowe zdjecia, to bym zaplotła, wyszyscila na błysk, nasmarowala kopyta i wyslczyscila sprzęt na błysk. Nie kosztuje wiele, a wszystko zmienia.
esef Bez przesady z hejterami. Rudzik zapytała co można wywnioskować na podstawie obrazka i taką też odpowiedź uzyskała. Nikt nie napisał "daj sobie spokój z tym trupem" tylko "jedź, zobacz konia, wsiądź". Specjalnie nawet nie patrzyłam czyje to ogłoszenie, co ten ktoś pisze na forum, itp. żeby napisać obiektywnie. Kilka osób tu nawet napisało (w tym ja), że ciężko ocenić konia na podstawie 4 zdjęć.
smartini   fb & insta: dokłaczone
28 lipca 2016 13:33
niesobia, nie wiem czemu łączysz konkurencje western z imprintingiem i naturalem. To, że oszołomy noszą kapelusze (wieśniackie do tego) nie znaczy, że mają jakikolwiek związek z konkurencjami western. Jeśli tak uważasz, to jesteś ograniczony umysłowo 🙂
O tańczeniu ze sznurkami i konkursie na zatrzymywanie się też nigdzie w okolicy nie słyszałam więc albo albo przestań brać co bierzesz albo zmień dawkę.
Nie wiem też w którym momencie mowiłam o adwersarzu, musiało Ci się coś uwidzieć. Bo masz rację, ani na oczy nie widziałam ani nie wiem co to.
Poza tym, skoro masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem to ponawiam pytanie:
Które konkurencje western uważasz za barbarzyńskie?
To dość proste pytanie, wystarczy wymienić nazwy tych konkurencji 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się