Kącik Rekreanta cz. III (rok 2010)

maleństwo   I'll love you till the end of time...
31 maja 2010 11:39
O matko, jakiś koszmar...
wątek zamknięty
[quote author=Alice link=topic=14622.msg603999#msg603999 date=1275251806]
Ych, mój koszmar senny.
Współczuję właścicielce, bo sama wiem jak to jest w takiej sytuacji...

Wiem doskonale co przeżywa właścicielka.
Nigdy sobie tego nie wybaczę
[/quote]

A u Ciebie co się stało?
wątek zamknięty
Klasyczne ładowanie do przyczepy NA BETONIE (tego sobie nie wybaczę), koń stanął dęba (lekkie niekontrolowane podcięcie lonżą, brak równowagi u konia i jego głowa uderzyła o beton. Leżał tak, ledwo się ruszał, dziwnie charczał, ktoś pojechał w tempie zawrotnym po pierwszego najbliższego weta od piesków i kotków, przyjaciółka w tym czasie dzwoniła do lek.wet. końskiego, ja wyłam, głaskałam Lancastera i modliłam się do Boga (tyle mogłam). Usłyszałam, że trzeba sprawdzić czucie w nogach itd. jak nie ma czucia to wiadomo co się robi. Czucie było, próbował podnosić głowę. Dostał zastrzyki przeciwbólowe. Po dłuższym czasie wstał, wszyscy trzymaliśmy go i powolutku doprowadziliśmy do boksu. Całonocny dyżur. Rano przyjechał wet., który konsultował telefonicznie i powiedział, że takie przypadki leczy się w Berlinie, jeśli przeżyje, może być krwiak na mózgu, powieka oklapnie, bądź ucho i po wszystkim. Znów płacz. Kolega zaproponował innego lekarza, przyjechał...i usłyszałam: nie z takich rzeczy można wyjść. Nadzieja przyszła.....koń przeżył po długiej rehabilitacji.
wątek zamknięty
CuLula i tak miałaś szczęście. Tutaj kobyła niby miała czucie w nogach, lecz nie mogła na nich stanąć. Gdy byłam tam ok północy to na pasach wisiała jak szmaciana lalka... Nie wiadomo co jej się tak naprawdę stało.

A najgorsze jest teraz to gdybanie, a gdyby trajler był inny, a gdyby ją inaczej uwiązać, a gdyby jej nie wyoprowadzić z trajlera, a gdyby straż przyjechała kilka godzin wcześniej...
wątek zamknięty
No gdybanie i ja miałam cały czas, wyrzuty sumienia, a to wszystko, bo mi się warunki w pensjonacie nie podobały i chciałam swoje 2 konie wywieźć. Oczywiście zostałam i nigdzie się nie ruszałam, potem jakiekolwiek ładowanie konia powodowało u mnie ogromny stres.
wątek zamknięty
CuLuLa , współczuję 🙁 Ale wyszedł z tego w 100%? Czy są jakieś powikłania?
Całe szczęście, że jednak wszystko się dobrze skończyło.

Ja to w ogóle miałam niesamowite szczęście, że mojemu praktycznie nic sie nie stało... . Bo u nas nie dość, że beton, to jeszcze ładowaliśmy ze stajni, więc dodatkowo dochodziła sprawa ciasnego koytarza. No i przewrócił się dwa razy, bo próbujac wstać zahaczył o transporter i fiknął koziołka jeszcze raz.
Już byłam przygotowana na najgorsze. Nie wiedziałam tylko skąd szybko wezmę weta żeby skrócić mu cierpienia.

Nie życzę takich chwil żadnemu właścicielowi🙁
No i od tej pory już nigdy nie ładujemy go na siłę... .

Oczywiście zostałam i nigdzie się nie ruszałam, potem jakiekolwiek ładowanie konia powodowało u mnie ogromny stres.


Skąd ja to znam:] Ja do tej pory nienawidzę transportów chociaż już się oswajam (i koń też) 😉 Specjalnie dużo podróżujemy.
wątek zamknięty
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
31 maja 2010 12:36
xxagaxx, strasznie mi przykro. Ogromnie niefortunna sytuacja.
wątek zamknięty
xxagaxx straszne to co piszesz  🙁

disco dziekuje za zdjecie  :kwiatek:

to podrzuce skaczacego ujezdzeniowca ( jego 5? skoki)  😁


fot.quantanamera
wątek zamknięty
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
31 maja 2010 14:21
averis uff to sie ciesze,ze wszystko ok 🙂
disco oba koniska świetne 😜
culula straszna opowieśc,ale dobrze,że konisko z tego wyszło.
wątek zamknięty
A moja konska sierota moze kiedys w koncu wyjdzie z trailera jak nalezy.... Grrr...
Chociaz musze mu oddac, ze z kazdym wyjazdem jednak coraz lepiej ogarnia ta kwestie. Przynajmniej juz nie spada z trapu bokiem.
Jeden plus, ze zupelnie sie tym nie zraza i kazdy kolejny raz wchodzi do trailera bez problemu.

Fantazja, merci.  :kwiatek:
wątek zamknięty
salucha   Jutro,jest czyste nieskalane żadnym błędem:P
31 maja 2010 19:14
Misia ładniutkiii konik😀dd
wątek zamknięty
disco gratuluję!!! Pięknie wyglądacie  😍 Życzę wielu sukcesów  😉
wątek zamknięty
Moon   #kulistyzajebisty
31 maja 2010 19:42
Klami, to nie masz nikogo do asekuracji, żeby w razie czego 'przesunął' zad?
wątek zamknięty
Klami, to nie masz nikogo do asekuracji, żeby w razie czego 'przesunął' zad?


Uwierz mi, czasem ta osoba do asekuracji musi sie bardzo szybko ewakuować. Mój koń też masakrycznie wychodził z przyczepy... Ale już się ucywilizował 😉
wątek zamknięty
Ponia   Szefowa forever.
31 maja 2010 21:00
Poznajecie?😉


wątek zamknięty
Jasne! Palisada!  😀
wątek zamknięty
Ponia   Szefowa forever.
31 maja 2010 21:10
Sierroo ! Brawo wygrałaś wirtualne ciastko! 😀
wątek zamknięty
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
31 maja 2010 21:11
Ponia się znalazła... 🏇 pojechała sobie w equipie poskakać  😁 gdzie Ty byłaś babo jak Cię nie było? 🤬 widzimy się w Stadzie?
wątek zamknięty
To ja poproszę wirtualną Colę Zero! Ty już wiesz dlaczego  😀iabeł:
wątek zamknięty
Moon, no wlasnie z kazdym kolejnym razem do konia powoli dociera, ze ta osoba chce mu pomoc i warto by bylo sie zastosowac a nie napierac calym ciezarem.
wątek zamknięty
Ponia   Szefowa forever.
31 maja 2010 21:24
[quote author=Ktoś link=topic=14622.msg604985#msg604985 date=1275336674]
Ponia się znalazła... 🏇 pojechała sobie w equipie poskakać  😁 gdzie Ty byłaś babo jak Cię nie było? 🤬 widzimy się w Stadzie?
[/quote]
Siodełko rewelka  😜
W stadzie mnie nie będzie, może gdzies pod koniec czerwca albo dopiero w lipcu się pojawię.

Sierro! no problem 😎  nawet całą skrzynkę dostaniesz!
wątek zamknięty
Moon   #kulistyzajebisty
31 maja 2010 21:29
A pfff, ja tam poznałam najpierw Pońkę, konia dopiero później.  🤣
Dostane ciastko z kremem za podliz?  😁

wątek zamknięty
Ponia   Szefowa forever.
31 maja 2010 21:32
Może być rurka z kremem?😁
wątek zamknięty
Ponia czekamy na nastepne odwiedziny 😉 :kwiatek:
wątek zamknięty
darolga   L'amore è cieco
01 czerwca 2010 15:47
dawno mnie nie było 🙂

deborah - strasznie miło mi to czytać :kwiatek:  małymi kroczkami, ale do przodu - dokładnie 🙂

Fantazja - co mnie nie zabije, to mnie wzmocni, nie? ;D dzięki!

xxagaxx - ekstra zdjęcia z kąpieli!

busch -  dziękujemy za komplement :kwiatek: I tak ubóstwiam Twoją Blondi 😉 Jest podobna do Siwej, to znaczy Siwa nigdy nie bryka ani nic, jest grzeczna, ale też taka typowa kobieta - u niej nawet jeśli postawię na swoim, to mam zepsutą całą robotę, bo koń jest wielce obrażony, zagotowany i inne takie. Owszem, wykona to, o co się go prosi, ale odbudowanie zaufania będzie mnie kosztować kilka tygodni pracy. Swoją drogą niełatwą masz pracę z taką typową kobietką, bo trzeba do niej bardzo z wyczuciem: żeby nie rozpieścić, ale i nie obrazić 😉 Korab to typowy facet, do tego gówniarz, jest teraz na etapie takiego pyskatego gimnazjalisty, który bardzo próbuje się stawiać opiekunom - czasem jest ciężko, ale muszę przez to przebrnąć. I, stety-niestety, zasadniczo nie wolno mi go ukarać "fizycznie" (no, są  sytuacje wyjątkowe, kiedy stanowi już dla mnie zagrożenie - wtedy muszę nieraz mocniejszą łydkę sprzedać, żeby ujechać do przodu, albo pacnąć go między uszy, żeby opadł na ziemię ze świecy; albo kiedy przepchnięty przez trenera robi pod nim wszystko, a wsiadam ja i na dzień dobry wywala z czterech - no bo to TYLKO ja) - bo każde karanie powoduje jeszcze większą złość u niego, a jako fizycznie silniejszy osobnik z łatwością mógłby postawić na swoim. Dlatego wolę konsekwetnie i cierpliwie przepychać go przez bunt, śpiewam sobie pokaźną kolekcję piosenek biesiadnych (szła dzieweczka i takie tam xD) i staram się doprowadzić do tego, by zrozumiał, że takie zachowanie jest bezcelowe i nic mu nie da. Jedyną formą kary jest kara "psychiczna", nei wiem jak to nazwać - ukazanie mu, że bunt równoznaczny jest z tym, że jestem dla niego niemiła, że jest praca i tylko praca, bez zabawy, chwalenia, miłych relacji, takie  chwilowe przedmiotowe potraktowanie. Wtedy Młody zostaje automatycznie sparterowany, uświadamia sobie, że to nie jest wygodna dla niego pozycja, że woli współpracować, bo wtedy jest przyjemniej, jest czas na stępa na luźnej wodzy, jest czas na wygłaskanie, odsapnięcie. Korab to także interesant, trzeba mu pokazać, że coś mu się opłaca. Doskonałą nagrodą są dla niego  skoki, w parkurze jest aniołem, dosłownie. To jest koń, który najlepiej ujeżdżeniowo pracuje w parkurze 😉 w każdym bądź razie mam nadzieję, że nie zagmatwałam -  taki z niego specyficzny osobnik. Trzeba trzymać krótko, ale bez karania fizycznego, stale podkreślając kto jest szefem, jaka jest jego rola i że w naszym "związku" podstawowa zasada to "jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie".


Muszę Wam się pochwalić, że po tym okresie buntów, mamy znów okres wyśmienitej współpracy 🙂 Ostatnio mieliśmy trening skokowy,  Młody był bajeczny, super mi się skakało 🙂 Na jednym okserku wywalił jak na 140, aż trenejro usiadł, a ja tylko skomentowałam "o k..." 😉 i generalnie był wyśmienity, strasznie jestem zadowolona 🙂 Następnego dnia byliśmy w terenie i bardzo pozytywnie mnie zaskoczył, odważny jak nigdy, a naprawdę - miał prawo bać się niejednej rzeczy.  Wczoraj pracowaliśmy zato na innym placu, nieogrodzonym i takim w lasku, z podłożem trawiasto-piaszczystym. Nie dość, że lasek, to jeszcze brak ogrodzenia, do tego młody był tam 3 raz w życiu, a  na deser jeszcze rekreacja, z którą dzieliliśmy ów plac. I co? Aniołek 🙂 Nie pracował wprawdzie super, cudów nie oczekiwałam - nowe miejsce, strachy, kobyły, inne podłoże (a nieco ślisko było), ale był grzeczniutki, nawet zadkiem nie machnął. Także jestem bardzo bardzo zadowolona 🙂
Swoją drogą, mamy dzisiaj rocznicę - 9 miesięcy razem. JAK TO ZLECIAŁO!



I jeszcze osiołek - nigdy więcej korka na głowie mu nie zrobię  😁


wątek zamknięty
Darolga za jakis czas powinnas napisac ksiazke 'Korab i Ja' albo cos takiego, i opisac to wszystko ;D ja z checia kupie i przeczytam, bo wasze wspolne wzloty i upadki sa bardzo ciekawe, i bardzo fajnie sie to czyta ;D
wątek zamknięty
Zairka   "Jeżeli jest Ci pisany to będzie Twój..."
01 czerwca 2010 16:48
Darolga my jutro mamy 9 msc jakPiotrus jest na swiecie 😁
Korab cudowny jak zawsze, jessy przyjezdza do WKS-u na fotki? 👀 to moze mnie uda sie ja a najlepiej was do MAgnic wyciagnac bo 12.06 sie przenosimy...
ale ebdzie byczo, osobny padoczek, hala, lonzowanik i ba karuzela 👍
wątek zamknięty
Darolga tak piszesz i piszesz a żadnymi fotkami/filmikami ze skoków Koraba nas nie poczęstowałaś!! Ostatnio w drodze ze stajni zrobiłam specjalnie dla ciebie zdjęcie, wrzucę niedługo 😀
wątek zamknięty
Hanula
a wiesz, że bym się nim zajęła. Gdyby wymyślono jakiś czasopodwajacz.  👿 bo tymczasem niestety. Poza tym ja i tak już na wylocie jestem. Jestem na liście oczekiwania do my dream stable, więc nie ma sensu.

Dobrałam sie wreszcie Złotemu do dupy. Miałam na wstępie zły dzień i zamiast zwykłego pitu pitu, bo nóżka, bo ogonek, bo cokolwiek, to poszedł do roboty. I chyba po raz pierwszy wykazałam się odpowiednią siłą charakteru i refleksem przy nim, bo jak mnie poniósł /przecież drzwi do hali na oścież otwarte  🙄 / to nie spanikowałam, nie kręciłam woltek, tylko osadziłam dziada na zadzie, dojechałam łydką i galopowałam dalej. Potem był pokorniutki jak malinka. Zwiedziliśmy jeszcze okoliczne górki i zadowoleni zakończyliśmy dzień.
wątek zamknięty
Puk puk rekreanty 😉
Wtrące się tu z Siwą troszke 😉
Podobno wyładniała mi na lato Siwa.  💃



a tu integrowała się w końcu z koniem z padoku. Pierwszy raz widziałam ,żeby tak zrobiła bo ogólnie to kwicząca indywidualistka na padoku  😁


a tu kochana stokrotka jak wyrosła. No może wzrostem nie jest duża. Ale jak pomyśle ,że wyciągałam ją z brzucha za jedną noge to sie łza w oku zbiera 😉
:kwiatek:

A od dzisiaj mam wakacje  😎 Postanowiłam (a właściwie uparłam się) ,że zabioręsię porządnie za jazdy. I koniec kropka. NIe odstraszyła mnie nawet lekcja podory udzielona przez Dumkę.  🙂 Tyle,że stwierdizłam,że jestem za słabym jeźdzcem na ujeżdzeniowe siodło    😉
wątek zamknięty
Ten wątek jest zamknięty Nie można w nim odpowiedzieć.