własna przydomowa stajnia

ja świder wypożyczałam w sklepie z  maaszynami budowlanymi. Koszt nieduży, bo ok 100zł/dobę a przez ten czas można nawiercić milion dołków. Tylko przydają się dwie osoby do trzymania🙂
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
18 stycznia 2019 20:43
Mnie jutro czeka sprzątanie ... Na szczęście przychodzą sąsiadki, to będzie trochę lżej :P
Podrzucam moje tałatajstwo





Mały bąbel tymczasowo
O mamo  😍 ten malutki kucyk jest boski!
jojka tyle, że mi by się przydał na stałe, bo przy ponad 20 ha pastwisk zawsze jest coś do poprawki, a dwa nie dysponuję też tak czasem, aby poświęcić cały dzień wyłącznie na wiercenie dziur, więc wypożyczenie mnie nie urządza.
Kochani, czy to wielki grzech jeśli poproszę Was tu o kontakt ze mną na pw, jeśli ktoś z Was prowadzi stajnię przydomową i szuka konika do towarzystwa lub pensjonat i ma miejsca?  :kwiatek: szukam miejsca kameralnego, bo mój Duchu to koń, który w dużych stadach się nie odnajduje. Plus z racji kulawizny, niestety ryzyko jest, że trwałej, będzie tym słabszym. Przetrzepuję ogłoszenia, ale nie jest to takie proste 🙁

Będę wdzięczna za pw z ceną i kontaktem  :kwiatek:

Modzi nie gońcie, please! I już uciekam :kwiatek:
[quote author=zielona_stajnia link=topic=19013.msg2839103#msg2839103 date=1547847112]
jojka tyle, że mi by się przydał na stałe, bo przy ponad 20 ha pastwisk zawsze jest coś do poprawki, a dwa nie dysponuję też tak czasem, aby poświęcić cały dzień wyłącznie na wiercenie dziur, więc wypożyczenie mnie nie urządza.
[/quote]

ja miałem oleomac świder, średnica 10 cm. Wystarczał. Jak trzeba było większe dołki, to ręcznym poprawiałęm i było lekko. Czasami trzeba było 2 osoby, zależy na co się trafiło. Korzeń lub kamień wyrywał świder z rąk.
Mam takie delikatne pytanie.
Pewnie niektórym się zdarza że potrzebują zastępstwa lub pomocy przy sprzątaniu i karmieniu koni i tu pojawia się życzliwy sąsiad zza miedzy...
pytanie brzmi jak liczycie taka pomoc?
oczywiście wszystko zależy od wymiaru godzin oraz ilości Koni ale może ktoś się wypowie...
Im mniej godzin na dzień, to więcej trzeba płacić. Ja za pomoc stajenną płaciłam w zeszłym roku 12zł/h, teraz płacę 15zł. Za samo wyrzucanie gnoju, Panowie dostawali ponad 20zł za h, za mniej nikt nie chciał robić. :/
No ja płaciłem 15zł ale od tego roku pani ma inną pracę i nie da rady. Kurna twarz ogłoszenia wiszą, ludzie mówią że pracy brak a tu telefon milczy... żeby ktoś choć zadzwonił i się spytał albo negocjowal a tu nic.
Jestem w stanie zapłacić więcej byle było komu- a tu raptem nie więcej niż godzina pracy dziennie a nikomu się nie chce  👿.
Jak tak dalej pójdzie to będę się do Ciebie wbijac jak można.
Tylko te 15 złotych przy jednej godzinie dziennie to się juz ludziom "nie opłaca"
Jeżeli sąsiad jest zza płota i nie ma nic innego do roboty, to może go namówisz na pomoc?
Cobrinha,  no w tym sęk że na godzinę to się opłaca komuś przychodzić.  Ja mam 1 -2 razy w tygodniu człowieka na 4h. Robi naprawy., ciężkie prace. Płacę 10 zł/h  a na co dzień robię sama. po prostu jemu się nie opłaca przyjść na 1 czy 2 h. Woli iść gdzieś gdzie te 50zl zarobi.
Nikomu się właśnie nie chce a każdy płacze że taki biedny i bez grosza... 🤔wirek:
jak mówię,  żeby ktoś się na rozmowę pokwapił to pewnie bym ciut więcej dała ale nie ma komu...

rozumiem że się komuś nie opłaca jak gdzieś ma prace lepiej płatna...
ja mówię o tych co nie mają,  nic nie robią a narzekają.
z resztą to też musi miść ręce i nogi a nie ze byle machniecie szufla płaci się 50zl 😉
Konie mam wolnowybiegowo więc praca wysilkowa znikoma  😉
Cobrinha, u mnie jest na wsi 1 czy 2 takich co chodzą się najmować po ludziach. Jednemu drewno na opał porąbie, innemu gnój z obory wyrzuci. I niby majątku nie chcą, ale ich przelicznik jest prosty musi być na fajki, jakieś piwo, coś do jedzenia + zostać na opłaty typu prąd. Nie chcą przyjść na 2h, musi być 4-5h. Widać ich minimum to koło 50zł dniówki. U mnie też praca przy wolnowybiegowych, ale więcej koni a i ogólnie w obejściu zawsze coś trzeba zrobić.
Inna sprawa, że zawsze będzie pełno takich co im się nic nie chce i nic nie opłaca.  A.... i ci co do mnie przychodzą to ogłoszeń nie czytają 😉 Ich trzeba namierzyć, jeden ma telefon, drugi nie, umówić się tydzień wcześniej i też nie ma pewności, że przyjdzie :/
Bera7 tak z ciekawości. Przy tylu koniach, co teraz masz, ile razy dziennie zbierasz kupy? Widziałam, że masz taki słomiany materac. Jak często go wymieniasz? Tzn to już chyba jakąś łychą zbierasz? Konie sobie na tym materacu głównie śpią, czy raczej sobie tam kuwetę robią?
Megane, w boksach 3 sprzątam rano + ewentualne kupy przy karmieniach (w 3 boksach karmię 9 koni na raty). Wiaty sprzątam w zależności od pogody - jak jest sucho to codziennie, jak błoto to 2 razy w tygodniu pracownik. Pojedyncze kwatery (2 sztuki) sprzątam 3/4 razy dziennie.

Materaca nie sprzątam do wiosny.  Działa trochę jak materac w stajni, z tą różnicą że nie czuć tak amoniaku bo nie ma ścian itp. Narobią, nasrają itp. W zależności od opadów głównie ścielimy 2 lub 3 razy w tygodniu 2 baloty pod duże stado i 1/2 baloty tam gdzie są 2 konie 24h + jeden dzienny. Jak konie mogę puścić na pastwisko to sprząta fadroma. Innej opcji nie bardzo widzę na ten moment. Nie mam traktora a wywalanie materaca taczką i wożenie tego 100 m ? Śpią na tym chętnie, mają część placu bez słomy (i kup o dziwo!) ale tama raczej nikt się nie kładzie, tylko do wytarzania 😉
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
19 stycznia 2019 17:03
Na_biegunach ja w zeszły weekend po kilku tygodniach wyczyściłam wiatę i jej okolice do zera bo w końcu warunki pogodowe na to pozwoliły. Wywiozłam prawie 50 taczek z powierzchni 9x5 metrów... To jest jakiś obłęd ile one srają. Teraz choćbym miała rąbać w zamarznięte gówno będę robić to co tydzień...
Ale i tak jest wspaniale mieć je u siebie  🏇

Obawiam się, że mnie też to czeka i święta prawda 😀


Podziwiam, że Wam się chce tak na raz targać tyle taczek...
Nie chce się :P U mnie to tymczasowy kryzys i świadomy wybór. Jak skończę się urządzać znów będę ganiać z taczką codziennie w czasie karmienia.


Max 3 taczki dziennie od 11 szt, niż jakbym miała raz w tygodniu wywieźć 50, bo wiadomo, że będzie więcej, bo jak się ścieli suche na mokre to zaraz będzie mokre 😉

Co proszę?! Wiedziałam, że te moje to po złości produkują  😂 Ile z tych 11 sztuk to kuce?


subaru2009, na drugiej fotce kucor wygląda jak owieczka  😁



Zawzięłam się i walczę z biegalnią. Chcę jak najszybciej uruchomić, żeby mieć wybetonowane miejsce do karmienia. Dwie gwiazdy grzebią :/ Szkoda mi trawy i karmienie koło paszarni będzie zdecydowanie szybsze i mniej noszenia wiader. Optymalizacja ciągów komunikacyjnych :P
Została mi jedna rzeczy do rozważenia: co na podłoże. Mogę zostawić goły beton lub częściowo wysypać piaskiem lub trocinami. Z piaskiem się trochę obawiam, żeby nie jadły go z sianem.
i... moje 11 sztuk (5 miniusie w tym 2 źrebaki; 1 walijka + źrebak, 2 x sp + źrebaki) produkują taczek co najmniej 10/dobę!  🤔wirek:
Bera7 ja raz wywaliłam balot siana, takiego z rowów, nie do jedzenia ale właśnie do odpoczynku jakby co, no i zrobiły sobie właśnie na tym wyścielonym obszarze sralnię 😉 dlatego pytam, jaką to funkcję główną spełnia u Ciebie 😉 ale widzę, że bardzo podobną 😉
Megane, tylko regularnie to dościelam o jest fajnie. Lepiej niż jak w pierwszym roku to sprzątałam mając raptem 4 konie zimą. Po intensywnych 3 dniowych opadach mozna było buty zostawić tam gdzie intensywniej depczą.
Nie.to nie kuce. Ale ja padoku nie sprzątam, bo ma 4 ha. A konie wolnowybiegowe w stajni tylko jedzą i czasem drzemią.
ja szukałam kogoś do sprzątnięcia wiat mam ich 3 o powierzchni po ok 25m2. Chciałam dać facetowi 50 zł od wiaty. ok 2-3h pracy na wiatę. Sprzątnął 1 i stwierdził, że jednak chce 100 zł od wiaty... Sama nie wiem jak płacić im za taką prace.
Od 11 koni (żadnych kucy, wszystko "normalne"😉 wychodzi mi teraz 6 - 7 taczek w dni powszednie i 9 - 10 w weekendy. W weekendy wiecej, bo w dni powszednie sprzątam miedzy 4:30 a 7😲0 rano - o 7:30 wsiadam w samochód i jade na stacje, żeby zdążyć do pracy. A jest ciemno - i jeszcze nie wszedzie mam oświetlenie, a nawet tam, gdzie mam - coś sie zawsze ukryje. Ale generalnie jestem w miare zadowolony. Błota nie ma - nawet przed wiatą, gdzie konie dużo wydeptują i jest, jak na naszą farme, wzglednie dobra ziemia, a nie sam piach. Warstwa ściółki na najbardziej piaszczystych fragmentach pastwisk - przyrasta w zadowalającym tempie. Podobnie jak podłoże pod nowy klomb kwiatowy przed domem. Grunt to systematyczność. W grudniu jeździliśmy przed pracą na roraty i sprzątałem tylko boksy - efekt był taki, że w weekendy chodziłem z taczką od świtu do zmierzchu, bijąc co tydzień nowy rekord. Plecy mnie bolą na samo wspomnienie...
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
19 stycznia 2019 19:50
U mnie jest równo 1 taczka kup na 1 konia. Zbieram wszystkie kupy codziennie, czasem wieczorem idę jeszcze raz ogarnąć trochę przy siatkach z sianem i na głównych ścieżkach, zawsze wtedy na następny dzień łatwiej i szybciej się sprząta jak nie są kupale rozdeptane. Początkowo sprzątałam raz w tygodniu, potem co 2-3 dni, teraz nie wyobrażam sobie codziennie nie sprzątnąć, to o wieeele mniej roboty.
ja szukałam kogoś do sprzątnięcia wiat mam ich 3 o powierzchni po ok 25m2. Chciałam dać facetowi 50 zł od wiaty. ok 2-3h pracy na wiatę. Sprzątnął 1 i stwierdził, że jednak chce 100 zł od wiaty... Sama nie wiem jak płacić im za taką prace.

Powiem Tobie, że ostatnio pan chciał 40 zł za jeden boks i tyleż dostał.
Nie sugeruję, że dałaś mało. Aczkolwiek w tej sytuacji to na pewno nie sprzątnąłby wiaty za 50 zł.
sama nie wiem jak im placic...
Za wywiezienie półrocznego, no ponad półrocznego, urobku moich sześciu koni, które w zeszłym sezonie mocno ugnoiły pod wiato-stodołą , dużo padało, to dużo siedziały w środku. Zapłaciłam po 50 dych na głowę, w pół dnia zrobiło to 4 facetów czyli 200 zł, wyszło luźno załadowanych 6 rozrzutników. W sumie najwięcej roboty mieli z szarpaniem się z mocno zbitym obornikiem. Powierzchnia to ok. 50 m2, ale i ścielone od serca. W sumie pracowników sama bym nie znalazła, synowi sąsiadów dałam cynk i on zorganizował ekipę, zapłaciłam dwie stówki, panowie zadowoleni, ja również, bo robota była zrobiona od ręki, a nie jakieś pitu-pitu w stylu rozwlekanie roboty na tydzień i podobne historie.
Ja mam takiego delikwenta, co z nocy mam 1 taczkę z czubem, w ciągu dnia 2 razy zbieram po kilka kup i na wieczór taczka płaska. Sąsiadka ma pół taczki z nocy i kilka kup z dnia. 
zielona_stajnia mi zawsze ojciec z bratem pomagali i sprzatamy raz w miesiacu wiaty, wybieg przed zima staram sie robic co drugi dzien max raz w tygodniu. Teraz nie miałam nikogo do pomocy i chciałam dać komuś dorobić sobie do flaszki. Ogólnie wiate na spokojnie sie ogarnia w 2h a tu spiewka 100 zł od wiaty.
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
24 stycznia 2019 06:19
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
24 stycznia 2019 11:19
Jak tam wasze konie? Bo u mnie Łaciaty dopiero osiągnął apogeum kudłatości i właśnie zaczął już linieć, szczotek jeszcze nie zapycha, ale już się mocno sypie z niego. Wiosna idzie 😀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się