BUBLE czyli czego nie kupować

Ja mam rękawiczki nie iwem jakiej firmy bo dostałam ale na pierwszej jeździe przez to że są maskarycznie sztywne pękły z boku na każdym palcu  🤔
Bryczesy Nowak - wsiadałam z ziemi na konia, w kroku poszły po materiale i dziura wielkosci głowy była, wymieniono mi na nowe ktore od razu sprzedałam bo bałam się powtorki z rozrywki

Chińskie ogłowie- jakies najtansze - porwalismy zanim załozylismy na konia

Owijki polarowo elastyczne z Jacsona - pozaciągane zanim je przewinęłam, po pierwszej jezdzie gumki pofalowane, koszmar jakis

Kurtka Jacsona - po kilku razach wyrwał sie zamek z kurtki - nie zdarzyło mi sie jeszcze by dwukierunkowy tak się zachował. Po upraniu była jak wiatrowka, a niby puchowa

Kantary lamicell - porażka, krzywo lezą, obcierają i blakną po 1 praniu.

Czapraki nici i cotton z Eskadrona - jakośc niewspołmierna do ceny...

Rękawiczki Tattini i owijki escapade za to mam kilka lat!
Czaprak Eskadron Cotton i Eskadron Nici, niestety  🤔

edit: Dokładnie! Zgadzam się ze Sznurką odnośnie niewspółmiernej jakości do ceny tych czapraków  🤔
Ja podobnie jak kilka innych osób, nie jestem zadowolona z rękawiczek Keniga. Kupując je wiedziałam, że będą wymagające w pielęgnacji, z rozmysłem brałam jasnobeżowe i zamszowe. Ale jestem dobrze wyedukowana w praniu skórzanych i zamszowych rzeczy przez moją Mam i naprawdę pierwszy raz spotkałam się z takim zeszmaceniem po delikatnym praniu. Były jasnobeżowe w brązową pepitkę. Po zamoczeniu kratka się zmyła. Brązowe wzmocnienia farbują (oczywiście temperatura wody była odpowiednia). Może można je prać tylko chemicznie? Zwykłe nie-jeździeckie rękawiczki skórzane lub bryczesy z lejem ze skóry naturalnej piorę w podobny sposób i zawsze wyglądają super. Również w użytkowaniu rękawiczki mnie zawiodły - są grube w miejscu trzymania wodzy (zamsz jest dość toporny w tym miejscu), w związku z czym źle się trzyma wodze, palce drętwieją. Nie polecam, chyba że jako paradne 😉
Czaprak Eskadron Cotton i Eskadron Nici, niestety  🤔

edit: Dokładnie! Zgadzam się ze Sznurką odnośnie niewspółmiernej jakości do ceny tych czapraków  🤔


Na niciaka też się nacięłam, a cottony w większości na plus, jeden jakiś mi się gorszy trafił, ale do przeżycia.
ojoj cudny ten wątke;D napewno buty hippica po pierwsze skóra jest do bani sybko pęka mimo pastowania poza tym przez pierwsze dni nie miałam krążenia w nogach, obcierają niemiłosiernie,

czapraki fouganzy (te z decatlonu) po pierwszym praniu zmienił rozmiar z full na pony (przy temp prania 40 st)

przeszperam szafe ze starymi rzeczami i jak cos jeszcze znajde to dam znac😉 😀iabeł:


czapraki fouganzy (te z decatlonu) po pierwszym praniu zmienił rozmiar z full na pony (przy temp prania 40 st)



heh dlatego od ok. 1,5 roku jest zeby prac w 30 stopniach góra. masz old wersje 🙂
Po pierwszym, dokładnym praniu (ręcznym) rękawiczek Fair Play odpadły mi ... metki  😵
Do tego znalazłam małe pęknięcie na palcu, pare nitek powyłaziło itp
Na razie nie przeszkadza to w użytkowaniu
Używane są niezbyt dużo, ot rekreacyjne dupowożenie, w stajni pracuję bez rękawiczek a jeśli mi ręce odmawiają posłuszeństwa to w zwyczajnych więc nieco mnie to zdziwiło. Ciekawe co będzie dalej  🙄
bryczesy Nowak Center mam chyba 3 rok, z materialowym pelnym lejem, sa swietne, wygladaja jak nowe, a czesto w nich jezdze i robie rozne rzeczy w stajni, naprawde super 🙂 a kosztowaly jakies 150zl, co u nas jest calkiem niska cena 😉
tak samo ochraniacze Nortona, skorupki, rzepy super, skorupka mocna, tylko troche sie porysowala, no i kamizelka usg, najlepsza ze wszystkich 😎
takze chyba duzo zalezy od konkretnej rzeczy na ktora sie trafi 😉
Zdecydowane NIE mówię :

*rękawiczkom Roeckla Meredith Michaels-Beerbaum- po paru miesiącach używania (2-3) ta warstwa antypoślizgowa od wewnątrz pozdzierała się, można płatami odrywać i to nie tylko tam gdzie wodze przebiegają, ale w innych miejscach też

*rękawiczkom Roeckla Solaris- bardzo mięciutkie, przewiewne i wygodne do jazdy, ale siateczka po kilku tygodniach wcale nie jakiegoś intensywnego używania pięknie sie poodrywała i generalnie rękawiczki za tyle kasy można już wywalić bo zszyć nie bardzo jest jak  😎
martva   Już nigdy nic nie będzie takie samo
02 lutego 2009 18:44
Aniaaa - a ja  natomiast rekawiczki Roeckla Meredith Michaels-Beerbaum baaardzo sobie chwale i cenie 🙂 Mnie nie zawiodły pod tym katem. Moze maja troche slabe szwy, ale to trafilo mi sie o ile dobrze pamietam w jednej parze rekawiczek, wiec mysle,ze to raczej nie jest ogolnie wada tego modelu 😉
Ada   harder. better. faster. stronger.
02 lutego 2009 18:46
Co do tych sztybletów Hippiki to zależy na jake się trafią. A poza tym starsze modele wiele osób chwali a z tymi nowymi to już różnie.
Czyli wychodzi na to że firma pogorszyła jakość swoich wyrobów.
aniaaa, do rękawiczek MMB przychylam się
koszmar za taką cenę...
Rękawiczki Roeckl, a dokładnie model Ulla Salzgeber. Oszczędzałam, używałam "od święta" na codzień używając innych. Mimo tego po ok. 2 miesiącach zaczęła się ścierać warstwa wierzchnia. Szkoda kasy. Zniechęciłam się skutecznie do tej firmy.

Edytuję-pierwotnie napisałam Meredith, ale coś mi do końca nie pasowało o warstwie antypoślizgowej od wewnątrz. Ja mam na myśli mega wygodny ale zarazem NIETRWAŁY model Ulla S.
sorki za pomyłkę
to prawda z tymi sztybletami. pierwszym modelem byłam zachwycona, potem przezuciłam sie na długowieczne daslo do tej pory je mam ale wyglądaja masakryczne jak takie kacze nogi. potem znów wróciłam do hippici i tu sie zaczeły problemy.

a co do rekawiczek to na kiffery sa tragiczne nie sa drogie ale spodziewałam sie czegos wiecej po tej marce. cała ta czesc skóropodobna wytarła mi sie po 3 miesiącach.

Nastepnie nie polecam popregów neoprenowych z gumami miałam taki jeden ujeżdzeniowy 2 razy koń mi z krzyza walnoł i wylądowałam z siodłem miedzy nogami na ziemi.

z kolei swietne sa czapraki fair play  moj juz ma moze 1.5 roku ale wygląda jak nowiutki co prawda przy praniu musze uwazac bo strasznie farbuje
Zapomniałam! O ochraniaczach pełnych HKM STockholm, dałam za nie prawie 400 zł, po pierwszej jeździe pękły!!! Wymieniłam, ale...prują się i prują i prują. Nijak ich zapiąć jakoś tak rozsądnie na końskiej nodze. Za tą cenę tragedia!

Kantary lamicell - porażka, krzywo lezą, obcierają i blakną po 1 praniu.


święta racja ze wszytkim! konie poobcierane(części metalowe jakies duże) no i kolor..z pomarańczu zrobił sie biało-żółty... ❗ ble i do tego cena, za takie kantary max 20zł powinna byc..
nie polecam też
bryczesów master jang model standard całe sie porozciagały i szybko przetarły
czapsów ze skóry ekologicznej z czapraki.pl krzywo uszyte, z dziwnego "materiału"
Zuziasta   Zakupoholik na odwyku...
03 lutego 2009 11:27
sylwikk co do popręgów, to raczej nie wina popręgu. :]

Oj tak... kantary LC Elegance= 🤔

Nauszniki Tattini, blakną i płowieją jak * ...
Rękawiczki Koeniga. Śliczne - beżowa skórka - noszę do kurtki 🤣 Nawet uprałam (dosuszałam na rękach). Jeno... nie trzymają wodzy! W ogóle! Gumowane i z poprzeczkami wodze ślizgały się jak chciały!
- ochraniacze hampy skorupy- wyjatkowo szybko zdychające w stosunku do podobnych ochraniaczy innych firm, a do tego bardzo twarde skorupy


O dziwo ja te ochraniacze zapisze na mojej liście ale hitów długowieczności.
Mam jedną parę już 6 LAT!!!, są tyrane dzień w dzień na padok i trening i NIC im nie jest
Oto -jak dla mnie- niezniszczalne skorupy


U mnie szybko się skończyły:

-ochraniacze skorupy Canter Club (wyglądają jak podruby Eskadrona)

-rzepy w Eskadronach (nic dziwnego, że robią teraz komplety pasków na wymianę)

-kaloszki Globus

A ja niestety musze wpisac ochraniacze skorupy Hampy (te zwykle). Sam ochraniacz ok, ale rzepy umarly blyskawicznie. Mozna je bylo na okolo nogi zawinac.
To ja chyba genialnie trafiłam, bo przy moich rzep przez te 6 lat nic się nie wyciągnął i nadal idealnie się trzyma. Ja po prostu kocham ten mój komplet za towarzyszenie Cyronowi przez cały okres jak juest u mnie
Bryczesy USG i Fair Play: w obu błyskawicznie zmechacił się lej, w USG dodatkowo zaczął się odpruwać.
Czapraki Eurostar, takie najzwyklejsze: raz-dwa się przecierają.
Psikacz do ogona Hippika: masakrycznie skleja.
Derka Eskadron Softshell: wiele nie trzeba, żeby się podarła.
Poza tym wiele wymienionych przez Was bubli u mnie ma się znakomicie (vide: sztyblety Hippiki).
Preparat przeciwko obrgryzaniu Hippica - działa ok 5 minut po spsikaniu, po czym konie z uwielbieniem go wylizują  👿

LamiCell czapraki Basic - piękne , do pierwszego prania. Później mechacą się i tracą kolor.

Czapraków Tattini najlepiej nie prać - jeśli chce się mieć kolor zbliżony do tego, z dnia zakupu ;-)

Bryczesy Nowal Center - nawet do wyrzucania gnoju się nie nadają... Materiał szajsowaty - ani na zimne ani ciepłe dni. Leje z ... plastiku chyba :-/ Jednen plus: ładnie leżą, ale porozłazone są wszędzie wrr

Tattini - komplet kantar z uwiązem (kratka). Kantar od prawie roku trzyma się nieźle. Uwiąz poszedł do śmieci po miesiącu użytkowania. Wyciagnął się, zaczął pruć , rozwarstwiać - nie było sensu przedłużać agonii ;-)
to ja dopiszę termobuty Equipage. Po miesiącu używania futerko się przetarło. Poza tym przemakają, a wysuszenie ich graniczy z cudem. Porażka poprostu. Nigdy więcej  🙄

ps. Tak patrzę, że dużo osób wymienia bryczesy Horki... ja mam swoje już prawie 3 lata i dopiero teraz zaczęły się przecierac... Uwielbiam je! i niedługo chyba zainwestuję w następne  🙂

Kalosze na rzepy z amigo....
mam swiadomosc ze  gumowe zapinane na rzepy nigdy hitem dlugowiecznosci nie beda ale te rozwalily sie po ok 2tyg !
A, bym zapomniala.
- bryczesy Equi Theme Fun Line
Ja dodam ochraniacze Woof Wear, wszelkiego rodzaju i ksztaltu - opiszé to po polsku - jedno wielkie G
guula   Miałam zamiar coś zmienić... Zmieniłam zamiar
05 lutego 2009 23:38
Ja dodam ochraniacze Woof Wear, wszelkiego rodzaju i ksztaltu - opiszé to po polsku - jedno wielkie G

A ja sie nie zgodze 🙂 mam ochraniacze transportowe Woof Weara i jestem mega zadowolona 🙂
Natomiast niezaprzeczalnym hitem-szitem sa dla mnie bryczesy jockey-po 1 paniu zmienily rozmiar na dwa razy mniejszy  🤔 owszem byly tanie, ale jak na jednorazowki kosztowaly zdecydowanie zbyt duzo
Bardziej mi chodziło o ochraniacze treningowe. W stajni, w której pracujé, mamy takich mnóstwo (około 20 kompletów) i wszystkie po 1, 2 użyciach nadają sie na śmietnik
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się