siodło ujeżdżeniowe

Pragnę nadmienić,l że siodło D1K jest jak najbardziej dostępne w Polsce, zarówno do testu jak i zakupu. Jeździłam, jestem tym siodłem zachwycona, oczarowana; daje sporo swobody jeźdźcowi, nie krępuje, świetne dla konia. Ogólnie dla niego "żyje"moja świnka-skarbonka 🙂
Tolcio, super informacja! Mogłabyś porównać swoje odczucia z jazdy w tym siodle z innymi siodłami prestige? I jak z poduszką i tybinką, siodło dla zdecydowanie długonożnych? Czy krótkonożni sądzisz że się odnajdą?
Dla mnie jest to siodło absolutnie fenomenalne. Nie lubię siodeł "mocno" trzymających, a nawet trzymających. D1K jest dla mnie idealne daje swobodę, ale nie pozostawia jeźdźca samemu sobie, nie wymusza pozycji posiada, właściwe wyważenie siedziska, nie "agresywną" poduszkę ale przypominająca osobie. Ja osobiście jestem najbardziej oczarowana "plastycznością" tego siodła z jaką podąża za ruchem konia, swobodą ruchu, czuciem konia (dodam, że jeżdżę na mattesie, futrzanym potniku kładzionym bezpośrednio na konia). Jeździłam na standardowej 17", mam 174,5 cm wzrostu, ważę ok 58 - 60 kg, myślę, że proporcje tego siodła, są dla mnie idealne. Długość tybinek przy nowym siodle dopasowywana jest do wzrostu, a raczej długości kości udowej jeźdźca.Tak jak wyżej wspomniałam teraz tylko muszę cierpliwie zbierać.
Oj kuszące to co piszesz, kuszące. 🙂 Przysięgłam sobie, że jeśli zmienię Doge'a to tylko na Passiera a tu się kroi mezalians normalnie 😉
A pytanie o Henri de Rivel ? Nikt nie jeździł w Parisie Henri de Rivel ?
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
10 czerwca 2010 21:47
Potwierdzam - D1K jest rewelacyjne. Jedno z takich siodeł, w które się wsiada i wie się, że to jest to. Testowałam na Rudej pięć różnych ujeżdżeniówek Prestige, ale ostateczny wybór dokonywał się pomiędzy LC a D1K. I LC wygrało tylko tym, że na naszym poziomie (a konkretnie moim) bardziej pomaga jeźdźcowi, nie zostawia aż tyle swobody. Chociaż wybór jest jak pomiędzy Jeepem a LandRoverem - spróbuj wybrać lepszy. Nie jest to łatwe.
K_cian
Byłam przekonana, ze nie wymienię mojego Leonardo na nic innego, ponieważ mnie ten model bardzo odpowiada. Testowałam wszystkie modele ujezdżeniowe Prestiga, i zdecydowanie Leonardo najbardziej mi pasuje z wielu przyczyn - głównie kocham to siodlo za swobodę. Niestety, każde uczucie ma swoj kres. Kiedy dozbieram na D1 sprzedam "biedne" Leonardo, choc nadal je bardzo lubię i trochę mi smutno. Jesli możesz przetestuj, wrazenia są nietuzinkowe. 🙂
A D1K ma do dyspozycji Ihaha rozumiem? Chociaż jak ma Ihaha to Equishop pewnie tym bardziej, co?
Moim zdaniem obydwa sklepy.
Czy to jest Doge w wersji duży klocek czy mały klocek?  :kwiatek: niestety nie mam lepszego zdjęcia

[img]http://i.ebayimg.com/07/!BvFFp8gB2k~$(KGrHqR,!hoEv1+0FTCtBMDBYY2Z)Q~~_12.JPG[/img]
[quote author=k_cian link=topic=300.msg617532#msg617532 date=1276251523]
A D1K ma do dyspozycji Ihaha rozumiem? Chociaż jak ma Ihaha to Equishop pewnie tym bardziej, co?
[/quote]

Equishop ma 🙂

Tolcio - jak będziesz się kiedyś pozbywać Leonardo to daj znać. Dla mnie to świetne siodło, jedno z lepszych. No ale kasowo nie miałam na nie szans, szczególnie, że trzeba by się postarać, bo obecnie już w Polsce nie oferowane...
lostak   raagaguję tylko na Domi
16 czerwca 2010 16:11
D1K, to chyba właśnie jest to co dostałam do testowania od Pawła Kostrzewy, ale nie jestem pewna.  Akurat grype szczepimy więc chwilę polezy...  ciekawa jestem jak bedzie mi sie siedzialo, bo ja to po prostu kocham moja ratomke 😉
Czy woził się ktoś w siodle Koeniga ? Podobno najlepsze, a ja potrzebuje drugiego siodła. Zastanawiam się jeszcze nad tym nowym Prestigem D1K, ale ta firma do mnie nie przemawia  😉
Czy ktoś miał do czynienia z siodłem Kentaur Elektra? W ogóle jak z jakością wykonania siodeł Kentaura, ze skórą?
Obecnie testuję siodło Euroriding Saphir, 17".
Siedzi mi się całkiem dobrze, jest wygodne, miękkie i chyba dobrze dopasowane do konia. Jutro moja trenerka oceni to fachowo, bo to moja pierwsza styczność z ujeżdżeniówkami. Dotąd były tylko skokówki🙂

Miał ktoś z was styczność z tym siodłem? Jeśli tak to co o nim myślicie? I jak waszym zdaniem leży na koniu?
Nie wiem co poradzić na to przesuwanie się popręgu do przodu, ale to chyba wina jej wielkiego brzucha <moja kobyłka to żarłacz pospolity 🤔wirek: >
Miałam okazję jeździć, jak dla mnie bardzo fajne i wygodne, tylko ławki miało za wąskie i musiałam oddać :p
epk
Będę pamiętać, na pewno będe chciała sprzedać Leonardo 17/ 35 lub 36 (było rozszerzane) ale to jeszcze daleka "droga". Po sprzedaży obecnego siodła sporo mi zabraknie, i chwilę potrwa zanim dozbieram tę kwotę, raczej mam na myśli dłuższą chwilę🙂 Pozdrawiam
croopie, dzięki za info  🙂
szkoda, że nikt więcej nic nie wypowiada się...
Z powodu braku wlasnego drugiego siodla, a potrzeby posiadania takiego, musialam pojsc do siodlarni i poszukac porzadnego siodla wsrod stajennych. Ostatecznie wzielam Kieffera Lusitano, choc bardzo skeptycznie podeszlam do sprawy, ale ostatecznie wcale tego nie zaluje 🙂  Dobrze mi sie w nim siedzi na trudnych do wysiedzenia koniach, lezy dobrze, jest miekkie, poduszki - choc dosyc duze - wcale mi nie przeszkadzaja 🙂

Tak oto po raz pierwszy od lat spodobalo mi sie siodlo Kieffera.  😜
lostak   raagaguję tylko na Domi
20 czerwca 2010 09:17
a ja wam powiem, ze jestem milo zaskoczona D1, nie zafascynowana, ale robi kilka fajnych rzeczy.  po pierwsze pod wplywem temperatury dostosowuje sie do jezdzca i rzeczywiscie w momencie kiedy zaczyna sie juz praca... jest znacznie lepsze.  daje duza swobode lydek, ale tez uklada noge.  koniowi jest zdecydowanie wygodnie, bo rzeczywiscie, i tu dla nich ogromny plus, kompletnie odblokowuje lopatki.  jest ruchome w kazda strone, poduszki pracuja i kon robi sie wrazliwszy na nasz dosiad.  i to jest roznica ktora zauwazam, glownie w przejsciach i zmianach tempa.

ale musze sie jeszcze powozic, zanim podejme jakies ostateczne decyzje. 
Anka
Miaam kiedys Kieffera Lusitano i mialam takie same odczucia jak Ty. Jedno z fajniejszych siodel ujezdzeniowych w jakich siedziałam,niestety dla mnie za dlugie tybinki miało bo jestem krotkonozna i w póxniejszym okresie za bardzo trzymalo i nie dawalo swobody ruchu.
niemniej jednak siodło całkiem przyjemne , bardzo wygodne itp... 🙂
arivle   Rudy to nie kolor, to styl życia!
20 czerwca 2010 12:21
Ja siedziałam w Kiefferze Lusitano chyba ze dwa razy, ale uwielbiam je, i pewnie jak będę szukać ujeżdżniowego siodła, to trochę potestuje, ale i tak pewnie stanie na nim albo na tym nieszczeesnym D1K, ktre też mi się podoba. No i powinno być wygodnie dla rudej.  😁
czy kieffer lusitano jest takie bliżej konia czy dalej?
Czy ktoś może rozpoznaje, jaki to model siodła? Bo podane w aukcji euroriding flexible points to raczej nie nazwa modelu..?
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=1076426397
Wygląda jak Diamant, ale osoba sprzedająca nie ma nawet pojęcia jaki to rozstaw łęku itp.

Ciekawe czy nie jest złamane, bo cena dość niska, mimo nawet trochę "dobitego" stanu... 😉
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
21 czerwca 2010 07:41
Stary Diamant miał spore bloczki pod tybinkami, a ten z tego co widać nie ma takowych w ogóle.
Ah, to nie wiem, nie znam się na euroridingach.

Ja mam od kilku dni diamanta z niebieskim znaczkiem, baaardzo fajne siodełko!  😍
Likier, mi osoba sprzedająca odpisała, że rozmiar łęku 3. Może niska cena wynika z małego rozmiaru (16 - mam nadzieję, że to jest 16,5 😉 ) - po prostu małe siodła są mniej popularne i stąd ta cena. Mam nadzieję, że nie złamane...

To jak nie Diamant, to co...?  🙄
Eno, nie taka znowu niska cena 😉  Jakiś czas temu trafiłam na euroridinga za 500 zł.... siodło było po prostu stare i o ile sie nie mylę, to jest właśnie stara wersja Diamanta z czerwonym znaczkiem właśnie. Teraz wszystkie nowe mają niebieski znaczek. Ceny tego typu siodeł wahają się od 1000-1800, średnio 1500, a im starsze i dość popularne [na allegro są oprócz tego siodła jeszcze 3 Diamanty] tym cena idzie w dół. 😉
Naboo
Lusitano jest raczej troche dalej od konia 😉 Ale nie przesadnie.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się