pastuch
jak że zbliża się sezon pastwiskowy za chwile będziemy ogradzać łąki, pastwiska, rozgradzać wybiegi...
ja zawsze miałam ogrodzenie drewniane, a w tym roku chce łąke podzielić na dwie części i wiadomo pastuch jest łatwiejszy do przestwaiania więc chyba się na niego skusze...
jestem ciekawa jak wasze doświadczenia z tym typem ogrodzeia?
konie respektują? cały czas macie pod prądem?
Jak najbardziej respektuja ale ZAWSZE musi byc pod pradem.Jesli zdarzy mi sie wyłaczyc na pare godzin to znajda sie 2 osobniczki ktore zwieja.Ale jesli jest podlaczony konie nie uciekaja, nie tratuja itp.Dla mnie dobre rozwiozanie bo mam duzo terenu w roznych miejscach i przeniesienie pastucha jest dosc proste i tanie.z tym ze nie wszytskie słupki mam plastikowe, co drugi drewniany, no i oczywiscie rogowe tez z drewna.
Raz nam jeden geniusz wleciał w pastuch pod prądem zimą, ale w derce był to może wiedział, ze nic nie poczuje. Po za tym sprawdza się idealnie.
Czy konie respektują -> i tak i nie 😉 Tzn większość respektuje bez problemu, ale zdarzał się również jakiś jeden specjalista, który znalazł sposób, żeby wyleźć z pastucha [i co najśmieszniejsze, zawsze był to jakiś kuc bądź kucopodobny specjalista 😉] ale tacy specjaliści potrafią również nauczyć się otwierać bramki czy zwiewać z pastwisk z drewnianymi ogrodzeniami, więc to żadna reguła.
Pod prądem cały czas, gdy są tam konie, oczywiscie.
znam osobnika który przez jakiś czas był niewrażliwy na pastucha... nie widziałam na własne oczy ale stajenni zarzekali się że naprawdę stał i żuł podłączonego pastucha, albo się do niego przytulał. dostał ksywę Elektryk.
fakt że miał grubą skórę i z 600 kg żywej wagi oraz flegmatyczny charakter - ale żeby od razu niewrażliwość na prąd?? albo może masochizm 😀 taki miły masażyk ..
czas jakiś w związku z tym stał na ogrodzeniach drewnianych a po jakimś roku zrobiono kolejną próbę. i niewrażliwość minęła, teraz respektuje taśmy, stoi ze stadem i nie zwiewa.
zagadka zoologiczna. 😉
A ja swoje dwie baby swego czasu postawiłam na wybiegu ogrodzonym pastuchem. Z tym że prąd był przez jakiś tydzień. Raz tylko spróbowała jedna, że się nie da podejść. Potem pół roku stały w tym miejscu zagrodzone tylko sznurkiem sizalowym i żadna się nie odważyła podejść. A na wybiegu było juz tylko kilka niejadalnych chwastów, a tuż za sznurkiem piękan zielona trawa 😀
Ogrodzenie elektryczne w moim przypadku sprawdza się super. Tylko u mnie musi być włączone cały czas, bo kobyły zawsze sprawdzają, czy jest prąd, podchodzą i nasłuchują. Także, jak widać, zależy od osobnika. Niektórym koniom pastuch w ogóle nie przeszkadza.
Mój zwierz szybko się nudzi, ma mnóstwo własnych pomysłów na urozmaicenie sobie życia- potrafił łapać w zęby elektryczny pastuch, poczekać na kopniecie prądu, odbiegał w podskokach, po czym wracał i robił to samo 🤣…Nie raz jego pomysły przyprawiały mnie prawie o atak serca...
Planuję ogrodzenie małego pastwiska, poproszę więc o namiary na dobry sprzęt elektryczny.
Jest wiele firm, różne rozwiązania są taśmy, linki. Co Polecacie?
Na razie chcę ogrodzić tylko w obrębie podwórka 0,6 ha. A jak to ogrodzenie się sprawdzi to dalsze łąki bym ogrodziła w ten sposób.
Aaa mój nowy koń potrafi wyjść z wybiegu ogrodzonego żerdziami. Albo wysuwa żerdzie z bramy, albo próbuje wyjść pomiędzy nimi, przekłada nogi przez dolne żerdzie, więc pilnuję, ograniczam czas zostawiania go i uzbrajam ogrodzenie. Jednak jak będzie stał na trawie to raczej zajmie sie jej spożywaniem 😉
Planuję ogrodzenie małego pastwiska, poproszę więc o namiary na dobry sprzęt elektryczny.
Jest wiele firm, różne rozwiązania są taśmy, linki. Co Polecacie?
sprobuj KERBL.
porządna niemiecka firma. oglądałam większość ich produktów i probowali mnie z nich przeszkolic, jednak zasady fizyki a konkretniej elektryki okazały się dla mnie za trudne. nie myslalam ze skonstruowanie pastucha jest tak bardzo skomplikowane jesli chce sie postawic porzadne ogrodzenie.
no i faktem jest ze malo osob wie ze kazdy pastuch powinien miec tabliczke ostrzegawcza, w przypadku wiekszych ogrodzen, jak stoisz przy jednej powinno sie widziec nastepna w lewa strone i w prawa. podobno wychodzi to okolo 10m. mało kto to robi ale w razie wypadku bedzie kicha.
heh... mam identyczny elektryzator jak
Tomek_Jale... moje nie chodzą w samym pastuchu - uciekły mi z przenośnej taśmy pod napięciem 3 razy. Zrobiłem trwałe ogrodzenie, a wzdłuż drut pod napięciem żeby nie gryzły żerdzi.
tutaj jest też fajna stronka:
http://www.agrocomplex.pl/index.php?a=pastuchy-elektryczne&b=pastuchy-zastosowanie
ja mam kompletne ogrodzenie z firmy POMELAC i jestem zadowolona z jakości i trwalości , dwa lata temu skusiłam się na taśmę innej firmy ( była o 1/3 tańsza od pomelakowej ) i powiedzialam nigdy więcej , dno totalne .
Wg mnie rozwiazanie bardzo dobre i praktyczne. Konie nawet nie próbuja dotykać. Ja sama mam do tego uraz 😁 nawet jak jest wyłączony to boje sie dotknąć 🤔wirek:
[quote author=Tomek_J link=topic=4517.msg214951#msg214951 date=1238296088]
Nie zartujmy. Jest PROSTE JAK BUDOWA CEPA !
[/quote]
nie zartuje. chcac postawic ogrodzenie z conajmniej dwoch linii pastucha z lacznikami, piorunochronem i wszelkimi zabezpieczeniami przed przerwaniem linii, spadkiem napiec jest trudne.
no ale moze mnie chcieli za mocno zaawansowanego nauczyc 🙂
Dzięki za namiary na sprawdzone firmy :kwiatek: jeszcze poproszę o wypowiedzi czy stosujecie linkę czy taśmę, i jakie izolatory do słupków drewnianych raczej /chodzi mi o kształt, bo jest ich wiele 👀 dawno temu ktoś mi tłumaczył, które są lepsze, ale nie pamiętam już 😡/
jakie izolatory do słupków drewnianych raczej /chodzi mi o kształt, bo jest ich wiele
to po pierwsze zalezy od tego czy wybierzesz tasme czy linke.
mozesz wybrac izolatory ktorkie przy samym slupku, albo na dlugim precie zeby np "poszerzyc ogrodzenie" przydaje sie np gdy na dwoch padokach obok siebie stoja ogry albo wiesz ze sam pastuch nie odstraszy od obgryzania drewnianych belek 🙂
sa tez izolatory ktore pozwalaja na ewentualna zmiane linki na tasme.
po pierwsze nie chcial mi wciskac tylko mialam dwugodzinne szkolenie, z ktorego zapamietalam ze to nie dla mnie bajka 🙂
[quote author=Tomek_J link=topic=4517.msg214951#msg214951 date=1238296088]
Nie zartujmy. Jest PROSTE JAK BUDOWA CEPA !
[/quote]
Dokładnie! Skoro taka "inteligentna inaczej" pod względem technicznym blondynka jak ja robiła to wiele razy, to nie może być trudne 😁
mozliwe, ale niestety moja tlumaczka na angielski tego typu rzeczy podsumowywala "spelniaja wszelkie normy bezpieczenstwa" a co do tej metodyki , pierwsze slysze 🙂
drut jest dobrym rozwiązaniem tylko wtedy gdy rozciagamy go na trwałym ogrodzeniu , czyli takim ktorego nie przestawiamy np. co 3 tygodnie , raczej klopotliwe by było takie przestawianie z racji jego sztywności . ja ogrodzenie mam przenosne , pastela zresztą tez do tego potrzebuje , u mnie górą idzie taśma , posrodku linka , dlatego że tasma jest lepiej widoczna , rozpędzony rumak szybciej ją dostrzeże i przed nią skręci , zanim by dostrzegł linkę to już by ją rozerwał wpadając na nią ( wiem z własnego doświadczenia , a raczej z doświadczenia mojego kopytnego ) przy zalożeniu że ogrodzenie będzie przestawiane lepsze , wygodniejsze w użyciu sa słupki plastikowe niż drewniane ( to tez spraktykowane )
[quote author=Tomek_J link=topic=4517.msg215807#msg215807 date=1238388223]
[quote author=blucha]wygodniejsze w użyciu sa słupki plastikowe niż drewniane [/quote]
Owszem. Są lekkie, a ich ostre końce łatwiej wbić w ziemię. Ale są drogie i raczej nietrwałe, o czym nieraz już była mowa.
[/quote]
Co do braku trwałości plastikowych słupków - wszystko zależy od ich jakości i grubości. Odkryłam jakieś 2 lata temu bardzo mocne i grube słupki - nawet podczas mrozu nie pękają. Fakt, że jest to stosunkowo drogie rozwiązanie, ale w moim konkretnie przypadku - stosuję wypas kwaterowy - sprawdza się to bardzo dobrze. Od wiosny do jesieni konie chodzą w 3 kwaterach, zmienianych co 3 tygodnie. Później do zimy chodzą na całości, wczesną wiosną na małym wybiegu - kwatery w całości zamknięte, nawiezione i obsiane. Konie nawet derkowane - szanują pastucha. Jedyny "newralgiczny" moment, to otwieranie/zamykanie kwater - skubane wiedzą, że kiedy kręcę się i kombinuję z taśmiami - prąd w nich nie płynie i można śmignąć gdzieś pod ;-)
-Gaga mi wlasnie pokazali ze należy umieścic dodatkowy kabel łączący taśmy pod ziemia w miejscu otwierania ogrodzenia zeby prad plynal dalej wszedzie w tasmach.
Owszem. Są lekkie, a ich ostre końce łatwiej wbić w ziemię. Ale są drogie i raczej nietrwałe,
co do tego słowa - nietrwałe , moje słupki od kilku lat nonstop na pastwisku , nie ściagam ich na zime , nie ma uszkodzenia jeszcze żaden , ważna pewnie jest jakosć tworzywa , jak już pisałam moje z POMELACA , dla mnie super ,
bawię się z przestawianiem co 3 tyg. własnie dlatego że wypasam nie na swoim terenie .
Ja mam taki elektryzatr jak wawrek i Tomek_J i bardzo sobie chwalę. Konie podeszły tylko raz i już więcej się nie zbliżają. Teraz będę grodziła nowy obszar i nie muszę się martwić bo owy elektryzator ma szeroki zasięg działania.
-Gaga mi wlasnie pokazali ze należy umieścic dodatkowy kabel łączący taśmy pod ziemia w miejscu otwierania ogrodzenia zeby prad plynal dalej wszedzie w tasmach.
Aby w ogóle prąd płynął , układm usi być zamknięty - to wiem ;-)
Tyle, że w momencie, kiedy zmieniasz położenie taśm, jedno pastwisko otwierasz, drugie zamykasz - nie robisz tego na "działającym pastuchu" - prąd się wyłącza na chwilę... i tę chwilę lubią czasami wykorzystać moje konie. Najpierw napędzają najsłabszego na taśmę - jeśli nie odskoczy, to wióra dołem i już są na innym wybiegu ;-) - u mnie w kilku miejscach pastuch jest wyższy (dolna taśma idzie górą), aby z taczką przy porządkach można było jeździć...
Tak, czy inaczej całość mam ogrodzoną porzadnym płotem - pastuch wyznacza tylko granice kwater pastwiskowych i chroni część ogrodzeń drewnianych przed pożarciem ;-) też mam Pomelac'a i bardzo sobie tę firmę chwalę - wszystko działa bezawaryjnie od lat , a ten konkretny zestaw kupiłam dobry rok przed urodzeniem Darco, czyli ponad 5 lat temu...