Stajnie w Warszawie i okolicach

To niestety święta prawda.  🙁
Ash, oczywiście, że każda zmiana na lepsze to dla dobra konia. Niemniej fakty są faktami, padok nie zastapi łąki dla grupy koni, ale lepszy padok od stania w boksie 😉
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
22 sierpnia 2011 12:09
CzarownicaSa, karta miejska na dwie strefy sie klania 😉 'starcza' dokladnie do Zagoscinca. Sama dojezdzam codziennie dwie stacje blizej, a jak czasem dobrze zawieje to i do Zagoscinca 😉 Z ciekwosci- kiedy bywasz? 😉
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
22 sierpnia 2011 12:18
Bywam przeważnie w soboty rano (jedyny pociąg z najbliższej stacji mam o 7:45, wracam pociągiem o 12:50 😉 ), a chciałabym częściej...
Właśnie tak się zastanawiałam nad tą kartą miejską, ale bilet normalny na obie strefy i wszystkie linie kosztuje 180zł...  😵 A dla mnie to jednak nie jest mała kwota...  😲
efka   CEL - zadanie, które wyznaczamy naszym marzeniom
22 sierpnia 2011 12:20
CzarownicaSa, zapewniam Cię, że dojazd autem przy obecnych cenach benzyny to większy koszt  😵
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
22 sierpnia 2011 12:25
Właśnie dlatego poszukuje kogoś, kto by ją podwoził swoim samochodem - wtedy uniknie wydatków na paliwo czy na bilety
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
22 sierpnia 2011 12:32
efka większy dla jadącego autem, dla mnie jako ewentualnego pasażera dokładającego się do paliwa raczej mniejszy. Nie oczekuję jakiegoś nadkładania drogi dla zabrania mnie czy coś, jestem w stanie dojechać w jakieś miejsce na trasie jadącego, do paliwa również dołożę się ile tylko będę mogła. Jeśli ktoś tak czy inaczej jedzie do stajni, to liczę na to, że dodatkowy pasażer nie będzie przeszkadzał  :kwiatek:
ElaPe przecież nie napisałam, że szuka szofera  😁 Jak już wspominałam, do paliwa jak najbardziej będę się dokładać.
efka   CEL - zadanie, które wyznaczamy naszym marzeniom
22 sierpnia 2011 12:54
CzarownicaSa, ja jeżdzę w okolice Poświętnego/Czubajowizny -  czyli tamta strona, sobota/niedziela jakby Cię interesowało, ale stamtąd to chyba jeszcze kawałek?
Ostatnio ktoś pytał o spamujebolubie.pl - tutaj relacja TV o ośrodku: [ciach]
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] uporczywa reklama na forum.
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
22 sierpnia 2011 13:32
CzarownicaSa, konkretnie 156zl 😉 (grrrr, do zeszlego tygodnia bylo 116...). Czyli w zasadzie jak dwa razy w tygodniu mialabys tylko przejchac pociagiem tam- z i poworotem (nie liczac jazdy po miescie itp) to juz sie placa jakby nie patrzec.
Słuchajcie, a cóż to jest za stajnia Sławhorse? 😲 Bo w weekend pierwszy raz usłyszałam 😉 Ktoś coś wie, był, albo stał?
bjooork   sprawczyni fermentu na KZJ-cie
22 sierpnia 2011 13:56
lets-go wybacz, ale Twoje posty zaczyna mi trącać tanim marketingem. Przesyt też jest niedobry a od informacji o zajeb****ości Czernideł zaczyna (przynajmniej mi) być mdło...

Efka a jeśli to nie tajemnica to zdradź w której stajni bywasz w weekendy- czyżby w Czubajce?

A co do dojazdów do stajni to powiem Wam że w zrobiłam sobie ostatnio rachunek benzynowy sumienia i umarłam jak zobaczyłam równowartość pensjonatu na fakturach paliwowych  😵
bjooork a gdzie teraz stoisz?
bjooork   sprawczyni fermentu na KZJ-cie
22 sierpnia 2011 14:03
Forta tam, gdzie stałam- ale jeżdżę prawie codziennie (ostatnio tylko mam małe przestoje na pisanie pracy dyplomowej i starszak doglądany jest przez ciocie)
bjooork zgodnie z zasadą: nie ważne co mówią ważne żeby mówili 😉

Edit: Nic mi nie mów o benzynie 😵. Muszę chyba zacząć dążyć do sytuacji idealnej: praca w domu a do konia na rowerze 😁 (na razie dopiero połowa planu wprowadzona w życie)
No niestety, licząc dojazdy w granicach 30km i pojawianie się u konia codziennie, to nie ma opcji, żeby nie dopłacić do paliwa 700-800 złotych co miesiąc. A stajni blisko miasta praktycznie nie ma...
efka   CEL - zadanie, które wyznaczamy naszym marzeniom
22 sierpnia 2011 14:10
bjooork, no dokładnie o to mi chodzi mi jednorazowy wypad do stajni (do obu w których się pojawiam mam podobną odległość) zżera ok 30-40 zł, dlatego jak dojazd w obie strony kosztuje 20 zł autobusem to niewiele taniej wyjdzie podzielenie kosztów paliwa np. na pół tak szczerze mówiąc..

Tak bywam w Czubajce bo tam mam jedną osobę znajomą której pomagam ogarniać konia 😉
majeczka   Galopem przez życie!
22 sierpnia 2011 14:14
Odczułam już to co piszecie o paliwie. Dopóki miałam do stajni 9 km (a tak było przez kilka lat) w ogóle nie odczuwałam tego wydatku, a teraz mam jakieś 35 km i dostrzegłam już problem. Ale trudno, konie w raju więc trzeba zacisnąć zęby 😉
bjooork   sprawczyni fermentu na KZJ-cie
22 sierpnia 2011 14:20
Niestety w przypadku Warszawy to bolesne (i kosztowne) kompromisy, na które nie mamy wyjścia i musimy się godzić. Miimo, że wyszłoby mnie znacznie taniej, to nie zaserwuje mojemu zwierzakowi pensjonatu na np. Bródnie :/
ash   Sukces jest koloru blond....
22 sierpnia 2011 14:44
Ja po przeprowadzce konia zdecydowałam się zamontować lpg w aucie, bo inaczej bym padła!
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
22 sierpnia 2011 15:42
Z tego, co piszecie, chyba faktycznie taniej jest jednak jeździć pociągiem... 🙁 Nawet płacąc te 20zł dziennie...
efka musiałabym sprawdzić, jak daleko od Zagościńca to jest... ale chyba faktycznie lepiej jeździć pociągiem :/ Niemniej dziękuję za propozycję  :kwiatek:
CzarownicaSa
Z Poswietnego do Zagoscinca to stopem, rowerem albo busem, ktorego osobiscie nigdy nie widzialam.
efka   CEL - zadanie, które wyznaczamy naszym marzeniom
22 sierpnia 2011 18:39
CzarownicaSa, akurat ja Cię mogę podwozić bez "dopłaty" w zasadzie, moje rozumowanie miało na celu tylko porównanie kwotowe 😉 zresztą - wysyłam PW
Przy aktualnych cenach benzyny to chyba nikogo nie dziwi wożenie się po kilka osób jednym samochodem do stajni- sama mam wieczny 'Wyrębobus' i zgarniam kogo mogę, kiedy mogę i wiem, że kiedy mi się noga poślizgnie to też mnie ktoś zgarnie.
Odczułam już to co piszecie o paliwie. Dopóki miałam do stajni 9 km (a tak było przez kilka lat) w ogóle nie odczuwałam tego wydatku, a teraz mam jakieś 35 km i dostrzegłam już problem. Ale trudno, konie w raju więc trzeba zacisnąć zęby 😉


Dokładnie wiem co masz na myśli! Kiedyś jeździłam codziennie 50 km do stajni - do Żyrardowa, tą cholerną Katowicką, albo wlokłam się przez Pruszków koło za kołem. Ale dla takich warunków warto.

Uśmiech na jego pysku... BEZCENNY!  😀
Paliwo, paliwem. Teraz jeżdżę sama. Można kota dostać podczas tych dłuuuuuuugich godzin spędzonych w samochodzie. Do tego o 20 już ciemno... W sumie u mnie dojdzie jeszcze rachunek za telefon, bo połowa trasy przegadana, ale trzeba sobie jakoś radzić 🙂
bjooork   sprawczyni fermentu na KZJ-cie
22 sierpnia 2011 22:23
wrzos a zimą to jazda po tych 'naszych' podwarszawskich drogach jest 'poezją' samą w sobie.....  😉 aaaaaaaaa ja chce własną stajnię 🙁
majeczka   Galopem przez życie!
22 sierpnia 2011 22:28
Ja też żebym miała do koni 5 kroków.
Niby mam na ogrodzie stajnie na 2 konie z siodlarnią ale nie mam gdzie jeździć ani padokować. Kiedyś jak miałam konie u siebie to jeździłam na placach, na których teraz już stoją po prostu domy;(
Nasturcja-Renata   Moi trzej mężczyźni :)
23 sierpnia 2011 06:42
Oj tak, paliwo to duzy koszt, aczkolwiek ja nie powinnam narzekać- mam 15km w jedna strone do stajni  😉

Jak jadę na 6:30 do stajni (tak tak na 6:30  😁 ) to śmigam w mniej więcej 20 minut, natomiast jak jadę po południu czytaj po 13😲0 lub jeszcze później, to zajmuje mi to 30 - 40 minut  (a ostatnio nawet i 50  🤔 ) :/ W Legionowie jest wtedy meeeega korek  🙄 Mam nadzieję, że już niedługo oddadzą drugą część jezdni i wtedy nie powinno byc juz takiego korka  😉
Bywam przeważnie w soboty rano (jedyny pociąg z najbliższej stacji mam o 7:45, wracam pociągiem o 12:50 😉 ), a chciałabym częściej...
Właśnie tak się zastanawiałam nad tą kartą miejską, ale bilet normalny na obie strefy i wszystkie linie kosztuje 180zł...  😵 A dla mnie to jednak nie jest mała kwota...  😲

CzarownicaSa - a do jakiego konia dojezdzasz?

jak jezdzisz tylko 4-5 razy w miesiącu (soboty) to i tak wychodzi taniej niz kupinie biletów miesięcznych, zależy jak czesto chcesz bywać? aaaaa... ale te 20 zł. to tylko za dojazd, czy w dwie trony? (sorki, nie wiem jakie są koszty biletów 🙁 )
Możesz ew. ograniczyć koszty zabierając namiot na weekend 🙂
U nas w stajni rzadko ludzie jeżdzą z Warszawy, wiekszość to mieszkańcy okolicznych miasteczek, ew. Bródno, Targówek, Wawer, ciężko Ci się będzie z kimś zabrać z Ursusa czy nawet z Centrum 😉

A skąd w ogóle pomysł na stajnie po  drugiej stronie miasta i jeszcze 30 km. za nim?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się