Sesja/Studia i t d ;)

smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
15 maja 2015 06:35
Sonkowa powodzenia!

A ja znowu siadam do statystyki, za 2 godziny powtórzenie przed egzaminem.. Miałam już statystykę w Polsce i szczerze mówiąc to co tam przerabialiśmy to nawet nie była 1/20 tego materiału co teraz  😁
Poszłam na kolosa z biochemii na 8 i przypomniało mi się, że jest na 10. 🤣 Dzięki temu poszłam do koleżanki i nauczyłyśmy się tych odpowiedzi na 7 pytań i obie jesteśmy dobrej myśli. Chyba pierwszy raz odkąd się męczymy z tym cholerstwem. 🙂
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
15 maja 2015 11:55
W mekach, lzach i bolach zaliczylam synteze. Jeszcze egzamin.
Widzę, że każda tu narzeka na biochemię więc dołączam. Koło o 15, nic nie wiem i nic nie umiem 😵
poprawa zywienia na 5, ale i tak nienawidze dziadostwa  😁
jeeeny jak mnie wkurzają ci ludzie!  😤 Chyba im się kierunki pomyliły.. Cały czas wszystko przekładają... Nie można sobie nic zaplanować, bo za chwilę okazuje się, że wszystko wywraca się do góry nogami...  👿

Najpierw dzisiejszy angielski, który miał być miesiąc temu.. Przekładali go cały czas aż w końcu przełożyli na najbardziej beznadziejny termin jaki tylko mogli - po kole z biochemii.. Jego pierwotny termin miał być w tygodniu, w którym nic innego nie było.. I co? Na koło przyszło 8 osób.. O mały włos znowu nie przełożyła. Ja uczyłam się dzisiaj od 9 do 12 i jakos dałam radę. Tak samo jak wszyscy pozostali pisałam wczoraj biochemię...  😵
W poniedziałek miałam mieć anatomię. Wszystko sobie ogarnęłam i co? Przełożona na następny tydzień. A w następnym tygodniu są AMPy, na które miałam jechać, bo akurat luz na uczelni... I teraz nie wiem co mam robić... Nie ma opcji żebym przez następny weekend zajrzała do książek, więc na poniedziałek się nie nauczę.. Następne koło przez to będzie znów przesunięte i do domu pojadę sobie dopiero w lipcu po sesji... wspaniale.  👿

Wkurza mnie najbardziej to, że w tej kwestii najwięcej mają do powiedzenia ludzie, którzy i tak mają wszystko w dupie, i tak się na te przełożone terminy nie nauczą i tak mają marne szanse na zaliczenie roku,a tym co robią przy okazji utrudniają zaliczenie go innym...
Dziwne, że wam tak przekładają wszystko od ręki... u nas zawsze najpierw ankieta wśród rocznika, jeśli się zgodzi większość to potem i tak okazywało się, że prowadzący nie zgadzali się na zmianę terminów 😀 I bardzo dobrze, bo ja od 4 roku studiów pracuje i chodzę na praktyki, ustalam wszystko do 20 dnia poprzedniego miesiąca i jak tylko widzę jakieś propozycje przesuwania zaliczeń to się we mnie gotuje... Na szczęście już ostatnie miesiące, chociaż nie wiem czy się cieszyć czy płakać 😉
U nas raczej nie robią z tym problemu i ludzie to wykorzystują... Co za problem na uczyć się na koło wiedząc o nim od miesiąca? Już nie mówiąc, że przybliżony termin można sobie wyliczyć na początku semestru... A później nakłada się wszystko na raz, bo komuś się pouczyć się nie chciało... Jeśli nie chcą to studiować to nie muszą, tylko niech nie utrudniają tego innym.  👿
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
15 maja 2015 19:19
Sonkowa współczuję, nie przepadam za takimi ludźmi - poprzekładają wszystko byleby tylko przełożyć, wykłócą się o każdą najmniejszą kwestię a koniec końców i tak nie przyjdą albo wcale się nie nauczą.


U mnie w planach kolejna upojna noc ze statystyką.
Sonkowa, u nas, jak ktoś marudzi żeby nie pisać wejściówki, albo coś przełożyć, to pytają, czy chcemy wszyscy 2, a jak nie to piszemy  😁.

Dzisiaj dostałam 5 z przeprowadzenia ćwiczenia - kondensatory sobie zlutowałam  😍, jak ja lubię te studia. Chyba powinnam być chłopakiem
Rul Gratulacje🙂

chonakawe wyprasza sobie, ja biochemię bardzo lubię i nie narzekam🙂 jest miło logicznie i w ogóle wszystko się ze sobą wiąże i zgadza, już niedobrze mi się robi na myśl o wtorkowym zaliczeniu z agronomi albo pod koniec maja z ochrony własnosci intelektualnej, to dopiero będzie zabawa...

Sonkowa Też tego nie lubię i dlatego jestem wdzięczna temu kto tworzył podział za grupy za moją bardzo rozsądną i do dogania grupę, jak jest potrzeba jest naprawdę ciężko coś pogodzić to się naradzamy i ewentualnie przekładamy ale i tak większości się nie da, z anatomii to by nas chyba wyśmiali za samą propozycję zmiany grafiku. Gorzej z przedmiotami, które ustala cały rok i jest wtedy ankieta, w której oczywiście nawięcej do powiedzenia mają osoby niechodzące na dany przedmiot albo takie, które i tak sie nie nauczą czy na ten czy kolejny termin.

Ale co do AMP to szkoda żebyś nie jechała, teoretycznie jak miałaś się na ten poniedziałek nauczyć to to zrób tak jakby zaliczenie było a na przyszły tylko powtórzysz pomiędzy konkursami🙂 Daleko dojeżdżać nie musisz to już plus.

Sisisa Oo gratulacje!

A ja raczej anatomii w pierwszym terminie nie zdam chyba, że jakieś magiczne moce na mnie zstąpią, bo wg mojej rozpiski powinnam dzisiaj skończyć nerwy, jutro zrobić mięśnie a w niedzielę naczynia. Ekhm... nerwy owszem rozpisałam, uzmysłowiłam sobie ile tego jest i.. to by było na tyle, ale zaraz się biorę za to ze zdwojoną mobilizacja i siedzę do oporu🙂
Zrezygnować nie zrezygnuje, bo bym musiała uczelni oddawać za boks...  😵 Wiem, że pomiędzy konkursami nie będę się uczyła. Nawet się nie łudzę.  😀
Jeszcze jest nadzieja, że pójdę zaliczyć we wtorek do innej grupy, która ma z naszym prowadzącym, ale z tego co się dowiadywałam to oni też chcą przełożyć, jak się dowiedzili, że nam się udało...  😵 Tylko, że tam jednak większość nie chce. Mam nadzieję, że nie przełożą.  😀

Właśnie o tym mówię. Ci, którzy najbardziej chcą przekładać, później sprawę olewają. Ludzie, którzy przełożyli angielski nie przyszli na koło...  😵
Gillian   four letter word
15 maja 2015 21:53
Sonkowa, masz dużo czasu, ucz się TERAZ. Potem sobie tylko na szybko powtórzysz. Wyłącz tego kompa i bierz się do roboty 🙂
mamo nie krzycz!  🤣
Uczę się.  🤣 Komputera niestety nie mogę wyłączyć, bo robię z niego notatki.  🤣 a karta z r-v tak kusi.  🤣 🤣
Sonkowa ale jak się teraz nauczysz to między konkursami wystarczy powtórzyć to sam rzut okiem wystarczy i jest w głowie🙂😉

Wracam do moich nerwów🙂
Ludki kochane :kwiatek: Pisał tu ktoś pracę dyplomową o koniach? W kontekście fizjoterapii, zajęć ruchowych etc? Będę bardzo wdzięczna za informacje 🙂
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
16 maja 2015 07:36
Jak ja lubię definicje zaczynające się od "nie można zdefiniować tego pojęcia"  😀iabeł:
Sonkowa z kim masz anatomie? Mogę Cię jedynie uspokoić ze katedra anty  należy do dość wyluzowanych i jeżeli powiesz ze startowałas  w ampach,  to raczej Ci pozwolą to zdac później...
Sankaritarina  ja piszę o hipoterapii
Ramires z A.Ch.  😍 Wiem, że będę mogła napisać później, ale o to się rozchodzi, że później nie będzie kiedy, bo w kolejnym tygodniu już mamy szpilki z głowy..  😵
Póki co kuję i liczę na to, że wtorkowa grupa nie przełoży,  🏇
No to w ogóle nie wiem czym się stresujesz  😁
A doktor w tym roku robi szpilki? A nie pyta po prostu? Nienawidzilam szpilek... ale dobrze to ogarnąć, żeby potem nie nawalić na egzaminie
Wcześniej ze wszystkiego pytał, ale ze splancho i z głowy robi szpilki żebyśmy sobie przećwiczyli przed egzaminem.

Stresować się nie stresuję a bardzo, ale zdać to kiedyś trzeba...A nie uśmiecha mi się zdawać głowy i tego jednego dnia...  A przez tych ludzi wszystkie plany poszły się...  😵

No nic. Nie marudzę tylko wracam się uczyć z nadzieją na zdanie we wtorek.  🏇
ahh. uwielbiam takie weekendy.  😍 😁
Sonkowa no to widzę, że razem siedzimy nad głową;d wy macie to jakoś podzielone czy wszystko razem? U nas ustne ale z pokazywaniem więc też nie wiadomo czego sie spodziewać bo tak naprawdę może o wszystko zapytać, na szczęśćie mięśnie przy głowie są w miarę proste to może uda się je dzisiaj ogarnąć, bo po walce z nerwami wczoraj torchę zwątpiłam na zdanie tego w poniedziałek... a jeszcze do konia trzeba jechać🙂
Ja siedzę nad splancho.  😀
Głowę mam za dwa tygodnie. Najpierw szpilki a tydzień później teorię.. Niestety wszystko na raz.  😀

Ja dzisiaj do konia pojechałam po 7.  😁 👍
Ja właśnie wróciłam ze stajni i też siadam do głowy. Obym ogarnęła chociaż nerwy czaszkowe i unaczynienie  🙂 Na szczęście szpilki dopiero za tydzień.

Jeśli chodzi o samą ideę szpilek to uważam, że to jest bardzo fajna sprawa. My mamy szpilki co kolokwium, pierwsze były na tułowiu. Człowiek uczy się szybkiego myślenia i panowania nad stresem. Dzięki temu powinno nam to przysporzyć mniej problemów na egzaminie. Są grupy od innych prowadzących, które odpowiadają całkowicie ustnie, uczą się jakichś szczególików, a nie znają potem nawet przebiegu najważniejszych naczyń.. A szpilki jednak zmuszają nas do tego, aby preparat ogarnąć porządnie.
Dokładnie. My mieliśmy zawsze wszystko ustne i pokazywaliśmy to, o co nas pytał. Na ostatnim kole miałam problem z ogarnięciem tych szpilek.. najpierw nie mogłam ich znaleźć a później nie widziałam jak mam je opisać, bo na przykład napisałam nazwę narządów, płatów, itd., a okazywało się, że chodziło o więzadło, bo ono było przy samej cyferce..  😵 Dobrze, że mamy jeszcze głowę, żeby je do końca ogarnąć. Współczuje ludziom, którzy zobaczą szpilki pierwszy raz na egzaminie.  😀


edit. Uczę się od kilku godzin aparatu trawiennego i coraz bardziej nie ogarniam. Jak można było biednym koniom aż tak to wszystko spie*rzyć?  😵 Tyle pułapek... na każdej stronie tylko informacja: takie ułożenie tego i tego/ obecność tego jest przyczyną kolki.  😵
Przecież tam jest tak namieszane, że to nie ma prawa prawidłowo funkcjonować...  👿
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
16 maja 2015 19:44
Umieram nad farmą i ni huhu , NIC mi nie wchodzi 🙁 Ja nie wiem czy to stres popiątkowy mnie trzyma czy co .... -.-
Sonkowa aa no to my tears many telco splanochogię dot ego co w okolicach głowy czyli od jamy ustnej do przełyku i od nosowej to tchawicy, reszta w przyszłym roku.

Ech a ja właśnie pooglądałam mięśnie w atlasie i stwierdzam, że na naszym preparacie połowy nie ma... może to i dobrze, ale z  drugiej storny już sama nie wiem co na nim jest.
A nerwy czaszkowe mi w ogóle nie wchodzą wrr...
Sonkowa, to i tak całkiem spoko. My u siebie na anatomii mieliśmy nie dość, że szpilki, to jeszcze śmieszne tabelki do uzupełniania przy każdym numerku - pl/łac, unaczynienia, unerwienia, przyczepy przy mięśniach i 15 min na 15 preparatów rozłożonych na stołach. Chyba nigdy nie zapomnę wyścigu z czasem i tykającego timera prowadzącego nad uchem  😉 czasem człowiek nie zdążył pomyśleć, a już musiał zmieniać stół 😂 Ale chociaż była szybka weryfikacja umie/nie umie  🤣
olek, oj tak, to jest klimat 😀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się