wodze i wodze pomocnicze

Diablo guma i gogue to dwa skrajnie różne patenty o innej zasadzie działania
Czambon:

Gumy:

Gogue:
Diablo, ale gogue i gumy to też dwie różne rzeczy 😉
Ok.ok.Wiem.Ktoś coś o gumie wspomniał i się zagalopowałem.Błąd w sztuce.
Ja wspimniałam pytając czy koń był na czambonie, czy na gumach - bo bardzo często oba te patenty są mylone...
A o ile na gumach się czasem jeździ o tyle na czambonie się nie powinno...
Wiem że nie powinno.Dlatego zaskoczeniem było gdy podstawiono konia na jazdę z  założonym chambonem. A argument że tak łatwiej i koń się przyzwyczaił jakoś do mnie nie przemawia.Podczas pracy na lonży konia z chambonem jeździec może się skupić nad dopilnowaniem odpowiedniej pracy zadu konia, podczas gdy chambon powoduje odpowiednie ustawienie konia. Pomoc ta działa na potylicę oraz pysk konia, ale daje swobodę ruchów na boki, w dół i do przodu.Nie wydaje mi się że dodatkowe 70-80 kilo daje koniowi komfort gdy chambon działa na wędzidło i potylicę. Że nie wspomnę o osobach początkujących z niestabilną ręką.

Solina   Wszyscy mamy źle w głowach że żyjemy hej hej la la
11 stycznia 2012 15:39
a czy na gogue się jeździ?
jedna z zawodniczek zaproponowała to swojej podopiecznej i zastanawiam się nad tym już jakiś czas, czy można na nim jeździć i jaki to ma cel?
.
a czy na gogue się jeździ?
jedna z zawodniczek zaproponowała to swojej podopiecznej i zastanawiam się nad tym już jakiś czas, czy można na nim jeździć i jaki to ma cel?



Zależy po co 😉 U nas w stajni kilka osób jeździło, ale to ze względu na konia, który łatwo się dekoncentrował i serwował lamę. Gog go wtedy po prostu przytrzymywał. Ja jeździłam gdy mi koń strzelał lamę nie do opanowania przed drągami. 
Solina   Wszyscy mamy źle w głowach że żyjemy hej hej la la
11 stycznia 2012 22:09
xxagaxx, no właśnie tej części wypowiedzi po co nie usłyszałam bo musiałam odebrać telefon i odejść na bok.
z tego co wiem to koń miał problem z akceptacją wędzidła, przygotowywany był do skoków, natomiast miał w nich chodzić tylko po płaskim i po dragach.
do jazdy sluzy teoretycznie gog ruchomy. ta czesc, ktora wraca od wedzidla i jest dopinana do paska, jest przedluzona i w postaci wodzy idzie do reki jezdzca.
Wrrrr... uprzedzam po nauce na własnym błedzie. Nie łączcie wodzy z zapieciem na snapsy z kiełznami z łańcuszkiem. To, że wczepia sie czasami luźna końcówka łańcuszka jestem w stanie przeboleć.... ale dzis byłam o włos od stoczenia bitwy z moim (jak sie okazało całkowicie niewinnym) koniem, który postanowił odsadzac sie i wedrowac w góre od kazdego działania, czy nawet zamkniecia reki. Na szczescie w pore zauwazyłam, że cos jest nie halo. Otóż w ta cudowną snapse wpieła sie podpieta cześć łańcuszka.
Wodze teoretycznie porządne, Stubbeny.
Jak pracowałam z stajni skokowej w Irlandii, to niektóre konie chodziły na spacery pod siodłem na gogue. W zasadzie konie pilnowało się by maszerowały do przodu i tyle, reszte robił gogue. I tak kilka razy w tyg po godzinie. Oprócz tego oczywiście normalna praca. Ale nie wszystkie konie na tym chodziły, właściwie to  mniejszość 😉 Niektóre też chodziły na spacery na 2 lonżach (człowiek pieszo za zadem) i wtedy też zazwyczaj wypięte na gogue. Z innych patentów była np czarna wodza, która szła przełożona przez grzbiet i między nogami do pyska - tak niektóre konie chodziły wypięte w karuzeli. Pod jeźdźcem nigdy. W ogóle czarna wodza nie była  właściwie nigdy stosowana pod siodłem, poza wyjazdami do dekoracji na zawodach, ale to też tylko czasami.

Tak jako ciekawostka 😉 Każdy jeździec ma swoją koncepcje, jedni lubią jedne patenty, inni inne, jeszcze inni nie stosują ich wcale.
Klami, i motylki. motylki na wodzach, jesli jezdzi sie na podwojnej, zaczepiaja sie o siebie. tylko z wiekszosci wodzy, nie da rady zdjac motylkow nie niszczac ich :/
Głupie pytanie:
Jakie są negatywne skutki skoków, kiedy koń ma założone gumy?
Wiem, że nie gum nie zakłada się na skoki, ale wiele razy  widziałam jak konie odmawiały skoków, kiedy były w gumach, czy to ma jakikolwiek związek?
konikowa-1997, Ma i to bardzo duży. Na gumach koń nie potrafi wyciągnąć szyi. Koń w skoku składa przednie nogi i wyciąga szyję do przodu. Czasem odskok wypada bliżej, dalej i żeby zachować równowagę, koń musi sobie "pomóc" tą szyją. Gumy mu to uniemożliwiają, a co więcej- ciągną go za pysk, koń mocno dostaje po zębach i nie jest w stanie tą szyją normalnie pracować, a co za tym idzie, ciężko mu utrzymać równowagę (już nie mówiąc o tym, że go to po prostu boli), raczej nie czuje się pewnie, nie skoczy dobrze i ja się kompletnie nie dziwię, że konie na gumach nie chcą skakać.
mils   ig: milen.ju
28 maja 2012 20:07
Musze kupić nowe wodze i zastanawiam się czy brać skórzane ze stoperami czy gumowe? Wizualnie bardziej podobają mi się skórzane, ale zastanawiam się, z którymi szybciej zniszczą mi się Roeckle? Czy to może nie ma związku? Możecie coś polecić?
czy w przypadku pojedynczej wodzy do pelhamu da się kupić stworzone do tego wodze, czy dopina się do końca wodzy taki pasek jak np. do cyganki, i wpół do wędzidła?
ja widzialam kiedys wodze z widelkami, ale nie wiem skad ten ktos to mial. zwykle dopinasz laczniki i przypinasz wodze.
Musze kupić nowe wodze i zastanawiam się czy brać skórzane ze stoperami czy gumowe? Wizualnie bardziej podobają mi się skórzane, ale zastanawiam się, z którymi szybciej zniszczą mi się Roeckle? Czy to może nie ma związku? Możecie coś polecić?
Roeckle niszcza sie szybko...za szybko, bez wzgledu na to, jakimi wodzami sie powoduje.
zdecydowanie gumowe. Mi bardzo pomogło w czuciu pyska konia.. jemu też, bo w końcu wiem co on tam z przodu wyrabia
a ja nie polecam gumowych tylko gumowane 😉 Po gumowych ręce się ślizgają. Nie wiem wprawdzie jak w rękawiczkach, ale i tak gumowe wodze są grube i mało poręczne. Gumowane są cieńsze i milsze.

avpal, a takie zwykłe wodze cienkie nie dają rady zapiąć się na 2 pary?
A co sądzicie o wodzy thiedemanna???
a ja nie polecam gumowych tylko gumowane 😉 Po gumowych ręce się ślizgają. Nie wiem wprawdzie jak w rękawiczkach, ale i tak gumowe wodze są grube i mało poręczne. Gumowane są cieńsze i milsze.

avpal, a takie zwykłe wodze cienkie nie dają rady zapiąć się na 2 pary?


grube? To jakie ty gumowe miałaś? Ja mam już 2 pary i są najlepsze na świecie. Już się na normalne parciane czy skórzane raczej nie przestawię.
Ja bym powiedziała, że tylko gumowe. Z tym, że porzadne, z dobrej wąskiej przyjemnej gumy. Nie jakies tanie grube badziewie.
xxagaxx, No, gumowe 🙂 Takie powleczone gumą:


ale może teraz robią cieńsze i fajniejsze. Te które ja miałam, były grube i niewygodne.

najwygodniej to właśnie w gumowanych, takich:
Sankaritarina, nie, ty linkujesz wlasnie fajne, miekkie i elastyczne. a tobie chodzi o takie grube, sztywne jakie spotykalo sie w szkolkach. z nimi faktycznie nie da sie jezdzic.
choc moje ulubione to wlasnie te typu anti-slip.
anti slipy są super, cieniutkie, parciane z niteczkami gumy, bardzo wygodne, pewnie leżą w dłoni.  te powleczone całe gumą nigdy mi nie leżały, zawsze spotykałam grubsze niż zwykłe parciane. istnieją ciensze gumowane całe niż parciane?
Isabelle, istnieją, mięciutkie, lejące się, cienkie - baaardzo fajne - właśnie te co podlinkowała Sankaritarina, , one wyglądają tylko jak stare gumowe, ale są genialne 😉
Słuchajcie, na czym lonżować konia?

Pytanie banalne, ale, kilka faktów:
1) Koń na lonży dość nerwowy. Ja radzę sobie z tym, lonżując go bez wypinki, na lonży zapiętej jak wodze (na lewo: od lewej ręki lonża przez lewe kółko wędzidła, przez górne kółko pasa i zapięta do prawego kółka wędzidła - sposób z "Akademii Jeździeckiej"😉 bądź na dwóch lonżach. Koń ma swobodę, lonża działa delikatnie, wszystko jest luźno, fajnie, ok.
2) Wcześniej lonżowany na wypinaczach - szybko spinał się, na jeździe miał sztywny grzbiet i pysk.
3) Gdy mnie nie ma, lonżuje go luzaczka. W jej przypadku odpada lonżowanie bez wypięcia - dziewczyna dużo wie, no ale jednak nie ma czułości ręki i doświadczenia w sprawach ustawienia, rozluźnienia konia itd. Wypinacze też odpadają. Teraz poleciłam zapiąć gogue, koń rozluźniony, fajnie pracuje, no ale nie wiem, czy to dobry pomysł, gdy lonża ma go uspokoić i wyciszyć, a delikatnie działający gogue prowokuje go wyraźnie do płoszenia się i buntów.

Jak myślicie, zostawić tak jak jest i cieszyć się, że koń w ogóle pracuje, czy coś zmienić? A jeśli zmienić, to na co?
xxmalinaxx sama go lonżuj i po problemie, bo jeżeli odpadają wypinacze bo się spina, to wszystkie inne wypięcia na sztywno też odpadają, gumy odpadają z zasady 😉 więc co zostaje...?
nenada2012 wypinacze działają zupełnie na innej zasadzie niż np gogue, o którym pisałam przecież, że koń dobrze pracuje, tylko ciężko go opanować osobie mało doświadczonej, bo luźna wypinka sprzyja u niego brykaniu itd.
A poza tym jak mam go sama lonżować, gdy mnie nie ma w Poznaniu? Rozdwoić się? 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się