Aborcja - dyskusja

[img]http://image.slidesharecdn.com/sndromes-131028033203-phpapp02/95/sndromes-de-patau-y-edward-7-638.jpg?cb=1382931234[/img]




Ja to tylko tu zostawię.

edit: Drugie zdjęcie to nie zespół Patau'a.
To zespół Patau?
Tak.
Gdyby moje dziecko miało się urodzić takie, to naprawdę oszczędziłabym mu cierpień, wykonując aborcję.
„Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył” (Rdz 1,27) ??
Rzecz w tym, że w przypadku tych dzieci nie ma mowy o aborcji (pojęciu takim), bo aborcja dotyczy okresu, w którym płód nie jest w stanie przeżyć poza organizmem matki. A ponieważ żyją na świecie dzieci z 16 tygodnia ciąży...
To jest pytanie o uśmiercanie drastycznie kalekich. Uśmiercanie, żadną eutanazję (sama się na to złapałam i błędnie pisałam o eutanazji prenatalnej), bo eutanazja jest na życzenie samego cierpiącego-żyjącego, a tu ktoś podejmowałby decyzje o kimś innym, o jego śmierci. I tu nie bardzo rozumiem w czym miałoby być lepsze uśmiercenie np. 3 dni przed porodem. I dla kogo lepsze.
W ogóle nie rozumiem prawa, w XXI wieku, które daje tak inne prawa człowiekowi w zależności od... od której chwili? Opuszczenia powłok brzusznych? Czy dopiero odcięcia pępowiny? Czy dopiero gdy PESEL? W przeszłości, rozumiem. Daleko nie wszyscy przeżywali poród = nie było co zawracać sobie głowy. W przeszłości o rozwoju płodowym nie wiedziano niemal nic. USG 4-D też nie było. Dziś wiemy, że wysoko rozwinięty, ludzki(!) układ nerwowy ma dziecko w 10 tyg. ciąży!
A która z wysoko wyedukowanych koleżanek wie, kiedy zarodek staje się płodem? Jaka jest różnica? To informuję: o płodzie mówimy od momentu, gdy rozwijające się życie przejawia cechy morfologiczne (!) (budowy, znaczy) właściwe dla swojego gatunku. Czyli ma buzię, paluszki itd., nie ma ogona...

Co do uśmiercania drastycznie kalekich przyznam, że... nie mam zdania. Jak ktoś napisał - miecz bywa wyrazem łaski. A jednocześnie - każde młode życie chce Żyć - dopóki tylko ma szanse i siły. Protestuję przeciwko nazywaniu(!) uśmiercania kalekich, w zaawansowanym życiu płodowym - aborcją.

Chciałabym też, żeby prawo było konsekwentne. Nie bredziło np. o równym traktowaniu każdego życia, gdy, jak choćby tu wspomniano, nie każde odebranie komuś życia jest traktowane tak samo.

Ale włos mi się jeży, gdy czytam swobodne: nie chcę, więc zabiję  💃. Bo Nie Chcę. A CHCĘ: Mieć Prawo Zabić.
Przeraża mnie świat, w którym prawo do życia mają mieć jedynie ci sprawiający frajdę i przydatni. Do tego stopnia, że innym odbiera się człowieczeństwo. Świat, w którym śmierć człowieka ma być receptą na unikanie cierpienia też mnie przeraża. Gdy wszystko wokół, jak spojrzeć - tak bardzo Chce Żyć. Gdy mamy opory przed uśmiercaniem zwierząt.

Kompletny brak opieki nad najsłabszymi też mnie przeraża.

jkobus, nie wiesz czemu nastąpiła estetyzacja życia moralnego? Może uda mi się podpowiedzieć: Bo, niezauważalnie, wszelkie nakazy moralne zostały zastąpione jednym: Najważniejszy jest MÓJ komfort emocjonalny.
busch   Mad god's blessing.
01 października 2016 10:37
halo, zapominasz o jednej rzeczy, o ile moment porodu jest teraz dużo mniej niebezpieczny (dzięki wysiłkom medycyny i higieny), to nadal daleko nie wszystkie dzieci przeżyją ciążę. Ok 20% tych płodów zostanie spontanicznie abortowane przez organizm matki. To wciąż bardzo dużo.
coś co warto przeczytać.
https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=1409208839093421&id=100000129559666

Fajny tekst. Pokazuje jedno: nie ważne czy zakazemy aborcji pod każda postacią, czy damy możliwość jej w miarę swobodnego dokonywania to i tak konsekwencje tego czynów bedą drastyczne, są drastyczne.  Przeraża mnie jedno: coraz więcej ingerencji społczeństwa w życie jednostki. Ile tej wolności dzisiaj tak naprawdę nam zostało?
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
01 października 2016 13:55
Jest oczywiste, że środki wczesnoporonne są dla nas nie do przyjęcia. One burzą pewien ład, bo powodują to, że zabija się życie w "fazie przedkoncepcyjnej" - wyjaśnia poseł Jan Klawiter. Można stosować inne metody, żeby nie doszło do poczęcia. Ale kiedy już do niego dojdzie, to jesteśmy w innej sytuacji i nie możemy dopuścić do farmakologicznej ingerencji. W Sejmie jest już złożona propozycja rozwiązań w tym zakresie. Jest tam też zapis o pomocy i opiece nad kobietami w ciąży, które znajdą się w trudnej sytuacji materialnej. I powtarzam - dla nas leki wczesnoporonne i pigułka dzień po - przeczą ochronie życia od momentu poczęcia. Proszę zrozumieć, taka jest nasza filozofia obrońców życia, tam gdzie się zaczyna życie, tam jest już restrykcja, mianowicie nie możemy nim dysponować ani zagrażać. Konstytucja mówi wprost: wszyscy mamy równe prawa, a dziecko należy ochronić.

Kolejny projekt .... zakaz sprzedaży tabletki "po". Tłumaczenie? Kilkugodzinna zapłodniona komórka przed zagnieżdżeniem to już dziecko ....
Obstawiamy kiedy zostanie zakazana antykoncepcja, a na miesiączkujące kobiety będą patrzeć jak na morderczynie?
Okej, to teratoma w takim razie też już jest dzieckiem i należy siedzieć z guzem licząc iż urośnie z niego człowiek.
halo, poglądy poglądami, ale nie zgadzam się na żonglowanie językiem. Możesz pisać, że usunięcie chorego płodu na zaawansowanym etapie jest jak zabicie kaleki*. Ale nie zgadzam się mówienie, że przerwanie ciąży nie jest przerwaniem ciąży (aborcja = przerwanie ciąży albo podaj źródło innej definicji).

* Albo już nawet że nim jest, bo rozumiem, że kaleka ma się tu równać kalekiemu człowiekowi (znowu: definicje słownikowe) i że takie jest Twoje przekonanie.

Była tu wcześniej mowa o uszlachetniającej roli cierpienia. W takim wypadku proponuję po prostu ścieżkę s-a-m-o-umartwienia.

DressageLife, propozycja wypatrzona dzisiaj:
busch, abortowane przez organizm to mogą być płody w wieku (ciąży) uniemożliwiającym przetrwanie poza organizmem matki. Później to będą dzieci niewcześnie/przedwcześnie/martwo urodzone.

Nie mam nic przeciwko aborcji - wczesnych ciąż. Tzn. osobiście mam wiele, ale to z powodów duchowych, które nie wszyscy muszą podzielać, i tego się nie domagam. Domagam się, i to stanowczo, nazywania ludzkiego potomstwa ludzkim potomstwem (komplet materiału genetycznego od obojga rodziców, zaśniadu groniastego nie dotyczy) a uśmiercania - uśmiercaniem. Śmierć jest przeciwieństwem życia. I jeśli skazujemy własne potomstwo na śmierć, z różnych (a wolałabym, żeby były Bardzo istotne) powodów, to chociaż tyle należy się temu potomstwu, żeby matka była świadoma tego, co właściwie robi. A nie nazywała: "pasożytem", "zlepkiem komórek", wmawiała, że zarodki nie są żywe, nie są ludzkie (to poglądy wyrażone na forum).

Inna sytuacja jest, gdy płód jest w stanie przeżyć (choćby teoretycznie) poza organizmem matki. Czyli, wg stanu obecnych osiągnięć medycznych - po 16 tyg. Wtedy może mu przyjść zdychać, w całości albo w kawałkach, bez wcześniejszego uśpienia. A wcześniej usypia się nawet kociaki. A potraktowanie śmierci takiego dziecka będzie zależeć wyłącznie od tego (jak się zdaje) czy było upragnione, czy wręcz przeciwnie. Na to się nie zgadzam. Niech wszyscy ludzie w takiej samej sytuacji będą traktowani tak samo.

Teodora, sprawdź sobie definicję aborcji. Nie mylić z terminacją ciąży.
Podaj, że jest inaczej:
busch   Mad god's blessing.
01 października 2016 17:31
halo, a o jakiej my aborcji mówimy? Chyba nie tej po 16 tygodniu, więc wtedy, kiedy też i dochodzi do spontanicznych (z przyczyn naturalnych) aborcji. Nawet tam, gdzie aborcja jest legalna, to zwykle właśnie w takich granicach, np. Niemcy - do 14 tygodnia.
Halo - Skoro mają być zakazane ( pewno i karane ) tabletki antykoncepcyjne wczesnoporonne to czy stosunek oralny nie będzie zakwalifikowany przez twoją formację   jako kanibalizm ??? W dodatku zarzut może zostać rozszerzony o masowe ludobójstwo .  😵
busch, przed 16 tyg bardzo rzadko można wykryć istotne wady płodu z dużą pewnością, a to terminacja ciąży płodów istotnie... nieprawidłowych jest zaczynem tej dyskusji.
Cały czas twierdzę, że nie można wrzucać do jednego worka aborcji i niewczesnej terminacji ciąży z powodu uszkodzeń (solidnie już rozwiniętych) płodów. Że to jest... nieludzkie.
Aborcję jestem w stanie jakoś zrozumieć. Powiedzmy, ktoś patrzy na sprawę tak: Ja jedynie odmawiam podtrzymywania życia mojego dziecka, jak takie mądre i chce mi życie utrudnić, to niech sobie radzi poza moim organizmem, nie będę robić za inkubator. Rozumiem, że ktoś może tak myśleć.

Smok10, nie mam pojęcia jakie wykształcenie ty odebrałeś, ale mnie uczono już w podstawówce, że nie ma mowy o nowym życiu ssaków bez połączenia materiału genetycznego matki i ojca.
Smok10, nie mam pojęcia jakie wykształcenie ty odebrałeś, ale mnie uczono już w podstawówce, że nie ma mowy o nowym życiu ssaków bez połączenia materiału genetycznego matki i ojca.


Tu jest tyle dylematów kiedy co jest co , że może się trafić jakiś doradca , ekspert , profesor teologii który stwierdzi że w jakiś sposób to mu się łączy.  😉 Nie takich już profesorów , specjalistów ekspertów przedstawiał Maciarewicz dając dowody ( parówki , puszki po piwie , czy butelki ) na wybuch na pokładzie prezydenckiego Tupolewa. Więc i tu mogą znaleźć dowody kanibalizmu i ludobójstwa . A oni kończyli lepsze szkoły od mojej.  😁 😁 😁 Kreatywność twojej partii nie ma granic.  😁 😁 😁
busch   Mad god's blessing.
01 października 2016 20:13
halo, test Pappa robi się od 10 tygodnia, wykrywający m. in. triploidię, która ma niemal 100% zgonów u noworodków tuż po porodzie, a 'rekordzista' przeżył 5 miesięcy. Wykrywający też zespół Patau, z którym tylko 5% wszystkich dzieci dożyje 3 lat, 80% umiera w ciągu kilku dni od narodzenia, 90% umiera przed ukończeniem 1 roku życia. Kilka innych chorób genetycznych też wykrywa.

Więc to, co mówisz o tym że niby przed 16 tygodniem nie można nic wykryć, jest zwyczajną nieprawdą. Po prostu tego nie sprawdziłaś, czy uważasz że warto urodzić dziecko, które w najlepszym przypadku przeżyje 5 miesięcy?
halo, ja mam pytanie - miałaś kiedyś na rękach, ba powiedzmy w inkubatorze obok dziecko, które umiera w ciężkim bólu? Nie ma świadomości, nie ma że chce żyć. Po prostu jest fizyczną istotą, która czuje ogromny niewyobrażalny fizyczny ból. Byłaś kiedyś przy takim dziecku? Pytam serio.  I serio ci napiszę, choć nie wszystko co powinnam - bo to tylko internet. Każda matka, która widziała w takiej sytuacji własne dziecko chce cofnąć czas, żeby nie dopuścić do jego urodzenia. Rozmawiacie o czymś, o czym nie macie pojęcia. Żadnego 🙁. Macie tylko własne przekonania oparte o własne życie. Ehhh...
O in vitro też wiele osób nie ma pojęcia, a się wypowiada...  🙄 vide wypowiedź Cierp1enie, która zacytowała jakiegoś ćwierćinteligenta:
"- dzieci "kupuje" się na zamówienie w klinikach in - vitro"
Serio ktokolwiek myśli, że Ci udręczeni wieloletnią walką o potomstwo, wybierają sobie jak w supermarkecie? Że ktoś wybiera kolor oczu czy włosów?  🤔wirek:
Czy takie osoby maja w ogóle pojęcie ile trzeba poświecić zdrowia psychicznego i przede wszystkim fizycznego, żeby w ogóle podejść do in vitro, ile wylać łez w przypadku niepowodzenia, kolejnego i kolejnego.
Nie mogę uwierzyć, że można być aż takim ignorantem!  😤
Zaproponowane zmiany w ogóle uniemożliwią takim parom posiadanie potomstwa. I uprzedzając - argument o adopcji, jest chybiony. Nie wszyscy są w stanie podjąć się tego arcytrudnego zadania.
Ja tam nie wiem czy pójdę na strajk, ale nie jestem za calkowitym zakazem aborcji, bo wiem jak to jest mieć perspektywę urodzenia dziecka mając 11 lat.  Żadnej kobiecie(a właściwie dziewczynce) i ich rodzinom nie życzę takich doświadczeń i nie jestem w stanie pojąć,  w jakimkolwiek stopniu pojąć, jak mozna by zmuszać ustawowo do tego dziecko, które nawet nie rozumie co sie z nim stalo. Jest to dla mnie czysto nie pojęte... Zmuszanie dziecka do urodzenia.dziecka w moim odczuciu byloby zbrodnią rośnie mocną co sam gwałt(juz kazde badanie 'po' każdego zgłoszonego gwaltu wygląda jak kolejny gwalt. A.jeszcze dodatkowa konieczność tłumaczenia sie z decyzji o jak najszybszym usunięciu ciąży przed sądem - no kosmos 🙁
busch, napisałam, że Nic nie można wykryć??? Gdzie?

epk, napisałam dłuższą odpowiedź, ale wykasowałam. Bo wobec twojego bólu nie czas na rozmowy czym jest śmierć, czym jest ból - i czyj.
Znowu wykasowałam.
Chciałbym, żeby na tym świecie nie było tragedii, ale ten świat taki nie jest i nie będzie. Może za 100-200 lat. Może. Wątpię.

Ja też będę protestować w poniedziałek, jak i wszystkie kobiety w firmie w której pracuję. Nie idę do pracy, ustawilam autorespondera na mailu z odpowiednim komentarzem, taki sam nagram na poczcie głosowej. Nie mam pewności, ze to coś da, ale coś trzeba zacząć robić. Im więcej kobiet przystąpi do protestu tym większe mamy szanse. Jestem pełna najgorszych przeczuć, gdy patrzę na to co dzieje się w Polsce.
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
02 października 2016 08:35
Halo - Skoro mają być zakazane ( pewno i karane ) tabletki antykoncepcyjne wczesnoporonne to czy stosunek oralny nie będzie zakwalifikowany przez twoją formację   jako kanibalizm ??? W dodatku zarzut może zostać rozszerzony o masowe ludobójstwo .  😵


Smok, stosunek oralny jest dawno zakazany w tej formacji 😉  żołnierzyki musza zamieszkac w godnym miejscu!
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
02 października 2016 08:43
Komunikat prasowy Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia]http://www.gazetacz.com.pl/artykul.php?idm=741&id=19533]Komunikat prasowy Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia

Zdając sobie sprawę, że tradycyjna aborcja chirurgiczna coraz częściej zastępowana jest tzw. aborcją chemiczną lub farmakologiczną, projekt Federacji wprowadza zakaz sprzedaży, nieodpłatnego udostępniania i reklamowania środków o działaniu poronnym i antynidacyjnym.

Nie wiem czy dotarliśmy już do granic absurdu  👀

Gienia, i tylko w jednej, słusznej pozycji i po ciemku
halo, tu chodzi o to, że przekonania większości ludzi oparte są tylko i wyłącznie na ich życiu. I jakoś dziwnie się zmieniają jak dotknie ich coś, o czym wcześniej twierdzili że jest marginalne. Ponoć marginalne są przypadki zagrożenia życia matki ciążą z wadami genetycznymi. Trochę ponad 10 lat temu moja kuzynka jeździła po szpitalach (a w sumie to mąż już ją woził w stanie straszliwym) bo w 2 szpitalach odmówili mimo natychmiastowych wskazań usunięcia ciężko uszkodzonej ciąży. Ze względu na własne przekonania. 6,5 miesiąca ciąży - dla ciebie ciąża nie do usunięcia. Dla tych lekarzy też nie. Za cenę jej życia. Ciąża i tak nie utrzymałaby się - wiadomo było, że nawet do porodu nie dojdzie, dziecko ma tak głębokie wady. I tak prawie doprowadzili do jej śmierci. To był straszny czas dla całej rodziny - mimo znalezienia szpitala który postanowił ją ratować jeszcze długo była w stanie mocnego zagrożenia życia.  Za to jeden z lekarzy, którzy odmówili usunięcia ciąży zadzwonił do proboszcza w jej parafii... Zawsze będę to pamiętać. Fanatycy, którzy postanowili że jej życie jest kompletnie nieważne - po prostu kazali jej czekać, bo nikt nie przyłoży ręki do zabicia dziecka, które i tak nie miałoby szans na życie, nawet na poród.

Gwałty też marginalne haha. Cała masa kobiet w ogóle gwałtu nie zgłasza - woli sobie poradzić sama, także z usunięciem takiej ciąży. Przejście przez procedury u nas to horror - gdyby tak nie wyglądało to nagle w statystykach by się znalazło duużo więcej przypadków.
Nie mówiąc już o ciążach wynikających z wykorzystywania przez kogoś z rodziny - nie znasz takich przypadków? Włącz telewizor. To są zniszczone życia.

Niedobrze mi się robi, jak myślę, że czyiś fanatyzm ma wpływać na moje życie. Ten ktoś nie zrobi nic, nie pomoże, nie wesprze, nie ułatwi. Za to "uratuje życie". Za wszelką cenę. Nawet za cenę innego życia.

Swoją szosą to faktyczne kuriozum - wbrew pozorom takie przepisy o jakich się mówi mogą spowodować więcej śmierci dzieci. Jeśli przepisy pójdą w takim kierunku, że lekarze nie będą chcieli "dotknąć się" dzieci w łonie matki to może się okazać, że część tych dzieci nie tylko urodzi się chora ale po prostu umrze. To o to chodzi? O to, żeby dzieci rodziły się w stanie, w którym albo nie da się nic zrobić lub leczenie może być mniej skuteczne i o wiele droższe? Za to sumienia ludzi czyste? W jakim kierunku to idzie???
Sąd - Skazuje panią na 2 lata więzienia za aborcję , wskazując na okoliczności łagodzące że poczęcie było w wyniku gwałtu.
Oskarżona - Czy można prosić sad o umieszczenie mnie w jednej celi z ojcem dziecka ( gwałcicielem) ?.
Sąd - Niestety , nie ma takiej możliwości , bo gwałciciel dostał karę w zawieszeniu.  😁 😁 😁 😁

Za to sumienia ludzi czyste? W jakim kierunku to idzie???


Czy ktoś widział sumienie ? Jak wygląda  🙄

Wasze protestujące koleżanki chcą żeby każdy lekarz który podpisał klauzulę sumienia , miał to na szyldzie . 😁 😁 😁

Uważam że to genialny pomysł. Nie ma nic lepszego jak jasne klarowne zasady.  🤣 🤣 🤣
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
02 października 2016 11:16
Krótka notka o aborcji

Taki protekcjonalizm pojawia się też w dyskusji o aborcji, w wypowiedziach o tym, że gdyby aborcja była powszechnie dostępna, baby dupczyłyby się nieroztropnie, a potem usuwały beztrosko – każdy, kto uczestniczył w kłótniach na Fejsie, słyszał takie teksty po wielekroć. Takie odbieranie kobietom pełnej tożsamości, robienie z nich osób niedojrzałych emocjonalnie oznacza, że trzeba je przywołać do porządku, że musi przyjść ktoś bardziej odpowiedzialny i je przypilnować.

Dyskryminacja polega na tym, że kobiecie jest trochę trudniej znaleźć pracę, że jak już ją znajdzie, będzie zarabiać trochę gorzej niż jej męski odpowiednik. Że zawody “kobiece” są trochę gorzej płatne. Że kobietom trochę rzadziej udaje się awansować na stanowisko kierownicze. To wszystko trochę ogranicza samodzielność.

Jest jeszcze jeden rodzaj kontroli patriarchatu nad seksualnością kobiet – wstyd. W tym samym czasie, w którym “tygodnik opinii” pisał o pucołowatej 27-latce, na okładce innego tabloidu wylądował pan Janusz Mikke z wielkim brzuchem przykrytym jeszcze większym różowym tytułem: “Miałem 200 kochanek”. Dla mężczyzny taka liczba to powód do dumy, kobieta po takiej deklaracji dostanie etykietę puszczalskiej. Kobieta powinna panować nad swoim zachowaniem. Jeśli tego nie robi, zasługuje na wszystko, co ją spotyka.

Z tym sumieniem to ciekawa sprawa. Jak się mówi o tym aby zostawić decyzje o ewentualnej aborcji kobiecie, jej sumieniu, to ni chu chu bo..., ale na klauzule sumienia to się lekarzom zezwala. Jak widać sumienie sumieniu nierówne. Lekarze to zaiście"wybrany naród"😉
safie, po przeczytaniu notki mam ochotę zadać pytanie wierzącym: jeśli świat jest stworzony według boskiego planu, i jeśli początek duszy to połączenie komórek kobiety i mężczyzny, to jakie miejsce przypada tym planie niezliczonym duszom, które pochodzą z niezagnieżdżonych zarodków, naturalnie abortowanych płodów itd.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się