Z kantarów jakie miałam:
Elegant z futerkiem - miałam (i mam) dwa takie i są na prawdę super 🙂 futerko jest odpinane, więc nie ma problemu z praniem, a sam kantar jest lekki i bardzo wytrzymały.
Daslo - jakiś zwykły, trochę podszyty na nachrapniku i potylicy, zdecydowanie nie polecam. Kantar zaczął się strasznie szybko niszczyć, zaciągać i psuć. Na dodatek strasznie wyblakł! Po 3 tygodniach z czerwonego zrobił się różowy :/
Tu go trochę widać:
Amigo - taki zwykły najzwyklejszy za 20zł moją kobyłkę obtarł, jak na "pusty" (w sensie że bez niczego) kantar nie jest za delikatny, ale wytrzymały na odsadzanie się konia...
Teraz zastanawiam się nad Elegance'm albo Tattini'm w paseczki 🏇