Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Julie
A propos kosza Mojżesza.  Jak nam raz Groch dal w nocy popalic, to moj mąż powiedział że wie po co sa te kosze. Jak Dzidzior jest ok to sobie w nim spi i jest super kolorowo, a jak drze gumiora to jedziesz nad rzeke i  puszczasz to z  prądem.... 😉))  😜
KaNie, buahaha, racja 😀 Chyba też kupię kosz dla Helci 😉

Lotnaa, no cyckowania nie zazdroszczę... Ja się już modlę, żeby z drugą młodą tak łatwo poszło z odstawieniem jak z Sarą. Fajne się te dzieci robią, takie kumate... U Sary rano była babcia, a po drzemce już babci nie zastała. Więc pyta mnie po obudzeniu się: baba? Ja jej mówię, że baba już poszła. A ona: baba? Nie ma. Dom. Zaskakuje mnie czasem to małe.

szafirowa, no to high five. Mnie odwiedziły koleżanki Lutówki, w tym jedna z daleka, i nasłuchałam się komplementów jaka to Sara jest urocza (bo oczywiście menda przy ludziach non stop uśmiechnięta, rozgadana i cała do schrupania) i trochę mi lepiej 😉 Albo może jestem tak zmęczona tym harmidrem, że mam głupawkę 😉 A jak u Ciebie? Śpią trolle?

Btw strasznie miło, bo jedna nasza Lutówka jest z tych bardziej kasiastych i wpakowała w ciuchy i akcesoria dla swojej córy naprawdę spory hajs, ale jak usłyszała o mojej Bogusi i jej sytuacji, to postanowiła wszystko po córce oddać jej 🙂 Tak więc zwiozłam od niej dziś z 5 siat super ubranek i zabawek. Będzie mała Paulinka jak królowa chodzić 😉 
Lotnaa   I'm lovin it! :)
29 lipca 2017 13:01
Dzionka, faktycznie nieźle kumata jest 🙂 A co do Bogusi to serce rośnie, jak się takie historie słyszy 🙂

U nas kryzys ze spaniem i lęk przed łóżeczkiem/pozycją wertykalną na całego  😵
Do tego dzisiaj byliśmy w zoo i moje dziecko zaczęło atakować wszystkich  😲 Najpierw zaczepiała dzieci na placu zabaw (szarpiąc, szczypiąc...), a później stojąc i oglądając karmienie pingwinów zaczęła też ciągnąć za włosy dorosłych  🤔 Nie wiem, jak reagować, bo żadne tłumaczenie nie pomaga. Przerywam, mówię ostro nie, a ona się śmieje i robi dalej swoje. Z obydwu miejsc ewakuowałyśmy się z burakiem na twarzy  😕 Już nie mam siły, chcę urlopu od macierzyństwa.
Lotnaa, uch, nieźle macie z tym spaniem! Ale u nas co chwila taka akcja, tak na pocieszenie... Co do bicia, to Sara tak nie ma, ale widzę, że dzieci w okolicy 1,5 roku właśnie łapią fazę na bicie, popychanie, rzucanie w inne dzieci itd... Aż mi się odechciewa chodzić na place zabaw, bo mam wrażenie, że Sara ciągle obrywa, a sama w ogóle (jeszcze) nie ma takich pomysłów. Ale mnie gryzie i nawet jak na nią krzyknę, bo mnie już serio zaboli, to wybucha śmiechem - nic nie kuma jeszcze z tego. Tak więc tylko spokój nas uratuje, Hania tak sobie testuje nowe umiejętności i kiedyś jej przejdzie 🙂 Ale wierzę, że Ci trudno, eh.
Dziękuję wszystkim za rady :kwiatek:
Powtórzę betę w poniedziałek i wtedy zdecyduje co z wizytą,  ale chyba pójdę bo nie wiem czy wytrzymam kolejny tydzień.  Jakoś wolałabym żeby jednak lekarz tam zajrzał,  będę spokojniejsza  😉
Szalona idz kobieto do tego lekarza jak najszybciej i mnie nie denerwuj :P 😀

Lotnaa kurczaki, wspolczuje. Mala domina Ci rosnie  😁

Julie masz jeszcze kupe czasu, take it easy! 🙂😉
Basen z pepco za 9 ziko i popoludnie wolne 😀


Dziewczyny, czy takie coś jest wygodne do karmienia?
https://jysk.pl/salon-jadalnia/fotele/fotel-jordrup-sr100-cm-rattan
Ale karmienia czym? Jeśli piersią, to nikt Ci tego nie powie, bo nie wiadomo jaką pozycja okaże się dla Ciebie wygodna. A opcji jest wiele.
Kenna jak dla mnie bylby ok, grunt zeby mial porecz na ktorej mozna oprzec lokiec/poduche, na ktorej podpiera sie dziecko.
Ja musze kupic poduszke do karmienia, bo mam taka fasole strasznie wypchana i w ogole mi nie pasowala. Mysle o kurze z la millou.

Kupije podwojny wozek, jednak ma to sens dla mnie 🙂 stanelo na baby joggerze city select double.
Dzionka miałam Ci o nim napisać! Ale zapomniałam... Widziałam, że ma opcję spacerówka + gondola na jednym stelażu, do tego amortyzacja, pompowane koła no i możliwość w razie potrzeby odpięcia jednej z dwóch opcji. Od razu pomyślałam, że byłby świetnym dla Was rozwiązaniem.

Wpadam się pochwalić, że mój gremlin zrobił dziś pierwsze samodzielne kroczki!!!! Moje marzenie się spełniło - żeby to zrobiła na moich oczach  💘  😅
ash   Sukces jest koloru blond....
30 lipca 2017 18:42
Dzionka, ja miałam kurę LaMillou i bardzo polecam!
Teraz Tymek ma ją w łożku 🙂
Moja sąsiadka ma ten wózek i chwali sobie.
Julie, piersią, mam nadzieje 😀 Przy butelce z Milanem najlepiej karmilo mi sie na fotelu z wysokim obitym na okrągło podlokietnikiem, ale jednak przy piersi dziecko jest dużo wyżej, butla mozna nawet i na kolanie. Milucha karmiłam piersią okazjonalnie i było mi wszystkie razy tak niewygodnie, ze nawet nie umiem powiedzieć, co było kwestia fotela/pozycji, a co nie 😉 Zawsze chciałam miec takie rattanowe siedzisko i potrzebuje czegoś do ewentualnego karmienia, a obu sprzętów osobno nie kupimy. Miałam nadzieje, ze moze ktos korzystał z podobnego i potrafi powiedzieć, czy to na przykład nie jest wywrotne, nie skrzypi jak siedem nieszczęść i ogólnie cieżko z niego wstać zwłaszcza ze śpiącym dzieckiem na rękach 😉

Dzionka, no to siedzisko właśnie nie ma niby podlokietnikow, ale ma brzeg wyższy, poza tym zawsze mozna podłożyć jakaś poduche (chyba).

falletta, no to teraz będziesz miała rumbę 😀
Falletta, brawo dla Zosi!! Super slodki widok, nie 🙂? Co do wozka to kolezanka mi bardzo zachwala i wlasnie spokojnie moze sluzyc za sama gondole jak by co, wiec biere 😉

Ash, to super 🙂 juz mi przyjaciolki zapowiedzialy, ze dostane, tym lepiej ze polecasz kure 🙂 no i kolejna dobra opinia o joggerze, tez fajnie. Kupilam czerwony, dziewczynski 😉

Kenna, no wlasnie wydaje mi sie, ze te podwyzszone brzegi wystarcza!
Lotnaa   I'm lovin it! :)
30 lipca 2017 20:21
Falletta, no to teraz się zacznie  🤣 Fajnie!

Wczoraj na placu zabaw taka scenka - przychodzi rodzinka, dwie dziewczynki wzrostowo jak Hania, ewidentne bliźniaczki. Do tego chłopczyk, o wiele większy, ale jakoś nie na tyle, żeby mogło to być rodzenstwo rok po roku. Myślimy z koleżanką o co tu chodzi - okazało się, że to trojaczki! Tyle słodyczy na raz, szał! A mama odstawiona, zadbana, uśmiechnięta i w ogóle wow. A ja z jedną sztuka nie daję rady  🤣
Dzionka mogę z czystym sumieniem polecić poduszkę z Poofi. Jest fajna kształtem, rozmiarem i wypełnieniem. Do tego pokrowiec jest mega milusi. Kurę z LaMillou też mamy i Poofi bije ją na głowę. Jest dużo bardziej stabilna. Kurę mamy "wyjazdową w samochodzie.

falletta jak to mawiał mój tata na mój temat - w momencie kiedy zaczęłam łazić i gadać zrozumiał co to znaczą powiedzenia "mieć oczy dookoła głowy" oraz "gęba się nie zamyka" :p

Czy normalne jest mienie dość ludzi wkoło? Bo ja mam chyba kryzys pt. Bez kija nie podchodź. Co uśpię Małą to ktoś mi puknie, stuknie, gada. Do tego zainteresowanie wokół dziecka dość mocno godzi w moją introwertyczną naturę  🙄
Milucha karmiłam piersią okazjonalnie i było mi wszystkie razy tak niewygodnie, ze nawet nie umiem powiedzieć, co było kwestia fotela/pozycji, a co nie 😉
Może fotela ogólnie i pozycji siedzącej ogólnie.
Ja też na początku karmiłam Gaba na siedząco w fotelu, bo myślałam, że tak trzeba i było mi koszmarnie niewygodnie. Potem nauczyłam się karmić na siedząco, ale na rozłożonej kanapie, czyli tak jakby to był siad płaski na podłodze, pod ścianą i było trochę lepiej, a potem okazało się, że jedyną słuszną pozycją do karmienia  jest leżąca.  Przynajmniej dopóki dziecko jest naleśnikiem, bo jak już raczkuje i chodzi to można karmić w biegu. 😁 Na pewnym forum ciążowym, gdy został poruszony temat "fotela do karmienia" wiele dziewczyn mających już 1,2... dzieci też tak miało jak ja - kompletnie im się coś takiego jak fotel do karmienia nie sprawdziło.
No ale fotel ładny, można od razu wymyślić dla niego inne, alternatywne zastosowanie. 😉
kenna Ja mialam dokladnie taki fotel (nawet dwa) przy malutkiej Paulince. Wez daj spokoj! Myslalam, ze bedzie wygodny, a w nim jest tak trudno przyjac dogodna pozycje, ze szok. Obkladalam sie poduchami, poducha do karmienia itd i mnie okropnie bolala szyja. A karmilam bezposrednio z piersi raptem miesiac przed buntem na cyca. Najfajniesze byly takie "fotele prezesa" z odchylanym iedziskiem i oparciem w szpitalu. Podlokietniki sa moim zdaniem mega wazne!


Moje dziecko gadaaaaaaa  😜 😜 Jestesmy 3 dzien w Polsce i jest wybuch nowych slowek, wylapuje niuanse i oczywiscie zachwyca cala rodzinke. A juz myslalam, ze jeszcze duzo minie czasu, zanim sobie z nia pogadam naprawde.
O nie 🙁 to mnie zalamalas... Chyba będę musiała kupić go pod pretekstem karmienia, a potem na szybko doprawić mu zastosowanie 😉 A o karmieniu w pozycji połleżącej na łóżku tez myślałam, wiec moze coś w ta stronę pokombinuję.
ja z racji mikro sypialni karmilam na lozku, z poduchami pod plecami opierajac sie o sciane + poducha pod reke. O dziwo bylo mi bardzo wygodnie i moglam tak siedziec 2 h bez problemu. Teraz marzy mi sie mniej wiecej taki bujany, gdyby tylko jeszcze mial podlokietniki poduchowe bylby idealny


krysiex rozumiem Cie doskonale! Ilez ja sie nak..wowalam, bo ledwo uspilam dziecko a tu "remont" za sciana  😁 Dlatego chodzilam na dlugie spacery na odludzia. Teraz okrutnie denerwuje mnie tendencja ludzi do dotykania Igi - nosz czasem szlag mnie trafia. Nie wiem co ludzie maja z tym dotykaniem, ale juz pare razy zdazylo mi sie powiedziec "prosze jej nie dotykac", bo nie dosc ze to nachalne to jeszcze dziecku nie jest z tym wcale komfortowo, mi tez nie. Nie lubie tego!

Lotnaa nie martw sie, pani ma pewnie sztab ludzi do ogarniania dzieci i domu... Choc powiem Ci, ze powoli dochodze do perfekcji, bo juz nawet mam pomalowane paznokcie u stop i nawet calkiem niezle posprzatane w domu..  🤣 🤣
Krysiex, pokazesz ktora poducha poofi?

Co do mebla, to ja teraz mam fotel poang z ikei - jest genialnie wygodny, ma podlokietniki i sie buja, wiec mysle, ze do karmienia bedzie idealny. Ja tez bardzo duzo karmilam na lezaco, na drzemki i w nocy tylko tak, bo spala z nami w dostawce.

Mnie do tej pory wkurzaja niesamowicie odglosy potencjalnie budzace mi dziecko, szczegolnie ze Sara cieeezko zasypia. Mam chec mordu normalnie. 
Dziękuje wszystkim za miłe słowa! 🙂 od piątku jesteśmy już w domu, cycujemy, tulimy, staramy sie spacerować chociaż ciężko znaleźć porę w tym upale...

Co do fotela- ja karmie w bujanym poangu z podnóżkiem i zamieniłabym go tylko na taki wielki brzydki miękki skórzany fotel w amerykańskim stylu z rozkładanym podnóżkiem 😀 ale musiałabym mieć na niego chyba dodatkowy pokój żeby nie straszył 😉 poang jest super wygodny, polecam! 🙂
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
31 lipca 2017 09:04
Sienka i jak się czujesz? Rozchodziłaś? 😉
Dzionka No przecież miałam wstawić linka ale styki mózgowe nie te :p

https://www.bebeli.pl/poofi-poofi-poduszka-do-karmienia-kremowo-biala-pf-127.html?gclid=Cj0KCQjwqvvLBRDIARIsAMYuvBGrY6iGeVl77wIBLV_hQOXhUE0ijL-c6ft7IMd2KP9Y1pr_DWrFZD4aAo8YEALw_wcB

Sienkaja ostatnio z racji tego że mąż pojechał do Krk i opóźnił mu się powrót o 22 byłam z Lilą i Granciem na spacerze, miało to taki plus że było chłodniej i dało się żyć

Teraz na upały zainstalowaliśmy się w domu u teściów, przy okazji pilnując chałupy. Wygodniej bo ogród na miejscu i sporo cienia ale właśnie przez weekend ludzi od groma, dzieciaki szwagra biegają, obok budują dom, ale coś za coś
Wczoraj miałam wrażenie że próby snu Lilki wyglądały tak przez ten raban wokół niej, a co za tym idzie psu się włączył tryb obrońca i zaczął warczeć żeby jej wszyscy dali spokój, za co nie mam zamiaru go karcić

http://kabarety.tvp.pl/14888463/kon-polski-marian-morderca
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
31 lipca 2017 13:58
Moj Bubus tez sobie dzisiaj chodzi to tu to tam po pare krokow. Wstaje tez ju bez podparcia. Fufinka na razie stoi samodzielnie, za to wspina sie absolutnie na wszystko i zajmuje jej to najczesciej te kilka sekund, ktore akurat patrze na ktoregos brata...
Łeeee, taki poang, tylko nie bujany i chyba nie z ikei to mam, stoi sobie przed tv i nie pomyślałabym, ze na tym sie wygodnie karmi, no chyba ze obłożę czymś te podłokietniki... Byłam dziś w Jysku i niestety nie wyprobowalam rattanowego siedziska, bo poduchy wykupione, zostały same stelaże. Ale kupiłam fajny mały składany super podręczny stoliczek za 50 zł, bo sa super przeceny! Genialny, do łazienki, przy kanapie, na taras, normalnie sie nim jaram 😉
Kenna, Lotnaa, Krysiex ej baby weźcie mnie nie straszcie! Bo ja żyję w świętym przekonaniu, że jak dziecko chodzące to już bardziej samodzielne = mniej absorbujące. Nie mówcie, że to mit!  😁 i tak już długo na to czekałam więc ileż można mieć laby  🤣
Dzionka, popłakałam się  😡 to było takie niespodziewane, takie WOW przemieszane ze słodką niezdarnością małego człowieka, że pękłam.

Szafirowa gratulacje dla małych alpinistów!!!

Sienka obsyp nas fotkami!!!!

Lotnaa a nie myślałaś o zatrudnieniu jakiejś pani do pomocy przy Hani? Chociaż 2h 2-3 razy w tygodniu żebyś sobie odpoczęła od dziecka?
abre   tulibudibu
31 lipca 2017 23:13
falletta, dziecko chodzące jest fantastyczne! Na początku się nabiegasz i zmęczysz asekuracją ale po kilku tygodniach śmiga samo i tylko obserwujesz 😀 Ja odetchnęłam z ulgą.

Mojemu dziecku przy zasypianiu nie przeszkadza impreza za oknem ale odkurzacz w drugim pokoju już tak. Wyrósł mi imprezowy nomad 😉 Rzeczywiście troszkę się wycofała, nie wyciąga rąk do każdej napotkanej osoby od razu... teraz czeka jakieś 2 minuty  😵

W weekend byliśmy na plenerze modelkowym. Prawie 30 osób plus goście pensjonatu, banda wariatów latających z wielkimi blendami i sprzętem oświetleniowym a ona nic, bawiła się w najlepsze, właziła modelkom na kolana i pchała się przed obiektywy. Zaliczyła dwie drzemki zamiast jednej bo na drugą padła w samochodzie i przespała prawie 2 godziny, po czym w domu punkt 21 już spała, jak zawsze. Ona jest nie do zdarcia.
Abre właśnie takie jednorożce sobie wyobrażam! Dziękuję w umocnienie wiary  :kwiatek:
Ale chyba jest foch... Za szybko się Wam pochwaliłam, bo dziś już kroczkowych zapędów nie miała, a wczoraj ćwiczyła tak wiele razy, że byłam przekonana, że dziś jak tylko otworzy oczy to wstanie i pójdzie nie oglądając się za siebie  🤣
abre   tulibudibu
31 lipca 2017 23:41
falletta, Ada do chodzenia zabierała się dwa razy. Za pierwszym po dwóch tygodniach przestała chodzić - nie była gotowa. Za drugim razem przez 3-4 dni robiła próby a potem już nie dało się jej zatrzymać 😉 Cierpliwości 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się